Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. Kurde no, ja nie rodzę z mężem. Przy porodzie będzie moja mama, mąż wejdzie dopiero jak już będę po szyciu, jak maleństwo będzie umyte, zbadanie itd :).
  2. Aha ja już dawno jestem zwarta i gotowa do porodu. Torba stoi przy łóżku, wszystko w niej mam :) Tylko do kosmetyczki dopakować szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów i mogę jechać :)
  3. Kurde no, ja jak dzisiaj nie urodzę, a raczej nie to też będe miała wymarzonego lewka :D Lew zaczyna się jutro. Te bóle hmmm, jeszcze chyba nie :). W piatek w sumie wszystko było zamknięte, brak skurczów, lekarz przewiduje raczej przenoszenie niż urodzenie przed terminem. Ja się chyba bardziej martwię o to żeby wytrzymać. A ty jak się czujesz? Też ci niewiele zostało :) PS. Karusia była w szpitalu, wróciła do domu bo powiedzieli jej, że to moze być dzisiaj ale równie dobrze za tydzień. Ale po powrocie do domu zaczęła plamić i teraz decyduje co zrobić. Jakbym dostała wiadomość co zadecydowała to napiszę :)
  4. Napisałam do Karusi, zobaczymy czy odpisze :)
  5. Jejku, trzymajcie za mnie kciuki, żebym wytrzymała do piątki. Boli mnie brzuch, jakiś taki mulący ból. Jak wstaję to brzuch twardnieje, ja chcę doczekać na męża :(. Nie chcę rodzić dzisiaj ani jutro, najwcześniej w piątek. Normalnie siedzę i płaczę, w ogóle mam jakiś płaczliwy dzień dzisiaj.
  6. CichaObserwatorka, dziękuje bardzo, ja ci powiem jeszcze, że często to ile przytyjesz nie ma znaczenia jak szybko zrzucisz, moja koleżanka przytyła 12 i nadal po roku boryka się z wagą, a druga ponad 20 i już po pół roku praktycznie wszystko zrzuciła ;) Także głowa do góry :).
  7. Pliszka, no to nie, niech siedzi jeszcze ze dwa tygodnie :).
  8. Pliszka, mi ginekolog też ostatnio mówił, że mogę brudzić, plamić bo macica się szykuje :). Ale narazie cisza. Jejku dziewczyny jakbym chciała wytrzymać do piątku, soboty. Naprawdę, nawet nie wyobrażacie sobie jak. Wtedy już mąż będzie, będe spokojna i w ogóle :). A tak, to najbardziej się martwię jak on do mnie dojedzie, żeby jechał ostrożnie itd.
  9. Nie dzieciaczek jeszcze nie :) Obiecuję, że mąż napisze do was, żeby poinformować co i jak :). Ma też nakaz wysłania zdjęć na maila :). Tak koszmarnie puchną mi dłonie. Rano po przebudzeniu, nie mogę zgiąć palców. Coś okropnego, mam nadzieję, że w miarę szybko to przejdzie.
  10. Przepraszam z góry, że nie odpiszę, na to co napisałyście, ale tyle tego że szok. Ja jeszcze nie urodziłam, był mąż, ale dzisiaj już pojechał. Ehhhh nie mogę, takie wyjazdy, rozjazdy jeszcze bardziej mnie rozbijają. Nie wiem już mam serdecznie dość wszystkiego. Zaczynam się panicznie bać, stresować, martwić się i w ogóle wszystko na raz. Szkoda gadać. Flamasterka nic sie nie przejmuj. Ja w sumie przytyłam 20 kg, ale widzę, że w ciagu ostatnich kilku dni schudłam i w sumie wyszło około 17-18 kg :). To jest też odpowiedź dla CichejObserwatorki. Każda z nas tyje inaczej. Jedna 30 kg, inna 10 :)
  11. Karusia, Pilszka, nieźle :D Aż mężowi dałam przeczytać. :D
  12. O fuck, ale epistołę napisłaś, wysil się jeszcze, niektórzy muszą płacić za taką psychoanalizę a ja mam ją za darmo na kafeterii. :D
  13. Eee ja to miła jestem w tym względzie. Nawet głaskanie brzucha znosiłam, żeby nikomu przykrości nie robić. Mimo, że nienawidzę jak mnie obcy dotykają.
