okokokokokokoko

Powiem ci szczerze, że trochę się boję. To co widziałam na praktykach, to jak wczuwałam się w to co ci ludzie czuli. Cudowną pracą była świetlica socjo. Ale z drugiej storny teraz chyba bym już nie dała rady z dziećmi. Ja w ogóle chcialam zrobić podyplomówkę albo z negocjacji, albo z terapii zajęciowej i pracować po tym z upośledzonymi lub chorymi psychicznie. Nie wiem czy dałabym radę z patologiami. Boję się, że będe przeżywała to wszystko za bardzo. Ja tam zarobkami to tak teraz na początek to najmniej się przejmuję. Ja się przejmuję tym, że wiem że w niektórych przypadkach nic nie mogę, że moja wiara w to że mogę coś zmienić, szybko zniknie, że podetną skrzydła. Ehhhhh nie wiem. Poza tym to co piszesz, że zawsze spada na ps. Bo przecież to była jego sprawa. A z drugiej strony np. w tv nikt nie powie ile na takiego pracownika przypada klientów, ilu z nich ma d;... to wszystko itd. Nie wiem. Właśnie chyba też trochę stąd ten mój dołek. Podjęłam studia, kończe je i boję sie podjęcia pracy w zawodzie. Czasami myślę, że wolałabym iśc do sklepu. Zamykam idę do domu, tyle. A tu rozstrząsanie wszystkiego. I nie wiem co robić, tak trochę stoję na rozdrożu.

Halooo wieczorową porą. Już mi trochę ulżyło. Może się wymęczyłam. No i dobrze. Robiłam dzisiaj Canelonni, wyszło mega. Na dodatek skończyłam czytać książkę, przechodzę do następnej. A jutro jest światowy dzień książki więc w Empiku promocje. :D Cudnie. Chyba to mi najbardziej poprawiło nastrój. Do tego zrobiłam sobie rentgen kręgosłupa, bo koszmarnie znowu mnie bolą plecy, szczególnie po wczorajszym spacerze. Mam dni, że nie mogę wstać z łóżka. Do tego mam jakby zgrubiały jeden krąg. Ale w sumie nie dzieje się nic strasznego. ZacZYna się jakieś drobne zwyrodnienie kilku kręgów. Jeszcze dokłądnie mi to opiszą. Na razie mam świecić lampą i smarowąc jakąś tam maścią. Mam nadzieję, że nie będzie gorzej. Chociaż wątpię. Naturalna, właśnie chyba to z tego wynika, że im się wydaje, że kobieta po urodzeniu dziecka ma siedzieć w domu, nie ma nic więcej do powiedzenia itd. Ale prawda taka, że jak gadam z rówieśnicami lub w podobnym wieku, które są w ciąży albo mają dzieci to one o niczym innym nie mówią. Wyglądają w większośći koszmarnie, nie wiedzą co się dzieje poza nocnikiem i kolejną wydeptaną ścieżką do sklepu po pieluchy. To jest straszne. No nic. Niech im będzie. Zobaczą jak sami będą mieli. Może ja też jestem trochę przewrażliwiona. Odpowiedz mi tak jeszcze z innej beczki. Pracujesz w zawodzie podobnym do mojego wykształcenia tak? Nie czujesz wypalenia, nie wczuwasz się w sytuację tych osób? Plisza powiedz mi kto w Miłości nad rozlewiskiem będzie w ciąży? Ja też wychodzę czasami. Często się śmieję. Ale czasami to co wyczynia to jest dramat. Dzisiaj gdzieś wyszperałam psychologię rozwojową. Zacznę chyba drązyć temat :D. Eudaimonia, to przestań gotować, przestań usługiwać i tyle. Nie wiem po co dalej to robisz. Jeśli Miki będzie wyrastał w przekonaniu, że jesteś praczka, pomywaczka, bo tak cię traktuje mąż, to on będzie robił to samo z tobą i swoją przyszłą żoną. Ręce mężowi urwało? niech się zajmie sobą. A jak obiadki matki mu smakują bardziej, to niech ona mu gotuje. Nie wiem po co tkwić w takim czymś. Albo niech się nauczy, albo wynocha, jeśli jest tak jakl piszesz, z tym co do niego czujesz. Gunia nie płacz, bo będe buczeć z tobą.

