Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. _Chimerka_ ja nie daję Vigantolu a Cebion Mutli :) Też obowiązek :D. Anabananana może na badania jakieś idź? Ja czekam na męża niedługo będzie i idziemy na jakiś spacer :).
  2. Ale mnie wkurza mój bank. Mam bankowość internetową, żadna nowośc. Tylko problem polega na tym, że wypłaty kartą księguje w dowolnym dla siebie terminie. W tym samym dniu zapłaciłam w dwóch różnych sklepach kartą, różnica czasu około pół godziny. I jedna wpłata jest zaksięgowana, druga niestety nie. O co k... chodzi? Nie wiem ile mam na koncie. Co najlepsze zakupy robiłam we wtorek :). To już kolejny bank, który mnie drażni. Wcześniej z ich winy zaczęli mi obciążać konto karami. No i tak co wpłaciłam jakies grosze na konto to znikały, bo płaciłam karę. Oczywiście reklamacji nie uwzględnili. Teraz ten bank, no i ten system widzę działa mocno nieudolnie. Zaraz mnie cholera weźmie. Najgorsze jest to, że to jest takie konto na w razie czego, na jakieś drobne zakupy itd. Bo nie mam na nim praktycznie nigdy więcej niż 1000 zł. Wiem po co takie konto, ale dla mnie to taka kasa na wszelki wypadek. Wcześniej miałam problem, bo nie mozna wypłacić pieniędzy w w filii banku innej niż założyłam konto, jedynie za pomocą czeku. A teraz ta bankowość dramat.
  3. Jula to kup Cebion Multi, on jest bez recepty a zawiera wit d3. Ja Mikiemu daję 5 kropli codziennie. Miki ma suche policzki, ostre, suchą skórę na bokach, ale raczej nie jest to alergia, tak jak pisałyśmy z Pliszą, prawdopodobnie wina kosmetyków, bo nie dzieje się to od mleka, czy od jedzenia bo już tak ma chyba od 2-3 miesiąca życia. A wtedy nie było drastycznych zmian. Zaczęło się w trakcie sezonu grzewczego.
  4. Julka jak karmisz sztucznym to D3 jest raczej zbędna, chyba że lekarz zaleci inaczej. Na słoneczku spacerujcie i gotowe :). A mój Miki pije tylko rano 180, bo jest głodny po całej nocy a tak to żywnie wygląda nastepująco :D śniadanie 180 ml- około 8 II śniadanie kaszka ryżowoa-owocowa na 150 ml mleka- około 11 obiad zupa (moja lub ze słoiczka około 130 ml) lubmleko 150 ml- około 15 podwieczorek :D mleko 150 ml około 18 kolacja mleko 150 ml około 21 A w międzyczasie zje dwa jablka lub jabłko + słoiczek owocowy (tak żeby mu się nie znudziło, ale jabłko dodaję praktycznie zawsze) A mimo to wielki chłop z niego :). Także je mniej chyba niż wasze szkraby Bromba myślę, ze tak bo co by nie :D. Fajne rzeczy są, np mój mąż nauczył się z tej płyty kąpać małego na brzuchu, takie ogólnie zajęcia, jak dzieckiem się zajmować itd.
  5. Bromba to już robiłam :D. W książce co nieco o wychowywaniu dziecka, Zawitkowskiego jest płyta z takimi akcjami. Nawet przy przewijaniu tak się powinno robić, przy rozbieraniu itd.
  6. A ja się nudzę. I jutro samotna niedziela. Ehhh :(. Jakoś mi nienajlepiej :(. I pożarłabym wielki tort bezowy z bitą śmietana i owocami.
  7. Hehehe _Chimerka_ miałam własnie prosić o to samo. Dzisiaj mam znów kilka filmów a nie chce mi się nic oglądać. Byliśmy u koleżanki, miło było. Kurcze czasami mi brakuje takiego posiedzenia sobie, pogadania pośmiania się.
