Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. cześć kochane. Przyszedł mój sezon, truskawki, maliny, porzeczki, czereśnie. Truskawki prawie za mną, w tym tygodniu będę jechać może na plantację, zebrać kilka koszyków, żeby przynajmniej kilka słoików dżemu zrobić. A CO :D. Czereśnie też są, maliny też podjadałam :D. Ehhhhh, jak dla mnie to lipa, że żyjemy w takim klimacie :D, że wszystko tylko latem. Mikołaj cały weekend, pomijajac dłuższą jazdę samochodem i noc bez pieluchy. W domu smoczka nie ma już od ponad dwóch tygodni. Tyle co w żłobku. W domu czasami już tylko zdarzy mu się upomnieć. Coś zaczyna mówić, OĆ-choć, PA-spać, MAMA na wszystkich :D. TAAA NEEEE :D. Niewiele, ale coś już jest. Może się rozgada. Ale potrafi minami, gestami wszystko wyjaśnić. Ale powiem wam, że lubi zmyślać, przychodzi do mnie i pokazuje, że ktoś go zbił, pytam się kto a on pokazuje na tatę, pytam się czy jeszcze ktoś, a on na mnie. Albo np. pokazuje mi ptaszka i mówi, że ptaszek płacze, bo go komary pogryzły :D. (powaga, język gestów, mamy tak rozwinięty, że pokazuje takie cuda, że nie uwierzyłabym jakbym tego nie widziała). Kaszel za nami, chcociaż świsty słyszałam nawet ja, nie musisałam przyskładać słuchawek. Biedactwo. Ale Encorton, do tego jeszcze wziewy i już jest ok. Teraz mamy dostać tubę (spejser), do wziewów, bo ingalacji nie daje sobie robić. Ale poradził sobie z takim cosiem co wsadza się kapsułkę, przebija, i trzeba wciągnąć. Lepiej jest. Do tego wapno, bo ma tak koszmarne odczyny po komarach, biedny budzi się w nocy, drapie, bo go swędzi. No i smarujemy go. W pracy tak ŁOOO, powiem wam, że nie wiem co zrobić, bo po raz kolejny wysyłają nas na przymusowy urlop, już nie wiem co to ma być. Nie da się z tym walczyć :(. A teraz w lipcu mam iść na 2 tygodnie, chciałabym przynajmniej wiedzieć kiedy, a to na razie cisza, także nic nawet nie mogę zaplanować :(. Ja dzisiaj byłam u ginekologa na kontrolnej wizycie. Sugeruje kolejną ciążę, podziękowałam na razie :). A byłam na kontroli, no i tak na konsultacji, bo po każdym współżyciu krwawiłam. Dziwił się, że za każdym razem. Ale wszystko sprawdził i okazało się, że z tej nadżerki co miałam zostało jeszcze kilka chyba 3 punkty, które krwawią przy dotknięciu. No i powiedział, że jak chcę się tego pozbyć to mam przyjść jeszcze raz. Na razie dostałam leki. Julka a może po prostu się najadł czegoś? Jak ta wysypka? Ana, nie wiem jakaś taka była naciągana, nie dla mnie. Denerwowała mnie, wiele omijałam, bo już mi się tego czytać nie chciało. Mama_dzidka, no biedna. Co oni na to mówią. ja to durna matka zaraz bym się doszukiwała niewiadomo czego. Ale co z tymi guzkami?
