marijke
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marijke
-
Aniołek, a można dostać skierowanie na terapię na kasę chorych od lekarza przyjmującego prywatnie? Głupie pewnie pytanie, ale nie wiem.
-
O lekach (tylko nie przestrasz się tytułu ;) ): http://online.synapsis.pl/Podzial-lekow-psychotropowych/
-
Renka, super, że na to zwróciłaś uwagę Chyba Nerwicy! Nie daj się wciągnąć w leki działające doraźnie, ale uzależniające. Żadnych benzo. Gdzieś w necie znalazłam podział leków, spróbuję to odnaleźć teraz, wkleję Ci link, to sobie poczytasz wcześniej i będziesz wiedziała, jak rozmawiać z lekarzem :)
-
Chyba nerwico, dobry psychiatra da Ci wybór, leki albo/i terapia. Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, zapisując się do lekarza, szczególnie jeśli nie wierzysz w skuteczność samej rozmowy. Każda z nas ma inne doświadczenia, to Ada napisała o psychologu, bo jej leki mało pomagały, nigdy nie wiadomo, co akurat na nas podziała. Trzeba próbować :)
-
Miloszka, musisz dowiedzieć się w sklepie ze sprzętem dla osób niepełnosprawnych (protezy, kule, wózki itp.), bardzo często takie sklepy prowadzą również wypożyczalnię. Tam powinni Ci też udzielić informacji, gdzie należy się zgłosić.
-
Witajcie najsłodsze nerwusy ;) Dobrego dzionka!
-
Aaa2005, cieszę się, że dobrze poszło :) Sama widzisz, że nie ma co tworzyć czarnych scenariuszy na zapas! Chyba nerwico, jak psychiatra Cię nie będzie chciał wysłuchać w pełni, to albo uprzyj się i drąż temat, albo spróbuj gdzie indziej. To jest zbyt ważna i zbyt trudna sprawa, żeby pozwolić na takie zbycie po 5 minutach.
-
Kasiu, wczoraj też miałam trochę dosyć tego, co zaczęło się dziać, ale z drugiej strony nadal przeważają miłe i normalne wypowiedzi. I chyba lepiej po prostu ignorować to, co się dzieje złego. Zastanawiałam się nad stworzeniem jakiejś bardziej tajnej wewnętrznej grupy dyskusyjnej, no ale chodzi przecież też o to, żeby ktoś, kto faktycznie ma problemy z nerwicą, mógł tutaj trafić i znaleźć wsparcie...
-
Kasia, wiesz, ja też się trochę zastanawiałam nad Marysią, ale faktycznie może nie ma czasu pisać... Po prostu ta sytuacja, od wczoraj, jest dziwna. Nie kłóćcie się już dziewczynki ;)
-
Dziewczyny, Wy to już chyba na pamięć znacie moją wizytę u lekarza, ciągle o tym piszę ;) Może ktoś coś jeszcze napisze na temat swojej...
-
Aha, Chyba Nerwico, wizyta u lekarza bardzo mi pomogła :) Niestety nerwica to nie jest zaziębienie, że dostaje się witaminę C i zdrowieje, lekarz to początek pracy i potem też jest ciężko, ale jak się czegoś nie zacznie robić z tym problemem, to jest z każdym dniem znacznie gorzej. Niestety N. nie odpuszcza tak po prostu :( Pozdrawiam Cię serdecznie, nie wahaj się odnośnie wizyty :)
-
Cześć Chyba Nerwico :D Byłam na pierwszej wizycie u psychiatry dwa i pół tygodnia temu. To wygląda jak wizyta u ... kazdego innego lekarza! :) Wywiad lekarski, objawy, czy lęk dotyczy także jakiś konkretnych rzeczy (np.: czy są miejsca, w które boi się Pani iść?), pytania o sytuację życiową (w rodzaju: czy jest Pani w związku? Jak przeżyła Pani rozstanie? Jaka jest sytuacja w domu?), jak długo utrzymują się objawy, czy jesteś się w stanie sama uspokoić po ataku lęku itp. Jezeli pójdziesz z kimś bliskim, to prawdopodobnie psychiatra porozmawia także z tą osobą (np. moją Mamę lekarka spytała, czy za wszelką cenę dążę do otrzymywania jak najlepszych ocen albo czy ktoś wywiera na mnie presję w związku ze studiami). Potem, jak każdy lekarz, powie Ci, jakie są możliwości leczenia i coś razem wybierzecie. I umówicie się na kontrolę :) Polecam wizytę u lekarza, moim zdaniem lepiej zacząć od psychiatry niż od psychologa, a jeżeli nie chcesz brać leków, to psychiatra Cię do nich nie zmusi. Wytłumaczy, co i jak, ustalicie, czy wystarczy terapia i może Cię do kogoś fajnego skieruje. Powodzenia :)
-
Rozpisałam się, ale w kontekście tego, co się ostatnio dzieje na forum, chciałam Wam powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczna, że jesteście :D
-