  8. MamaNati Miki też wygladał na głodnego, ale przyzwyczaiłam go do tego, że obiadek ma wystarczyć. Czasami dosypuję do zupki, lub do słoiczka kleiku ryżowego, wtedy jest treściwsze. Nie dodaję już mleka,
  9. Cześć laski. Za kilka godzin jadę z Mikim do koleżanki a mąż na zjazd :). A teraz Miki własnie wstal, mąż sie nim zajmuje a ja oglądam Na wspólnej :D Ambitnie co :D. Zaraz zje kaszę i i idziemy na spacer. MamaNati, są tabletki na receptę na zatrzymanie laktacji. Możesz też karmić coraz mniej, tak tylko żeby nie bolało. Ale to chyba mniej skuteczna sprawa. Gunia, ja nie wiem u Mikołaj wypił kilka razy pił ten Nan 2 i z dnia na dzień było coraz gorzej. Doszło do tefo, że płakał i cały dzień robił kupę, wrzeszcząc tak, ze ja płakałam razem z nim. Kurde no, to zmień pieluszki i powietrz małą :). Połóż ją z gołą pupą :D. A z pracą może akurat się uda z tą pracą. Anabanana, może zmiana pogody, albo ciśnienie. Julka ja też niania albo żlobek, raczej żłobek. A potem przedszkole, już kilka znalazłam w Rzeszowie. Jeśli nie sprwdzi się żłobek, to będziemy szukać niani.,
  10. Ja też myslę, że to ton głosu, i połączenie przyczynowo skutkowe, że zabierałam mu rękę jak to móiwłam :). Spróbuj u nas działa :).
  11. Miki też ma te dziurki n łapkach :D. Hehehe łaskotki na po bokach brzuszka pod pachami, na szyjce i na bioderkach :D. A czy to najnowsze metody? Nie wiem u mnie się tak robiło z dziećmi i skutkowało :). U nas też skutkuje. Teraz jak mnie szczypie mimowolnie, wystarczy że powiem że mnie to boli i puszcza.
  12. Miki tez jest śmieszek :). On mnie raczej nie szczypie i nie szarpie, bo jak tak robił, to brałam delikatnie jego dłoń i mówiłam, ze nie wolno bo to mamę boli. I teraz już tak nie robi.
  13. Hehehe, ja zawsze chciałam takiego mieć i jeszcze sobie kupie :D. A ja mam prasowanie ale mi się nie chce, filma na dvd, ksiązki, ale ogólnie nic mi się nie chce.
  14. Miki ogólnie strasznie kopie, do tego wyciąga ręce żeby go przytulić, albo podnieść. Poza tym moja twarz, albo męża to jest doskonały plac zabaw, dziurki w nosie, usta , włosy. Za wszystko można ciągnąć, wepchać ręke :D. Szczególnie podobają mu się moje okulary, jak czasem je noszę :D. Całe wypaprane od jego obslinionych łapek.
  15. U nas odwracanie w żadną stronę nie wychodzi. Na boki owszem. Wiem, że się potrafi odwrócić, bo odrwacał sie jak leżał na brzuchu. Ale ja go rzadko tak kłade, bo protestuje bardzo. A moje dziecię ma natężenie głosu takie, że czasem aż mnie uszy bolą :D. A z pleców na brzuch chyba nie widzi potrzeby :D Bo po co skoro nie lubi :D. Ale na boki, przesuwa się jak chce dosięgnąć, jak taka ddźowinica ita. Także nie doszukuję się problemów. A stopy cudowna rzecz :D. Natomiast jesli chodzi o noszenie, to bałam się co będzie po powrocie od teściów. Teść mimo moich protestów, nosił go non stop. Ale był luzm wróciliśmy i nadal grzecznie leżał, nadal się bawił na kocyku. Dzięki za info w sprawie pieluch :D Dobrze, wiedzieć, że się rozwarstwiają. Ja w sumie najbardziej lubię Huggiesy premium. A co do Happy, to takie moje odczucie, one są dla mnie jakieś takie dziwne. Nie spasowały mi.
  16. Około 5-6 miesiąca. Ale ogólnie mój Miki robi praktycznie wszystko na plecach, więc tego się nauczył, ale na brzuchu podnoszenie idzie opornie, potrafi, ale nie chce.
  17. Dla mnie Happy hmm takie miałam wrażenie, takie rozlazłe, jakoś nie mogłam ich ułożyć na Pupie, a cena praktycznie taka sama jak Huggies. Wole dlatego Huggiesy nawet te Classic nie sa złe. Pampersy też mogą być :). Ja kosmetyków używam Johnsona, ale i tak w sumie mało bo tylko szampon i do mycia. A tak to aptecznych, no i ziajka na niepogodę.
