Rzeczka Zapomnianego

hejka dziewczyny:) ależ dzisiaj pogoda beznadziejna, nie moge się zebrać do kupy, jeszcze w piżamie siedzę :P Chce sobie zamówić ksiązkę \"I Ty możesz mieć super dziecko\" może któraś z Was również chce? koszt wyniósłby 36zł, tak jak patrzyłam na allegro to najtaniej można dostać chyba za 38zł z kosztami wysyłki... Jeśli chodzi o prezenty to częsciowo mam: Mama - ramki do zdjęć Brat - woda adidasa Szwagier - koszula Kuzyn i kuzynka - ręczniki Dzieciak kuzynostwa - teletubisie Teściom kupimy pościel Jeszcze musze coś wymyśleć dla dziadków :)

My od urzodzenia Wojtusia chyba jeszcze nigdzie nie byliśmy sami, raz byliśmy 1,5h w markecie :P i jak wróciliśmy okazało się, że teściowa zamiast podać Wojtusiowi smoczka aby spał dalej (póżny wieczór) to wyjeła Go złóżeczka i była wielce dumna, że sie bawił i rozmawiał z Nią i swoim wujkiem, a potem pół nocy mieliśmy cyrki bo płakał(nie wiedział jaka pora jest, wszystko Mu się poprzestawiało), zrobiła to mimo iż zostawiłam wyraźne istrukcje, dlatego już Jej nie zostawiam dziecka!!!

Naprawdę podziwiam:) ja chyba zatrudnie męza do tego wprowadzania metody, bo On nie ma skrupółów, a ja to jestem miekka, a poza tym tesciowie wzbudzaja we mnie poczucie winy, jak mały płacze zaraz któres przychodzi i wielce go uspakaja i dumni sa ze uspokoili, co mnie smieszy bo kazdy potrafi uspokoic dziecko na rekach kolysajac...a jesli juz sie powstrzymaja od przyjscia to tylko slysze komentarze jaki to mój synek jest biedny ze tak płacze, więc sama widzisz ja nie jestem w stanie tego zrobic, ale byc moze w weekend mąz się tym zajmie:P powiedz mi teraz ile razy się w nocy budzi? i czy nadal w nocy stosujecie te metode, czy jak sie przebudzi i zacznie plakac podajecie smoczek? Wojtus sie budzi w nocy ok 5 razy i ostatnio wystarczy ze podam smoka i spi dalej, wiec nie wiem czy jest sens aby sie rozbudzal i plakal pol nocy?

Ewa zaczełaś wprowadzać metode wieczorem czy w ciągu dnia? i te dwie godziny co ile minut interweniowałaś? jestem pełna podziwu!! Wojtuś właśnie zasnął bez najmniejszego pisku, ale zawsze musze położyć go na brzuszek i dać smoczka inaczej ani rusz:( powiedz mi a Wy nie macie problemu ze smoczkiem?? Maja urodziła się w moje imieniny:P

Paula wysłałam, na wszelki wypadek na dwa adresy:)

Paula to prawda Wojtuś jest nadal na moim mleku, daję mu kaszkę na noc aby lepiej spał, bo budził się bardzo głodny, a marchewkę i jabłko dostaje ponieważ jest jesień i chcę aby miał naturalne witaminki:) Ewka ja dostałam książkę i bardzo dziękuję :) już prawie przeczytałam, tylko nie wiem czy nie za późno na stosowanie nowych metod :( wbrew pozorom takie dziecko ma już zaszczepione pewne nawyki a ich zmiana wiąże się chyba z cierpieniem...nie wiem ja chyba nie mam dość sił aby skazywać Wojtusia na płacz:( z drugiej strony On ładnie sam zasypia a moim jedynym problemem jest zmoczek i jego reakcje na wszelkie dzwięki... Od jakiegoś czasu Wojtuś miał czerwone plamki na pieluszce, zrobiłam badanie moczu i okazało się, że ma dużo bakterii, trochę krwinek czerwonych i moczniaki:( przez tydzień mam podawać tabletki i Vit.c i zrobimy ponownie badania.