  2. Cześć kobietki. Pogoda znowu się zepsuła. Niestety. Ja sobie właśnie zafarbowałam włosy. Mam nadzieję, że wyjdzie. Zaraz się zbieramy żeby spełnić swój obywatelski obowiązek. A potem ciasteczka. Wczoraj robiłam roladę truskawkową. W smaku wyszła super. Ale za gruby biszkopt mi wyszedł, no i tak trochę mało kremu weszło do środka :D. U Yenny wszystko w porządku.Pisała, że jest bardzo senna, zmęczona. Śmieje się, że Antoś śpi, je, płacze, ale że jednak jest złotym dzieckiem. Mówi, że czuje się dobrze, że z pomocą męża sobie radzi ze wszystkim. Julka z Montesorri oni są nastawieni na uczenie samodzielności, kreatywności. Tam są całkiem inne zabawki, nie ma takich zwykłych, sposób przekazywania wiedzy jest bardzo precyzyjnie określony, nawet sposób podawania dziecku klocka jest ściśle określony. Ja pewnie bym się zdecydowała na Montesori, jednakże jest on jednak również ukierunkowany na religię, czego ja chcę uniknąć. http://www.montessori.pl/ Natomiast ciekawą sprawą, ale niestety u mnie nie ma są Wolne Szkoły Waldorfskie http://pl.wikipedia.org/wiki/Rudolf_Steiner http://www.fundacjaantropos.eu/zasady_szkoly_waldorfskiej.php Ja jeszcze mam czas. Chociaż żyje w mieście które raczej jest trochę zacofane, poglądy pachną ciemnogrodem itd. Ale może się to zmieni.
  3. Hejka dziewczyny. Mam wieści :). YENNY URODZIŁA SYNA, DZISIAJ. MIERZY 60 CM A WAŻY 4100, TAKŻE MAŁY SMOK. CZUJĄ SIĘ DOBRZE, ŁADNIE SSIE PIERŚ, NA RAZIE ODPOCZYWAJĄ :). Serdecznie im gratuluje :)>
  4. Brak wieści od YENNY. Pewnie jej jednak dzisiaj nie ścięli. Ja jutro napiszę co i jak, bo dzisiaj już padam na gębę. Witam kochane, witam, w końcu te których od tak dawna nie było. Brakowało miw as.
  5. Cześć ja tak szybciorem, bo mamy wolny wieczór, będziemy oglądać z małżonkiem film. WIADOMOŚĆ OD YENNY: Nie wie czy jutro będzie miała cesarkę, potwierdzili, że na pewno tak urodzi, ale jeszcze nie wie czy jutro, bo jest sporo dziewczyn na cc. Powiedzieli jej że do popołudnia będzie wiedziała co i jak. Także jutro da znać. Trzymacie kciuki. Ja dzisiaj umęczona, gorąco, w pracy się narobiłam. Powiem wam, że cały czas się zastanawiam nad pójściem jednak w kierunku gastronomii, tak mi się to marzy. Mikołaj znowu jajcuje coś. Wczoraj ewidentna alergia. Po przejściu się w okolicach skoszonej łąki, z sekundy na sekundę się zmieniał. Jak uciekaliśmy z tamtąd, to już nie widział nic na oczyska. Takie załzawione. Do tego kaszel, katar. A dzisiaj gorączka. Nie wiem. Może jakaś silna reakcja. Bo zachowuje się całkiem normalnie. Zaczął się mój sezon. Warzywno owocowy, mam już trochę na minusie, jeszcze 3 kg do wagi sprzed ciaży. Ale wizualnie jest nieźle. Chociaż ten paskudny zwis, to mi już zawsze zostanie. Wstyd w dwu częściowy kostium się wciskać. A dziecię moje kochane dzisiaj wysmarowało mi całą pomadkę ochronną malinową, trochę na kanapę, dużo na siebie i dużo w siebie :D. Po prostu on ma pomysły. Ogólnie uwielbia wąchać, Rossman jest jego ulubionym sklepem, każe sobie otwierać szampony i dawać do wąchania, żele i inne takie. W wannie jak siedzi to też każe otwierać wszystko po kolei i dawać sobie do wąchania. Jak gotuje to tak samo, nawet drożdże :). No i on tą szminkę tak wąchał, czasem mu usta nią wysmarowałam, no i on dzisiaj chciał sam :). Marzka Miki też chodzi i jojczy :D. Jejku jak ja ci i innym dziewczynom zazdroszczę tego uczenia nocniczka. Miki niby już zaczyna łapać, ale nie aż tak :). Ja naturalna to już nie wiem szukam pasji :). Mikołaj spędza tak czas na powietrzu, pomaga mi wrzucać nasionka, ma swoją łopatkę, grabki, taczki itd. Ja chyba też muszę Mikołajowi zrobić badania, bo aż mi go szkoda. Co ci powiedzieli o tym podwyższonym AST, poza tym jak bardzo w stosunku do normy, może tak minimalnie. A z żelazem to też może być różnie, choroby na pewno się przyczyniły. Co do nocy, może jeszcze bardziej staraj się ją wyciszyć wieczorami, przed spaniem. Ja nie wiem, jak to tak sika, mój Miki posadzę go na nocnik i kilka kapek :D. Dalej po trochę siusia. Ale czasem potrafi porządnie. Sadzam go na nocnik tak często jak się da. Gdzie byliście w Arobretum, bo ja się też wybieram z rodziną. Mama_dzidka, u nas dobrze. Popracowaliśmy, poleniuchowaliśmy, pobyliśmy razme:). U nas się nie dało wysiedzieć w sobotę na zewnątrz. Vanilka, coś o tym wiem, bo ja też spałam w ciaży, długo :). Ja też czekam na dobre rady razem z tobą :), bo niewiele na ten temat wiem, moje metody się nie sprawdzają.