Gunia no właśnie mi w aptece prawie 40 zł krzyknęli. Ja ci powiem, że mam to samo. Widzę, że Miki krzyczy ze złości, nie płacze bo coś mu jest, tylko że czegoś dla niego nie robię. I jak krzyknę to widzę jak on zaczyna płakać. Nie mogę. Po prostu czuję się beznadziejna. najczęściej to kontroluję, ale mam dni tak jak dzisiaj, że nerwy mi puszczają. A ja wyrzucam sobie, że nie zasłużyłam sobie, że jak mogę taka być dla niego. Chciałabym być twarda, chciałabym sobie w pełni radzić ze wszystkim. A czasami mnie wszystko przerasta. A jak patrze w te oczy, które mi ufają to czuję się jakbym go zawiodła. Ehhhh

Ja wiem, że tak jest. Życie bym za tego małego człowieka oddała i nie wyobrażam sobie, że mogło by go nie być. Ale czasem czuję się fatalnie. Mam wyrzuty, że podniosłam głos, albo coś sobie głupiego pomyślałam. Mam wyrzuty, że jak w ogóle mogę tak myśleć. Ehhh Co do parafarmaceutyków, czyli kremów, suplementów diet, mleka one zawsze są dużo droższe w aptekach. Oni tego nie sprzedają dużo a chą zarobić. Dziewczyny wiecie co powiem, wam że zrobiłam najcudniejszą rzecz, że wróciłam do tabletek. A teraz się stresuje czy brać te inne, nowe :). Z nowościami miałam róznie, bardzo źle tolerowałam Evrę, zaczęłam ją klepić, praktycznie jak się tylko pokazała. No i kupa, bo przytyłam, miałam złe samopoczucie. No nic, pogadam jutro z ginem. Idę na cytologię a Miki na drugą dawkę szczepienia i do MMR mamy spokój.

Ja dzisiaj czekam na te okulary dla Mikiego. Hehehe W ogóle to mam podly nastrój. Dziewczyny momentami czuje się jak wyrodna matka, że czasami aż mnie trzepie ze złości, bo Miki wrzerszczy po raz kolejny, bo nie dałam mu czegoś. Strasznie go rozbestwiłam i mam teraz problem. muszę sobie jakoś radzić. Oczywiście część osób na moje metody nwychowawcze, czyli np. jak surowszym tonem powiem, że nie wolno patrzy jak na wyrodną, patologiczną matkę. Ogólnie tak się czuję, tak mi sugerują, bo tweraz dziecko trzeba głaskać, chwalić za wszystko bla bla bla., A że ich dzieci nigdy. Taaaaa zapomniał wół.... Nie mogę. Potrzebuję chwili wytchnienia, bo po prsotu odpadam. Psychicznie. Czasami mam ochotę pizdnąć tym wszystkim i wyjść na moment. Ale nie mogę, nie potrafiłabym. Ale potem mam wyrzuty sumienia za te myśli. Bo cały czas wtłacza mi się do głowy obraz cudownej matki, zawsze uśmiechniętej, zadowolonej i szczęśliwej każdego dnia. A dzisiaj mam dzień, że nawet trzeszczące radio doprowadzało mnie do szału. Yennefer, wyślę ankietę na maila, jak uznasz, że ją będzie umiał wypełnić. Chociaż może mieć problem. Ale nawet moi znajomi jak jako próba rozwiązywali, to mieli problemy :D. Ja ci powiem kochana, że ludzie tak mają. Wolą się czyimś życiem interesować a nie swoim, zawsze lepiej to radzić komuś. Anabanana no w końcu :D Zawitałaś do nas :). Ja nie wiem chyba utknę z tą swoją pracą. A co do Iwostinu to mam mieszane uczucia. Bardzo źle na niego reagowałam. I zamawiaj przez net, nie w aptecwe, bo takie rzeczy w aptekach są dużo droższe. Eudaimonia, raczej nie ma sposobu. Może odsuwaj od niego zabawki, to będzie musiał dosięgnąć. Poza tym to nic że lewą ręką robi wszystko. Może mu tak wygodniej.

