Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniołek28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniołek28

  1. Hej ja też już jestem!!! Nie było mnie... i nie mam innego wytłumaczenia niestety, niż Wy wszystkie...:) Koszmarnie brakuje mi czasu... Mam nadzieję, że się to nie odbije w żaden sposób na naszych staraniach...a staramy się dalej... dni płodne wypadną chyba koło niedzieli więc pora na następne podejście:) W pracy jest teraz beznadziejnie... mam mnóstwo dodatkowych obowiązków i nie mam czsu nawet włączyć internetu... w domu jestem późno...ech, co to za życie- całę życie w pracy... dobrze,że narazie w domu żadne maleństwo na mnie nie czeka... jak by czekało- chyba bym się zwolniła:) pozdrawiam Was:) ewapiano- nie martw się, mdłości kiedyś miną..:) jak po clostylbegycie mam takie że aż mi się w głowie kołuje..:) całuski:***
  2. Witam Panie:) Ja niestety nie mam dobrych wieści... biore te tabletki i czuje sie po nich okropnie...ale czego się nie robi dla dzidziusia... niedługo usg... poza tym od wczoraj mam doła bo dowiedziałam się od 1 zaufanej koleżanki w pracy że nasz najukochańszy szef- a do tego mój wielki przyjaciel- chyba jedyny jakiego miałam od bardzo dawna- zwalnia się i wyjeżdza na stałe do Norwegii.... przeryczałam wczoraj cały dzień a dziś jest mi bardzo źle... mam pecha do ludzi- zawsze jak się do kogoś przywiążę, zaufam to tracę go w mgnieniu oka:/ mało kto ma w życiu takie ogromne szczęście żeby szef był najlepszym przyjacielem a u nas tak właśnie było...:( źle mi.... bez niego ta praca już nigdy nie będzie taka sama... pozdrawiam Was...
  3. ja dzis miałam okropnie trudny dzień... życze Wam spokojnej nocy i odezwę się jutro:) buźka:)
  4. Moluś! głowa do góry, dasz radę! musisz dać! zobaczysz, wszystko będzie dobrze:) nie martw sie... tto nie pomaga... :)
  5. powysyłałam Wam zdjecia:) czekam na Wasze jeśli możecie je przesłac na pocztę mati28@o2.pl dziś lekarz mnie badał... kazał jutro o 7 rano przyjsć na USG a potem dostałam skierowanie do poradni leczenia niepłodności..:( boje się, że nic z tego nie bedzie.... do następnego razu...
  6. ja nie paliłam kilka lat... zaczęłam jak poszłam do pracy popalać a potem palić i tak już rok się meczę... i znowu mnie mogę rzucić więc sobie popalam...ale musze znów się wziać w kupę...:(
  7. witam potencjalne i obecne mamusie:) ja tej tabelki to narazie nie uzupełnie, bo nie mam pojęcia jak...:/ to krwawienie w 22 dniu cyklu to chyba był okres bo teraz jestem już 3 dzień po odstawieniu leków i miesiączki nie ma:) suma summarum nie mam pojęcia w jakim dniu cyklu jestem i kiedy mam dni płodne- prowadzę ten swój cały harmonogram brania leków , krwawień i stosunków- pokażę go mojemu lekarzowi w pon i niech on mi powie na jakim etapie ja teraz się znajduę... tabelki w moim przypadku nie da się uzupełnić:) jak tam u Was?? ja dziś miałam kosmicznie ciężki dzień, rano pojechałąm z babcią i jej psem dolecznicy, poźniej szybkie sprzątanie całego domu, potem zakupy i jakies kosmiczne kolejki- dziś w mięsnym to stałam chyba 45 minut- jakby jutro miało być jakieś święto państwowe- następnie gotowabko dużego obiadu dla 6 osób aż w końcu padłam o 16 i usnęłam po wszystkim... teraz mała kawka i z chęcią bym gdzieś wyszła odpocząć albo na plotki, albo do knajpki...jeszcze nie wiem... ..a jutro bedę się lenić cały dzień:))) ...nie dam się nikomu zterroryzować i zagonić do jakiejkolwiek pracy pozdrawiam Was cieplutko:)
  8. Skorpionka- gratuluję fajnego bloga:) mamazuzi- a jak u Ciebie z tą infekcją? starania odłożone??bierzesz jakieś leki??