  6. Hejka. No w końcu zaczął się tu jakiś ruch. Dziewczyny czyżby mniej obowiązków w końcu? Ja po prostu dodatek powinnam dostawać do trydnych warunków pracy. Mam tak spalone plecy, że smarowałam Dermazinem, do tego wszędzie gdzie się da to jestem pogryziona przez komary, głowa mnie boli i mi niedobrze od słońca, bo cały dzień od tygodnia robię w ogrodzie, już mam dość. Dobrze, że jutro piątek. Mikołaj jest buntownik, czasami mam już dość. Wszystko na nie, czasem udaje, że mnie nie słyszy. Robi co chce. Maluje sobie po brzuchu, wykleja ściany ciastoliną. Na wszystko znajduje nowe zastosowanie. Nie wiem, i bawymy się z nim, zajmujemy mu czas, a on cały czas coś nowego. Do sklepu też ciężko z nim pójść, bo świruje jak świrek. Zrzuca z półek, ogląda wszzystko. Ucieka i robi cuda. To są własnie te minusy nie zabierania dziecka do sklepów, że teraz nie potrafi się zachować. Poza tym kocha wodę błoto i to czym można się ubabrać. Węgielki, kamyczki i inne cuda. Czasem już odpuszczam i go nawet nie przebieram, bo tak to bym musiała co chwilę. Do tego w żłobku chyba nauczył się dłubania w nosie, wycierania nosa rękawem i wycieranie brudnych rąk w koszulkę. Nie mogę. Zakładam mu coś czystego a ten weżmie coś do rączek wybrudzi się i wio o koszulkę. Ja ogólnie dobrze się czuję niby nie chudnę na razie, ale dzisiaj kupiłam ciuchy i spodnie kupiłam 40 :D. Jestem z siebie dumna. Wagowo nie schodzę ale wymiarowo tak, dziewczyna która prowadzi ten fitness mówi, że tak może być. Dzisiaj miałam udane zakupy :D. W pracy tak średnio. Jaja są dalej. Ale na razie się kiszę tam i cały czas dumam. W sobotę zabieram się za własną uprawę warzyw i owoców, coś tam sobie będe sadzić :). Buraczki, marchewkę, pietruszkę, fasolkę i inne takie. Coś swojego. No i cały czas zastanawiam się nad studium gastronomicznym. Bo obawiam się, że moja praca grozi szybkim wypaleniem zawodowym. Pliszka, jak czytam co wyczynia twoja córa, to czuję jakbym o MIkim czytała. Czasami mam dość. Nawet nie chce myśleć co będzie potem. Ale widzę, że działa mówienie, że tak tak, mamusia tak lubi, przestaje natychmiast. Broi i patrzy mi w oczy zbliża swoją twarz do mojej i nagle wystawia język, albo zrobi śmieszną minę :D. Czasami cała zlość przekształca się w śmiech którego nie mogę opanować. Yenny, mam nadzieję, że odeb rałaś maila. Czekam cierpliwie, trzymam za was mocno kciuki. Nastrój chyba lepszy. Pewnie ci się dłuży teraz. Jejku to już końcówka, a niedawno pisałaś nam maila :). Mama_dzdka to pisz częściej. Ja