Kafeteria

:):)

Chodziło mi o tekst.

Co mi tu wkleja? Skąd taki test?

dzis moj piotrus ladnie ja zjebal haha

witam wszystkich \"starych\" i \"nowych\" jeszcze rok temu tez sie udzielalam na podobnym topiku..motywowalam, pocieszalam ale sama nie dalam rady i jestem wstretnym kopciuchem...nie lubie siebie za to..dzis nie palilam pol dnia...ale kupilam...tlumacze sie nerwowka w pracy choc wiem ze to tylko pretekst by uspokoic wlasne sumienie..to sie nazywa dysonans poznawczy... i co wiem to wszystko a takie byle co zawsze wyrywa...nie palilam juz 8 miesiecy i znowu zaczelam rzucalam jeszcze kilka razy ale nie udalo mi sie jeszcze dobic do np. 8 mies wiec nie pobilam siebie...moze jutro wytrwam..pewnie z wami na pewno 3mam za was kciuki i licze na wsparcie..pozdrawiam

dziwnie sie czuje, nawet nie potrafie tego okresli jak czuje zal, strach i pustke....chce mi sie plakac...juz nie moge nic ogladac w tv, bo caly czas lzy naplywaja mi do oczu po prostu boje...

czesc. wczoraj przeczytalam SAMOTNOSC W SIECI i jeszcze jestem pod wrazeniem.zasnelam dopiero o 4 nad ranem, i pol nocy przeryczalam.ta ksiazka wydobyla ze mnie wszystko to co skrzetnie ukrywalam w sobie,znowu zaczelam rozmyslac,dzis dopiero dochodze do siebie....moge o tej ksiazce dyskutowac godzinami dzis mialam tylko tego namiastke ,...och jest cudowna...warta przeczytania... dlatego by wyrobic sobie wlasne zdanie na jej temat,goraco polecam teraz jeszcze stan Ojca Sw. Ostanie wydarzenia wpływają na mnie szczególnie melancholijnie, troche przerażająco…boje się takich chwil, doskonale zdaje sobie sprawe,ze kiedys zawsze nadejdzie taki momen dla każdego z nas, każdy pewnie doświadczył już takiego przykrego uczucia…dylko jak sobie z tym poradzic pozniej…boje się Borewicz…dziur to u nas dostatek,tu przyznaje Ci racje, ale PREDKOSC to wg mnie pojecie względne, dla mnie zawrotna prędkością jest już 70-90, tylko nie smiej się zbyt glosno Gio…znowu fajnie Cie czytac….mam wrazenie ,ze złapałaś wiatr w skrzydla..3maj tak dalej Mnie dzis nabrala dyrektorka, gdy wezwala mnie do siebie na przegląd dokumentacji…z walącym serduchem przekroczyłam prog jej gabinetu,bo w dzienniku puchy…a ona powiedziala…już się pewnie sami domyśleliście co Tygrysku…wlasnie przypomnielas mi ,ze ja tez posiadam rower i powinnam się z nim przywitac…tylko ze mna jest tak ,ze mój rower jest kochany jak jedzie z gory,bo nie wymaga ode mnie pedałowania, natomiast jadac pod gorke zupełnie mnie zwraca uwagi na moje lamenty,bo zmusza mnie do okrutnego wysilku –inaczej nie chce jechac…czy tylko ja mam taki humorzasty rower??? Nie opuszcza mnie mysl, ze zdarzy się cos strasznego…boje sie

czesc wam rzeczywiscie puchy pod lozkiem moje slepia patrza coraz lepiej, ale jeszcze zadnych stworzonek nie wypatrzyly, jeszcze musze sie skupiac,by wypatrzyc cos konkretnego...chcialam sobie jeszcze zrobic wolne od pisania,ale obowiazki wzywaja...za to do pracy jechalam bardzo wolno...bo juz jezdze autkiem!!! a mam problemy z predkoscia..nadmierna niestety...sluchajcie ...co dzieje sie z Gio???od wczoraj jej nie ma...moze o czyms nie wiem??? wiosna cieplejszy wieje wiatr...uwielbiam te pore roku,az chce sie zyc...zatem wiosennie Was pozdrawiam