Ja mam wózek wielofunkcyjny, z wkładaną gondolką, ale w ogóle jej nie używałam bo Wojtusiowi było za ciasno, więc cały czas jeździ w zabudowanej spacerówce i mam nadzieję, że przetrwa tak całą zimę:)

Aniu nic nikomu nie musisz dawać i bez tego są bardzo mili i na każde zawołanie, ja byłam dosłownie w szoku, bo położne latały koło wszystkich jak opętane:P nie spodziewałam się takiej opieki! Ostatnio z Wojtusiem troche się unormowało, wieczorem już tak nie płacze, najwyżej 15min, w nocy nadal się budzi ale tak z 2 razy więc już coś...zaczęłam dosypywać mu troszkę kaszki do mojego mleczka, bo w nocy budził się bardzo głodny i domagał się cyca, a teraz wystarczy że podam smoczek lub herbatkę.Za to w ciągu dnia więcej płacze przed snem:( już tak było super że kładłam go dawałam smoczek i spał a teraz bardzo się buntuje:( Mieliśmy iść na basen z Wojtusiem, ale nie wypaliło, bo okazało się, że w niedzielę nie ma już miejsc wszystko opłacone do końca stycznia...ale chyba zapiszę go w ciągu tygodnia, najwyżej sama będę się jakoś telepać tramwajem i autobusem:P w końcu mogę się poświęcić dla mojego skarba:) Ostatnio Wojtuś zaczął \"skarżyć\" i okazywać swoją żałość, tzn. gada po swojemu, ale w taki sposób że wszyscy wiedza, że jest niezadowolony i njakny chciał się poskarżyć, potrafi tak bardzo długo, a potem dopiero zaczyna płakać:) Byłam z Wopjtusiem u okulisty, ale nawet go nie zbadała, kazała zasłaniać raz jedno oko raz drugie i jak ja zaobserwuję, że coś jest nie tak to wtedy zapisze krople a potem dopiero zbada...wydaje mi się to bez sensu! Jak Wasze jesienne nastroje? u mnie różnie bywa, ale przeważa zły nastrój, a właściwie kompletny brak energii życiowych:( Paula gratuluję mieszkanka:) Edytko ja na Łazarzu byłam niespodziewanie, dlatego Cie nie uprzedziłam, szkoda, że nie udało nam się spotkać... Lecę się wykapać i w końcu położę się wcześniej:) dzisiaj o dziwo obyło się bez płaczu przed snem:)

Przepraszam, że się tak wcinam, być może już było, ale chciałabym zapytać ile mąż musiałby pracować w Anglii aby przysługiwały nam jakiekolwiek dodatki na dziecko, zakładając, że ja nie będę pracowac w Anglii i w odpowiednim momencie do Niego się przeprowadzę??

No właśnie jak ten czas leci...ja również mam wrażenie jakbym ledwo co urodziła :P często sobie przypominam te chwile:) Ewa ja z wykształcenia jestem logistykiem, ale jak na razie nie udało mi się pracować w zawodzie, choć o tym marze :( Teściowie wyjechali więc cały dzień spędzam w kuchni :P i pewnie dlatego nie wyjdziemy dziś na spacerek, wczoraj też nie byliśmy :(

Paula wiem, że nie należy dzieci \"poganiać\" jeśli chodzi o siadanie, zazwyczaj jest w pozycji półleżącej oparty na poduszce i w tej właśnie pozycji sam próbuje siadać, jak podam mu ręce to sam się dźwiga do siadu, ale zaraz go opieram o podusie, niestety bardzo lubi siedzieć na kolanach i żadna pozycja półleżąca mu nie odpowiada, on musi siedzieć prosto aby wszystko widzieć, wtedy staram sie aby jego kręgosłupek był oparty o mnie i aby za bardzo się nie przeciążał. A to jest rozkład naszego dnia:) 7:30-8:00 karmienie 8:00-9:00 leży w łóżeczku i gaworzy 9:00-10:30 spanie 10:30-11:30 zabawa 11:30-12:00 karmienie 12:00-13:00 zabawa 13:00-15:00 spanie (spacer) 15:00-15:30 karmienie 15:30-17:00 zabawa 17:00-18:30 spanie 18:30-19:00 karmienie 19:00-20:30 zabawa 20:30-21:30 spanie 21:30-21:45 kąpiel 21:45-22:15 karmienie 22:15-7:30 spanie niekiedy budzi się w nocy wtedy podaję kilka łyków herbatki, albo smoczka:)

Aniu głowka do góry jeszcze kilkanaście dni i będziesz szczęśliwą mamusią:) Paula ja właśnie usiłuje oduczyć małego spania ze smoczkiem, bo bywają noce kiedy się domaga smoka i wtedy muszę kilka razy wstawać..na razie staram się go jak najczęściej kłaść spać bez smoka i daję tylko jak już usnąć nie może, jak zaśnie i wypluje zaraz zabieram...no chyba że Patryk nie śpi przez ząbki??

