Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniołek28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniołek28

  1. Pogodnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych oraz szalnych chwil w Lany Poniedziałek dla Was i Waszych rodzin!!
  2. Luxor, Majek Marusia, gratuluję odwagi, pomoże zobaczysz, tylko nie daj się zbyt łatwo urobić..niech on zrozumie jak się zachowywał... u nas z gripe też nie fajnie, mała najpierw nie chciała a godz po podaniu zwymiotowała... chandrę mam jak cholera
  3. Dorotka, 6 weidera jest zabójcza- podziwiam, naprawdę:) dziś rano gripe doprowadziło Milke do płaczu, cała łyżeczka została wypluta i druga też, chyba spróbuje strzykawki:)
  4. racja, dzieci maja dziwne smaki:) ide bo mała kweka, karmionko:) buziaki dla was
  5. też tak myślałam, ale niestety.. może poczekam jeszcze ze 3 tyg i spróbuje znowu... dwa razy widziałam, jak otworzyłą buzie z ochotę, na kaszkę ryżową( fuj:) )wszystko inne , to co dobre było ble i miała odruch wymiotny:)
  6. Caterina, chyba nie mam innego wyjścia, mówie Ci jakie jedzenie jest u nas przerabane... nie wiem co bedzie za miesiąc jak trzeba będzie już coś podawać konkretniej...
  7. Wy rozcieńczacie jakoś gripe? czy tak podajecie łyche do buzi?? u mni e jest prolem z przepajaniem, bo butli do buzi nie weźmie a złyzeczki pić nie chce bo sie dławi...w ogóle wszystko poza cycem jest ble... dałam czopka glicerynowego i jakimś cudem łyżkę gripe do buzi- pół wypluła,,, nigdy nie było problemów z kupą, dopiero teraz jak dałam jabłko skrobane...dzięki Chemik:)
  8. Chemik, a próbowałaś czopki glicerynowe?? po jak dużym czasie efekty??
  9. Platynka, za twoja namową kupiłam gripe water...u nas już 2 raz z kupą stop. od 3 dni nie ma, pooprzednio było to samo jak tylko podałam troche jabłka i marchewki..widzę, że boli ją brzuch bo płakała wczoraj w nocy a dziś sie pręży...kupiłam też czopki glicerynowe... narazie czekamy...
  10. Spineczko!!!Naj!!!! spełnienia wszystkich marzeń i dużo radości!!
  11. melduje się!:) i jest mi bardzo miło, że nasz zą wywołał takie poruszenie:PP :P powiem Wam, że to strasznie śmieszne, jeszcze nie wystaje z buzi, ale już drapie jak ją karmie i jak wsadzam palucha do jej buzi:)) marusia o kg się nie martw, zgubisz , teraz idzie lato, inaczej się je, wiecej się jest na powietrzu... czy u którejktóregoś waszego maleństwa tez jedzenie narazie to wielka porazka???troche mi się dziwne to wydaje, że mojej jabłko nie smakuje, ani gotowane ani surowe...dławi się nim, aż się boje jej dawać do buzi czegkolowiek... wczoraj dałam jej dla zartów pączka polizac to myślałam, że mi rękę urwie, tak ją chciala do buzi wsadzić z tym pączkiem...lukier był pycha, buzia sama się otwierała... a jabłko i marchewka są ble....no nic, będę codzien próbować... ...u mnie szaro i smutno.. wczoraj umyłam okna a dziś je deszcz załatwił...spacerku nie będzie..
