Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. Ja też się cieszę, że Miki nie ma Alergii. Walczymy tylko z suchą skórą, ale nie jest to alergiczne. Ja krzesełko kupuję takie: http://www.allegro.pl/item550764069_ss_krzeselko_do_karmienia_summer_ulica_sezamkowa.html Niestety potrzebujemy coś takiego, bo jednak będziemy nadal jeździć. A też zależy mi, żeby nie zajmowało dużo miejsca :D. A takie foteliki do pokoju : http://www.allegro.pl/item548848825_pufa_fotelik_dla_dzieci_zielony_listek_promocja.html
  2. Cześć. Ale mam dzisiaj dzień. masakra. Trochę sprzeczka z mężem juz od wczoraj. Ehhh chyba oboje za bardzo się stresujemy, tą przeprowadzką, jego zmianą pracy, remontem itd.
  3. Malir, ja też piorę na wysokich temperaturach. Ale lipa. Ehhh szczególnie z białego.
  4. Ja pitolę, durna służba zdrowia. Plisza, to się nawet nie zastanawiaj. Jak cię stać to się ubezpieczaj prywatnie, przynajmniej ominiesz korowody. Panowie moi poszli spać. Powiedzcie mi dziewczyny, co robicie z plamami po tych nieszczęsnych słoikach. próbuję już różnych metod i nic. Szkoda ciuchów. Co oni do tego cholerstwa dodają. Ja spaliłam kolejną zupę dzisiaj. Nie wiem o co chodzi.
  5. Julka ta taka taśma się nie sprawdza, ona się z czasem odkleja. Kup następnym razem zwykłą taśmę dwustronną, ona przetrzyma wszystko. Więcej zabawy, ale efekt na dłuższą metę. Ale ja nie wiem jak kleić na dwóch stronach. Ja kleję tylko na czarnych, tą biała cieniutką karteczkę pośtodku zostawiam. Pokaż mi jaki album kupiłaś? A my mamy tyle zdjęć, bo szewc bez butów chodzi. Wszystkim robiliśmy albumy, każdy miał po kilka a my tylko jeden. I wywołaliśmy zdjęcia od maja 2007 do świąt. Tyle wyszło. Ale część zdjęć, zrobiliśmy w formacie 5x5. LolaMalutka, ja też się lubię uczyć, ale hmm ja wolę swoim rytmem. Bardziej odpowiadałby mi system gdzie mozna wybierać przedmioty. Niestety Polska pod tym względem jest sto lat do tyłu. I niestey uczymy sie wielu niepotrzebnych rzeczy i nie przykłada się wagi do praktyki. Libertyna oglądaliśmy, podobał nam się :). Poważnie polecam tą książkę, http://www.medicon.pl/4392.html
  6. Miki zasnął. Julka ja wszystkie takie albumy mam. Teraz ma jeszcze te prawie 2000 zdjęć do wklejenia i kilka albumów. Włąsnie wszystkie wklejane z takimi cieniutkimi kartkami oddzielającymi strony. Też mam jeden Mikołajowy z takim misiem :). A na czym kleisz?
  7. też mam Hello kitty :D. Tylko normanle, bo nie noszę stringów :D. A ja też nienawidze rajstop, jak mi się zsuwaja z tyłka :D. Zawsze pończochy samonośne. W tym gorsecie mogę odczepić te sznurki do pończoch, ale stwierdziłam, że nie będzie się tak zwijał do góry, niby nie powinien bo jest na fiszbinach, ale jakoś tak lepiej sie będe czuła. Nie wiem tez jak nazywają się te pończochy niesamonośne, chyba pończochy i tyle :D. A te sznurki tez nie wiem jak się nazwyają :D.