stosuję mniej żryj :D. Działa :). Poza tym ograniczam cięzkie, ale ja ogólnie nie mogę więc nie ma problemu. Urodziny pewnie zrobimy przyjęcie albo grilla, zobaczymy. Mikołaj jest na zwykłym mleku. ale tylko do kasz czy płatków pić nie chce. Julka, pociesz się, że gada :D> Bo mój Miki nadal nic praktycznie. Niezłe te ceny. Myśmy kupili ten sklep co pokazywałam i w sumie zapłaciłam 85 zł, czyli o 30 zł mniej, jak nie lepiej. U nas nawet olewanie nie działa. Mikołaj na śniadania je głównie kasze, różnego rodzaju, płatki, czasem zje jogurt. Ale ogólnie mleczne, w żlobku natomiast codziennie jest zupa mleczna. No i wszystko na zwykłym mleku. Mikołaj ostatnio polubił żółty ser, zaczęło się od cheddara, bardzo mu smakował, i tak się rozsmakował, że teraz każdy prawie. Marzka, a tak na przykładzie Maksa kiedy to przechodzi? :D Bo ja już mam dosć tego bycia na nie. Szaleństwo jakieś.
  7. Hejka. No w końcu coś więcej słów do przeczytania. Przyjarałam się jak kiełbaska na grillu dzisiaj. Tak mnie pieką plecy. Ale taka praca, powinni mi dopłacać do trudnych warunków pracy :P. Siedzieliśmy w ogrodzie, bo po tych ulewach w końcu trzeba było zruszyć ziemię, no i przypaliło mnie słonko. Na dodatek zgryzły komary :). Wyglądam jakbym miała ospę. Mikołaj ma gila do pasa znowu. Nie wiem, ale nic więcej. Także jest ok. Ja dzisiaj wypompowana, w pracy cały czas robota w ogrodzie, na grządkach, potem byłam na fitnessie i już zaczyna mi się ziewać i oko przymykać :(. A chciałam jeszcze coś zrobić. Jutro i pojutrze mam zamówienie na wypieki, więc nie mogę być bardzo zmęczona, bo mam trochę do zrobienia. Plisza, no w końcu :). Jak się czujecie, po ostatnich przejściach? Yenny, wiem mi też kilka padło, ale też z powodu kłótni. Wyślę numer tel na maila, jak odpiszesz to daj znać tu na forum, albo na mailu, bo usunę potem z maila. A ty zamknij się w domu, pozasłaniaj zasłony, i wszystkich odysłaj z kwitkiem, nic się nie przejmując. Już ostatnie chwile lenistwa :D. A poza tym męczenia się już. Chociaż tak na pocieszenie, oby nie baby blues :).
  8. dziewczyny co z wami. Ten topik naprawdę umrze. Tak źle jeszcze tu nie było :(. Strasznie mi przykro. Gdzie się podziałyście?
  9. Mikołaj się nieiwele wyspał. Daltego ja tak krótko byłam. Ja wczoraj nalepiłam pierogów 3 rodzaje i upiekłąm Milky Waya Yenny mąż też ma rodzinę w Rogowie i Wilkowie. Julka ja też noszę soczewki, zawsze mam problem z kupieniem bo noszę plusy. A okularów od zawsze nie lubię. Chociaż teraz już mniej. A kuzyn dzielny chłop.
