Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. Zwykła kupiona w aptece w saszetkach herbata z owoców kopru włoskiego. Jest też z Hippa taka w saszetkach, ale ona kosztuje coś około 10 zł. A taka w aptece z herbapolu czy innej firmy kosztuje około 4 zł. A to jest to samo. Zaparzam normalnie i daje taką jeszcze ciepłą.
  2. Tak ale jest w niej glukoza, a to niestety też cukier i ta herbatka jest słodka. Dużo się namęczyłam, żeby pił wodę bez glukozy, po tym jak w szpitalu i jak miał tą żółtaczkę dawałam mu wodę z glukozą. Nie chciał potem pić niesłodkiego.
  3. Mikołaj wypija najczęściej 120 ml. Co około 3 godziny w ciągu dnia. Czasem ma ochotę częściej to dam mu częściej. Czasem wypije 90 ale za 2 godziny jest głodny to mu daję. Nie wmuszam w niego tych 120. Czasem wypije nawet i 180 ale potem śpi, albo siedzi sobie 5 godzin. Ale jakby tak uśrednić to 120 ml.
  4. No to bądz i wtedy wybierzemy się do kina razem :D. Zawsze możesz dojechać autobusem :D. Przyjemna sprawa :D. A ile jej tego mleka dajesz? Bo je tak jak Mikołaj :D. Też średnio co 3 godziny. W nocy rzadziej i w ciągu dnia jak śpi to czasem co 4 może trochę więcej. Herbatki nie daję Hippa, chociaż mąż kupił, bo chciałam unikać cukrów. Nie chcę go przyzwyczajać do picia słodkich rzeczy i tak daję mu herbatę koperkową czasami, ale taką parzoną, no i w ciągu dnia czystą wodę.
  5. hahaha widzę, że my wszystkie takie jesteśmy, a myślałam, ze tylko ja jestem taki leniuch. A co do wspólnego prania, to dokładam nasze bo te Mikołajowe piorę na bierząco. Musiałąbym tydzień nie prać jego ciuszków, żeby zebrała się cała pralka. Tak tak matki się kłócą, dzieci sobie zabierają różne rzeczy. Bawią się, dużo dzieci płacze, myśmy pół filmu przegadały, ja mało zrozumiałam z niego :D. Ale było super :D. Tym razem polski film będzie, to łatwiej będzie sie skupić. A i Karusia tym razem zabieramy foteliki.
  6. Kurde no, dawaj jej wodę :). A ile jej dajesz tego mleka? I średnio co ile je? A do kina na 12 idziemy z dzieciakami :D. W Multikinie, te seanse co ci kiedyś mówiłam :D Karusi się podobało, mi też :D. Karusia, wielkie dzięki za to nazwisko. Mam nadzieję, że się małej poprawi. Niech wraca do zdrowia :). A mąż niech załatwia sobie cokolwiek. Za dwa miesiące nie będzie już obowiązkowej służby wojskowej. Niech się miga jakoś przez dwa miesiące. A co ci się stało, że się nagle na pomarańczowo przerobiłaś :D
  7. Vanilka zorganizujesz się jeszcze :). Ja się nauczyłam robić wszystko wtedy kiedy mały śpi. Jak nie śpi a się nie złości, to siedzi sobie w leżaczku patrzy co robię a ja mu o tym opowiadam. Czyli pitole o myciu naczyń, gotowaniu, prasowaniu itd :D. Pomaga mi też mąż. To co nie dam rady zrobić do końca to on kończy, albo np. zajmuje się Mikołajem a ja kończę. Ale np. na jedzenie czasu nie mam :D. Ale to dobrze, bo się odchudzam :D. A jak śpi to jej nie budź. Ciesz się, że masz śpioszka. Moja moleżanka wstaje do dzieciątka co godzinę w nocy. Oszaleć idzie. Kurde no nie wiem czy doczytałaś, ale idziesz z nami w środę do Kina. Idziemy z Karusią na komedię romatnyczną. Nie martw się, ja też jestem wyrodna jeśli chodzi o karmienie. Zapomniałam o tym. W nocy z mężem wstajemy na zmianę. Czyli on około 2-3 bo tak się Miki budzi a rano 5-6 ja :D. Przynajmniej oboje jesteśmy wyspani :).
  8. Szylusia, tak właśnie oglądałam was na NK, ale ten twój maluch ma włosy, bez kitu, jest bezapelacyjnie najlepszy :D. Hehehe, jeszcze chwilę trzeba będzie podcinać :D.
