okokokokokokoko

w ogóle kilku dziewczyn nie widać. Bromba też zaginęła, Sikorka, Gunia, Karusia i inne.

No ja bym też polatała ale biedny zapracowany :D. Siedzi i w przerwach od zawieszenia odzywa się do mnie :D. Ale obiecał dzisiaj którszą pracę. Trzymajcie kciuki.

Ja zrobiłam zdjęcie kręgosłupa i mam początki choroby zwyrodnieniowej odcinka lędzwiowo piersiowego. Plisza nie lataj z tym mopem, z chłopem byś polatała :D. Ja mam dla Mikiego 3 kurtki ciepłe, jeden kombinezon, muszę kupić spodnie i jedna parę butów. W razie czego w praniu dokupię.

Tfuuuu, wypluj :D Chyba że sama chcesz :D. Ja nie planuję na razie.

hehehe ja się też sypię, w ciąży był dramat, teraz też mnie plecy bolą, rano mąż wyciąga Mikołaja z łóżeczka bo ja nie dam rady. I tak mi trochę pomógł materac lepszy, poduszka ortopedyczna, do tego raz na jakiś czas maść. A ogólnie przydałyby się zabiegi. A od jakiegoś czasu non stop boli mnie głowa. Ciśnienie mam mega niskie. Także kijowo się czuję, do tego ten cukier, którego muszę pilnować. Są dni że jak spadnie mi ciśnienie i cukier, to błagam Mikiego żeby spał chwilę, żebym sama mogła położyć się na moment, zanim nie zacznie się poprawiać po zjedzeniu czegoś.

doskonałym przykładem jest np. fakt, że każdy wie najlepiej ile zarabiają księża, lekarze, prawnicy. Co druga tutaj kobieta ma okres w czasie ciąży, najczęściej do 7 miesiaca, a do 3 to jak przychodzi co do czego, to nawet 70 procent. Poza tym wiele innych przypadków owego zbiorowego szaleństwa można by było znaleść.

Ja ogólnie widzę, że w necie ludzie się nakręcają, ale to samo w życiu. Mamy mnóstwo specjalistow, którzy się znają najlepiej, mimo że tak naprawdę nie mają pojęcia w danej sprawie, lekarze nic nie wiedzą, ekonomiści się nie znają, prawnik co tam wie, itd. A przecież koleżanka mojej sąsiadki, albo ciotka mojej baci od strony wujka, rodzonego brata mojego taty... Przeżyli dokładnie takie ciekawe historie. I nie ważne że wszędzie piszą co innego. Ja może bym jeszcze dumała. Ale tak jak zaznaczyłam, dali o tym znać na stronie stowarzyszenia czy coś ds. Aspergera, nie mam już obaw.

Ja z nadprogramowych zaszczepiłam Mikołaja na pneumokoki i głęboko zastanawiam się nad menigokokami, ale raczej nie.

Mama dzidka, ja miałam odpisać, rano pisałam szybko i nie zdążyłam. A teraz jak Marika napisała to i od razu do ciebie jest :). A Miki był szczepiony na początku sierpnia. przed 10, około.

Cześć. Ja szczepiłam Mikiego na MMR, żadnych skutków ubocznych. Nawet stowarzyszenie ds. zespołu aspergera umieściło na swojej stronie apel, o tym, że szczepienie na mmr nie ma nic wspólnego z autyzmem. Coś w tym jest. Akurat te osoby mają najmniejszy interes w tym by promować lobby, które niby miało by wqprowadzać na rynek szczepionkę wzbudzającą autyzm. Już wiele razy dawalam odnośniki do stron zarówno zagranicznych jak i tych polskich, na ten temat. Kupiłam dzisiaj Mikołajowi Bartki na zimę. Ze 170 przecenione na 70, modele z tamtego roku. Super, takie trzewiczki, wzięłam specjalnie rozmiar większy. Venezuelka ja bym nie zapłaciła, za żadne skarby. trzymam kciukik, żeby udało się z tym mieszkaniem. A serduszka, kwiatki robi się tak, że wpisujesz w nawias kwadratowy. Masz tam powyżej obrazki, możesz zobaczyć inne. Marzka co się dzieje, kochana głowa do góry, w waszym związku źle, czy zawodowo? Mam nadzieję, że się nie rozstajecie. Marika ja szczepiłam. Czy na pewno po szczepieniu? Poza tym należy zachować zdrowy rozsądek, po podaniu polopiryny, panadolu lub innego niby nieszkodliwego leku, też może wydarzyć się tragedia. Poza tym szczepienie MMR jest obowiązkowe. Także unikanie go może przynieść dużo więcej problemów niz ci się wydaje.

