Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marijke

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marijke

  1. marijke

    Moja nerwica...

    Dana, będzie fajnie, basen bardzo relaksuje. Podziwiam Cię, mnie zimą się nie chce pływać. Ale lekarz mi powiedział wczoraj, że powinnam, bo jakieś mięśnie chyba mam za bardzo napięte.
  2. marijke

    Moja nerwica...

    Lidiuszka, śpij dobrze Skoro kino to taka wyprawa - rozumiem Twoje obawy. Ale mam nadzieję, że się jeszcze wybierzesz...
  3. marijke

    Moja nerwica...

    Lidiuszka, a może by Cię ktoś wyciągnął? Ja we wrześniu, jak byłam za granicą w kinie na takim troszkę stresującym filmie, to potem miałam okropny atak lęku, chyba najgorszy w życiu, po nim bałam się chodzić do kina, ale teraz jest ok :) A na Bondzie to już relaks totalny! Aniołek, ale Ty dzielna jesteś! To teraz niech luby zrobi Ci herbatkę malinową, aspirynkę i podleczy!
  4. marijke

    Moja nerwica...

    U mnie dzisiaj ok, byłam w kinie na nowym Bondzie i jestem w absolutnie ekstatycznym nastroju Daniel Craig Siedziałyśmy z koleżanką w kinie i piszczałyśmy, tak cichutko, żeby ludziom nie przeszkadzać ;)
  5. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć dziewczyny Powiedzcie mi proszę - witaj :) Fajnie, ze się zdecydowałaś na lekarzy, czekam na dalsze wieści od Ciebie! Próbuj nie rezygnować z leków zapisanych przed psychiatrę, zobaczysz, po ustąpieniu objawów ubocznych odżyjesz. Tyśka, a ja to zdjęcia nie dostanę, co? ;) Wyślij proszę, adres masz pod nickiem. I nadal będę Cię namawiać na psychologa albo psychiatrę. Oczywiście, że są osoby ze znacznie poważniejszymi problemami i chorobami, ale to nie znaczy, że masz bagatelizować swoją depresję. Bo to prowadzi do marnowania sobie życia. A to chyba już spory problem, nie sądzisz? ;) Taki stan niestety nie przejdzie sam. Oczywiście psycholog/psychiatra nie podejmie za Ciebie decyzji odnośnie Twojego związku, nie znajdzie Ci przyjaciółki \"od serca\", ale na pewno pomoże :)
  6. marijke

    Moja nerwica...

    To już koniec -> czekam na wiadomość :) A teraz myśl na dziś: \"kobieta to urządzenie bardzo skomplikowane i jak każde takie urządzenie musi się w końcu popsuć\". No, to naprawiamy się dziewuszki :D
  7. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć Aniołek :)
  8. marijke

    Moja nerwica...

    Dzień dobry :) Ale tu nawypisywałyście dziewczyny po nocy ;) Mam nadzieję, że w dzień odeśpicie. Witaj Tyśka Nie jestem lekarzem ani psychologiem, ale z tego, co napisałaś, wynika, że rzeczywiście masz objawy depresji. Bo przy tej chorobie często potrafimy \"na zewnątrz\" się śmiać czy powiedzieć, że wszystko ok, podczas gdy w środku drąży nas uczucie smutku, niepokoju, bezsensu, absurdu życia... Wydaje mi się, że powinnaś iść do fachowca. Poza tym dobrze, że niedługo Święta, zobaczysz się z rodziną :) Dla mnie też, mimo że mam 23 lata, Mama jest bardzo bardzo ważna i cieszę się, że nadal z nią mieszkam, zwłaszcza że to już raczej nie potrwa długo. Ostatnio moja psychiatra mi powiedziała, że w każdym wieku dobrze jest spędzać dużo czasu z Mamą, dobrze się z nią czuć i przytulać! A takie rzeczy, które czasem się czyta, że zbyt bliskie relacje z mamą w wieku dorosłym są toksyczne, to można włożyć między bajki.
  9. marijke

    Moja nerwica...

    Dobranoc Lekarka powiedziała mi ostatnio fajną rzecz o śnie - kiedy mijają kłopoty z nim i zaczynamy budzić się wyspane, to wkrótce zaczniemy się budzić zadowolone :) Tego Wam życzę!
  10. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć Dana Aniołek, a co tam u Ciebie? TO JUŻ KONIEC --> odezwij się jeszcze
  11. marijke

    Moja nerwica...

    aaa205 MOJE GRATULACJE!!! To cudownie!!! A co bedziesz robić w nowej pracy?
  12. marijke

    Moja nerwica...

    Dziewczyny, widzę, ze wszystkie takie zalatane, nie macie czasu chorować! U mnie się dzisiaj troszkę n. odezwała, musiałam iść do ginekologa, czekałam ok. 10 minut, a takie czekanie mnie najbardziej stresuje, podczas wizyty też troszkę mnie brało, ale się nie dawałam i tłumaczyłam sobie, że jak jestem u lekarza, to mi chyba pomoże, jak coś mi się stanie :) Ale było ok, tylko mnie trochę zmęczył miniataczek ;)
  13. marijke

    Moja nerwica...

    Miłoszka, a Ty codziennie na siłownię latasz?
  14. marijke

    Moja nerwica...

    Hmm, Pipek, ja akurat nie gadam, pomyślałam, żeby To juz chyba koniec wciągnąc na gg, bo chciałabym się dowiedzieć, jak u niej wyglądają lęki związane ze studiami. Bo np. u mnie nie miało i nie ma prostego przełożenia: egzamin/kolokwium - lęk. To wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane, poza tym pomyślałam sobie, że jak większość forumowiczek etap studiów ma za sobą, to może nie będę tu esejów na ten temat pisać. Chociaż nie wiem sama.
  15. marijke

    Moja nerwica...