Dziewczyny cudne jesteście :). W której klasie te wasze chłopaki są? Bo ogólnie ankietę robili licealisci w końcu, ale wyobraźcie sobie, że im się nie chce. Te co w szkole miałam robione to pół jest do ponownego rozwiązania, bo poodawali puste, u kuzynek znajomych też nikomu się nie chciało, bo ma więcej niż 2 strony. Nosz kurcze. Dzisiaj myślałam, że padnę. Spacerowałam hmmmm od 9-30 do 15. Zlazłam całe miasto, ehhhh. Nogi mi do d... właziły, ale za to mnie słonko strzaskało. No i zrobiłam sobie spokojnie zakupy, bez tych kolejek, tłoku itd. Rano byłam u dentysty. Ja to mam przewalone z tymi zębami. Teraz mam 4 do zrobienia. Dzisiaj zrobiła jeden, iała robić 6 ale jak wyciągnęła to co się ukruszyło to się okazało, że 7 jest do zrobienia. NO i zrobiła. A do 6 wsadziła fleczer. No i we wtorek znowu wizyta. Śmieje się (dentystka), że dobrze, że mam już większość zaplombowanych, bo w nich już się dziury raczej nie zrobią. Takie mam zęby. I to jeszcze pomiędzy zębami mi się robią ubytki. Mimo, że jestem uzależniona od nitki dentystycznej. Ale mam ciasne cholery i tyle. Teraz mnie tylko gęba boli.

Co wy śpicie? Co z wami? Myślalam, że jak święta miną to coś się zacznie kręcić. A tu na kafe cisza.

Wróciłam ze spaceru, i dopiero wciągam w siebie pierwszą kawę i pierwszy posiłek. Nawet nie miałam za bardzo kiedy. Bo wcześniej robiłam jeszcze inne rzeczy przy kompie jak pisałam, i nie zrobiłam sobie nawet kawy. W czwartek jadę do ginekologa, zrobię cytologię i zmieniam tabletki na JAZ, to jakieś nowe, nowej generacji. Jest ich w opakowaniu 28, z czego 4 to placebo, puste. Ten czas na okres jest skrócony do 4 dni. Także jeszcze lepiej. Bosko. Do tego Miki ma drugą dawkę szczepienia na pneumokoki. Mieliśmy dzisiaj też spacer, 2 godziny. Jak mąż wróci z pracy, to zbieramy się do ogórdka. :D.

Cześć kobietki. Dzisiaj pogoda w Rzeszowie piękna. Jak Miki wstanie to wybieramy się na spacer. Mam ochotę na taki gorący chleb. Jejku aż mi ślinka cieknie i właśnie tak kombinuje, że mam w pobliżu dwie piekarnie :). Chyba się wybiorę. Miki oczywiście dalej cierpi z powodu braku mamy, gdy tylko znikam mu z oczu. Ale nie ma dramatu, na razie nie muszę się z nim bawić, wystarczy, że siedzę w zasięgu jego wzroku i bawi się sam. Z zębami nadal cisza. A ja wam powiem, że mam coraz gorszy nastrój. Coraz bardziej jestem wycieńczona, jakaś taka nijaka. Nic się nie układa tak jak trzeba, do tego wbrew temu co myślałam samontość dalej mi doskwiera., Czasami mam wrażenie, że ludziom się wydaje, że skoro mam już dziecko, to nie wychodzę z domu itd. Ale na szczęście mam mamę, na którą zawszę mogę liczyć, jeśli chodzi o rozmowy, lub towarzystwo na kawę. :). lub jakieś dobre lody. Mam lipę ze żłobkiem, ponieważ likwidują kolejny żłobek i może się okazać, ż naboru praktycznie nie będzie, bo te dzieci muszą zostać poprzenoszone. To jakiś k... skandal. Pie... państwo prorodzinne, które jak najbardziej pod górę. Ja pitolę, nie mówię o kasie, o zapomogach itd. Ale oferta żłobków, to jakaś kpina, na dodatek w Rzeszowie nie ma prywatnego żłobka, to samo z ofertą dla kobiet z dziećmi. Chciałabym gdzieś wyjść czasem, do kina, jak w Krakowie, czy do filharmonii, czy do teatru. Mikiego zostawiać dziadkom nie chcę, z kimś obcym jakoś się boję i du... zbita. Nawet ostatnio usłyszałam, że z dzieckiem to się w domu siedzi. No to pięknie. Czyli powiem wam, że książki, kawa od czasu do czasu, jakiś film na DVD (chjociaż ostatnio co rusz to kolejna kaszana wychodzi) to na razie jedyne rozrwyki. Poza tym po raz koljeny dochodzę do wniosku, że nie wiem na cholerę mi te studia (kierunek), do tego nikt nie chce mi wypełniać ankiet i stoję w miejscu. Chyba mi samontnie i w ogóle nie wiem co począć ze swoim życiem. Nic nie idzie tak jak bym chciała. O i tyle. Dość żali. Muszę zabrać się za ten nieszczęsny ogródek.