  10. Jestem. Dopiero udało mi się uśpić Mikołaja. Zjadł część obiadu i śpiucha. Ja mam chyba zawalone ucho. Mam zatkane, czuję w nim ucisk, boli mnie itd :(. Nie wiem. Starość nie radość :P. Żartuję. Julka jak będziesz to się odezwij. Yenny u nas też tragedia. My mamy rodzinę w Wilkowie. na pewno wiesz gdzie to jest. No i moja teściowa opowiadała, że masakra, wymyło ponoć cmentarz, strażacy opowiadali, że trumny pływały, to ostatnim razem, a teraz znowu po tygodniu mają dramat. Trzymam cały czas kciuki, żebyś dotrwa do wtedy kiedy chcesz. Rety przeżywam czasami tą twoją ciążę jak swoją. Mam nadzieję, że za kilka tygodni zamęczysz męża za te wszystkie miesiące leżenia :D. Biedny mąż:P. Trzymam kciuki żeby Antoś zdrowiutki pełen sił przyszedł na swiat.
  11. Ja tak jeszcze przelotem bo sprawdzam na bieżąco stan dróg. Będę po 11 bo tak Miki idzie spać. Mikołajk też się tak kładł i chlipał i czekał aż ktoś zwróci uwagę. Ja nie zwracam na to uwagi. Wystarczy mu policzyć do 3 i już jest spokój :D. No i nocnik znowu w użyciu. U nas pogody takiej nawet moja babcia nie pamięta. Dwa razy miałam jak na razie sandały na nogach a mamy już czerwiec. Krótki rękaw to może kilka razy dosłownie. Jula czekaj na mnie, albo wpadnij po 11.
  12. Rety co z wami. Ten topik tak źle się jeszcze nie miał :(. Szkoda, a było tak miło. Nas znowu zalewa. Wszystko podtopione, tragedia. Mikołaj przeszczęśliwy z powodu ciastoliny i zestawu jaki dostał. A teraz czekamy na klocki bo zamówiłam :). W sumie są trzy rzeczy którymi potrafi się długo bawić. Klocki, ciastolina, flamastry i kartka. Ja dzisiaj mam wolne. Mikołaj ogląda Noddyego czy jak mu tam. A ja popijam kawę poranną. Zaraz zabieramy się za sprzątanie. Wasze dzieci też są na takim etapie, że chcą robić wszystko to co wy. Jak ja idę do wc, to Miki za mną, jak gotuje to on chce pomagać, jak sprzątam to bierze sam szczotkę i też sprząta. Jest pocieszny w tym wszystkim.
  13. Mi też się podobają, ale też uznałam, że za trudne jeszcze takie zabawki. Oglądałam jeszcze to: ale to już raczej na urodziny. http://www.swiat-zabawek.pl/index.php?p694,play-doh-stol-z-akcesoriami Ja ogólnie uwielbiam robić Mikiemu drobne przyjemnosci, nic nie jest w stanie opisać tego jak on się cieszy. Nawet z budyniu z sokiem, albo autka małego, albo nawet balonika.
  14. Cześć. Kurcze, co za pogoda fatalna. Powiem wam, że już mam dość. Ale są już truskawki :D. Jestem szczęśliwa :D. W końcu normalne jedzenie :D. Byłam dzisiaj na fitness i padam na pysk :D. Nie wiem ledwo żyję. Ale powiem wam, że mniej się trzęsę, więcej kondycji i mam godzinę wytchnienia. Taką tylko dla siebie. Oderwania. Bo czasami to co się dzieje np. w pracy męczy mnie psychicznie. Są takie sytuacje, że już nie wiem co robić i dopada mnie bezsilność. Czasami mam dość i te dwa dni w tygodniu, ta godzina daje mi trochę wyciszenia. Ja mam teraz 4 dni wolnego od czwartku to może coś porobię. Miśki Mikołajowe czekają no i nie mam jak uprać, bo jak wypiorę to zamiast schnąć to się zakiszą. Jak kaloryfery działały to schły, a teraz wisi mi pranie w domu kilka dni i jest wilgotne. Yennyfer, pisz nawet jeśli to o tym. Chyba każda z nas to