witam Was cieplo widze,ze nie tylko ja mam problemy z oczami...elles...wspolczuje bardzo dzis tez tylko na moment Was odwiedze,bo jeszcze nie widze za dobrze, ale systematycznie opuchlizna schodzi, przekrwienie ustepuje,ale jeszcze troche \"widze jak przez mgle\" w dalszym ciagu nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu...dlatego nie wiem Co u Was sie dzialo... Gio...napisalam do na maila do ciebie(gioconda5@o2.pl)mam nadzieje,ze dojdzie,bo troche naklepalam koncze zyczac Wam zielonego,swiezego i slonecznego dnia....bo wreszcie wiosna nas odwiedzi...buziaki, pa

czesc wreszcie udalo mi sie do Was wgramolic... Gio....jak mnie obsmarowaliscie to chociaz fotki poprosze ze spotkanka....a jezeli chodzi o sok to prosze napisz mi jak wyglada oryginalny i czym powinnam sie kierowac przy kupnie- wiem,ze z mojej strony to latwizna,ale jestes dosc dobrze zorientowana w tej kwestii wiec Cie troszke wykorzystam przyznaje sie bez bicia,ze jeszcze Was nie poczytalam, wiec nie znam szczegolow... napisze wiecej jak nadrobie zaleglosci...pozdrawiam Was cieplo

Elles, Gio i ja dolaczam do waszego grona- swirujace kompy- stad moja 2-dniowa nieobecnosc Tygrysku...no,no..juz wiem do kogo nalezy zglaszac usterki Kasiek...ja tez tak najczesciej przywracam kopma do porzadku...bo inaczej nie umie Gio...wspolczucia z powodu tych znaczkow-pewnie to strasznie upierdliwe musi byc...mam do ciebie kilka pytan dotyczacych soku,ale niestety utracilam Cie z listy kontaktow na gg, jezeli bedziesz miala chwile do odezwij sie do mnie na tlenie, bo gg ostatnio humorzaste strasznie mam Borewicz...do mojej torby z zakupami aptecznymi dolaczyly teraz zastrzyki,ale jakie bolace...to penie kara za zbytnia rozrzutnosc Saszka, Nina,Daimon...pozdrawiam

witam Borewicz....Borek-tak krocej...cos w tym jest! mnie ani zywic ani ubierac, a po sklepach uwielbiam ganiac Gio...staram sie jak moge...dos pozno wracam do domciu... teraz znikam pisac dozory, bo terminy mnie gonia czy sa wsrod Was jacys znawcy perfum?...nie wiem na co sie zdecydowac: gabriela sabatini-elegance, Izabela Roselini-nie wyraznie mi podpisano karteczke-cos na darring(flakonik bordowylub fioletowy o ile pamietam), due ende

dobry wieczor jestem padnieta...trudny dzien dzis mialam...latanie po lekarzach(znowu z pelna torba lekarstw) pijacki belkot w slychawce telefonu-szczesliwym posiadaczem owej belkotliwej mowy byl moj dozorowany, ktory usilnie przekonywal mnie, ze to przez grype tak niewyraznie mowi...och dobrze ,ze za momen wsune sie pod kolderke i ukoje rozkolatane cilo...buziaki ,sokojnej nocki, niech Wam sie przysni koszyczek wisni...

Air ja tez poprosze....aneta-dab@tlen.pl wlasnie skonczylam prostowanie wlosow, mimo ze loki sa w modzie! myslalam,ze to poprwai mi humor...w dalszym ciagu nie jest zbyt dobrze Gio...wreszcie udalo mi sie otworzyc twoje obrazki...sliczne...sprawnosc manualna oceniam na 6

witam pieknie dzisiaj, prawda? bialo i slonecznie! bylam dzis na stoku i z zazdroscia patrzylam na smigajacych na nartach ludzi! tej zimy i ja mialam byc czestym gosciem na stoku ,ale zabraklo mi zapalu, moze tez za bardzo poswiecilam sie leczeniu....chyba juz tak mam, no ale kto pomoze kupic mi sprzet, kto bedzie mial tyle cierpliwosci,by nauczyc mnie jezdzic, w brew pozora to chyba wcale nie jest takie proste....mam dzis fatalny humor...nic mi sie chce oprocz ryczenia i biadolenie... na domiar zlego koniec ferii i jutro do pracy...ufff ...ale juz niewbawem swieta!!!huraaaa i znowu wpadnie pare dni wolnego...w takie wlasnie dni czuje sie strasznie samotna, choc na ogol radze sobie z tym calkiem dobrze...moze jak sobie troche poplacze to spadnie cisnienie,ktore z kazda minuta rosnie...wpadne pozniej,buzka p.s. Znudzony...usmiechnij sie do Gio o moje fotki,pozdrawiam Gio...mam nadzieje,ze nie masz mi za zle,ze odsylam do ciebie wszystkich w sprawie fotek