  8. http://www.allegro.pl/item532957894_triumph_romantic_emotions_crs_gorset_ecru_70d.html podobny do tego tylko ze tył z przeźroczystej tkaniny. Ja uwielbiam triumpha:) i majtki ze snoopym z h&m :)
  9. Ja kupiłam sexy, nie wyszczupla jakoś mega, taki ładniutki, do tego pończoszki :), i ładne majteczki :P. Gorset podnosi trochę tylko biust i modeluje. Nie jest to barchan :)
  10. No ja już mam kolejną upatrzoną i zostawioną. Wczoraj gorset :D. Ale to był mus. Teraz mam chrapkę na komplet Triumpha już mam nawet odłożony Ultimate temptation http://isuana.pl/pl,product,228789,ultimate,temptation,whu.html tylko czarny :)
  11. Tak a jak dajesz żółto to nie mięso. Przynajmniej na razie.
  12. Jak dasz cielęcine, to nie żółtko. Do bruselki mmmm sama bym zjadla pasuje żółtko :) Także następnymr azem możesz dać. Ja kupiłam sobie mega sexy bieliznę wczoraj, a na wtorek umówiona jestem do okulisty :D.
  13. No Heloł :D. Nie wytrzymam nerwowo z tą uczelnią :D. Miki przespał się trochę, ja ogarnęłam dom, a teraz piszę na szybko bo zaraz zacznie domagać się mojej uwagi. Garnuszek rządzi :). W Krakowie pogda paskudna, więc siedzimy w domu. Dobrze, że mąż wraca wcześnie z pracy. Polećcie jakiś dobry film, bo byśmy coś oglądnęli wieczorem. Ostatnio oglądaliśmy Kochanice Króla, super bardzo mi się podobał. I do tego Kinsey, stary film ale dobry. Podyplomówka oczywiście juz na państwowej uczelni. Ale tak wam powiem, że zawsze marzył mi się doktorat, ale nie mam zielonego pojęcia i raczej wątpie by ktoś otworzył mi przewód jako dla studenta uczelni prywatnej. Kupiłam Mikemu Wańkę wstańkę ze Smoby seria Cotoons. Ale biedny się jej boi, a ona tak fajnie brzeczy jak kule chińskie te uspokajające, takie metalowe. Kurde no, ja się musze wprowadzić i jakiś czas w tym syfie, ale nie poradzę. Aż ci zazdroszczę, tego że nie musisz w tym uczestniczyć :). Mały tak nie robi. On w ogóle dziwnie robi, ale nie tak :D. Yennyfer, wiadomo czasem takie erotyczne wieczory są potrzebne :D. LolaMalutka mamisynkom mówimy zdecodwane NIE, ja jeszcze raz polecam książkę Trudne życie synowej i chyba jest taka ksiażka o obsłudze faceta :). No i oczywiście gratuluję podwójnego magistra :) Twoję dziecię powinno z marszu dostać indeks :D. Julka mam nadzieję, że rozmowa twoja z mężem owocna :D. Widzę, ze was kusza tą pracą. Kurcze, fajne takie dodatkowe profity. Cielęcina jest boska. Droższa jest polędwica wołowa. A cielęcina w każdym wydaniu, nawet żeberka są super, zdecydowanie lepsze niż z świnki. Ja czasami kupuję jak kupię, ale o cielęcine niestety trudno tak jak o wspomnianą poledwicę wołową, bo po prostu ludzie nie kupują. Psychologia pracy fajna rzecz, kiedyś też myślałam o tym. To jest bardzo dobrze rokująca na przyszłość specjalizacja. Coraz więcej firm poszukuje psychologów. Jeśli chodzi o prezent laptop, to powiedzcie mi na jakiego grzyba 8 latkowi laptop, komórka, kład, suter. Te dwa ostatnie by stwarzał zagrożenie dla siebie i innych. Anabananan też tego nie mogę znieśc. Dlaczego ludzie nie mówią jest fajnie, dobrze wszystko. Jak słyszę stara bida to odechciewa mi się rozmawiać i najchętniej bym się odwróciła i poszła w swoją stronę. U nas tak jak pisałam w dobrym tonie jest narzekać. Zabawki w większości są twarde. Coś miałam jeszcze napisac i zapomniałam, bo Miki się domagał uwagi :D.
  14. No ja ankietę mam oddaną, przegląda ją właśnie dyrekcja szkoły i myśli, czy potrzebna jest zgoda rodziców. A ja niesety, zawsze pamietaliśmy, kombinowaliśmy. Nawet jakbyśmy mieli 10 zł to kupiliśmy coś naprawdę takiego tylko dla tej osoby, robiliśmy coś własnoręcznie. Potem z czasem jak mieliśmy pieniądzem, a nawet nie to odmawialiśmy sobie, żeby zrobić przyjemnosć. Ale niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia... A nic w drugą stronę. I jeszcze niezadowolenie. Szkoda, dzieciom będziemy nadal kupować, bo to dzieci, cóż one winne durnym rodzicom. Ale też takie rzeczy, które uważamy za nie jakieś mega wygórowane. A nam dano do zrozumienia, że skoro nie ma chrzesnych, to nie bezie dostawał dużych prezentów itd.