przechodziła. Wy czekałyście na cesarkę, ja szalałam, bo było po terminie a tu cisza i też był wyznaczony termin wywoływania. Szaleństwo. Dopiero pisałaś, że jesteś w ciąży, a to już blisko, kilkanaście dni. Jejku trzymam za was kciuki. Niesamowicie czas szybko leci. Pograj sobie w gry na necie, na mnie to działało im bardziej ogłupiająca tym mniej się myślała o tym co się zbliża. Julka no ja mam nadzieję, że po sesji nadrobisz. Ja też Mikołajowi kupuje mniejsze, już trochę tych klocków ma, ale ten sklep strasznie mi się podoba. Zwierzątka, to przyznam się, że kupiłam np. 3 gazety Dziecko czy jak jej tam, i tam były 3 klocki i zwierzątko, to na nich mi zależało. Mikołaj też pięknie się klockami bawi. Hehe, ale jak idę tylko do kuchni to jest pierwszy w pomaganiu :). KOniecznie musi ubijać, dosypywać cukru, mieszać itd. Lol nieźle poród w domu, w sumie szybko musiało polecieć :D. Dla wszystkich dzieciaków wszystkiego naj naj naj, zdrowia, szczęśliwego dzieciństwa, dużo zabawy, uśmiechu na buźkach i żeby wszystko co wam życzą mamy, ciocie babcie dziadkowie, tatusiowie, rodzeństwo i inni się spełniłlo :)
  15. Fakt cisza. Już nawet nie wiem czy coś pisać czy nie. Nie wiem czy to ktoś jeszcze czyta. U nas wszystko ok. Mikołaj zdrowyy, ja też. Także luzik. Burze nas nie omijają , ja nie wiem co z tą pogodą. Burze, deszcze, zimno. Jasny kiciuś szalona pogoda. Co kupujecie dzieciakom na dzień dziecka? Rety chciałam klocki lego, ale ceny są szalone. Patrzę właśnie na Allegro w poszukiwaniu tańszych zestawów. http://www.allegro.pl/item1052289549_lego_duplo_5604_sklep_supermarket_od_reki_wawa.html ten zestaw kosztuje w sklepie 170 zł :(. Naturalna gadałam jeszcze z innym alergologiem i faktycznie te drapane robią (ja to tak nazywam). Powiedziała, żebyśmy przyszli jesienią, jak już się te pyłki wyciszą. Marzka no to pisz częsciej, może ci lepiej będzie. Yenny ty też pisz, same marudziłyśmy już pod koniec ciąży, także i tobie wolno, a nawet powinnaś :D.
  16. Hejka. Jejku dziewczyny czy w końcu przestanie padać. Tragedia jakaś. Już się nie mogę doczekać weekendu. Mam teraz okres i po prostu czuję się taka wielka, że nie mogę się znieść :(. Mikołaj chyba przekonał się do nocnika. Dzisiaj pokazywał, że chce. Sadzał najpierw misie, potem jak mu się chciało to kazał sobie ściągać spodnie i sadzać na nocniku. Naturalna, a słyszałaś, że pozory mylą :D. Nie no nie ma co, jest grzeczny, ale czasem ma odjazdy z biciem, gryzieniem i szczypaniem. Dzisiaj dostałam np. kubkiem plastikowym, ale potem jak mu mówiłam, że mi przykro i że mnie zabolało itd. to całował mnie tam gdzie uderzył. I przepraszał po swojemu.
  17. Dzisiaj dostałam od Mikołaja kwiatuszek i laurkę. Laurka robiona z tatą a kwiatek w żłobku wszystkie dzieci dostały i dawały mamom. Mnie nie było, nie odbierałam go bo byłam w pracy na popołudnie, bo dzisiaj moi podopieczni przygotowywali akademię na dzień matki, no i niedawno wróciłam do domu. No i moje dziecię, cały czas prawie trzymało od żłobka kwiatka, nie chciał oddać i dał mi niedawno, czekał na mnie. Normalnie chlipać mi się chce :D. Naturalna, mi alergolog powiedziała całkiem co innego. I kurcze dogoń o co chodzi.
