superduper
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez superduper
-
Big mama ale pitolisz !!!!!! Wieloryb to ja w sierpniu w stroju kąpielowym.......jak patrze na zdjęcia......budziłam litośc ;p A z ciebie, strasznie fajna kobitka :)
-
Baby wy ładne jesteście, nie wdać po was tych kilogramów....... Cholera.....ja nie dość ze paszczak to tłusty ;p
-
Fiona---śliczna jesteś :))))
-
Dlaczego 76???????????? Jak rano było 74?????????????? Co jest kruca fix !!!!!!!! Bu Bu Buuuuuuuuuuuuuu
-
Hellllloooooooooo :) Witam całą załogę :) Nie odzywam się za często, bo jak już mam czas zasiąść do komputera to padam na pysk i jedyne na co mam siłę to czytać :) Praca praca praca praca bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Poza tym nie miałam się czym chwalić. Jak cholerstwo stanęło tak stało 5 dni, wczoraj dopiero zanotowałam spadek 1 kilograma. Pewnie te naleśniki pożarte w piątek tak na mnie źle wpłynęły..... Ale nie żaluje, bo boskie były :))))) Dziś ide na pilates, może w końcu mi się uda, bo jak na złość w każdy wtorek i piątek, jak dbywają się zajęcia, mi coś pilnego wypada i nie mogę iść. Rozciągam się codziennie trochę sama w domu, ale żeby poćwiczyć sama, dać sobie wycisk, to nie mam tyle samozaparcia :) Postanowiłam, że do świąt, będę m iała 6 z przodu :) To w sumie tylko 5 kilo jeszcze i 6 z przodu będzie ;p W każdym razie, pomykam w bluzeczce 42/44, moje namiociki 48 leżą w szafie i tęsknią za moim tłustym cielskiem ;ppp A no i zrobiłam sobie zestawienie zdjęć całej sylwetki i buzi z sierpnia, października i teraźniejsze.....i wiecie co.......różnica jest kolosalna. W sierpniu nad morzem wyglądałam jak wieloryb, dziwie się, że mnie zieloni do morza nie zepchnęli w ramach akcji ratowania waleni ;pppppp Nadal jestem grupasek ale już ciut mniejszy :) A jak ktoś chce mnie zobaczyć to dawajcie maile, wyśle wam to się pośmiejecie :) Całuję dietowo :)
-
Cholera....nie mam na nic czasu, ale czytam was, czytam i kciuki trzymam :) Buziaki
-
No Koleżanki i Kolego :) Zaczynamy kolejny dzień odchudzanka :) Wznoszę toast kawusią bez cukru oczywiście ;p, żeby było łatwo i z górki !!!!!! :) :) :)
-
EEEE Szymuś ta twoja żona to dziwna taka jakaś ;p Mój mąż ma 178 cm a waży 103 kilo i za cholere sie odchudzać nie chce, twierdzi że jest piękny ;p
-
Udało się :))) Nowa stopka jak ta lala :)
-
Kurcze próbuje już któryś dzień zmienić stopkę i nie mogę.....coś źle robie?
-
Witajcie :) Ja dzisiaj zapisałam się na pilates. Nie mogę się zabrać za ten basen, daleko mam, wieczorem nie chce mi sie jechac, a szkoda bo uwielbiam:((( Strasznie umeczona dzis jestem po 5 tylko godzinach pracy...jakiś dzień kijowy :(
-
Ktoś pytał o nauczycielki :) Superduper jest nauczycielką :) Ale absolutnie nie przeszkadza mi gadanie na moich kolegów i koleżanki :)) AAAA poprosze o ten przepis na peeling :) anek222@poczta.fm
-
OOOOOOOO ale się temat ładnie rozwinął :))) Co tam u was dziewuszki? Tłuszczyk zwalany ? :)) U mnie dziś na wadze wskazówka leniwie zatrzymała się na 76 kilogramie :) Czyli 11 kilo dziadostwa zwalone, jeszcze raz tyle i będzie superduper :) A wiecie co jest najlepsze? Że zapał mi nie zmalał ani o milimetr !!! Słodycze i inne tuczące rzeczy mogą dla mnie nie istnieć:) N o dobra......jak wczoraj mąż przywiózł świezuteńką, cieplutka, chrupiąca bagietkę, to dostałam ślinotoku i wytrzeszczu oczu, ale resztką silnej woli, wywaliłam go z tym do kuchni i zamnęłam drzwi, żeby nie czuć tego boskiego zapachu i nie słyszeć jak chrupie :))) Wiekszość ubrań mam za dużych, w spodniach wogóle chodzić nie mogę, bo mi lecą z tyłk :))) Sprawiłam sobie małą nagrodą i kupiłam bluzkę.....przepiękną w rozmiarze 44 :) a było 46, 48 :))) I co jeszcze...zrobiłam sobie zestawienie zdjęc twarzy z sierpnia, sprzed miesiąca i teraźniejsze i wiecie co....różnica jest przeogromna !!!!!!!! Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki bardzo cieplutko :)
-
Witajcie dziewuszki :) Kolejny dzień zakończony sukcesem dla mnie :) Dzisiaj miezyłam ciuchy sprzed ciązy....WSZYSTKIE DOBRE !!!!!!!!!!! Nigdy nie byłam odrobinką ale teraz będe szczuplejsza niz kiedyś nawet. Tak sobie postanowiłam :) A potem wezme się za odzwyczajanie od palenia :p
-
miesiąc stuknął wczoraj :)
-
Nie mówie sobie, że się odchudzam :) A tak poważnie. Podejść do odchudzania miałam tysiące. Przechodziłam diete kapuściana, diete cambridge......3 dni aż wytrzymałam ;ppp Teraz odstawiłam zupełnie ziemniaki, cukier pod wszelką postacią i moją zmorę - białe pieczywo. Jem 2 posiłki dziennie. Wiem, że zalecane są czesto ale mało, ale specyfika mojej pracy nie pozwala mi na to. Rano łykam 2 tabletki błonnika, potem jem śniadanko. Niskokalorycznie ale żeby się najeśc. Potem pije dużo wody, zjadam jabłko albo grejfruta. Obiad poprzedzony błonnikiem jem koło 15. I naprawde nic dietetycznego, ponieważ obiady mam wykupione na stołówce. Najczesciej jest to 2 danie. Kotlet i sałatka, albo kawałek mięsa z sałatką, gulasz z odrobiną kaszy itp. Codziennie pije 3,4 szklanki ziół Bonifratrów i to jest 1 specyfik na odchudzanie który na mnie działa. Wieczorem zapijam głód czerwoną herbata, albo mięta, albo wodą z cytryną. Chudne średnio 2 kilo na tydzień. Co do sportu, codziennie robie brzuszki, i ćwiczenia na uda z pomoca tzw agrafki. Używam mega ilości balsamów ujędrniających i antycellulitisowych i szczególnie na udach widac, że tez swoje robią. W spodniach które nosiłam jeszcze niedawno, nie moge już chodzić bo mi zlatują :) Mam zamiar jeszcze włączyć basen ale mam daleko i troche mi cięzko :)
-
5 tygodni :) Az sie dziwie ze tak łatwo idzie :)
-
Sama zdana-----nie przejmuj sie ja startowałam z wagi 87 przy wzroście 164. Dziś stuknęło mi 77 :) Czyli okrągła dyszka za mną :)