  18. Gunia u mnie mama zabrała do pracy, da jakiejś mamie karmiącej Bebilonem.
  19. Ja w sumie żre te tablety i g... zwiększam dawkę, może pomogą :D. A od marca ćwiczę. A mam na coś ochotę. :D. Ja też żartowałam, bo kiedyś czytałam na takim topiku, że to po to by dziecko miało więcej energii. Wolę Mikiemu nie dawać :D. Ja do kina hmmm rzadko w sumie chodzę, dużo filmów oglądamy w domu. To co da sie oglądnąc, bo wiadomo są filmy, które robią wrażenie w kinie. Ja pieluch też używam Huggies Super Flex, na zmianę z Pampersami. Happy kupiłam raz małą paczke i nigdy więcej. jakaś taka paskudna cerata, wielkie toto. Belhh. Pieluchy z Rossmana odparzyły Mikołajowi pupe, mimo że nie zdarzało się to wcześniej. Także jak dla mnie lipa. Ponoć z tesco takie fioletowe sa dobre, ale one wcale tak tanio nie wychodzą i z Lidla Toujures czy jakoś tak. Ja w sumie codziennie Mikołajowi trę jabłko, czasami dwa. A jak jedno to dodaję słoiczek w innym smaku.
  20. Hehehehe, Jula a po co? Myslisz, że będzie miał więcej energii po tym? Muszę się zabrać za ten film :D. Coś bym dobrego zjadła.
  21. Julka ja się tak tulę z Mikim codziennie wieczorem :). Gunia wiesz co dlatego, że on jest dość drogi, przyznaję się bez bicia. Dlatego chciałam nan zwykły. Ale nie dało się, a teraz jest Bebiko i bardzo sobie chwalę, składem jest podobne do Nanu Active.
  22. Przeczytaj Podróż Teo i Świat Zofii, naprawdę warto :). Do tego jeszcze dorzuciłabym kilka książek Coehlo, ale w sumie średnio lubie jego wywody :D. Szczególnie w Alchemiku, ale podobało mi się 11 minut, Demon i Panna Prym oraz Weronika postanawia umrzeć. Historyk Elizabeth Kostowa, też dobry jestem własnie w trakcie czytania, o Drakuli :). Jak do jakiejś ksiązki chcesz autora to mów :).
  23. Julka ta Chemia śmierci, taka troche inna. Troche taka jakby hmmm, wypowiedzi patologów, dochodzenie do zbrodni poprzez zwłoki. Doktor G na Discovery robi coś podobnego, nie wiem tez czy slyszałaś o Farmie śmierci w stanach, tam oglądaja jak rozkładają sie zwłoki ludzkie w różnych stanach atmosferycznych, po róznych zabójstwach itd. Z takich lekkich książek cudowne są trzy ksiązki o przygodach myszy i niedzwiedzia. 1. Mysza bajka nie dla dzieci, 2 Mysza i niedżwiedź na wakacjach, 3 Mysza i niedzwiedź mają dziecko. To jest taka opowieść napisana z doskonałym humorem o parze, niby niedzwiedzia i myszy, ale każdy może w nich odnaleźć swój związek :). Poza tym teorie życiowe boskie, np 1 prawo skarpetkologii mówi, że po każdym praniu skarpetki się rozparowywują. Z klasyki Edgara Alan Poe Opowieści niesmawite, to chyba każdy powinien przeczytać :). Lekki jest Mikołajek, chętnie przeczytałam obie części, mimo że to bajka dla dzieci :D.
  24. Polecam książkę Psychopaci są wśród nas, Robert D. Hare - to popularnonaukowa, ciekawa, pokazuje, że świat jest pełen dziwnych ludzi a psychopata nie tylko lata z nożem i zabija. Ten DOm nad rozlewiskiem też mogę spokojnie polecić, bo czyta się to naprawdę miło :). Hmmm, ja pitolę tyle książek przeczytałam, e jak przychodzi co do czego, to już mi się miesza. Jak lubisz horrory, to koontza, większośc mi się podobała :). Ostatnio czytałam tą Chemię śmierci, też dobra książka, chociaż troche przewidywalan, w sumie jak większość horrorów. Buszujący w zbożu, to ostatnio nawet pisałam, że polecam. Z literaury takim innym językiem to Zwał i Wojna polsko ruska, ale to trzeba mieć wenę do takich książek.
  25. Hehe mój mąż też się śmieje ze mnie, bo uwielbiam horrory a potem się boję :D.
×