  9. Hej dziewczyny. W końcu ładna pogoda. Byliśmy więc na spacerku. Właśnie wróciłam. Mały jeszcze śpi a ja w końcu mam czas żeby coś zjeść i wypić kawę. Także mój pierwszy posiłek dzisiaj to jogurt :). Dzisiaj jedziemy do moich rodziców. Bo musze załatwić sprawy z Becikowym. Widzę, że ja też jestem wyrodna, bo nie zawsze mi się chce prasować ciuszki Mikołajowe. Staram się prasować, ale czasami zakładam mu pogniecione. Poza tym nie piorę już wJelpie ani w innych takich tylko normalnie w Vizirze tylko w programach dziecięcych. Wszystko jest ok. Na razie w ogóle muszę odpukać, że z alergiamii to nie mamy kłopotów. Pierzecie ciuszki dzieci ze swoimi czy nie? Bo chyba to też jest moja wyrodność, że piorę razem z naszymi. A i też mały czasem leży sobie w leżaczku (matę muszę zamówić) sam i go nie zabawiam, no tyle, że do niego gadam cały czas. Karusia, jakbyś mogła to podaj mi jeszcze raz nazwisko tej lekarki, pediatry, bo ja głupia zapomniałam jak ona się nazywa. Wiem, ze przyjmuje na Kolorowym. Ale nazwisko zupełnie wyleciało mi z głowy.
  10. Ja jeszcze powiem jedno. Dla każdej z nas, czy tej starającej się, czy nie zrobienie testu ciążowego jest szokiem. Każda z nas zastanawia się co dalej. Każda z nas ma tysiące obaw. A co do ciąży to nic się nie martw, to nie pasmo zakazów. Papierosy nie, alkohol nie, solara nie. A reszta skonsultuj z lekarzem :). Poza tym poczekaj do wizyty u ginekologa. :). Dasz radę :). PS. Nawet nie wiadomo jak byśmy były przygotowane po porodzie ma się kocioł w głowie i każda z nas czuje się zaskoczona :). Także uszy do góry :) Karusia, mówisz, że komedia romantyczna :D ? Jutro idziesz na spacer? Bo jak będzie łądna pogoda to my idziemy :D.
  11. Hej dziewczyny. Mam chwilę spokoju. Czekam właśnie na męża. Aniaśląsk. Ja miałam też tak, ze pierwszy test zrobiony, miałam wrażenie, ze tylko ja widzę tą bladą kreskę. Po kilku dniach kolejny test i kreska mocniejsza. No i ta blada kreska śpi obok mnie w leżaczku. Także coś w tym jest. Test pewnie robiłaś przed terminem spodziewanej miesiączki. Niestety tak jak mówi Julka, ja też jestem brutalna. Jak się nie chce mieć dzieci to się robi wszystko żeby w ciąże nie zajść. Ale teraz już nie czas na pouczanie. Nie ty pierwsza nie ostatnia. Pracę masz, własne M też. Jesteś o tyle lepszej sytuacji niż tysiące kobiet które zachodzą w nieplanowaną ciążę. jestem pewna, że ze wszystkim dasz sobie spokojnie radę.
  12. Cześć kobietki. Ja dzisiaj już trochę lepiej. Wczoraj zaaplikowałam sobie końską dawkę leków. Mikołaj ma nadal katarek ale odpukać nic więcej się nie dzieje. Strasznie się tylko denerwuje jak używam gruszki, no ale potem zdecydowanie lepiej mu się oddycha. Muszę dzisiaj coś wykombinować na obiad. Nie mam za bardzo pomysłów. Zrobię więc pewnie zapiekankę ziemniaczaną :). Dzisiaj była znowu niania, tak na razie to za darmo, siedzi razem ze mną i Mikołajem, żeby poznać co i jak, zobaczyć, zakumplować się z maluchem. Sympatyczna dziewczyna :). Ale i tak przejmuję się tym, że będe musiała go zostawić. A to już w następny piątek. Będe płakać jak bóbr. No ale co zrobić. Takie podjęliśmy decyzję. Muszę się pochwalić, że w naszym domu zakończoną pierwszą część remontu, najgorszą z możliwych. Zdarli boazerie, okleiny i inne świństwa, wygładzili ściany, pomalowali na razie na biało, zrobili instalację CO i elektryczną. Najwększy bajzel za nami. :). Na szczęście nas to ominęło. Dalsza część jak już będziemy na miejscu. Poza tym zaczęłąm