Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marijke

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marijke

  1. marijke

    Moja nerwica...

    No to czekamy na Netkę :) Ja też się trochę dzisiaj nakręcam, bo powiedziałam o tym, co mi jest, dwóm bliskim mi osobom, tzn. powiedziałam przez internet, na gg i w mailu, teraz mi się wydaje, że niepotrzebnie, bo pomyślą, że jestem jakąś wariatką albo coś takiego. Ale to są ludzie dla mnie ważni, darzę ich zaufaniem... Wiecie, dopadają mnie teraz takie myśli, że ja może niepotrzebnie ten lek zaczęłam brać, bo co z tego, że pójdę równolegle na terapię, jeżeli będę się lepiej czuła dzięki farmakologii.
  2. marijke

    Moja nerwica...

    SYCYLIJCZYK, a moje próby pocieszenia to kiepskie są? Że tylko Netka i Netka? ;P
  3. marijke

    Moja nerwica...

    Fredka trzymam kciuki :)
  4. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć Sycylijczyk, wytłumacz sobie, że to leki. U mnie też ciężko, czasem mnie dopadają podobne myśli, że w młodym wieku mam takie problemy. I jak sobie pomyślę jeszcze, jak było np rok temu, to naprawdę załamka. 13 listopada 2005 wracałam z samotnej pięciodniowej podróży zagranicznej, było super, byłam taka pogodna i wesoła. Ale kurcze co zrobić, różnie się w życiu układa, nic nam z tego nie przyjdzie, jak zaczniemy biadolić, jak fajnie mają ci, dla których wyjście z domu czy podróż jest sprawą oczywistą. Więc głowa do góry Sycylijczyk, popatrz, jakie pocieszające listy Netka pisze, o bracie i o swojej kumpeli, Paweł też z tego wyszedł!
  5. marijke

    Moja nerwica...

    To dobrej nocy, Efcia! Tak pisałyście o tych urzędach i okazało się, że ja jutro też muszę jechać. Nigdy ich nie lubiłam, a teraz to już w ogóle. No ale będzie ze mną brat, tylko że on nie wie jeszcze o moim stanie. Trudno, Wy możecie, to ja też, nawet jeśli mam nasilone objawy po Sero...
  6. marijke

    Moja nerwica...

    Ada, na pewno jest ok. Moja Mama też miała kiedyś takie OB, właśnie przy zapaleniu dziąsła czy czymś innym z zębami. Nie martw się tym, to na pewno od tego :)
  7. marijke

    Moja nerwica...

    Koniec tych kłótni, która gdzie powinna schudnąć :P Lećcie na pocztę lepiej ;) Efka, gratuluję! Też tak mam niestety, że jak nic mi się nie dzieje, to czekam, aż zacznie i niestety sama chyba często prowokuję objawy nerwiczki. Ale od teraz zamierzam spędzać czas bardziej produktywnie, chociaż znowu zaczynam się wszystkim martwić. Ech :(
  8. marijke

    Moja nerwica...

    Aniołek, chciałam wysłać jakieś mp3, ale wykasowałam CDex z komputera i nie umiem obsłużyć nowego, który ściągnęłam... Gapa ze mnie, jeszcze spróbuję!
  9. marijke

    Moja nerwica...

    Witajcie kochane :) Moja nerwico i Almo, Wasze listy to jak bym czytała o sobie! Dopiero zaczynam dostrzegać, że ja też zawsze za bardzo wszystkim się przejmowałam, brałam za dużo na siebie itd. Jak mi ktoś mówił, żebym się nie martwiła, że nie można wszystkiego tak przeżywać, to odpowiadałam, że nie umiem inaczej i taki mam charakter. Ale widzę, że muszę to zmienić, za dużo wrażliwości to też źle! Oczywiście miałam chwile, kiedy czułam, że już nie daję rady komuś pomóc albo rozmawiać o jego problemach, ale potem miałam tak straszne wyrzuty sumienia... :/ W sobotę 18.11 miałam pisać ważny egzamin z języka. Przesunęłam go na styczeń, bo teraz to w ogóle nie wchodzi w grę, jak mam różne skutki uboczne po leku. Najpierw się ucieszyłam, ze się udało zmienić datę i nie straciłam 600zł, a teraz zaczynam się martwić, że to trochę późno, a potrzebuję egzaminu wcześniej, poza tym martwię się, że ktoś na studiach nie uzna zwolnienia lekarskiego, martwię, się, że rodzice się martwią moim stanem (oni też cały czas mi mówią, żebym się nie przejmowała niczym, że najważniesze jest moje zdrowie)... Paranoja. Taka mądra i inteligentna dziewczyna ze mnie, a takie głupoty w głowie!!!
  10. marijke

    Moja nerwica...