Hej dziewczyny:) Paula mnie też dopada depresja tym bardziej że mamy problemy w małżeństwie:(trzymajmy się dzielnie w końcu mamy cudowne dzieciaczki :) Na szczęście mam cudownego synka i w końcu się wysypiam od 11 tygodnia przesypia całą noc:) spał od 21:30-7:00 a teraz zmieniłam mu godziny i śpi od 22:15-8:00 :) Teraz ma 3 miesiące i jeden tydzień a już próbuje siadać, jak siedzi oparty o poduszkę to sam się dzwiga do siadu:), no i ostatnio pierwszy raz przekręcił się z brzuszka na plecki :) naprawde to cudowne móc obserwować jak takie maleństwo zmienia się z dnia na dzień:) od jakiegoś czasu wieczorem pokazuje wyrażny protest kiedy chcę go nakarmić butelką...mimo, że jest przyzwyczajony do butelki bo dostaje herbatki i moje odciągnięte mleczko niekiedy, to teraz wieczorem życzy sobie cyca, dawałam butelkę nie chciał, przelałam do innej z innym smoczkiem nie chciał i dostawał coraz większej furii a jak dostał cyca to od razu spokój :) taki mały a już potrafi walczyć o swoje:)Na razie nie zamierzam wprowadzać żadnych produktów, chcę aby jak najdłużej był na moim mleczku...póki co mleczko mu wystarcza no i od czasu do czasu między karmieniami herbatka:) Ewa ja Wojtusiowi w nocy jak się obudziła zamiast mleka zaczęłam podawać kilka łyków herbatki albo tylko smoczka, no i chyba stwierdził, że nie warto się budzić:) Edytko zajrzę zajrzę na tamto forum spokojnie:)

W Klinice Św.Rodziny także nie ma problemów ze zwiedzaniem porodówki, położne są bardzo chętne do oprowadzania, jak byłam w szpitalu to ciągle jakaś para odwiedzała szpital:) Tak Edytko tutaj częściej zaglądam :P

Staramy się...jest trochę lepiej...ale zaczynam myśleć, że naprawdę do siebie nie pasujemy, w końcu bez przyczyny nie było tylu rozstań i nie wiem czy kolejne utrzymywanie \"przy życiu\" tego związku wręcz nie zaszkodzi Wojtusiowi...

Paula :D wszystkiego najlepszego Aniu już sie nie moge doczekać tych naszych spacerków :) ostatnio pisałaś, że jesteś chora więc Cię nie wyciagałam, a teraz jestem kilka dni u mamy...pogoda też się popsuła, a Ty masz zalecenie leżeć, więc albo poczekamy do porodu, albo jak będziesz sie lepiej czuć to zaraszam do mnie :D Dzisiaj mój Wojtuś pierwszy raz trzymał sam butelkę i ładnie się najadł :Di pomyśleć, że ma dopiero 11 tygodni rany jak takie dzieci szybko sie rozwijają:)

Ewa polecam Calgel na dziąsełka działa rewelacyjnie! u nas zaczęło się już miesiąc temu:)

witajcie:) Mnie ciężko jest porównać siebie dzisiejszą i przeszłą...tak różne było moje życie...przed poznaniem Zapomnianego byłam nastolatka, żyłam bestrosko z dnia na dzień i w większej części byłam szczęśliwa, choć bardzo nieśmiała...potem poznałam Zapomnianego, nieśmiałość jakoś uleciała z czasem, przeżyłam najszczęśliwsze chwile swojego życia...następnie zaczęło się psuć, aż doszło dwukrotnie do rozpadu co mnie załamało i wpędziło w depresje i te chwile wspominam jako najgorsze w życiu...dalej znowu byliśmy razem pobraliśmy się, czekalismy na dzieciątko i znowu byłam szczęśliwa choć to jak zwykle nie trwało długo, ponownie zaczęły się kłótnie i gdyby nie to, że jesteśmy małżeństwem pewnie byłoby kolejne rozstanie...potem przyszedł na świat Wojtuś, który jest moim największym szczęściem, lecz niestety nie udało mu się zespolić naszej malej rodzinki i obecnie rozmawiamy o rozwodzie, dlatego teraz krążę pomiędzy wielkim szczęściem, którego dostarcza mi Wojtuś a wielkim nieszczęściem, którego dostarcza mi Zapomniany. Jak widzcie wcześniej byłam raz na wozie raz pod wozem, a obecnie przeżywam oba stany jednocześnie, jedno jest pewne, teraz znam swoją wartość, nie jestem już nieśmiała i nie dam sobą pomiatać! Pozdrawiam serdecznie wszystkich