  9. wiecie, co... jeszcze 4 miesiące temu siedząc z moim kumplem przy piwku, który mówił mi o swojej nowej upatrzonej kobiecie( mając roczną żonę w stanach) nie mogłam go słuchać... zachwycał się tą panienką i było mi go żal, bo tam..czekała na niego niczego nie świadoma żona..która go kochała- słuchałam go jakby był jakiś ślepy- zaślepiony tą nową miłostką.... pomyślałam wtedy- JAKIE TO SZCZĘSCIE ŻE JA MOGĘ BYĆ PEWNA MOJEGO MEŻA< ON NIGDY W ŻYCIU NIE ZROBIŁBY MI CZEGOŚ TAKIEGO>> ZA BARDZO MNIE KOCHA>> CZUJE TO>> PRZECIEŻ TAK DOBRZE JEST MIĘDZY NAMI>>> no i po 3 tyg nieświadomie wpadły mi w rączki dowody... poczułam się jakbym dostała pałką w łeb... Moluś, tak jest dobrze...czasem jak mam dołek to wracam do tego myślami, ale już bez emocji.. otworzyło mi to oczy i mimo że mój mąż stwierdził że bardzo mnie kocha a to była tylko głupia zabawa, to ta zabawa mnie jako kobietę zabolała... na wszelki wypadek, nie ufajcie tak ślepo jak ja kiedyś:) a jak wasze staranki?? mój lekarz wyjechał na sympozium, więc po tym koszmarnym krwawieniu nie wiem co mi było... idę w pon, to może się dowiem... ...ale się trzeba napracowac żeby dzidzię ustrzelić:)
  10. Ewapiano- GRATULACJE!!! :) i nie martw się nic,ja też gdzieś na początku tego topiku pisałam, że nie mam pojęcia o dzieciach i zawsze jak widziałam małe dziecko to moje reakcje były identyczne jak Twoje- dosłownie jakbyś mnie cytowała... ale gdzieś w środku mimo wszystko czuje że chcę tego dziecka i Ty pewnie też- dlatego jesteśmy na tym topiku..:) pozdrawiam Was- dziś byłąm 11 godz w pracy, mam komputerowstręt:( ide spać, papa
  11. ale chyba o to chodzi w tym wszystkim, nie?? nie zawsze dzieciaki to cudne aniołki:) zazdroszcze ci... w tym pozytywnym znaczeniu...mnie jakoś ten pierwszy dzidziuś nie wychodzi:( ale staram się:)
  12. Agnese 26- nie czekaj z tym usg, zrób je szybko żebyś szybciej mogła się uspokoić... ja mam za to jakieś plamienia międzymiesiączkowe... nie wiem czy to po duphastonie który biorę, czy przy okazji owulacji- choc już powinno być tydzień po...:/ boli brzuch...a mój lekarz wyznaczył wizytę na 15 stycznia...poza tym jest nieosiągalny..:(
  13. I ja życzę wszystkim dużo szczęścia , miłości i wytrwałości w dążeniu do celu:) Zdrowych I pogodnych Świąt!!:)
  14. donna leng- ale ładne:))) ja muszę troszkę się postarać żeby poczuć w końcu święta:)narazie dopadło mnie przeziębienie bo wszyscy w pracy naokoło chorują i kichają... i czuję się średnio...mam nadzieję że minie do świąt... trzeba by o choince pomysleć...
  15. nick imię miejscowość wiek m-ąc starań wpisujcie się:)
  16. Hej dziewczynki:) Witam wszytkie nowe koleżanki i \"stare\" też:) U mnie za dużo zamieszania, pracę dostałam na innym stanowisku, martwie sie bo to już nie będzie tylko biurowa praca ale też podróżowanie samochodem i nadgodziny..do tej pory praca była bardzo stabilna- 8 godzin i do domu, teraz się to zmieni... i powiem Wam, że straciłam ochcotę na wszytko... nie wiem, czemu tak sie w zyciu układa, że jak w końcu podejmujesz decyzję do której dorastasz bardzo długo, nagle dzieje się w twoim życiu coś co wywraca je do góry nogami.. byłam wczoraj u ginekologa, powiedziałam, że chcę tę decyzję przełożyc w czasie o jakieś 3 miesiące dopuki sie nie odnajdę na tym nowym miejscu pracy.. Bogu dzięki był miły i zaproponował, żeby nie stosować antykoncepcji, brać Duphaston na regulację cyklu i czekać, ale też próbować może się trafi... jak tak to on będzie szczęśliwy i ja pewnie jeszcze bardziej...o ile... no właśnie... czekam na @ a własciwie to podświadomie nie czekam za kilka dni wszystko sie okaże... może stworzymy sobie tabelke taką jak na innych topikach? byłoby łatwiej nas wszystkie ogarnąć??
