![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/Z_member_2190727.png)
zielona panienkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Czarna_Ines ja mam to samooooooooooooooo z tym że jeszcze nie mam siły powiedzieć dość..ale nie pije az tak dużo bo raz może dwa w tygodniu...pale jak smok..a powiem że nie piłam wogóle i paliłam sporadycznie...:P taka ta miłosc jest cięzka..
-
Witajcie kochani... U mnie raz lepiej raz gorzej.. Wczoraj widziałam sie z 2...gdy mnie zobaczył po tygodniu przerwy mial strasznie szczęsliwy wyraz twarzy..był bardzo zadowolony i nie spuszczał ze mnie wzroku... później jednak znów unikał.. Ja go naprawde juz nie rozumiem..gdy wracalismy do domu od rodziny jego samochodem..siedziałam z tyłu z drugim szawrem..On bacznie mnie obserwował w lusterku ,nasze oczy spotykały się..,był dla mnie bardzo miły...Gdy ten szagier który siedział ze mna z tyłu wysiadł do sklepu ,zostalismy samo..miał odwrócona głowe,,milczelismy..patrzał gdzies w okno..widac było że sie denerwował.. Jutro imieniny kogos z rodziny znw sie spotkamy............. ludzie i jak ja mam go unikać...przeciez ta miłosc sama pcha nas ku sobie:(
-
Niewiem co by wtedy sie zdarzyło...fakt faktem że prosił mnie bym nie pisała..a ja nie moge sie powstrzymać ,a wiem że muszę.. Niewiem czy lojalnosc do brata zwycięzy, bo ogóle wogóle niechciał bym mój maz dowiedzieł sie że sie spotkalismy,,,i był bardzo wkurzony na mnie jak mu powiedziałam. Nie chce popełnić żadnego błedu, fałszywego ruchu.. może lepiej zostawic to tak jak jest..I czas,los sam pokaże czy jestesmy dla siebie czy nie:(niwiem sama...Boje sie ryzykować ,ale równiez boje sie go stracić...(chociaz jeszcze tak naprwde nie jest mój) może po prostu zosawić sprawę własnemu losowi... ale tak bardzo tęsknię..:(
-
masz rację:( cięzko mi
-
Ja równiez widze iskierke nadziei ale boje sie zrobic jakikolwiek krok do przodu,boje sie porazki............... niewiem czy moje wysiłki sa skazane na sukces...
-
kochani poradźcie czy mam walczyc o ta miłosc o tego człowieka?? poradźcie :( bo niemam juz sił:(
-
Nieustanna walka :(ze samym sobą..czy walka o szczęscie... dzisiaj siedzę i znów załapałam doła..czy kiedys bedziemy szczęsliwi ja i 2..niewiem... dzis strasznie cierpię... wczoraj wysłałam mu wiersz...:(:( Mały płomień a jednak wielke ognisko. Jesteś daleko a jednak tak blisko. Jedno spojrzenie a setki myśli w głowie. Tyle do powiedzenia lecz nikt nic nie powie. Małe uczucie ku wielkiej sile. By za jednym uderzeniem zbic wszystkie bile. Mały strumień pytań , ale rzeka ochoty. Między nami przepaśc i ocean tęsknoty. Zrezygnować można lecz ku wielkiej kpinie. Ponieważ róża bez wody ginie
-
echh i znów przypaliłam mięso ... do dupy z takim zyciem:(
-
macie racje, ja nie bedę tutaj oczu mydlić, tak KAWA ale pod tym pretekstem pragnę go zobaczyć... Bardzo bym chciała abyście sie myliły...ale niestety to prawda..pewnie niechce mi dawac nadziei:( Tak czy siek w niedziele bedziemy sie widzieć(znów impreza rodzinna):( Kurde zwariować idzie:( Edgarze ja wczoraj również poraz kolejny zatraciłam swój smutek w alhololu:( czy pomogło nie bardzo :(jedyne co to na moment zapomiałam.......guzik prawda złe określenie nie zapomniałam...ryczałam jak bóbr.:( Alkohol to chyba marne wyjscie
-
Edgar hehe to teraz poprawiłeś mi humor...:) oby wiecej takich facetów :P żeby moja 2 tak chciała życie byłoby o wiele prostrze :(
-
nulinka Zielona panienko, nie nazwałabym go tchórzem... daje Ci w ten sposób do zrozumienia, że nie chce mieć z Tobą kontaktu Ale ja nie rozumiem dlaczego? przeciez Kawa jako kawa to nic złego.. Gdyby nie był tchórzem poszedłby ze mna na ta cholerną kawę pogadalibyśmy ..Skoro On niechce i jest pewien że niechce byc ze mna to czego sie tu obawiać.. echh mam doła.Wczraj koleżanka wyciągneła mnie napiwo..adzisiaj siedze i rycze... brak mi jego:( niewiem jak zawalczyc o tą miłosć ??Piszę źle nie pisze jeszcze gorzej...myslałam ze może zadzwoni...po tym smsecie ale nie..