oooooooooo jak milo -wreszcie sie tu ruszylo do niebieskiej piosenki- biorezonans to zabieg, ktory oczyszcza organizm z toksyn,ktore nagromadzily sie w twoim organizmie m.in. poprzez palenie-polega na tym,ze kladziesz dlonie na plytki (nie znam dokladnie nazwy) i na glowe zakladaja ci opaske z jakimis plytkami to wszystko podlaczone jest kabelkami i doprowadzone do do takiego aparatu-to tak w skrocie-nie znam fachowych okreslen-przed tym zabiegiem wypalasz ostatniego papierosa a popiol trzepesz do specjalnego pojemnika,ktory tez jest podlaczany do tego uzadzonka ja bylam na biorezonansie 2 razy i za kazdym razem wracalam do nalogu, tabletki tabex tez mi nie pomogly rzucilam od tak sobie juz ponad 3 miesiace nie pale ostatnio coraz czesciej o tym mysle, nawet papierochy snia mi sie w nocy-koszmar!!! 3mam kciuki za wszystkich walczacych z nalogiem

ja tak na moment, znowu mnie dzis boli...kto mnie na chwilke chociaz wybawi z cierpienia zebym mogla odpoczac....rano chyba zapeszylam mowiac,ze jest lepiej z tym moim zoladkiem... a moze poczul sie samotny dlatego przypomina o sobie ostrym bolem-tak! od dzis bede do niego przemawic i zapewniac o swojej milosci to moze odwzajemni to uczucie i przestanie bolec...jak myslicie????.....jeziuuu zaczynam juz bredzic.................... Tygrysku ....jezeli to nie problem to tez jestem zainteresowana tym horoskopem- maj 1978 widze, ze kolejne spotkanko sie szykuje , tym razem Borewicz cos rozkreca....fajnie, moze i ja kiedyj na jedno z nich zabladze narka , spadam, bo musze zajac sie zoladkiem: prztule, ululam, poszepcze...moze sie zlituje i przestanie bolec pozdrowki dla WSZYSTKICH

witam po chwilowej nieobecnosci....mam nadzieje,ze ktos zatesknil za mna? czytam i czytam...troche tego przybylo... wrocilam o 2 nad ranem i nadrabiam zaleglosci...dostalam jedna walentynke i 2 sms-y walentynkowe...to milo,ze ktos jeszcze cieplo mysli o mnie, ale z drugiej strony wkurzylam sie, bo wniosek plynal jeden, a mianowicie :jestes jedyna i niepowtarzalna ,warta zabiegania ....tylko niestety wszyscy dochodza do tego jak jest za pozno, by to zmienic...ach strasznie mi przykro....musze sie zajac czyms to moze mi przejdzie odebralam tez wyniki badan i sa dobre...bardzo sie ciesze...choc jeszcze kilka badan do zrobienia jeszcze mam odwiedzam moje ulubione fora (tak to sie odmienia?) i musze przyznac,ze sporo mam do nadrobienia u mnie znowu dowalilo sniegu -zalamalam sie jak wrocilam do domu--turcja rozpiescilam mnie 15-stopniowa temp.....ale do nas tez niebawem zawita wiosna i napelni nas optymizmem (mam nadzieje) a moze nawet zaskoczy czyms milym...? sciskam WAS goraco, udanego dzionku zyczac....

nie znosze sie pakowac!!! moja torba wciaz pusta...nie mam w czym jechac!!! zaraz sie porycze! i po co mi to bylo!? turcji mi sie zachciewa i jeszcze snieg tam podobno spadl-brrrrr i co ja tam bede jadla? przeciez nic mi nie wolno!!! ,,,maruda ze mnie teraz trzeba sie zdyscyplinowac i przestac biadolic...najwazniejsze to wziac paszport, pieniadze ,ksiazki i jakos bedzie...kupilam melatonine zeby przespac podroz... Gio...jestes madra babka i pewnie tez podejmiesz madra,odpowiedzialna decyzje...glowa do gory dostalam zbiorowa fotke zlotu we wrocku-dzieki,,Borewicz tak myslalam, ze Ty to Ty.... piatkowa historia Gio tez podeslala mi fotke na ktorej byla Szamanka i wyobrazcie sobie ,ze obok mojego domu laski mialy wypadek-ja akurat wracalam z pracy-spogladam a tam warszawskie blachy i kobietka klocaca sie ze sprawca wypadku identyczna jak Szamanka, podchodze do niej witam sie i pytam czy jest jednym z diablow(bylam pewna na 100% ze to ona) a ona patrzy na mnie szeroko otwartymi oczami i pyta czy dobrze sie czuje...ilez musialam jej tlumaczyc ...i tak pewnie mi do konca nie uwierzyla...ale to juz jej problem caluchy