Ja w krakowie będe około 7 rano. :D Zajęcia mam do 13 :D. W Rzeszowie piękna pogoda. Cudna, aż chce się wyjść. Dzisiaj lecimy na grilla. Ojojojoj.

Chyba wybrałabym deltima

Teraz Miki ma takie wiązane miękkie skórzane trzwiczki, miał takie ozdobne, ale założyłam mu raz czy dwa na specjalne okazje. A tak to jeździ w tych skórzanych, mają miękką podeszwę z abs :D. A mam już butki do chodzenia i to są sandalki. A kupie pewnie jeszcze jedne pełne.

Hehehe mój Miki co złapie w łapska zwykłą maść witaminową to oblizuje zakrętke. A chusteczki namiętnie wyciąga z pudełka. Lady a jakie masz opcje fotelików? Może coś doradzimy. Macie jakąś dobrą marynatę do wołowiny? Bo krakówkę zamarynowalam (mam cudną marynatę od teściowej), ale nie mam nic do wołowiny.,

Mama Dzidka, dobry jest Olbas na poduszkę lub pieluszkę, ułatwia sen i poduszka :).

Jejku jaka cisza :D

Zamówiłam te okulary właśnie. Zobaczymy. Chciałam Polaroidy, ale niestety nie ma ich już. Natomiast dzisiaj jeszcze zakupiłam Mikiemu dwie czapki na lato. I mam już porządny zapas rampersów.

Czekść kobietki. Jula wszystkiego naj naj naj naj naj na nowej drodze życia. Ale dzisiaj była piękna pogoda, aż miło było sopacerować. W piątek jadę znowu do Krakowa ae mi się nie chce. Dramat.

Właśnie Chimerka, to jest fajne, mój fotelik tego nie ma i Miki normalnie śpi z opadniętą głową. Muszę mu ją przytrzymawać, albo kombinować przy wpinaniu fotleika. Jejku jak ja jestem zła o to, że u mnie w mieście nie ma nic praktycznie dla mam z dziećmi.

Wiecie co chyba lipa będzie z robienia jutro w tym ogródko, bo pogoda paskudna jak nic. Ale jesteśmy dzisiaj śpiochy. Miki spał, potem wstał na kaszę, po kaszy praktycznie zaraz zasnął. Potem obudził się na zupę, po zupie sen. A ja z nim, czytałam książkę, ale też mi się oko zamknęło :D. Dziewczyny dzięki za opinie o mikrofalach :D. Na coś muszę się zdecydować. Jutro zamówię te okulary. Może jeszcze podjadę do Vision innego jutro. Eudaimonia, dzięki. Ja dzisiaj mam zapiekankę z ziemniaków. Ale z mięsem. Możesz robić ryby na sto sposobów. Placki ziemniaczane, zapiekanki bezmięsne, a np. z tuńczykiem, spagetti. Ojjj ja w niemięsnym jedzeniu jestem dobra, bo z mężem nie lubimy za bardzo mięsa, do tego ja nie jadłam kilka lat mięsa. Naturalna oczywiście że zapinam go w pasy, w spacerówce, w foteliku do karmienia, w leżaczku. Natomiast w spacerówce tej ulubionej, do wózka z gondolą to podnosi się prawie do kąrta prostego. Natomiast w parasolce, prawie. Karusia, biedna. Wiesz co może rzeczywiście lepiej ją odstawić, potem będzie coraz gorzej. Ja widzę po swojej koleżance. Dziecko ma prawie 2 lata, a ona dalej nie może się rozstać z poiersią.