-
satinell No własnie to że sie wyda to obawiam sie tego najbardziej:( Staram sie uważac ale co mi potym/jezeli 2 bedzie chcial powiedziec o tym swojej zonie to powie i wtedy to juz napewno sie skonczy i to w tragicznych skutkach. A tak wogóle to :(;(:( nie wytrzymała napisalam smsa ,ktos powinien dac mi po głowie za to bo teraz żałuję..Zaproponowałam kawę podkresliłam że tylko kawę ..bez odezwu..niestety.. jednak tchorz z niego:(
-
Oj tak .Ja juz nawet powiedziałam 2 że spotalismy sie nie w tym czasie i nie o tym miejscu...,że gdyby były inne okolicznosci to....a On zadał tylko jedno pytanie \"dlaczego Ja\" ..nie potrafiłam odpowiedzieć..powiedziałam ze niewiem że to jakos samo.. jest jeszcze jedna ewentualnosc która mnie..bardzo niewiem... On może ale nie musi powiedzieć swojej żonie jak wróci o wszystkim..(wraca na święta,po swietach znów wyjedża) Oczywiscie w tej obronie..bo niewiem jakie sa jego mozliwości jak daleko moze sie posunąć, mam jednak nadzieje że tego nie zrobi...I tak bardzo sie na mnie wkurzył jak powiedziałam mojemu, tylko że mój na szczęscie przyjoł to...w miare spokojnie i wybaczył..a jego żona??? rozniosła by wiadomość po całej rodzine to pewne...a jak powiedziałam mu ,że mu nie wybaczy..to on na to \"trudno\" Jezeli jednak zalezy mu na mnie chociaz troche to może nie powie, wie żeby to się źle skonczyło... Co bedzie dalej niewiem...WIEM natomiast że chcę byc przy nim...i ciezko mi z tym zyć,bo nie mogę...To jest silne bardzo silne ,niewiem jak z jego strony ale z mojej napewno... I podejrzewam że jaby machnoł palcem to byłabym z nim:( zakręcona co to za pioseneczka która wysłałaś Belli..??:)
-
czarna_ines No ja niestety puki co nie mam pewności tym bardziej że facet po prostu sie miota..gdybym była pewna na 100% że nalezymy do siebie,nie wahałabym sie ani minuty...ale być może z jego strony jest to chwilowe,i tego obawiam sie najbardziej..chociaz byc moze to poczatek czegos wielkiego,niewiem arazie nie moge tego ocenić.Wiem jedno.Broni sie przed tym.. mam nadzieje ze jakos przez to przebrniemy...jakkolwiek miałoby sie to zakończyć Moze będę szczęsliwa...kto wie:)
-
od dzisiaj to moj kacik wielbicieli wrozb tarota
zielona panienkaa odpisał wrozka agawa na temat w Życie uczuciowe
ja jeszcze raz bardzo poprosze o wróżbę..:) Co moze pani powiedziec wiecej.. Co Zbyszek do mnie czuje i czy mysli o mnie powaznie? Czy związek dojdzie do skutku? ja 8.5.78 on 29.9.64 pozdrawiam