Cześć kochane :) Widzę, że znowu dużo się dziś działo na forum ;) Wiecie, ja się czasem zastanawiam, skąd się w ludziach tyle jadu bierze i złośliwości, chęć dokopania innym i namącenia... Skoro my się tu fajnie czujemy, wspierając się i starając pomóc, to co to komu przeszkadza? Pewnie jestem naiwna, ale wierzę, że ludzie są dobrzy i nie chcą nikogo celowo skrzywdzić, celowo sprawiać przykrości. No ale widzę, że zawsze można to nazwać \"rozładowaniem złych emocji\" i nagle coś, co jest zwykłym chamstwem i złośliwością zamienia się w zaletę i pozytywne działanie :( Marysiu, cieszę się, że się odezwałaś :) Nie wiem nic z własnego doświadczenia o Coaxilu, ale tutaj dziewczyny raczej dobrze o nim pisały. I skoro neurolog Ci zapisał, to powinno być ok. Ale moze warto skonsultować się jeszcze z psychiatrą? AAA2005, jak tam rozmowa? Hendra, wizyta u psychologa i psychiatry - poza tym, że od jednego możesz dostać lek, a od drugiego nie - wygląda podobnie, taki wywiad, jakie masz objawy, sytuację życiową, czy zdarzyło się w ostatnim czasie coś trudnego itd. Efcia ma rację, że z wizytą nie warto zwlekać. O rodzajach terapii nic niestety nie jestem w stanie nic powiedzieć, kiedyś byłam na kilku wizytach u psychoterapeuty, godzinę gadałam, ale miałam wrażenie, że mnie nie rozumie i dałam sobie spokój. To niestety nie jest takie łatwe, dobrze trafić. Pytałaś, czy lepszy facet, czy kobieta. Cóż, liczy się chyba przede wszystkim profesjonalizm, ale ja czułam się bardziej swobodnie u kobiety-psychiatry niż u faceta-psychoterapeuty. Dzisiaj chciałam pogadać z psychiatrą o terapii, ale odwołała wizytę :( No nic, w czwartek bedziemy planowały dalej leczenie :)
-
Dzień dobry :D Oj ciężko się wstaje przy tej mgle za oknem :/ Śnieg, chcę śnieg!!! ;)
-
Ada, ja już różne osoby na różnych sprzętach na siłowni widziałam, więc się nie martw ;) Ale tak Ci tu zachwalam, a sama z miesiąc nie ćwiczę :/ Iiyama, podoba mi się to, co napisałaś, że póki możesz robisz coś by być do przodu :) Fajnie :) Dobranoc wszystkim, miłych snów i do jutra!
-
Ada, nie bój się siłowni, tam Cię zawsze ktoś uratuje ;) A taka aktywność faktycznie poprawia samopoczucie, zwłaszcza jesienią i zimą!
-
iiyama, apetyt to pewnie po siłowni ;) ja mam odwrotnie, zupełnie mi się nie chce jeść, zmuszam się właściwie. ale każdy reaguje inaczej na leki. zwłaszcza na takie, które ulotki mają jak encyklopedia ;)
-
Biorę jedną tabletkę seroxatu rano, tak miałam zalecone od początku, mam takie dni, że wszystko jest dobrze i takie jak dziś, że deprecha i lęki, ale da się wytrzymać i wydaje mi się, że teraz powinnam leczenie uzupełnić o terapię. Jutro idę zresztą na kontrolę do lekarki. Netka, wydaje mi się, że nie powinnas bać się ewentualnego zwiększenia dawki, 20mg to nie jest tak dużo, ale życzę Ci, żeby ostatecznie ona wystarczyła. Fajnie iiyama, że widzisz poprawę :)
-
hehehe iiyama, masz rację :D Jak się czujesz? Objawy niepożądane po rexe mijają powoli?
-
Witaj Netka :) Jak miło Cię widzieć! Właśnie się zastanawiałam dzisiaj, co tam u Ciebie, mam nadzieję, że miewasz się lepiej niż ostatnio, kiedy pisałaś. Ściskam Cię i powodzenia z mieszkankiem!
-
Efka, dzięki za mp3, też Wam coś posłałam ładnego :) A laysy cebulkowe są pycha ;) Mam okropny dzień, ale nie będę nic pisać więcej, żeby Was nie dołować. Dobrze, że jutro psychiatra, może mi doradzi dobrego terapeutę. Co do diet, to ja na razie po Seroxacie muszę iść na zakupy, bo wszystkie spodnie poza jedną parą ze mnie spadają. Nawet mnie to cieszy, chociaż pewnie szybko nadrobię ;) Zmykam do kościoła, pa pa!
-
Y.K., nie ma problemu, wydaje mi się, że warto zainwestować w soczewki. Aniołek, pytałaś, co porabiamy... Ja cały dzień próbuję pisać pracę mgr, ale mi średnio idzie :/ vagnieszkav, fajnie, że zostajesz, ale skąd ta zmiana podejścia? Może napiszesz coś więcej o sobie? :)
-
vagnieszkav, nie jestem wtórną analfabetką, zobaczyłam o sukcesach; \"naszym zadaniem jest cieszyć się jej sukcesami i płakać kiedy Ona płacze\" -> pozwolisz, że przełożę to na swoją sytuację, żeby nie było, że się wypowiadam za Marysię: jeżeli przez długi czas nie widzę sukcesów w walce z n., nie cieszę się, dobija mnie ona i nie mam na nic siły, to oczekuję wsparcia, zrozumienia, empatii, ale i czegoś więcej - powiedzenia, żebym spróbowała, że dam sobie radę, powiedzenia: głowa do góry, trzymamy kciuki. Już o Marysi nie będę pisać, bo podpisuję się pod słowami Efki, poza tym muszę kończyć.