    To już chyba koniec - jeżeli nie masz gg, to przyślij mi maila, napiszę Ci coś więcej na priva o mojej nerwicy, epizodach depresyjnych i studiach. Przeczytałam jeszcze raz Twój post i wydaje mi się, że mamy podobne problemy :) Ja od miesiąca się leczę, to może uda mi się coś podpowiedzieć.
  16. marijke

    Moja nerwica...

    TO JUŻ CHYBA KONIEC - oczywiście miało być powinnaś, a nie powinnam w 2. zdaniu
  17. marijke

    Moja nerwica...

    To już chyba koniec, zastanów się, jak się napędza Twój lęk - czy boisz się kolokwiów czy tego, ze BĘDZIESZ się bała? Moim zdaniem powinnam iść do psychologa/psychiatry. U mnie to się zaczęło pod koniec 4 roku studiów, mimo że nigdy nie miałam z nimi kłopotów. A zaczęłam mieć bardzo podobne objawy jak Ty, nie mogłam się normalnie uczyć, bo ciągle drążył mnie niepokój, wszystkie mięśnie miałam napięte itd. Jeżeli masz gg, to napisz mi numer na mejla (jest pod nickiem) i z Tobą pogadam. Pozdrawiam serdecznie
  18. marijke

    Moja nerwica...

    Kasiu, bardzo bardzo dziękuję za piosenkę i za wiadomość z wp :) Renka, dzięki za życzenia . Jakie zasłonki kupiłaś? Miłoszka, życzę Ci, żeby Twoja praca zawsze sprawiała Ci satysfakcję i dodawała sił
  19. marijke

    Moja nerwica...

    Na TVN Style było o depresji w \"Bądź zdrowa\", najfajniej opowiadała kobieta, która cierpiała na depresję. Jeśli któraś z Was ma ten kanał, to obejrzyjcie, najlepiej z rodziną :) Kilka razy w tygodniu są powtórki, nawet dziś o 15:30.
  20. marijke

    Moja nerwica...

    Necia, to kiedy parapetówa? ;) Gocha, dzięki za pastorałkę, śliczna Dziewczyny, a może któraś z Was ma \"sambę przed rozstaniem\" hanny banaszak? Uwielbiam tę piosenkę, a nie mam :( iiyama, też niedawno przechodziłam przez \"czarne dziury\" i poczucie, że wszystko dookoła, cała przyszłość i świat są czarną otchłanią i strasznym absurdem... Wcześniej nie wiedziałam, że można czegoś tak koszmarnego doświadczyć, i że nie można pozbyć się tego uczucia, nawet jak się chce! Teraz mnie nie łapie, znowu mam plany i marzenia :) Cieszę się, że i u Ciebie lepiej - rozumiem, że wróciłaś do leków?
  21. marijke

    Moja nerwica...

    Dzień dobry wszystkim :) Pospałam dzisiaj po wczorajszym fetowaniu, no i bez budzenia Zgredka ;) Lidiuszka tak głośno nie budzi ;) Efcia, to Ty już chyba syna przez okno wyglądasz? U mnie ok, jest tak, jak kiedyś napisała Netka - że przez rok brania rexetinu zapomniała o nerwiczce. Ja też nie chcę o niej pamiętać, na razie się cieszę tym stanem i nie myślę, co będzie potem. Zwłaszcza kiedy sobie przypomnę takie stany, jak opisała wczoraj iiyama... Miłego dnia dziewuszki i chłopaki
  22. marijke

    Moja nerwica...

    Zanim się położę, jeszcze głupiutki dowcip, który mi dziś opowiedziała koleżanka. Przychodzi starsze małzeństwo do lekarza i skarży się: panie doktorze, mamy problem z żoną, nie współżyjemy już. Ja nie mogę, żona też już nie bardzo, może nam pan jakoś pomóc? Lekarz: dam państwu tabletki. czerwona jest dla żony, niebieska dla pana, proszę zapamiętać, łyknąć wcześniej i przyjść do mnie jutro. Następnego dnia lekarz pyta: i jak? Mężczyzna: dziwne te pana pigułki. Zona cała zesztywniała, a mnie się wzsystkie rany pootwierały.
  23. marijke

    Moja nerwica...

    Dziewczynki, bardzo serdecznie Wam dziękuję za wszystkie życzenia, są prześliczne Miałam długi dzień pełen wrażeń, teraz wróciłam dopiero, jutro coś więcej napiszę. Spokojnej nocy, nerwuski :) Pozdrowienia dla nowych
  24. marijke

    Moja nerwica...

    Dziewczynki, bardzo Wam dziękuję za życzenia Jaki miły mam dzięki Wam poranek Życzę wszystkim spokojnego i dobrego dnia! Starababo, miło Cię znów widzieć! Nie dziwię Ci się, że przestaliście chodzić do kościoła. I nie rozumiem, jak można choremu dziecku, które się okropnie denerwuje spowiedzią powiedzieć, ze wada serca (!) go nie usprawiedliwia. To bardzo przykre... Niestety nadal są tacy pseudoksięża. Też kilku takich w swoim życiu spotkałam... Na szczęście mieszkam w dużym mieście i mogę wybrać kościół, do którego chodzę, taki, którym spotykam mądrych duszpasterzy, którzy są jednocześnie moimi przyjaciółmi. Niestety dopiero jaka dorosła osoba zaczęłam wyzwalać się z różnych fałszywych wyobrażeń Boga i religii, których się \"nabawiłam\" przez osoby jak te opisane przez Ciebie, a które przez długi czas mnie dręczyły. Mam nadzieję, że na swojej drodze spotkasz jeszcze kogoś z POWOŁANIEM :) Pozdrawiam serdecznie!
×