trochę ćwiczyć. Ćwiczę z płytą którą kiedyś sobie kupiłam i efekty były naprawdę dobre. Cindy Crawford Nowy wymiar. To jest płyta typowo dla kobiet po porodzie, albo które chcą wrócić do formy. Są 3 zestawy ćwiczeń, po 12-16-40 minut. Jakoś tak. A ćwiczenia w miarę przyjemne, nie forsowne, ale potem się je czuje. No i miło się ćwiczy oglądając fajne widoczki i ładną kobietę :P. Ogólnie polecam :). karusia, kino dobra rzecz, zdecydowanie. Idziemy. To ta Azalia jest tańsza niż Cerazette, Cerazette kosztują około 40 zł. Ja już nie biorę, mam założoną spiralę :) I w końcu mam ochotę na sex :D. Mój mąż jest cały szczęśliwy. Po takim poście no i jak brałam tabletki to też mi się raczej nie bardzo chciało, to miła odmiana. Nie kuś pomarańczek, wiesz jak one cię lubią :D. A rozmiarami się nie przejmuj, ona wyrośnie z tego. :) Jedzenie będziesz wprowadzać od 4 miesiąca? A męża może zostawiaj z taką butelką: http://www.allegro.pl/item426989660_canpol_lovi_wielofunkcyjna_but_silikonowa_120ml.html Kurde no, LadyMia idziecie z nami? Po prostu Julka, my też tak robimy. Piżamkowy okres zacznie się jak maluch podrośnie. Nie ubieram go przecież po kąpieli w brudne rzeczy, tylko w czyste. W nocy oczywiście jakby się spocił, albo mu się ulało to potem go przebieram. Czasami jak jest chłodniej, albo teraz jak jest taki trochę podziębiony to mam dwa pajace, takie nie nadają się na wyjścia. Ale spać w nich spokojnie można. Nic się nie przejmuj robisz normalną rzecz :) A tak to śpi w śpioszkach i kaftaniku. Albo body i spodenkach :) UUfff ale się spisałam :D
  13. Mąż właśnie kąpie małego. A ja siedzę w łóżku i się grzeję. Mam nadzieję, że wszyscy wyzdrowieją. Ja mam dreszcze, a ułaskawili mnie Tabcinem, ja nie wiem, te wszystkie leki mają w sobie pseudoefedrynę. Ja się po niej czuję jak naćpana, coś okropnego. Chce mi się spać, czuję się oszołomiona. Może jutro kupię coś innego, co tego cholerstwa nie zawiera. Dobrze, że wzięłam jak mąż jest. Jasne, że do kina chętnie pójdę. Mi się też podobało :) W następnym tygodniu jest \"Serce na dłoni\". Polska komedia, chyba romantyczna :D. Także odpadnie problem napisów :).
  14. Cześć dziewczyny. Karusia przepraszam, że się dzisiaj nie odezwałam, ale jestem w rozsypce. Cała zmokłam a musiałam jechać załatwić różne rzeczy. Chyba jestem chora. Chory był mąż, teraz ja i mały też ma katar. Ehhh gruszka w ruch, spray do nosa, maść majerankowa. A ja tablety i chyba zaraz do łóżka. Dostałam dzisiaj butelki. Zamówiłam w końcu z Aventu, zamówiłam w sklepie internetowym, wyszło mnie to bardzo tanio. Za opakowanie 3 butelek 260ml zapłaciłam 42 zł. Zamówiłam 2 opakowania, od razu zamówiłam sobie ustniki niekapki i uchwyty. To już tak na przyszłość. Były dużo tańsze, więc chciałam przynajmniej koszty przesyłki mi się wyrównały :). Normalnie, za taką butelkę musiałabym zapłacić około 20 zł za sztukę. Jutro przychodzi do nas niania. Przyjdzie zapoznać się tak dokładnie, zorientować co i jak itd. Mam nadzieję, ze będzie wszystko w porządku. Wy tu o chrzcinach a my się zastanawiamy gdzie rocznice zrobić. Chyba jednak zakończy się na konkretnej imprezie u nas w domu. Aż mnie mdli na samą myśl o zakupach, gotowaniu, pieczeniu itd. Szylusia to leć do lekarza. Bo to mało sympatycznie wygląda.
  15. U nas to nie przejdzie, bo Mikołaj zwyczajnie wyciąga sobie taką pieluszkę. Już próbowałam złożoną w kostkę, zwiniętą w rogalik. Nie przechodzi :D. Po prostu wstaje w nocy sprawdzam i przekładam.