Marzka............3.07.08......2840....50cm...Julka...8, 35 kg...75cm naturalna blondynka..22.07.08..2300..48cm..Natalia...9,6 kg..76cm Viola27............25.07.08.....3100....54cm...Vanessa.. 9,3 KG...76cm Karusia1978....26.07.08....4020....57cm...Michalinka...o koło13kg..86cm anabanana198..29.07.08...3530...57cm....Martynka..10,2kg ..77cm Julka...............30.07.08...3550....47cm...Filip... ...9.9kg.....76cm okokokoko.......1.08.08......3900....57cm...Mikołaj..10,5 kg...ok.85cm Magdulka_24.....7.08.08.....4000....57cm...Maja..ok.11,5 kg...80cm Kurde_no.........8.08.08.....3700....54cm...Martynka.. . mmała.............9.08.08..... 2800....56cm...Zosia... Mapeciak.........9.08.08......4120.....58cm..Mikołaj...1 1kg.....76cm Venezuelka.....10.08.08...3340....50cm...Malgosia....9,7 kg...73cm Malir..............11.08.08.....3400....54cm...Maks(?) ... Moniś-27.........12.08.08.....3570....55cm...Konrad... 9,5kg...74cm Pliszka............15.08.08.....3210....53cm...Michael a...7,8kg...74cm dwie_kreseczki...15.08.08...3250....55cm...Bartuś....12 kg......85cm Gimelka..........17.08.08......3500....55cm...Gracjan.. . LadyMia..........18.08.08.....2920....52cm...Emilka... 9,2kg...76cm ewitap............18.08.08.....3400....50cm...Víctor.. . esab...............19.08.08.....3325....56cm...Filip.. .7,3kg...74cm brombabomba....20.08.08.....3340....51cm...Ivo.....8,8kg ....76cm Szylusia...........24.08.08.....3680....55cm...Kornel. .10,5 kg...73 cm mama_dzidka....25.08.08.....3090....53cm...Liwia...8,1 kg ... 75 cm eudaiomonia.....26.08.08.....4060...60cm...Mikołaj... / 10 kg / 81 cm _chimerka_....28.08.08.......3050.....54cm...Zuzanna... Gunia222.........30.08.08......3750....56cm...Bartuś... ekino.............3.09.2008.....3880....58cm...Blanka..< br />

Hejka babole. Widzę kryzysy na horyzoncie i lenie, ja mam podobnie. U nas kryzysy rodzinne, jakoś trzeba przetrwać, ja już zwracam tymi przetworami. Aż mi się nie chce patrzeć na słoiki, garnek w którym pasteryzuje je wszystkie. Blehhhh. Ręce mam tak paskudne, że chyba zacznę chodzić w rękawiczkach, bo aż wstyd. Miki próbuje spacerować sam, coś tam, krok dwa zrobi. Do tego wczoraj zorientowaliśmy się, że ma 4 albo 5. Nie wiem który bo są 1,2 potem duża przerwa i ząb. Ostatnio coraz bardziej próbuje wymuszać na nas, jak coś nie dostaje, to wrzeszczy, tuli pieluchę i kładzie się na podłodze. Za chwilę wstaje patrzy co i jak. Byłam zobaczyć te foteliki, polecono mi maxi cosi TOBI. I chyba na niego się zdecydujemy. Powiedzcie mi dziewczyny jaka jest jego cena za granicą. Venezuelka witaj jeszcze raz :). Marika87 hejka:) Jula ja mam to samo, boję się go zostawiać, płakać mi się chce. Ale organizacja, to raczej się nie martwię, ja to mówię, większość robię w nocy, kiedy mąż pracuje. Plisza to trzeba w totka grać :D. Ja też mam podobne zakupy ale trzeba się wstrzymać. W sumie u nas jest potrzebny nowy komp dla męża, nowa kuchnia i wszystko oprócz lodówki do niej. Tragedyja, ale na razie sobie czekamy. Telewizor też mam bokami zepsuty, coś mu się psuje :D Yennyfer, ja bym już dawno konsultowała się z innym. hahaha Mapeciak, my też kombika, a wcześniej mieliśmy mega małego peugota, i chyba nie byłoby siły wepchać się do niego z wózkiem. A z prqwkiem co byś nie dała rady :D. Dwie_kreseczki, u nas to już w kraju chyba tak jest. U mnie w rodzinie tez jest osoba, która jest mega wykształcona, a od jakiegoś czasu w sumie już ponad pół roku nie może znaleść pracy.

polecam słownik skoro już mnie poprawiasz: http://www.sjp.pl/co/leczo http://www.sjp.pl/co/ogl%B1dn%B1%E6 Wybacz pomarańczko ale chyba z jakiś kiepskich słoników korzystasz, skoro w moich, zarówno na półkach jak i w necie widnieją oba słowa, jako poprawne. Jak już kogoś poprawiasz, bo nie masz innego powodu, żeby się czepić, to rób to umiejętnie.

