ike
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez ike
-
ja też- sami! justyś może......znasz go lepiej i ostatecznie to TWOJA decyzja - nie ważne co my o tym powiemy- bo to tobie ma byc dobrze nie twoim koleżankom ale po prostu przemyśl jeszcze
-
Ze sparzeniem prawda, na szczęście Justys ma jeszcze dużo czasu przed sobą wiesz lusiu gorzej jak potem nie będzie potrafiła odejść ja w ten sposób zmarnowałam ponad 7 lat- cała moja młodość- dziękuję za takie doświadczenie życiowe:O
-
zielona bo tak jest że komuś zawsze zależy bardziej ja pamiętam z byłym mężem- walczyłam o to by poświęcał mi więcej czasu i co? dupa a jak juz sobie olałam to on zaczął o to zabiegać kiedy postanowiłam się rozwieść po raz pierwszy kupił mi kwiaty- po 7 latach! i przyznał, że był złym człowiekiem z moim arturem tez tak mam- mówię nie to nie- i nagle zaczyna zależeć jemu:P
-
justys powiem ci tylko jedno zastanów się czy i on cię kocha tak samo na tyle by schować dumę do kieszeni to co powiem będzie bolesne ale szczere myślę, że się boisz, że jak ty do niego nie wrócisz to on o ciebie nie zawalczy ot znajdzie sobie druga justynkę pomyśl justys czy NA PEWNO to jest to czego chcesz bo może nie warto? a może tak na prawdę facetowi jednak zależy na tyle by chcieć coś zmienić jeśli teraz do niego pójdziesz sama to się nie dowiesz
-
Ike , jak uczucia zagraja - madrosci mozna se wsadzic miedzy bajki niestety wiem w tej materii człowiek jednak musi się sparzyć sam
-
Ikuś, nie jesteśmy razem od wczoraj, ale, jak pisałam, może jak się gęsto naprzepraszam, to będziemy. (chociaż to on powinien mnie przeprosić...) Pewnie, że bym chciała, ale nie wiem, czy to ma sens, czy się kiedyś ułoży. oj justys tymi metodami to on się nie zmieni bo po co on swoje zrobi a jeszcze justynka go przeprosi........ justys proszę cię- ty jesteś mądra inteligenta babka
-
justys powiem ci tak mój artur kiedyś wiecznie mówił musisz się przyzwyczaić do tego tamtego owego i tak jakoś wyszło ( nie samo) że prędzej on się odzwyczaił :P
-
ja jestem zolza co potwierdza kiedysniejsza sprawa z żelazkiem i nazwanie mnie przez męża hitlerem:P no i nie ma co się oszukiwać taka jestem ale też wiele z siebie mężowi w zamian daje, żeby i on mógł czuć się szczęśliwy
-
dobra dobra chciałaś jak najwięcej stargować teraz z obowiązkami NAGLE wyjeżdżasz :P justys- ale to czekaj- no jeszcze rano byłaś singielka- czy coś dziś zaszło? czy sama postanowiłaś wrócić ?? ja osobiście radziłabym ci się przespać z problemem pare dni
-
uff zielona jeszcze jest zielona!!!! 1/4!!!! moje ostatnie słowo!!
-
a w której kombinacji byłaś ??? zielonaaa no chodź pójdę na ustępstwo no pieprzysz w 1/3 ale to moja wersja ostateczna :P
-
ja w ogóle prawie nie znam związków z męska dominacja- a te , co znam- akurat sa wyjątkowo nieudane znam pare tych niby zupełnie partnerskich- ale tez jakieś cudowne nie są za to te z zołzowatymi żonami cholera sa i dobre i trwałe
-
lusiu wręcz w większości związków dominuje kobieta :P co raczej związkom wychodzi na dobre;)
-
pamietaj też ju jedno wiele teorii na temat związku i miłosci jest utopijnych bo takie naprawdę idealne związki nie istnieją nie dąż do ogólnego ideału dąż do swojego ideału ale nie daj sobą pomiatać tylko dlatego , że jesteś młodsza masz byc jego partnerką
-
justyś wiesz jest pare teorii na udany związek czasem sprawdza się tak zwane- słynne na kafe- bycie zołzą czasem wpuszczanie uchem i wypuszczanie drugim a czasem bezgraniczna szczerość czy coś jest nieuczciwe... jeśli on cię zna i wie jaka jesteś - to się cholera uśmiechaj - to nie jest nieuczciwe- to zasada mądry głupiemu ustępuje- tylko dasz rade tak wszystko w sobie tłamsić? ja bym nie dała :P pamiętaj jesteś w związku po to by było ci dobrze!
-
justyś tego nie wie nikt naprawdę
-
justynko ty go nie zmienisz jeśli mu zależy sam to zrobi przykre to- ale chwilowo powiedz sobie pass
-
pieprzysz zielona próbować bez końca.......... bardzo często tak jest owszem dajesz jedną szansę, drugą dziesiątą setna i dupa- ale tak naprawdę to osoba, której tą szanse dajesz wcale nie chce się zmienić jeśli ktoś naprawdę zechce to będzie potrafił tylko w zasadzie nigdy nie wiadomo- czy owa osoba naprawdę chce- póki tej drugiej szansy jej się nie da owszem trzecia szansa jest juz bezsensowna- choc sa i takie wyjatki, które chca zmienić się i skutecznie to robią po wielu straconych szansach pytanie tylko czy ktos chce stracić pół życia na dawanie tych szans- nie mając gwarancji , że coś w końcu zadziała to juz zależy od człowieka
-
zielona ale człowiek nie wie czasem , że czegos bardzo chce o ile tego nie straci
-
jeny zielona co za głupoty niektórzy rezygnują albo się dostosowują bo chcą chca żeby sie udało
-
zielona to tylko takie gadanie- że ktoś się nie zmienia człowiek to nie krowa- umie pracować nad sobą i uczyć się na błędach- inną rzeczą jest to, że wielu osobom się nie chce ale nie- to nie prawda, że ktoś nie może się zmienić znam wiele przypadków takich zmian i sama pisałaś, że i ty nim jesteś ........
-
ju:D twoja definicja też mi sie podoba :D
-
no a co? toż to tatusko:D jakby nie było
-
zielona to raczej do gołąbków- ale śmietaną potrafi się zsiąść i bardzo zmienia smak- ser jest chyba lepszym pomysłem