wtam wszystkich goraco....po dlugiej nieobecnosci zreszta, ale teraz komp chodzi szybko i cicho-wczesniej warczal niemilosiernie przeczytalam wszysko i teraz tak Gio...oczywiscie znowu mialas racje fotki sie zachowaly, spokojnie lezaly w skrzynce...Gio to cudownie, ze masz nowe farby-pelne-podeslij w koncu cos, ale to cos chcialabym otworzyc i zobaczyc!moze kiedys namowie Cie na Żyrafę....czy cos wiadomo w sprawie soku? daimon o moje foty usmiechnij sie do Gio....wszyscy chetni rowniez Borewicz, Nina, Amok tez chce Wasze fotosty... Borewicz...czy Ty tylko imprezujesz...balujesz...kiedy odpoczywasz...spisz....pocieszajace jest jednak, to ze masz czas zglebiac wiedze na temat skladu podpasek=teraz jestes bogatszy o nowe doswiadczenie powinnam wpasc pozniej, jutro wyjezdzam wiec chcialabym sie pozegnac...przypominam moj e-mail aneta-dab@tlen.pl buzka

diabli nadali klony przeklete...przepraszam...co zlego to nie ja

uszanowanko... wreszcie w domu...w swoim lozeczku i ze swoim jasiem(podusia)...czy to pierwsze symptomy staropanienstwa? dzieki wielkie za fotki...teraz musz szybko zapamietac wasze mordki, bo niestety fotki utrace, bo jutro komp do naprawy \\\"idzie\\\" a nie moge ich zapisac, bo czegos tam nie mam, nie wiem czego- brat tak powiedzial, wiec jestem zmuszona mu uwierzyc...w zwiazku z tym, ze kopm do naprawy\\\"idzie\\\" to zrobi sie luzniej pod wyrkiem-Gio dobrze napisalam? - nie wiem ile to potrwa, mam nadzieje, ze zdaze sie z Wami pozegnac, bo ferje (1 tydzien) spedzam w Turcji(okazja taka nagle wpadla)-w niedziele wyjezdzam-postaram sie jeszcze zajrzec pod wyrko dlatego nie rozpychajcie sie za bardzo...

uszanowanko... wreszcie w domu...w swoim lozeczku i ze swoim jasiem(podusia)...czy to pierwsze symptomy staropanienstwa? dzieki wielkie za fotki...teraz musz szybko zapamietac wasze mordki, bo niestety fotki utrace, bo jutro komp do naprawy \"idzie\" a nie moge ich zapisac, bo czegos tam nie mam, nie wiem czego- brat tak powiedzial, wiec jestem zmuszona mu uwierzyc...w zwiazku z tym, ze kopm do naprawy\"idzie\" to zrobi sie luzniej pod wyrkiem-Gio dobrze napisalam? - nie wiem ile to potrwa, mam nadzieje, ze zdaze sie z Wami pozegnac, bo ferje (1 tydzien) spedzam w Turcji(okazja taka nagle wpadla)-w niedziele wyjezdzam-postaram sie jeszcze zajrzec pod wyrko dlatego nie rozpychajcie sie za bardzo... caluchy+ przytulacze do Was wedruja...przytulacz=bonus

uszanowanko... wreszcie w domu...w swoim lozeczku i ze swoim jasiem(podusia)...czy to pierwsze symptomy staropanienstwa? dzieki wielkie za fotki...teraz musz szybko zapamietac wasze mordki, bo niestety fotki utrace, bo jutro komp do naprawy \"idzie\" a nie moge ich zapisac, bo czegos tam nie mam, nie wiem czego- brat tak powiedzial, wiec jestem zmuszona mu uwierzyc...w zwiazku z tym, ze kopm do naprawy\"idzie\" to zrobi sie luzniej pod wyrkiem-Gio dobrze napisalam? - nie wiem ile to potrwa, mam nadzieje, ze zdaze sie z Wami pozegnac, bo ferje (1 tydzien) spedzam w Turcji(okazja taka nagle wpadla)-w niedziele wyjezdzam-postaram sie jeszcze zajrzec pod wyrko dlatego nie rozpychajcie sie za bardzo... caluchy+ przytulacze do Was wedruja...przytulacz=bonus