  15. Anabanana skąd ja to znam. Cudzym dzieciom zawsze kupowaliśmy wszystko, innym prezenty też. A sami nigdy nic w zamian. Nie oczekuję ogromych prezentów, niespodzianek dla siebie, męża i Mikiego. Ale czasem bylo mi przykro jak komentowano, ze przecież można było coś innego, stać nas na coś lepszego. A wcale nas stać nie było. Ojj różne cuda się z prezentami działy, A mąż ani ja nawet czekolady ani kwiatka na urodziny. Czasami pamięć, kartka, coś własnoręcznie zrobionego.
  16. Dobranoc. Emi mami dlatego ogólnie bawia mnie te teksty o odchudzaniu. Owszem jeśli w dziecko ładuje się słodkie, ogromne ilości kaszy, tłusto itd. Ale np. ja nie mam co zmienić w jego diecie. I tak jak czytam ile jedzą dzieci to widzę, że je niewiele. Ale i tak znajdzie sie mądrala ktry stwierdzi, że jest gryuby i moze by go odchudzić.
  17. No moja promotor jest hmmm dla tych którzy ją olewają jest olewająca. A dla tych, którzy widzi że się starają nawet jeśli nie wychodzi jest naprawdę cudowna. Wiele mi pomogła. I mobilizowała. A poza tym, wypraszam sobie :P wcale się nie bronię przed obroną. Ja się bronie przed napisaniem 1 rozdziału. Wszystkie inne poszły super, narzędzia badawcze też ekstra. A ten pierwszy rozdział leży i kwiczy.
  18. Anabanana, wg mnie to uczenie dzieci że tak ważne rzeczy jak przyjęcie sakramentu jest tylko prezentami i o to chodzi. Od dawna tak jest, ale jednak widze różnicę pomiędzy moim mega białym zegarkiem a quadem. Szkoda gadać. Nic sie nie przejmuj. Mój mąż jest chrzesnym i daliśmy w tamtym roku na komunię rower. Bez jaj, skoro na komunię 2000 to co na 18-tkę, a co na ślub, samochód? Dom? Co za bzdura. U nas zrobiono tak, że do sesji zimowej w 2007 mówiono nam, że studia kończymy w lutym 2009, potem zaczęto przebąkiwać o tym, że jednak nie. No i tak do końca listopada 2008 zwodzono nas, że jeszcze nic nie wiadomo, ze to że tamto. No i ludzie porezygnowali z mieszkań, pracy itd. No bo jak mówić właścicielowi miesiąc przed, pracodawcom to samo. No i nagle się okazało, że mamy jeszcze jeden semestr zajęć. Ogólnie jest to niezgodne z prawem, ponieważ plan studiów na dany rok powienien być rozpisany do września. No ale niestety, szkoła leci w kulki. Przecież dlatego też była taka moja decyzja o dziecku itd. Żyłam w świadomości, że mam mniej semestrów, że teraz bym uzyskiwała absolutorium. Mąż zrezygnował z pracy. Dramat. Ale kto się z nami liczy?
  19. Wiem, szczególnie że mam cudowną promotorkę. Uwielbiam tą kobietę. Naprawdę jest wspaniałym człowiekiem i przede wszystkim nauczycielem. Dlatego nie martwię się o swoją obornę, bo widzę jak dba o to by praca była taka jak trzeba itd. Badania w połowie lutego już będe mieć, teraz analiza dokumentów, 1 rozdział teorii mi został. Także połowa już za mną :). Aż jestem ciekawa wyników badań. Myślę, e nie będzie problemów z obroną, bo naprawdę interesuję się tym o czym piszę :). A teoria, po tych poprawkach itd raczej dużo mi w głowie zostało :). Chimerka, niestety nadal tak jest, o zgrozo wśród ludzi, którzy wg. mnie są wykształconymi osobami, światłymi więc nie powinny sądzić książki po okładce. MAgdulka, jejku maleństwo. Szkoda, że się musi namęczyć. Mam nadzieję, że jej to nie boli. Niech stópki wracają do zdrowia. Ojjjj wytuliłabym ją. Nie moge znieść, że dzieciom coś jest.