  16. Poza tym mam problem. Mój mąż ma niedługo urodziny i za dwa tygodnie mamy rocznicę ślubu. Muszę wymyślić dwa prezenty. Jeden już mam, chyba będzie na rocznicę, kupię mu Kronikę rodzinną. To jest taka ładnie wydana księga w formacie A4 z czystymi kartami, ładny papier, do pisania kroniki rodzinnej. Mój mąż od jakiegoś czasu już o niej mówi. Ale mam problem z prezentem urodzinowym, doradźcie. Ostatni pomysł jaki miałam wykorzystałam po urodzeniu Małego, bo dostał prezent z okazji zostania tatą i że był taki dzielny przy porodzie i za to że znosił mnie całą ciążę :D.
  17. Nie kupujcie wagi :). Ani też nie czytajcie dużej ilości rzeczy na temat zdrowia waszego maleństwa. Kontrolujcie je u lekarzy. A nadmiar wiadomości moze być szkodli. Jakby tak się doszukiwać chorób to by cżłowiek ześwirował. :) A co do przybierania na wadze. Nie ważne czy mama butelkowa, czy karmiąca piersią, widzę że mamy ten sam problem. Jak Mikołaj ma dni, ze je mało to się martwię, jak są dni, że pochłania ilości jak smok, to też się martwię :). A ważenie dziecka zrobi tylko tyle, że będziemy się martwić jeszcze bardziej. To tak samo, jak my włazimy na wagę dzień w dzień i zaczynamy się przejmować :). A ja się przejmuję bo Miki coś nie chce obracać główki na lewo, męcze biedaka, przekładam mu tą główkę jak śpi, jak leży w leżaczku, jak leży na brzuszku. Szaleństwo. Pogoda od dzisiaj znowu paskudna. Aha nie wiem czy się pochwaliłam, ale mamy nianię :). W końcu, młoda dziewczyna, w sumie to w moim wieku. Ale jak przyszła, to widać było, że zajmowała się takimi maleństwami, nie to co te starsze, które przychodziły i nie dość, że wiedziały wszystko najlepiej (problem zaczynał się przy rozmowie o karmieniu), to bały się małego wziąć na ręce, zagadać. A tutaj dziewczyna przyszła, na ręće go wzięła, on od razu zaczął posyłać uśmiechy, no i po 15 minutach już spał jej na rękach. Chyba będe zazdrosna. Stawka też nie taka kosmiczna jak na Kraków, bo 8 zł za godzinę. Mam nadzieję, że będe zadowolona.
  18. Cześć dziewczyny. Mikołaj śpi, ja mam chwilę czasu dla siebie. Zaraz wypiję kawę, o pierwszej przychodzi pani zainteresowana opieką nad Mikim. :D. A potem idziemy na spacer. Muszę podskoczyć do hurtowni dziecięcej pogadać z kimś kompetentnym na temat butelek. Bo nie chcę zrobić mu krzywdy. Znalazłam super ofertę z Aventu 3 butelki 260 za 42 zł. Albo zastanawiam się nad Lovi. I nie wiem co wybrać. Avent bulteki są spoko, tylko że dodatki do nich mega drogie. Lovi jest jednak zdecydowanie tańsze. Ja butelek nie myję płynem, owszem taką grubaśną szczotką, którą potem też sparzam. I myję w wodzie takiej mega gorącej, że aż parzy w ręce. Kurde no, mój mały miś też już się uśmiecha, jeszcze nie tak często ale już już :D. Co do świadków, my mieliśmy problem, ze laski w ogóle nie obeszło to, że jest świadkową. Robiła tylko awantury, więc może lepiej ktoś kto naprawdę chcę. Życzę powodzenia w poszukiwaniu. Poza tym trochę się nie dziwie ludziom. W obecnym świecie dużo rodziców ma podejście materialistyczne, że chrzestni tylko po to by dawać kasę i drogie prezenty. Zapomnieli po co tak naprawdę wybiera się owych rodziców. To samo ze świadkowaniem. A co do spodni to nawet mnie nie denerwuj :D. Ja mam taki wielki brzuchol. :D A i jeśli chcesz karmić to nie rób takich przerw, bo potem już nic nie będzie w tych piersiach. PS. Dzisiaj w nocy moja kumpela urodziła maluszka :D Pięknie :D
  19. Cześć dziewczyny. Ale wczoraj była cisza na forum, dramat. A ja w sumie pół nocy spędziłam przed komputerem bo się uczyłam do poprawki. Zdałam. Sesja zamknięta. :) U nas pogoda dalej paskudna, nic się nie chce, nawet na spacer nie można wyjść. Męża łapie jakieś świństwo, mam nadzieję, że nie zarazi Mikołaja. Zaraz ma przyjść kolejna kandydatka na nianię. Na razie spotkałam się z jedną, ale zrobiła na mnie całkiem niezłe wrażenie. Zobaczymy jak ta pani. Mam nadzieję, że do początku października się uwinę. Dwie_kreseczki, ja z kamieniem mam tylko problem jak gotuję butelki, dlatego przestałam to robić często. Po prostu wyparzam butelki. A wody używałam najpierw Gerbera, a teraz przegotowuje sobie wodę z filtra Anna ona też nie zakamienia. Tą wodę też można spokojnie podawać maluszkom. Na razie myślę, jakie butelki kupić. Myślę o Lovi, bo muszę powymieniać sprzęcior :). anqa81, odpukać mój Miki nie jest uczulony na nic. Ale słyszałam, że Johnson często uczula. My używamy Johnsona ale tylko do mycia. Tak to używamy Alantanu w kremie i w zasypce. Co do krosteczek, przemywaj je tylko przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. Niczym więcej.