Mama dzidka, tylko trzeba kupić z filtrem i atestami, bo jak będą zwykłe to można więcej szkody narobić. No właśnie, wiem jak to z Zelmerem jest, bo w Rzeszowie była i chyba nadal jest fabryka. I niejedna osoba mi mówiła, że ten gorszy sprzęt zostaje w Polsce, a ten lepszy idzie na eksport.

Miki poszedł spać :). Coś chyba pogoda go dzisiaj usypia, mnie w sumie też. Karusia, to współczuję świąt. Mam nadzieję, że mąż się poprawił. Stęskniłam się za wami :)

http://www.dlabobaska.pl/baby-banz-okulary-ochronne-przed-uv-do-2-lat-p-3344.html Tu są fajne, bo na gumce

Sikorka w Vision Express powiedzieli mi żeby patrzeć po różnych salonach. Oni mają Polaroidy. Cena około 40-50 zł. W różnych miejcach mają różne modele. Ja b ęde szukać po necie jeszcze. Co do zębów, to też tak miałam wrażenie od 4 miesiąca, że idą zęby, i mały tak się zachowuje. Cały czas dziąsła opuchnięte, ale zęów brak.

Cześć kobietki. Co z wami? Śpicie jeszcze? U nas pogoda się popsuła, chyba będziemy siedzieć dzisiaj w domu. Albo pójdziemy do kogoś w odwiedziny :). Co by się cały dZień nie nudzić. Miki od wczoraj wsuwa chrupki kukurydziane, ale daje mu Flipsy, innych nie chciał bo są solone. A te są tylko z kukurydzy. Ja zaraz zabieram się za robienie jakiegoś obiadu. Mam strasznie dużo ziemniaków i wędlin ze świąt, chyba wymodzę jakąś zapiekankę. Muszę tylko do sklepu podskoczyć. Dziewczyny chciałam kupić Mikołajowi okulary przeciwsłoneczne z filtrem. Polska to jest jednak zacofany kraj. U optyka patrzą na mnie jak na wariatkę. W Vision WExpress mają tylko kilka modeli, w tym jeden na takie maluchy. Może uda mi się coś zamówić p;rzez internet. Koleżanka w Norwegii kupiła takie fajne, na gumeczce, podklejane pianką od środka. Super. No ale u nas jak zwykle średniowiecze. Na wyjeździe oczywiście nie obyło się bez spornych kwestii, moja teściowa nie dała jednak za wygraną. Pierwszy raz po narodzinach Mikiego zaczęła drążyć temat chrzcin i naszego ślubu. No nic powiedział jej mąż wszystko. Mam nadzieję, że da spokój. Ale powiem wam, że nie potrafi wyciągać wniosków. Dla niej rodzina jest dobrą rodziną wtedy kiedy ma ślub i dziecko jest ochrzczone. No ciekawa sprawa, patrząc nawet na moje szwagierki.Nic nie poradzę. Muszę kupić mikrofalówkę, mimo iż zapierałam się, ze nie. Ale ze względów bliżej mi znanych muszę taki zakup zrobić. Poradzcie mi coś. A i jutro zabieram się za ogródek. Ciąg dalszy prac polowych :D/.

Ja nie podałam Danonka a jogurt naturalny Danone. Eudaimonia pisałam, że zębów brak.