  12. Witojcie kobitki!! UWAGA UWAGA!!! WIADOMOŚĆ DNIA!!! MOJA CÓRKA MA 1 ZĘBA NA DOLE:))) TEST ŁYZECZKOWY PRZEPROWADZONY, DZWONI JAK DZWON W KOŚCIELE:)))))!!! ależ jestem z niej dumna, a wczoraj patrzylam i jeszcze nic nie było widać, dziś dopiero przy kąpaniu zauważyłam i podrapała mi nim palca:))ale fajnie, choć uświadomiłam sobie, że skończyła się epoka takiego mojego malutkiego dzidziusia...ehh ale ten czas leci, a ja ja mam ciągle w oczach taka jak w szpitalu, krucha, malutka i delikatną:) Powiedzcie mi moje złotka jak wy to robicie,że wasze szkraby wsuwaja te wszystkie sloiczki, zupki, warzywa itP??? ja walczę już tydzień z umoczonym koniuszkiem łyżeczki w jabłku, i wszystko jest ble!!!generalnie ląduje poza buzią, albo wydawany jest paszczą odruch jak do wymiotów i na tym się kończy... Czy moje metody wychowawczo- żywieniowe są złe???:) kupiłam dziś pierwsze 2 słoiczki ale jeszcze chyba długo poleżą w lodówie;) Kupiłam tez fajny kubek niekapek, z nuka z silikonowym dziubkiem, choć nie wiem po co, bo pic nic innego niż mleko tez nie chce. Umyłam dziś okna, tak sie namachałam że rekami nie moge ruszyc, no i od noszenia małej tez już bolą, w koncu jej kg przybywa... hmm... idę papusiać dzidek spi:)
  13. Witojcie kobitki!! UWAGA UWAGA!!! WIADOMOŚĆ DNIA!!! MOJA CÓRKA MA 1 ZĘBA NA DOLE:))) TEST ŁYZECZKOWY PRZEPROWADZONY, DZWONI JAK DZWON W KOŚCIELE:)))))!!! ależ jestem z niej dumna, a wczoraj patrzylam i jeszcze nic nie było widać, dziś dopiero przy kąpaniu zauważyłam i podrapała mi nim palca:))ale fajnie, choć uświadomiłam sobie, że skończyła się epoka takiego mojego malutkiego dzidziusia...ehh ale ten czas leci, a ja ja mam ciągle w oczach taka jak w szpitalu, krucha, malutka i delikatną:) Powiedzcie mi moje złotka jak wy to robicie,że wasze szkraby wsuwaja te wszystkie sloiczki, zupki, warzywa itP??? ja walczę już tydzień z umoczonym koniuszkiem łyżeczki w jabłku, i wszystko jest ble!!!generalnie ląduje poza buzią, albo wydawany jest paszczą odruch jak do wymiotów i na tym się kończy... Czy moje metody wychowawczo- żywieniowe są złe???:) kupiłam dziś pierwsze 2 słoiczki ale jeszcze chyba długo poleżą w lodówie;) Kupiłam tez fajny kubek niekapek, z nuka z silikonowym dziubkiem, choć nie wiem po co, bo pic nic innego niż mleko tez nie chce. Umyłam dziś okna, tak sie namachałam że rekami nie moge ruszyc, no i od noszenia małej tez już bolą, w koncu jej kg przybywa... hmm... idę papusiać dzidek spi:)
  14. Witojcie kobitki!! UWAGA UWAGA!!! WIADOMOŚĆ DNIA!!! MOJA CÓRKA MA 1 ZĘBA NA DOLE:))) TEST ŁYZECZKOWY PRZEPROWADZONY, DZWONI JAK DZWON W KOŚCIELE:)))))!!! ależ jestem z niej dumna, a wczoraj patrzylam i jeszcze nic nie było widać, dziś dopiero przy kąpaniu zauważyłam i podrapała mi nim palca:))ale fajnie, choć uświadomiłam sobie, że skończyła się epoka takiego mojego malutkiego dzidziusia...ehh ale ten czas leci, a ja ja mam ciągle w oczach taka jak w szpitalu, krucha, malutka i delikatną:) Powiedzcie mi moje złotka jak wy to robicie,że wasze szkraby wsuwaja te wszystkie sloiczki, zupki, warzywa itP??? ja walczę już tydzień z umoczonym koniuszkiem łyżeczki w jabłku, i wszystko jest ble!!!generalnie ląduje poza buzią, albo wydawany jest paszczą odruch jak do wymiotów i na tym się kończy... Czy moje metody wychowawczo- żywieniowe są złe???:) kupiłam dziś pierwsze 2 słoiczki ale jeszcze chyba długo poleżą w lodówie;) Kupiłam tez fajny kubek niekapek, z nuka z silikonowym dziubkiem, choć nie wiem po co, bo pic nic innego niż mleko tez nie chce. Umyłam dziś okna, tak sie namachałam że rekami nie moge ruszyc, no i od noszenia małej tez już bolą, w koncu jej kg przybywa... hmm... idę papusiać dzidek spi:)
  15. Dobranoc Monia i reszta świata:)) ide karmic i lulu, papa
  16. to sie nie załapałam, ehh, że tez się tak ludziom nudzi...