  20. Cześć dziewczyny Lady nie mam zielonego pojęcia ile kosztuje. My mieliśmy hurtową cenę około 120 zł. Mmała, no co ty, to życzę małemu powrotu do zdrowia. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Ja butelki tylko wyparzam, gotowanie w Krakowskiej wodzie powoduje, że butelki robią się szare z paskudnym kamieniem, którego nie da się domyć. Myję dokładnie butelki, potem zalewam wrzątkiem i zostawiam na jakiś czas. Malir mój maluch śpi różnie, zależy od dnia. Czasami śpi kilka razy po kilka godzin, a czasami śpi kilka razy po pół godziny. A ja mam jutro egzamin, mąż jedzie do pracy na całą noc. Także zostajemy sami z Mikim. Mam nadzieję, że da mi się trochę pouczyć. A jak nie to będę kuła w nocy, jak już będzie spał. Muszę sobie poradzić też z kąpielą. Jak na razie kąpałam go tylko dwa razy i to zawsze w czyjejś asyście. No nic może sobie dam radę. Trzymajcie jutro kciuki. Zazdroszczę wam spacerów. U nas leje kolejny dzień. Siedzimy w domu. Aha kupiliśmy Mikołajowi kombinezon, za całe 30 zł w Cubus, wyprzedaż kombinezonów z tamtego roku. I bodziaki z długim rękawem. A ja sobie kupiłam dwa swetry. Ehhh nadrabiam garderobę. Chociaż mam nadzieję, ze zrzucę szybko, mam nadzieję, że do świat zejdzie mi 5-10 kg.
  21. LadyMia ja robiłam USG bioderek w Rzeszowie, mogę napisać eska do Karusi, zapytać gdzie robi albo robiła. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Akurat te TinyLove to są najdroższe chyba z tych mat edukacyjnych, no nic jeszcze pomyślę.
  22. Pliszka w \"Języku niemowląt\" jest to nazwane \"głosy duszki\" np. też jak dziecko krzyknie i zaraz się uspokaja, zapłacze, śmieje się itd. Ponoć nie powinno się wtedy reagować np na taki płacz, bo dziecko straci tą zdolność, samouspokajania się.
  23. Cześć dziewczyny _Chimerka_ no w końcu :). Serdecznie gratuluję. Karusia nadal nie ma komputera, ale jak tylko będzie to się pojawi :) 3 dzień z rzędu taka paskudna pogoda, ale chyba dzisiaj już wyjdziemy. Założę folię przeciwdeszczową na wózek i pójdziemy. W sumie nie pada ale jest taka mrzawka. No trudno. Jak przestanie to wyjdziemy na spacer. Tak mi sie ostatnio nic nie chce. Na dodatek w niedzielę mam egzamin. No i wisi pisanie pracy magisterskiej. Muszę to w cholerę skończyć. Muszę się zebrać w sobie i już :). W końcu tak niewiele zostało do napisania :). Widzę, ze większość z was żyje w stresie żywieniowym :). Kurcze nie zazdroszczę wam. To jest chyba jeden z niewielu plusów butelki, że nie mam tego problemu :). Życzę wam, żeby waszym maluszkom nic nie dolegało, po waszym mleku :). Ma któraś z was matę edukacyjną? Właśnie zastanawiam się nad zakupem. A jak tak to jakie macie? Pozdrawiam was serdecznie.
  24. U nas te ż były wieczorne płacze. Myślałam, że to kolki, bo były prawie codziennie o tej samej porze, dawałam mu Infacol. Ale winą było to, że był tak zmęczony, że nie mógł zasnąć. Jak "przesiedział" swoją godzinę to potem był problem. Dlatego teraz staram się o go o tej piątej ululać i śpi spokojnie, i nie ma płaczu :).
×