  20. No to Dwie_Kreseczki gratuluję z całego serca :D Teraz jako świeżo upieczony magister trzymaj kciuki za mnie i za Anabanana bo my obie szykujemy się do obrony :D.
  21. Nie spotkałam się i nie proponowano mi tego, mimo że Mikołaj je i też robi kilka kup dziennie, przybiera na wadze normalnie. I nikt nie mówił, że mam robić badanie tarczycy. Dziwne. A ja np. cukru nie daje, tak jak napisałam kilka razy dałam biszkopty te taki miśkopty czy inne do soczku bez cukru. Picie jak daję to czasem dolewam odrobinę 10-20 ml soku przecierowego bezcukrowego do 100 ml wody. Mleka pije po 150 ml, zupy zje kilka łyżek, max około 80-100 ml. kaszkę jedną niecałą i mimo to jest taki ludzik oponka. I caly czas jest w ruchu. Cały czas coś robi.
  22. Emi-mami a jak wyobrażasz sobie odchudzanie dziecka sztucznie karmionego? Owszem można mu nie dać wszystkich tych kalorycznych rzeczy ale co dać mu mniej mleka, to niech wymyslą mniej kaloryczne? No własnie ani tu ani tu się nie da. A oni się na mnie patrzą jak na wariatkę czasem. Dobrze, że nie mam problemów z lekarzami :). _Chimerka_ ja tam już kończę i każdemu kto będzie taką uczelnie rozważał odradzę. Na dodatek brak szacunku, totalny ze strony większości studnetów państwowych, części pracodawców. To cos na zasadzie jak są szufladkowane baby w ciąży i matki. Jesteś taki, uczysz się tu, to znaczy że masz siano w głowie i niewiele wiesz.
  23. _Chimerka_ bo to się nazywa naciągactwo. Odnoszenie się do władz uczelni niewiele dało. Wszyscy mówią, prywatna, to nikt nic nie umie, egzamin zdają za egzaminem. A u nas nie u nas każdy egzamin 50-60 procetn oblanych bo dostawali kasę za poprawki, poza tym dziekan sama się przyznała, że nie chce ebyśmy za dobrze nie wychodzili bo będą że płacimy za wykształcenie. Poprawki poprawek poprawek, na porządku dziennim. Łamanie prawa związanego z planem studiów. przecież ja już miałam nie mieć zajęć, a jednak do tego obcięli mi ilość seminarów magisterskich kosztem g... wykładu, bo podpisali pewnie kontrakt z wykładowcą na ilość godzin. Kłamanie, sciemnianie, niedoinformowanie itd na porządku dziennym. Po 15 przedmiotów na każdym semsetrze z tego po kilka poprawek każdy. Nieliczni obywali się bez poprawek. A reszta niestety. Odwoływanie się np co do planu, że na 4-5 roku chcemy pracować, bo rpzecież szkoła kosztuje kończyło się tym że mówiono nam, że albo studiujecie albo pracujecie i wynocha z uczelni itd. Takich różnych można by było pisać. A odwoływanie się do wyższych instancji tez nic nie dawało, bo szkoła jest hmmm powiedzmy, ze w jakiś tam układach. Szkoda nerwów. Żałuję, bo myślałam, że cos się zmieni, ze inaczej to będzie wyglądało.
  24. Magdulka ja się nie śmieję, bo moje pierwsze spotkanie z ekshibicjonistą było jak byłam w 7 albo 8 klasie. Miałam iśc do dentysty i zobaczyłam takiego pod filarami. Tak się przestraszylam, że uciekłam, nie poszłam do tego dentysty. Spłakałam się mamie nakłamałam, ze się bałam dentysty i dlatego nie poszłam i błagałam, zeby nastepnym razem poszła ze mną :).
  25. Naturalna, ja żałowałam, że nie przeniosłam się na normalną uczelnie. Tyle nerwów ile się najadłam przez ten badziew, to szkoda gadać.
×