Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wenuska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wenuska

  1. Ona 70A -- jeśli masz faktycznie taki straszny kompleks, to moze noś jakieś staniczki push up, nie takie bardzo wypchane, ale trochę. Większość lasek tak robi, nawet sobie wypycha, a potem małobiuściaste myślą, że są w mniejszości... Poza tym mały biust to nie wyrok, nie powiem co mnie pomogło, bo nie chcę komuś robić nadziei - moja metoda nie wszystkim pomaga - ale na pewno słyszałaś o masażu piersi. Ponoć Kylie Minoque tak sobie powiększyła z biustu A do B (nie wiem, czy to prawda). Piszesz, że chciałąbyś mieć choć trochę większe, więc regularny masaż mógłby być dla Ciebie rozwiązaniem. Ale najpierw - zanim Ci ten biust urośnie - naucz się czuć szczęscliwa \"bo tak\". Zycie przynosi rózne przykre niespodzianki, trzeba być szczęśliwym nawet wówczas gdy zabraknie nam rzeczy do tej pory oczywistych. Nie można uzależniać szczęścia od kształtu nosa, wzrostu, wielkosci biustu - nos może się złamać, wzrost jest mało istoty a nawet piękne duże piersi można stracić z powodu choroby pfupfu Gdyby Bóg stworzył nas tylko byśmy błyszczeli urodą nie stwarzał by \"brzydul\", zaoszczędził nam starości... Jest inny cel, a ładne nogi, zgrabne ciało, piękne oczy, młodość (to wszystko masz zapewne), ale także ładne piersi (duże nie są zawsze ładne, podobnie jak małe) są tylko czymś, co mam nam uprzyjemnić tą drogę do celu. Czy naprawdę musimy mieć wszystkie te profity naraz???
  2. Ona 70A --- dziwię się Twoim doświadczeniom, sama miałam małe piersi - no takie jak na tych ostatnich zdjęciach od Belindy- ale NIGDY żaden facet nie dał mi do zrozumienia, że mu się nie podobają!!! Sęk tkwi w proporcjach. Sorry nie czytałam wszystkich wypowiedzi, bo poza forum są ciekawsze rzeczy, ale z tego co sie zorientowałam jesteś szczupłą (zgrabną) kobietą. Nie chę Ci prawić kazań, ale uważam że każdy kompleks można pokonać, pomysl jak się będziesz czuła na starość, kiedy zdasz sobie sprawę, że całą młodość bolałaś nad małym biustem, może przez to nie poznałaś kupę fajnych facetów, straciłaś mnóstwo okazji by cieszyć się życiem!! Teraz jesteś młoda, ale dopiero potem będziesz się rozliczać z tego co mogłaś zrobić, a nie zrobiłaś przez swoją - przepraszam Cię - głupotę. Nie odżegnuj się od męzczyzn, bo spora z nich część jest wspaniała, może Ci wiele dać, nauczyć... nie gorzkniej za młodu, bo naprawdę za kilka lat nie będziesz mogła sobie darować \"straconych lat\":( Pozdrawiam Cię serdecznie. Nie mam zwyczaju pochylać się nad użalającymi się nad sobą, zrobię wyjątek, bo wiem jak to jest mieć mały biust, wiem też że powiększenie go wiele nie zmienia. Jeśli człowiek gorzknieje, trudno mu potem odwrócić ten proces. Gand -- czemu tak uważasz?
  3. a może mnie źle zrozumiałaś i to 67 to obwód w pasie? Bo juz sama nie wiem. Co do Twej obsjesji, obawiam się, że dopiero jak coś Tobie albo Twoim bliskim się stanie, to docenisz to co masz, otworzą Ci się oczy. Jednak życzę Ci jak najlepiej.
  4. Wenuska

    Nasze male codzienne gafy

    Gafa mojego byłego: opowiadał mi, że kiedyś był u swojej dzieczyny (teraz już byłej) w mieszkaniu... skorzystali, że nie było rodziców no i rikitiki w łózeczku. Po skończonym seksie zdjał prezerwatywę, a że nie było kosza w pobliżu włożył ją w sreberko po dopiero co zjedzonej czekoladzie, które lezało na stoliku. Po 2 godzinach przychodzą rodzice, witają się. Ojciec siada na kanapie patrze na zaioniete srebreko i mówi: - O czekolada, mogę się poczestować?? - Nie czekał na odpowiedź A Marek przez 2 miesiące nie pojawił się w mieszkaniu dziewczyny :)
×