    Aniołek, no co Ty??? Co to w ogóle za post?! Męczymy się, ale czy to znaczy, że mamy sobie odpuścić? A Ty jesteś taką ładną uśmiechniętą osóbką na zdjęciach, które posłałaś! No już sama nie wiem, co mam Ci napisać, w każdym razie ja bardzo wierzę w to, że jak dłużej pochodzisz na terapię, to pomoże :) A jak w sobotę napisałaś, że od 10 do 20 byłaś w pracy, to zdębiałam - dziewczyno, super! Ale Ci zazdroszczę, tyle poza domem i to w pracy!
  11. marijke

    Moja nerwica...

    moja nerwico, niestety nie jestem w stanie pomóc, ja akurat jak dotąd nie miałam takich problemów. Ale przy mniejszych kłopotach ze snem pomagało mi zostawianie włączonej lampki przy łóżku i czytanie czegoś nudnego, jak już pisały dziewczyny, no i unikanie telewizji i komputera przed położeniem się spać. Dziewczyny, które chodzicie na terapię, czy mogłybyście mi polecić (w mailu oczywiście, żeby nie wyszła publiczna reklama ;) konkretne miejsce w stolicy, o ile takie znacie? Spytam się jeszcze lekarza, ale to Wy macie doświadczenie w tej kwestii. Spokojnego dzionka :)
  12. marijke

    Moja nerwica...

    Ada, wiesz, ja mimo wszystko jeszcze spróbuję z tym lekiem. Jest ciężko, ale daję radę i trzymam się tego, co część dziewczyn pisała, że najpierw objawy się nasilają, a potem jest lepiej. Aniołku, wiesz, u mnie też się kiedyś zaczęło takimi nocnymi lękami... Ale potem odpuściło zupełnie i miałam nadzieję, że nie wróci. Dobrej nocki wszystkim i pięknych snów :)
  13. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć Fredka :) Wierzę, że jak zmienisz pracę, to będzie lepiej! Faktycznie smutna historia, ale moim zdaniem i tak świetnie sobie radzisz. Mascarpone, jeszcze na pewno dużo przed Tobą, nie skupiaj się na tym, co minęło! Aniołku, N. kopnij albo wyrzuć. Jak byłam kilkuletnim dzieckiem i czymś się martwiłam, to mówiłam Mamie, że \"mam kłopota\", a ona go ode mnie niby zabierała, wyrzucała za okno i szybko je zamykała, żeby nie wrócił :) Pomagało :)
  14. marijke

    Moja nerwica...

    Ja też nic nie dostałam od MamyJulki, ale wczoraj mail od niej szedł bardzo długo. Netka, dzięki za zdjęcia, ale masz figurę, tylko pozazdrościć! Nie oglądam Tańca z gwiazdami, ale Kinga jest fajna. Znikam na razie, bo mi lekarka powie za dwa tygodnie, że jestem uzależniona od netu ;)
  15. marijke

    Moja nerwica...

    Netka, już poszły zdjęcia :) Czekam na Twoje. I na Pipka! MamoJulki, ja wysłałam wczoraj na adres neostradowy, ale to chyba źle?
  16. marijke

    Moja nerwica...

    Masz rację, Efka, ja niby tak zawsze się starałam żyć, nie poddawać się, jak nie wyszło, ale zwykle i tak mi wychodziło ;) Oczywiście nie wszystko, były jakieś potknięcia \"zawodowe i osobiste\", ale szybko się otrząsałam. Tak mi się przynajmniej wydawało. Efcia, a Ty teraz chodzisz do kogoś? Pewnie gdzieś już pisałaś, ale nie kojarzę, niestety. Dzięki Wam powoli przekonuję się do terapii, oczywiście nie chcę brać leków przez całe życie :)
  17. marijke

    Moja nerwica...