  18. Cześć. W końcu żyję :D. Mam tylko kaszel już, ale nie jest źle. Siedzę właśnie i robię prezent na dzień matki. Mam nadzieję, ze się spodoba. Mikołaj też zdrowy :D. Siedzi właśnie i ogląda dobranockę. Wróciliśmy do Zyrtecu bo nie dawałam mu kilka dni. Ale znowu daje, bo ma już podrapane uszy i na skórze przebarwienia i wysypkę. Biduś :D. Pospacerowaliśmy dzisiaj porządnie. Mikołaj jest fanem autobusów. Jak tylko widzi autobus, to każe do niego wsiadać. Także mieliśmy też dzisiaj przejażdżkę. Jutro mnie niestety nie ma, bo mam dzień matki w pracy. Nawet nie wiem w co się ubrać. Nie lubię takich imprez. Na dodatek dopiero o 19, bo muszą pójść do kościoła :( Także w najgorszym wypadku będe w domu o 22 :(. Powiem wam, że już nie wiem co robić z moim dziecięciem. Bije, gryzie, szczypie, szturcha, głową uderza w nas itd. Nie robi tego często, ale jednak. Tłumaczę, karcę, ale nadal nic. Niby stosuję się do zasad np. z Tracy Hogg, ale lipa. Nie wiem, mam nadzieję, ze mu przejdzie. Poza tym Mikołaj ma taką specyficzną metodę na to by się położyć. Jak stoi w łóżeczku i mu się powie, żeby się położył to zamiast usiąść i się rozłożyć na płasko to ten fika od razu w łóżeczku. Ile razy się już uderzył. A ile razy np. jak rano przychodził do nas na przytulanki to w nos dostaliśmy. Nie wiem, że się chłopak nie oduczył :D Naturalna robiłaś takie drapane testy? Mi powiedzieli, że u takiego malucha to od razu panel z krwi, bo te skórne u takiego malucha to średnio wychodzą. My remont na razie odłożyliśmy. Po pierwsze ja znowu dostałam umowę na pół roku. Dopiero następna będzie na nieokreślony, no i z przyczyn czysto osobistych stoimy, niestety. Plany często nie pokrywają się z rzeczywistością.
  19. Izabelcia u nas większość zabawek jest duuużo droższa niż wszędzie indziej. Strasznie drogo jest, zarobki niższe, a ceny szalone. Szkoda pieniędzy, lepiej zainwestować w bajki, muzykę książki itd.
  20. Cześć. Ja dalej jestem chora, ale przynajmniej pogoda ładna, więc się pokisiłam na słońcu. Ale ledwo żyję. Yenny no właśnie ja też takiej używam, Ariadny po 1,10, ale ponoć hurtowo weychodzi taniej. Vanilka: http://www.empik.com/pan-kleks-various-artists,29183,muzyka-p
  21. Vanilka, nie udałoby mi się to wszystko bez współpracy z mężem. Bo dzielimy się obowiązkami itd. Jestem mu strasznie wdzięczna za to. Bo np. jak gotuje to chłopaki mi towarzyszą, albo mąż siądzie chwilę z Mikim. Poza tym opanowałam do perfekcji szybkie gotowanie :D. A wyszywam trochę w pracy (taki rodzaj pracy, bo prowadzę warsztaty terapii zajęciowej), albo wieczorami, oglądamy sobie film, albo mąż pracuje a ja sobie wyszywam, albo robię inne rzeczy :D. A ja wam powiem jedno, im mniej czasu mam, tym nagle na wszystko go jakoś znajduję. Im więcej miałam czasu tym więcej go marnowałam na nic. Fakt padam o 22, ale wszystko jest :D. Vanilka Miki też lubi gumimisia :D. A mie wkurza :D. Tak jak ta bebelily :D. czy jak jej tam :D. Jak słucham pana kleksa to się rozrzewniam :D, nad swoim cudnym dzieciństwem i miłością do Adasia Niezgódki. No i te piosenki z Best Kids , to nasze dzieciństwo. A ja dalej chora. Miki już zdrowiutki. Faktycznie, może ta szczepionka działa. Szybciej się wylizuje ze wszystkiego. I nie kończy się antybiotykami.