  14. Na wspak, zaczynamy się już przyzwyczajać z Karusią, bo to najczęsciej do nas są jakieś ale z ich strony :). A ja pastę jajeczną hmmm, zamiast samej jajecznej lubię z dodatkiem tuńczyka :D Mniam mnia, ale ostatnio jadłam. Wiecie co zaczyna mnie denerwować to wydzwanianie znajomych i wypytywanie się czy to juz.
  15. Bromba, mis ię dzisiaj śniło, że zaczęłam rodzić, urodziłam Mikołaja w jakimś domku letniskowym i miał takiego zeza :D Hehehe, mamie rano opowiadałam i śmiała się, że to ponoć się zdarza u noworodków, ale potem przechodzi :D. Także żebym się w razie czego nie przestraszyła :D
  16. Owszem :D Nie zaprzeczam, bo wiem co pisałam :) Ale też nie napisałam, że mnie teraz nie denerwujesz :D. Jak ta mucha :D
  17. To postarajcie się wcześniej, może akurat się uda :D
  18. A krytykuj sobie ile chcesz :). Wyrażaj swoje zdanie :D Na szczęście istnieje wolność słowa :D.
  19. A czy ja cię wypraszam :D A zapraszam serdecznie :D.
  20. Karusia :D Powiedz kiedy dzieci wracają?
  21. Karusia, no patrz :D Znówu mamy koleżankę :D.
  22. Cześć dziewczyny. Witam w niedzielne przedpołudnie. Jejku nie mogłam spać w nocy, a potem mi się takie głupoty śniły, że hoho :D. Czekam sobie teraz na męża i oglądam rodzinę zastępczą :) Wiecie co dziewczyny, chyba każda z nas ma kogoś takiego wśród znajomych. Ja mam w sumie dwie takie koleżanki. Jedna jest już w ciąży, ślub wzięty, a koleś ehhh szkoda gadać, baby, narkotyki imprezy itd. Ale ona tego nie widzi, rozpływa się jak opowiada jej te słodkie bzdury, wybacza wszystko. Ale są kobiety, które lubią wikłać się w związki toksyczne. Na temat tego gościa mogła bym pisać i pisać. Do wszystkich się przystawiał, potrafił mnie prosić o takie rzeczy, których żaden normalny facet by nie zrobił, prawdopodobnie podsypywał jakiegoś syfu od czasu do czasu. Zdjęcia z dziewczyną iną w komórce, a jej wmawiał, ze to kuzynka. Taaa jasne, której niechcący prawie dziecko zrobił. Agresywny, po kilku sprawach w sądzie ale co tam. Jak tak chce to jej życie. Szkoda tylko tego dziecka. Ogaja :D hheehhe dobre, kochani mężczyźni :D Ci to mają wyczucie :) Viola, a u ciebie jak? Też cisza? Ja nie wiem co jest.
  23. Mi nie stresuj się, ślub to ważny dzień, ale zanim się obejrzysz już będziecie po. Trzymam za Ciebie baaardzo mocno kciuki :). Wiem, że wszystko się uda i to będzie naprawdę piękny dzień :). Ja chyba jednak urodzę wcześniej :). Ty też trzymaj kciuki :)
  24. Na wspak, ja się już jakoś tym przedwczesnym porodem nie bardzo martwię, chociaż stresik mam i to duży, na samą myśl, że będe rodzić :D. Ja wiem, że nie warto, w życiu też nie warto, a mimo wszystko czasem mnie wyprowadzają. :D
×