  17. gdzie te pomarancze, bo ja nic pomaranczowego nie widzę:/
  18. Caterina, jak tak sobie czytałam to co napisałaś, to moje życie wygląda podobnie jak Twoje, z tym że u mnie zamiast nart jest deska, latem i zimą inna... Na to czas jest zawsze, z reszta na mnóstwo dupereli ma czas, a przy dziecku sporadycznie mi pomaga... co do rocznic, urodzin, imienin to co roku kończą się one płaczem, w tym roku mimo iż wszyscy dookoła składali mi życzenia urodzinowe, nie reagował, a kiedy o 21 rozpłakałam się i wyszłam to dopiero zapytał co mi jest...nawet przpraszam nie powiedział... bardzo długo było mi przykro... ..z naszą rocznica slubu co roku jest tak samo...mocno w d,,,ma takie święta i głosno mi o ty przypomina, tylko czemu to my pamiętamy, kupujemy prezent, troszczymy się... cały weekend przesiedziałam z Emilką, bo szanowny pan nadwyrężył rękę na silowni,... no, teraz ja wylałam swoje smutki...:) on ma na to czas, a ja już nie pamiętam, kiedy byłam gdziekolwiek sama tak zeby odpocząć od domu.
  19. Bziczku, ja tez pytałam lekarza, pozwolil dawać na noc Bebilon, ale mi żal jej napychac sztucznym to raz, a po 2 u nas jest problem z jedzeniem z butelki, nie chce się przemóc za nic na świecie...łyżeczką chyba bym zwątpiła:)
  20. Hej:) u mnie wczorajszy dzień przelecial bez rewelacji...dostałam rafaello bo sie upomniałam że jest dzien kobiet, ehh sam by pewnie na to nie wpadł... Caterina, nie daj się! Sili, wspołczuje, ja tez jestem chora ,ale tak znośnie więc jakoś daję rade.. Bziczek zazdroszczę, u mnie pobudka o 6, albo 7 rano i koniec spania , a w nocy ze 4 karmienia:) Spinka, Ty to pilnuj tych dzieciaków, bo jak Ci tak samochód na allegro kupią;)) w ogóle nie mam kondycji, pojeździłam 15 min na rowerze w domu i już sapę...
  21. Najlepszego kobitki:) Spinka, fajni ci faceci;))mój mąz jakoś tak ze złością popatrzył co robię:PP ja tez choruję i tez jadę na oscilococinumie;)
  22. Hej kochane:) Jutro mamy szcze pionkę, już jestem chora na sama myśl o tym, znowu cały dzien płakania i spania na zmianę,nienawidze szczepionek, mam nadzieje, że nasze wnuki będa już piły szczepionki a nie będą kłóte... Poza tym to nic mi się nie chce i tez chodze taka jak bym była chora, bola mnie ręcę od noszenia malutkiej, a ona ostatnio coś lubi być noszona..:) Caterina, ja tez tak czasem myślę, ale staram się nie nakręcac bo potem chodze jak chmura gradowa i wcale mi to na dobre nie wychodzi...staram sie delikatnie przekonywać męża żeby zobzczył to, czy zrobił tamto, niby ja nie mam czasu...i on powoli daje sie wciągac w różne czynności, choc nie są to jakieś duże rzeczy.. Dziś malutka dostala kropelke herbaty na lyżeczce, oj, ale ją potrzeepałoo, to była doslownie wilgotna łyzeczka, ale wyraxnie ten smak ją zdziwił i nie podszedł:)) Moja laktacja znormalniała!!!Boże jak się cieszę, że moje cycki juz nie wisza jak flaki, pokarm wrócił, to znowu mała dziś jakoś wybrzydza i niewiele je...
×