  22. No tak, fakt im dłużej w brzuchu tym lepiej. Niech siedzi :). Ja też bym pewnie wychodziła z siebie jak bym miała leżeć non stop. Powiedz mi ty kupujesz muliny w sklepie, czy hurtowo gdzieś? W LBL jest jakaś fajna hurtownia?, Jakich mulin używasz? Bo ceny wykonania jednej takiej przyjemności powalają z nóg.
  23. Pogoda u nas piękna, w końcu. Jak Mikołaj wstanie to idziemy na spacer, w sumie już wczoraj pół dnia był na spacerze, dzisiaj na razie siedzieliśmy w ogrodzie :). Pomagał nam :D. Mam dzisiaj jakieś smaki. W ogóle to muszę wam się pochwalić, że mam za sobą już 5 kg mniej. Ważę w końcu 70 kg :D. Jeszcze tylko 4. Mikołaj już lepiej, mam wrażenie, że po tej szczepionce szybciej wychodzi z infekcji, nie babra się to tak. Natomiast ja też, wyleczyłam się aspiryną i gorącym sokiem z czarniej porzeczki. Mam takie cudeńko w domu. porzeczki czarne zasypane tylko cukrem, nawet nie pasteryzowane, tak się pięknie trzymają. Yenny, może dlatego że już coraz bliżej.
  24. Cześć kobietki. U nas dzisiaj w końcu piękna pogoda. Wczoraj z mężem mieliśmy naszą rocznicę, byliśmy w kinie, bo mieliśmy wolne. Zawalone gardło. A ja chyba od niego, leżę pod kocem i zdycham. Miki gorączka, ja odwrotnie, dużo poniżej 36, katar boli gardło niedobrze mi. Mikołaj powyżej 38, ale tylko po południu i w nocy. Dzisiaj do 18 nic się nie działo. Był na spacerze, uśmiechnięty, w ogóle nie wyglądał na chorego. Potem marudny. Wczoraj wymiotował. Mąż mnie zawołał, że boli Mikiego gardło i aż się trzęsie, a on się trząsł i zwymiotował, chyba dlatego. :(. Ale dzisiaj gardło już lepsze. Woda opadła, widziałam jak jechałam do pracy ten kawał, to miałam okazję się porozglądać. To dobrze, oby już nie padało więcej. Izabelcia, my z płyt mamy The best kids ever, mamy też 3 płyty z piosenkami z Pana Kleksa, z trzech części. Super muzyka, mamy też taką książkę co śpiewali nasi dziadkowie, czyli ogólnie kołysanki, śpiewanki, do tego jest płyta, tego najchętniej wszystkiego słucha Mikołaj. Z bajek to te w któych dużo mówią, np. Miś uszatek, Przygód Kilka wróbla Ćwirka, Muminki. Możesz też czytać :). Zdrowia dla Zosi, biedna mała. Dobrze, że się tak szybko wygrzebała. Mama_ dzidka oby nie doszło już do nikogo, niech ta fala przejdzie.
  25. Szlag by to. Spisałam się i d... zbita, bo sobie odświeżyłam. w skrócie, zalało mi piwnicę, 25 lat odkąd stoi dom nie było wody. Ale ogólnie w mieście kiepsko. Jutro mam wolne, ale ajkbym nie miała i w sumie w piątek nie wiem jak dojadę do pracy. Odcina nas w różnych miejscach. I nie pamietam co dalej. Miki jest skarżypyta. Podobno największy w grupie. Mama dzidka Miki najchętniej, ciastolina, klocki wszelkiej maści, od duplo, przez zwykłe plastikowe, po drewniane no i kredki/flamastry i kartki. Violcia janią się nie przejmuj to troll. Ma za zadanie wkurzać. A podłych to jest więcej, nawet nie w taki sposob, ale jednak. Marzka pisz, bom ciekawał. Mikołaj-01-08-2008 Kliknij w pajacyka http://pajacyk.pl/
×