Hejka. Ja się dzisiaj planuję kisić na działce z Mikim, poza tym jedziemy do hurtowni oglądnąć te foteliki do samochodu. Bo w weekend szykuje nam się wyjazd. Bleeeee. Poza tym jestem jakaś ostatnio chronicznie niewyspana, do tego mam migreny i w ogóle kiepsko się czuję. Wczoraj ukleciłyśmy z mamą kilka słoików lecza na zimę, a raczej takiej mieszanki do lecza (cukinia, papryka, pomidor). Znowu, a szlag mnie jasny trafia, jak słyszę od mojej szwagierki, od czego ty masz być zmęczona, jak ostatnio po weselu chciało mi się spać, wstałam o 8, i od rana robiłam przetwory, plus obiad dla kilku osób. Także w sumie racja, nie jestem zmęczona. W sumie wam sie tylko skarże, tak to udaję, że jest super :D. Naturalna. z tym ryżem, to wszystko zależy od owoców, jeśli są bardzo soczyste, to nie daję nic. Potem dawałam po prostu polane jogurtem albo kefirem. Anabanana kiecka żadna nie jest od tego sprzedwacy ale polecam, poczytaj sobie komentarze.

Dostałam dzisiaj fajową ramkę z bebilonu :)

Ale wy babolki piszecie dużo zawsze jak mnie nie ma :D. Mikołaj próbuje stawiać pierwsze kroki. My już po weselu, byo naprawdę super, mimo że mieliśmy opiekę Mikołaj też był chwilę, pobawił się, ogolnie fajowo :). Wróciliśmy do domu ok 1. A ja wczoraj od rana rbiłam kompoity i pomidory do słoików. Mówicie, że cały czas coś robię, ale mi szkoda wywalać a każdy mi przynosi, to pomidory, to gruszki, top cośtam i przerabiam. Ehhh dzisiaj leczo do słoików. Ogólnie źle się czuję, boli mnie dzisiaj koszmarnie głowa, mjakaś taka jestem nie do życia. Ciśnienie pewnie niskie, to siupię sobie kawę. Pogoda ładna, więc pewnie potem wyskoczmy na spacer z Mikołajem. Poza tym powiem wam, że te wasze dzieci to mają duże nogi. Mikołaj w 18 wchodzi i ma jeszcze luzy :D. Hehehe Miki mała stopa. Ale ja w sumie też nie mam wielkiej nogi i mąż także. Gandziulka u nas sprawdziło się autko takie do chodzenia przy nim i do siadania i odpychania się nogami, sprawdziły się książki. Plus różnej maści zabawki na zapas :D. Marzka no to dobrze, że ze zdrówkiem Julki lepiej. A Maxiu może ma bunt dwu latka :D. Anabanana czyli trochę lepiej, trzymam kciuki. Dwie_kreseczki współczuje takich akcji, a próbowałaś dać coś swojego np. koszulę? Nie przyzwyczajaj go do spania z wami, ponoć dziecko do łożka to kryzys małżeński murowany. Prędzej czy później. Ja z tym myśleniem o Mikim mam to samo. Pliszka gratuluję jedynki :). Miki też ma krzywawe zęby, dentystka kazała nic na razie nie robić. Ale i tak wybierzemy się, bo to była konsultacja tel. Naturalna no to super, teraz będzie chciała sama jeść :D. A ryż robię tak, że podgotowuje ryż, przekładam do naczynia żaroodpornego, mam takie małe specjalnie na dwie maks porcję. Trochę trzeba nasmaroważ naczynie np. masłem. Ryż, potem jabłka drobno pokrojone albo w formie musu, potem np, brzoskwinie, maliny co tam chcesz, podsypuije trochę cukrem waniliowym i wykłądam resztę ryżu z wierzchu odrobina cukru albo np. cynamon. I zakrywam, piekę aż się zrumieni z wierzchu. Viola no to super, że wyniki dobre. To najważniejsze. Jak myślisz, że to przez zęby, to smaruj bobodentem, możesz jej dawać np. własnej roboty lody, trochę złagodzi. Kurde no, nawet tak nie mów. Ja też się boję, że przegapię ważne momenty. Anabanana ja też całości nie oceniam, fakt w tym zawodzie jest dużo ludzi, którzy się do tego absolutnie nie nadaje, ale znam naprawdę kilka wyjątków. Cudownych ludzi, z którymi można było konie kraść i którzy naprawdę wiele w życiu mi pomogli :). Znam takich ksieży jak ten z filmu :)> Podaj tego sprzedawcę, daj linka do kiecki którejś to ci powiem