hej dziewczyny:) Mój Wojtuś niestety miał tylko jedną przespaną nockę, którą przegapiłam i się nie wyspałam A od kilku dni to w nocy istny koszmar, zazwyczaj jak się budził dostawał cyca i spał dalej, a teraz nie chce cyca wrzeszczy i wścieka się, butelke też nie bardzo przyjmuje :( Dwa dni temu zabrakło mi pokarmu i musiałam mu podać Nan 1 HA ja również miałam nadzieję, że dość długo przetrwamy na cycu, ale niestety nie potrafię się niestresować i to pewnie dlatego mam zaniki pokarmu

Aniu pasuje Tobie jutro o 16 na przystanku na rondzie rataje??

Paula no widzisz nie pomyslałam o tym, dzięki za radę! Aniu ja w czasi ciąży ani razu nie miałam ktg. W środę muszę jechać na górną wildę do kosmetyczki ma mi zrobić paznokietki, może przejechałabyś się ze mną?

Ewa podam Ci dwie stronki gdzie jest aqua aerobic, na Piastowskim może już nie być terminów, bo jak ja się zapisywałam to ciężko mi było się wpasować, zresztą tam są różne rodzaje aerobicu, ja zapisałam się na spalanie tłuszczu, ale jest jeszcze gimnastyka, kształtowanie sylwetki i chyba coś jeszcze. Zajęcia trwaja 45 minut ćwiczenia są intensywne, że czuć wszystkie mięśnie, ale ponieważ odbywa się to w wodzie to człowiek nie jest tak zmęczony :) Aha zajęcia kosztują 16zł http://www.fregata.com.pl/v.3/index.php http://www.studiohera.pl/ aqua aerobic 10zł w większych grupach i 15zł w mniejszych basen dla niemowląt 45zł a tu jest basen AWFu gdzie będziemy chodzić z Wojtusiem, w Studio Hera też są takie zajęcia, ale jak dla mnie za drogo a tutaj kosztują 25zł http://www.crawf.com.pl/ Paula do koziegłów pewnie też będziemy jeździć, ale jak mały oswoi się z wodą i będzie mógł już korzystać z normalnego basenu :) Aniu gdzie się podziewasz?? co u Ciebie??

Cześć dziewczynki :) Ależ tutaj pustki... Ja miałam zalatany tydzień, niekiedy mam takie dni, że mimo, że nic konkretnego nie robię poza opieką nad Wojtusiem, to nawet nie mogę się z domu na spacer wygramolić... Aniu przepraszam miałyśmy się spotkać i jakoś tydzień zleciał a nam się nie udało :( Wyobraźcie sobie, że mój Wojtuś wczoraj spał od 21:30 do 6:15 to absolutny rekord bo normalnie budzi sie koło 2 i 5, ale mimo to nie wyspałam się bo akurat mieliśmy gości i poszłam spać o 3 i takim cudem przegapiłam szansę przespania całej nocy Jutro zaczynam zajęcia na basenie strasznie się cieszę, bo jakaś taka jestem pozbawiona energii... Pozdrowionka

Aniu a ja nie mialam tam ani lekarza prowadzącego, ani nie zwiedzałam porodówki, szłam zupełnie w ciemno, znając jedynie opinie znajomych i dziewczyn z forum!! z tego co widziałam bardzo chętnie oprowadzają po porodówce więc spokojnie możesz iść z mężem :) na razie mam zalatany tydzień, ale myślę, że jak będziesz miała czas w piątek to pójdziemy na spacerek :)

Hej dziewczęta :) aniaania bardzo Ci gratuluję :) bycie mamą to najlepsza \"rzecz\" na świecie :) Dziasiaj mój Wojtuś kończy 2 miesiące :) niestety jest chory :( Aniu na razie Wojtuś kaszle i psika, ale w przyszłym tygodniu już powinno być ok i wtedy się umówimy :)