  17. pewnie że póśc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!mama zuzi- co to za cykorzenie, nie bądź cykorek tylko działaj!!! dzidziuś wynagrodzi wszystkie Twoje obawy, przecież to już wiesz!!:) u mnie dużo zamieszania. Od poniedziałku podpisuję najprawdopodobniej nową umowę o pracę na iinym stanowisku... przeraża mnie ogrom obowiązków i zaczyna mi sie wydawać że moja ciąża -plany- są trochę nie w porę...ale tak myśląc, to nigdy nie będzie dobrego momentu...zwlekam już 1 i pół roku....:( ząb nie boli ale chyba nie jest z nim najleipej, antybiotyku nie wzięłam...poczekam do wtorku, może dentysta mi zmieni go na jakiś penicylinowy.. dziś jest piękny dzień, al u mnie coś ostatnio ciężko z ochotą do życia... chyba mam dołek jesienny... pozdrawiam was i idę popracować, bo dziś znowu jestem w pracy:( buziaki
  18. a ja chiałabym już wiedzieć, że jestem w ciąży:) tomusi być naprawdę kosmiczne przeżycie dla kobiety która nigdy wcześniej nie czuła nic podobnego. Mamo zuzi- masz to za sobą, więc już z perespektywy wiesz, że nie zawsze jest łatwo i zdarzają się nieprzespane noce...... Mam też nadzieję, że moje dzieciątko będzie zdrow i grzeczne i szybko po nim zdecydujemy się na drugie...chyba tak jest najlepiej niż po 5 latach wchodzić znowu w pieluchy- chociaż znam osoby które tak wolą:)
  19. w końcu kończę pracę... mam pytanko do przyszłych mam, czy wiecie może jakie mozna środki przeciwbólowe stosować będąc w ciazy?
  20. Witajcie:) nie bylo mnie wczoraj bo miałam w pracy jeden wielki kocioł, dziś też mnówstwo spraw, ale już nie tak ważnych... Powodzenia Madziu, oby nam wszytkim sie udało:) Ja mam na imię Marta- mam już prawie 25 lat, skończyłam politologię o specjalności europeistyka a obecnie pracuję w Telekomunikacji Polskiej:) tak wyszło. Jestem kierownikiem telemarketingu:) Fajnie, że nas tak dużo, łatwiej będzie nam znosic codzienność dzieląc się doświadczeniami jak już będziemy zafasolkowane:)
  21. dzięki wielki, nawet nie wiesz jakie to pocieszające...kiedy słyszy się słowa wsparcia od osoby która ma to już za sobą:) a sam poród? rodziłaś naturalnie? miałaś znieczulenie? i ile trwał?? podejrzewam, że najgorszy nie był skoro decydujesz się na drugiego bobasa:)
  22. mama_zuzi - jak przechodziłaś swoją pierwsż ciążę?? może napiszesz o czymś czego powinnyśmy unikać i o co zadbać.. na pewno wiesz na ten temat wszystko lub prawie wszystko i taka wiedza może nam ułatwić życie:)?
  23. zajrzę po południu:) teraz jakiś mały spacerek, śliczne słonko u nas:) pozdrowionka
  24. Dzieńdobry dziewczynki:) ja jeszcze śpię a tu już debata na temat wózków trwa :) Witaj Mamo zuzi:) fajnie, że dołączyłaś... Agnese_26 -przepraszam, ze wczoraj nie zajrzałam tak jak obiecałąm, ale na śmierć zapomniałam o jednej rodzinnej uroczystości i musieliśmy wyjść. Ta książka o której Ci pisałam to \" w oczekiwaniu na dziecko- poradnik dla przyszłych matek i ojców\"-HEIDI MURKOFF, ARLENE EISENBERG. Na okładce jest taki rysunek mamy tulącej dziecko... polecam:) Mamo Zuzi-z jakiej metody korzystałaś chcąc dziewczynkę- tylko błagam nie mów że z chińskiego kalendarza- bo widziałąm już ze 3 różne wersje:))
×