aniołek28

Spinka, daruj sobie te okna, to chyba nie sjet najbezpieczniejsze:) ja tez się boję ruszać sama zbyt daleko od domu:D jak dziecko:)

znalazłam fajną stronkę http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

Chemical-wszystko będzie dobrze!!!słyszysz??

Kasiula, to skurczybyki przepowiadające są bolesne???/:) ale numer...to by już było tak blisko??:) ciągle to do mnie nie dociera... Platynka, gratulacje:) Spinka, wyczówam dołek, czy to tylko zmęcznie materiału??:)

Hej kochane, te rozpakowane i te nie:) u mnie nic nowego, napięcie się udziela, ciężko znieść ten stres, dlatego żadko zaglądam, próbuję odwrócić uwagę od tematu porodu:D w nocy obudziły mnie bóle brzucha takie jak przy miesiączce i trwały dobrą godzinę...zaczęłam myslec że coś się dzieje, ale przeszło.. miała tak któraś z Was?? co to może boleć?? mam już dość tej ciąży:)

sili, ja nie chcę Cię straszyć, ale moja bratowa jak się na rozwolnienie skarżyła to za 2 dni rodzić pojechała...chodziła i mówiła, że to pewnie bo sie śliwek najadła, a teściowa na to: ty to się pakuj bo pojedziesz rodzić...:) i miała rację:0

No powiem Wam, że sie dzieje, oj dzieje:)) gratulacje dla Bazadory ogromne i dla całej jej rodzinki:) Ja wstałam lewą nogą. pożarłam się z mężem i uciekam do mamy...muszę zmienić otoczenie! tymczasem, idę się kąpać..

mnie zwyczajnie kręgosłup odpada i nie wysiedzę przed kompem...ale los..:) idę do łóżeczka się grzać...szkoda że sama:( do juterka, papa

Dorotka, nie smuc się, ułoży się, będzie dobrze:) Malenka-świetny ten suwaczek!!!!!!!

ja chciałam pizze ale dostałam zakaz od męża- że za dużo jem takiego badziewia i ze złości jem ciastka:/ chce mi się ostrego jak nigdy!!!

102 zazdroszczę bigosiku...mmmmm...;)

dziś poszłam w końcu na ten ostatni zastrzyk:) no i spotkałam się w przychodni z moim lekarzem rodzinnym- pani doktor została babcią tydzień temu i opowiedziała mi jak to jej synowa po ostatnim usg dowiedziała się że synek będzie miał tak 3500 i że będzie długi... przyszło do rodzenia, mały się okręcił w pępowinę tzn. zawinięta noga i rączka i nie mógł się urodzić... skończyło sie cesarką mały zaskoczył wszystkich, miał 58cm i ważył 4600:) niezły błąd w obliczeniach, nie??:))

Moja niby w 32 tyg ważyła 1630:) waga kulturysty:) aż się martwiłam, że nawet koło 2 kg nie ma... no ale nic, mnie za to po 2 miesiącach w końcu teraz przybyło 1,5 kg to pocieszam się że może mała tez rośnie:) lekarz mówił, żeby sie kolosa nie spodziewać;) Co do brzucha ,to tez ledwo oddycham, mam taki uscisk na mostek...okropnosc...

Monia, widzę, że idziemy prawie łeb w łeb:) ja mam niby termin z 1 usg na 24, mój ginekolog twierdzi że to będzie 30, a teraz ten 6 listopad:) załamka:) jak ja z tym brzucholem do listopada dochodzę?? ten termin wydaje mi się tak odległy, ze szok:) też mam takie przeczucia, ze się rozpakuję na samym końcu:)

mnie też cos ostatnio brzuch w nocy pobolewa, nawet mam takie pozycje, w których nie mogę leżeć, bo jak tylko się przekręcę to boleć zaczyna...wczoraj jakbym delikatnie spuchła na twarzy..

mala, to już ósmy:) wiem coś o bólu dupy:)))))

jezu!!!ale straszycie!!!!!!:) do mnie też wczoraj dotarło, że będę matką i ta myśl mnie po prostu sparaliżowała, jak to ja... matką....:)????chyba się nie nadaję... u mnie objawów żadnych, nic... dziś miałam iść na ostatni zastrzyk z kaprogestu, ale kusi mnie żeby nie isc, bo mam wrażenie ze nigdy nie urodze, jak będę tak podtrzymywać tę ciazę, nie wiem co zrobić:/ boje sie chyba...wmawiam sobie że nie, ale chyba się boje.. torby nia ma, więc nie mam co pakować:)muszę kupić

dzięki Spinko, jak matrixa wykończę to się zaopatrze:) Mama Olgi, też tak miałam z tymi kwasami kilka razy!!!BLEEEE!!!!ochyda!!!!

mama Olgi, nie wiesz co mówisz:))) zgaga, dławienie w gardle, ucisk w mostku( nie mogę oddychać swobodnie od kilku tyg) ochyda... a plecy nie bolą, bo 3 dni właściwie leżę, bo jestem tak rozłlożona że do niczego się nie nadaję:) jak bym trochę pochodziła, to plecki by się odezwały:) na bank:) Spinka, zbuntowały się:)) zachciało im się fachowca i dobrze, bo zawsze to mniej zniszczone i pod kontrolą:) ja moje obcięłam 3 tyg temu, bo na lecące z głowy siano nie mogłam już patrzec:) są krótkie, ale odżyły- no to teraz muszę je zatruć farbą:)

to chyba kolejny sposób na poprawę humoru, bo kiepskawo ostatnio, pierdoły is ie snią, i ta choroba do tego:( gardło mi odpada tak , że aż zapomniałam o kręgosłupie:)

wiem, wiem, powinnam iść do mojej fryzjerki, ale jeśli chodzi o włosy, to ja uwielbiam przy nich sama coś dłubać i aż mnie korci:))

ja po tych baleyagach mam sianowate, mimo że używam matrixa serii nawilżającej..może masz rację, że farbowanie odrostów tak nie niszczy włosków... muszę tylko znaleźć ładny kolorek:) dzięki:) aha, cała tubka na raz?? czy pół? i w jakich ilościach z wodą utlenioną??

i kładziesz na głowę - tak jak się robi normalny odrost,czy an folię?? ja już nie rozjaśniałam 4 miesiące, tylko szampon koloryz.ale średi blond bo bez rozjaśniacza i nic by nie wyszło, ale mam już dosć i tęsknię za jasnymi włoskami:)

Marusia, nie martw się, leukocyty są często podwyższone, jak jest np. stan zapalny w pochwie.. a nic Cię nie swędzi?? upławów nie ma?? ja np. miałam ostatnio dużo eytrocytów i okazało się że mi piasek z nerki zchodził i to dlatego, a tez sobie nawymyślałam:)

Hej Kochane:) Powaliło mnie to choróbsko i wczoraj jak dostałam gorączki to pojechałam na wizytę do mojego gina, bo zaczęłam się martwić... dostałam psikacz na gardło, tabletki i jak mi nie przejdzie do jutra, to mam wziąć antybiotyk, choć trochę się boję... fatalnie mi jest, nos mam zapchany, gardło boli...BU!!!!!!! Platynka dzięki za zdjęcia- super się trzymasz:) Ania i Ola też dękuję pamiątka śliczna:) Ola- mam pytanko,Ty rozjaśniałaś włoski całą ciąże?? A jeśli tak, to w domku czy u fryzjera?? I czy balejaż na folię czy czałosć farbą na skórę?? roi mnie żeby sobie podjaśnić spowrotem:)