Jak robię rosół, to robię więcej potem mrożę w butelkach litrowych albo w torebkach do mrożenia. Jak miałam mało miejsca, to odparowywałam do minimum i miałam taką mega esencję. Zamiast kostek i magi daję lubczyk on ma taki zapach jak maggi, daję sól, jakieś przprawy. Potem mam bazę na zupę. A jak robię z kostką, czasami tak jak piszę się zdarza, to normalnie. Ale ogólnie raczej staram się na rosole.

Ja właśnie nie chce w papierach, a a wielu miejscach praca PS właśnie tak wygląda. A z drugiej strony z patologią, krzywdą ludzko trudno pracować :(. Ja już też tak nie cuduję, często je to co my, ale nie solę tak, poza tym kupiłam sól o obniżonej zawartości sodu. I ja ogolnie mało smażę, rzadko, najczęsciej bez tłuszczu, no i nie używam wegety, kostek rosołowych rzadko ale wtedy nie daję Mikiemu, gotowych przypraw w których główym składnikiem jest sól i glutaminian, nie używam zasmażek, zabielam najczęsciej jogurtem bądź kefirem itd.

Mokołaj miał odruch wymiotny na jajecznicę na parze i w ogóle na jajka wszelkiej maści. Nawet omleta nie chciał zjeść, a jak raz spróbował jajecznicy od nas to nagle mu posmakowała i mu daję.

Naturalna, ja raczej póki nie dostanę przynajmniej absolutorium nie bardzo mam szansę na pracę w zawodzie, poza tym nie do końca jestem przekonana, ja się boję, że będe przynosiła do domu, ze będe się za bardzo wczuwała i przejmowała. Myślałam o studiach podyplomowych z terapii zajęciowej, ale to się niestety z racji oblanego egzaminu przesunęło w czasie. Mam też możliwośc pracy w DPS, ale w tym DPS praca polega na przewalaniu papierów, miałam nawet tam praktyki. Jest jeszcze praca w dziennym domu samopomocy, to to akurat luz. Zobaczę, muszę zacząć coś, żeby pomóc mężowi, tak jak mówisz, nie martwić się tak bardzo o jutro. Poza tym ja nie mogę siedzieć z Mikim dłużej, bo im dłużej, tym trudniej mi się z nim rozstać i staje się to coraz bardziej niezdrowe.

Nawet może nie czytać, ale być wśród książek, a przy okazji pracować z ludźmi :). Te przyprawy są super, to są najlepsze mieszanki wg. mnie obecnie na rynku. Ulubiona to do serów jaj i kefirów, jest super. Zawsze je mam w domu. No i nie jest taka jak teraz wiele mieszanek, nie ma glutaminianul, soli i innych takich.

Dzisiaj wysyłam, bo mąż wczoraj mi zrobił zdjęcia, bo nie miałam, a musiałam wsadzić. Ale poprawił mi CV i List motywacyjny, także wlepię zdjęcia i już :). Wysyłam do księgarni :). Ojjj chciałabym tam pracować :).

Naturalna, ja tak samo jak Julka, nacierpiałam sie przez chłopów i mam też super męża, chociaż czasem go nie doceniam, ale jest cudownym człowiekiem. Jajecznicę robię na odrobinie masła, do tego jakaś wędlina, i sypię mu taką gotową mieszankę ziół fit Kamis http://www.kamisfitup.pl/index.php/content/view/247/279/ Bardzo lubimy te mieszanki, wszelkiego rodzaju. Są naprawdę super. Nie solę, bo daję wędlinę. A jak nie daję, to daję więcej tych ziół.

Ja Mikiemu też już zrobiłam zakupy żłobkowe, no plus pieluchy, teraz jeszcze chusteczki muszę kupić. Ale też super kurteczki ma zakupione na jesień i zimę, do tego ma płaczszyk podobny do maminego i tatowego :). Natomiast ja dzisiaj mam ulgę, bo idziemy do rodziców na obiad, też mi się nie chce. Chociaż ja najczęściej mam w lodówce coś co można zjeść, albo zamrożone pierogi, albo bigos, albo cośtam :D. A pizza u nas w Rzeszowie paskudna jest na wynos. Nie smakuje jak pizza :)>

http://www.allegro.pl/item721627018_traveler_infant_szelki_smycz_plecak_safe_baby_tani.html ten nietoperz jest super.