    Efka, wiesz, coraz mocniej do mnie dochodzi, że na lekach nie mogę poprzestać. Ale po trzech dnia brania Seroxatu objawy mam nasilone, więc trudno mi myśleć, co dalej. Zmienia mi się trochę podejście, po tym, co pisał Paweł, pomyślałam sobie, że jak studiów nie skończę w terminie, to też nic strasznego się nie stanie (ale może się uda :) Studiuję dla siebie i nie mam presji np. rodziny, że jak najszybciej i jak najlepiej mam skończyć. Nie to jest najważniejsze, na razie chcę wyzdrowieć. Aniołku, mogłabyś mi napisać coś o terapii indywidualnej i grupowej? Nie wiem, czy na maila, czy tutaj, jak wolisz.
  18. marijke

    Moja nerwica...

    Ja też jestem :) Pojechałam na wybory, zrobilo mi się słabo (od liczby kart chyba ;), nie mogłam się później uspokoić, no i cały dzień do kitu. Ale zagłosowałam. Dziękuję Aniołku za piosenki, spróbuję później też wysłać coś ładnego. Efka, dzięki za przekazanie zdjęcia Lidiuszki. Kolejna, która wygląda ładnie i normalnie ;) Dana, ja się dopiero zaczęłam leczyć (farmakologicznie), bo długo udawałam, że nie mam problemu z N i uciekałam od myśli o szukaniu pomocy. Nie wiem, co z terapią, jestem na 5 roku studiów i bardzo mi zależy na ich skończeniu w terminie, więc zależało mi na leku, który stłumi objawy. Co będzie dalej - zobaczę.
  19. marijke

    Moja nerwica...

    Cześć Sycylijczyk, tu chyba tak nie ma, że ktoś kogoś nie lubi. Przynajmniej taką mam nadzieję ;)
  20. marijke

    Moja nerwica...

    A właśnie, nie mam zdjęć Pipka!
  21. marijke

    Moja nerwica...

    Aniołku, Renko i Efko, dzięki za zdjątka :) Bardzo ładnie i sympatycznie wszystkie wyglądacie! I chociaż pewnie każda z nas wolałaby się lepiej czuć niż wyglądać, to zawsze to jakaś pociecha ;) I dzięki za piosenki! Martulineczko, idź do psychologa z rodzicami, niestety - jak już pisały dziewczyny - samo nie przejdzie, a szkoda marnować takie fajne lata jak liceum i studia. A jak już będzie trochę lepiej, to spróbuj może zaangażować się w coś ciekawego, nie wiem, co lubisz, harcerstwo, jakąś wspólnotę, zajęcia sportowe, coś, co nie jest związane z nauką, pomoże poznać życzliwych ludzi...
  22. marijke

    Moja nerwica...

    Dziewczyny, dzieki za komplementy ;) i zdjęcia. Jeszcze ich nie obejrzałam, bo rodzice wyciagneli mnie z domu i mam internet tylko w komórce. Mam nadzieje, ze niedługo wrócimy, to napisze coś wiecej. Rrenka, wyśle Ci wtedy swoje.
  23. marijke

    Moja nerwica...

    Wysłane :) Teraz muszę zmykać, później wpadnę. Czekam na Wasze fotki. Pa!
  24. marijke

    Moja nerwica...

    Aniołku, dasz radę, do 21 coraz mniej czasu ;) Pogoda faktycznie kiepska, ale chociaż od czasu do czasu przebija słońce. Dana i Lidiuszka, wysyłam Wam zdjątka i czekam na Wasze. Uświadomiłam sobie, że nawet jak lek zacznie działać, to ja nadal będę chora. Ciężko mi z tym, no ale po Was widzę, że da się żyć. Trzymajcie się cieplutko :)
  25. marijke

    Moja nerwica...

    Kasiu100, świetny ten Twój synek! Wszystkiego dobrego dla niego :)
×