Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

okokokokokokoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez okokokokokokoko

  1. A cóż to jest? Nie widziałam tego. Ostatnio nic mi się nie rzuciło w oczyl. Ooo oprócz Ręki Mistrza Kinga
  2. Julka to aspiryna i herbata z cytryną. A pluje jakiś czas wszystkim, a raczej warzywami. Miki uwielbia kaszkę z nestle morelową, albo brzoskwiniową :D, Nie wiem ładnie pachnie. A w ogóle sprobowałam raz Bobovity, toż to sie do niczego nie nadaje, nawet nie pachnie. anabanana bo jak się chce to najczęsciej kupa jest, chociaż u mnie wyszło szybko wm pierwszym cyklu.
  3. Ja kupuję bobovity, bo mu smakuja :). A temperamentem od początku dziecięta były podobne. Mnie to cieszy :D. Przerywany to nie dla mnie. Ja powiedziałam kiedyś, że ciąże to ja sobie zaplanuję. Szczególnie ta w młodym wieku, bo teraz to już mniejszy dramat. Ja mam znajomych którzy praktykowali przerwyany 8 lat no i w końcu wpadli. Na nieszczęście.
  4. Ja się ciązy boję panicznie. Przerwyany nie jest zabezpieczeniem, ojj znam wiele dzieci z przerywanego :D. Właśnie nie wiem, czy to nie jest od tego nieszczęsnego Olilatum, no nic zobaczymy. Co do zasypiania, uśpiłam Mikiego około 9, myślę że obudzi się około 8. :d
  5. Ja nie wiem za co trzymac kciuki;D Ananabanana chy a by chciała :d. Podziwiam ja :d
  6. Julka to na razie domysły i plotki :D
  7. Mikołaj ma w sumie Linomag do codziennego stosowania do pupy, najlepiej się sprawdził. A do kąpieli ma Johnson taki z dozownikiem płyn do kąpieli i szampon johnsona ten najzwyklejszy i Olilatum.
  8. Vanilka, to przynajmniej tyle, że masz pewność. Głowa do góry mała jest w dobrych rękach :). Ja zostawiałam małego z obcą babą, do której nie do końca miałam przekonanie, dopiero z czasem się przekonałam. Ale dalej płaczę :). Ja pewnie tylko z Mikim będe siedziec, potem juz nie dam rady. Ale też nie wiem na 100 % co będzie jak wrócę do Rzeszowa. Ale prawda taka, co ja będe robić, póki dyplomu w ręce nie będe miała. Co zarobie to wydam na niańkę, bo na żłobek nie będzie szans. Także do sierpnia siedzę w domu. A poza tym obrona praca, pisanie pracy, jeszcze zajęcia raz na jakiś czas. Hmmm posiedzę jednak pewnie w domu. Ja właśnie tez mam takie wrażenie, że te specyfiki wysuszają. Julka mi się ten wózek bardzo bardzo podobał. Ale stanęło na innym :D, tanszym bo potrzebowałam na już. Zobaczę, w sumie mam chustę, wózki dwa spacerowe, także luz.
  9. Hehehe mój mąż tak ma, ostatnio nawet mu rysowałam na plecach i robiłam zdjęcia, bo nie mógł uwierzyć, że aż tak (wiem głupia jestem). To się chyba dermografizm nazywa :D. Też czy szyja, czy plecy, czy na klatce piersiowej, gdzie nie dotkiesz to wygląda jakjby się uderzył z calej siły.
  10. Dupa :D. Hehehe, mąż pojechał po kompa a ja się nudzę :D. Nawet mi się czytać nie chce. :D
  11. Nie to tak ogólnie piszę że uczulenie :D. Ale pewnie tak. Ja nie jestem alergikiem, mąż też nie. Także, nie powinno byc problemów.
  12. Własnie z mamą rozmawiałam. Sama mówi, że ją w dzieciństwie smarowali oliwą. Moja mama miała koszmarne uczulenie, do teraz czasami ma. No to sprawa wyjaśniona. A przy okazji dowiedziałam się, że ma uczulenie na Emoilium.
  13. Kurcze, może by rzeczywiście oliwę z oliwek kupić. Mam nawet nie otworzoną bo kupiłam mu do zupek, a on zup na razie nie chce.
  14. Vanilka, to minie, ale nie do końca. Ja nadal mam dni, że kiedy zostawiałam Mikołaja to wychodziłam i za drzwiami płakałam. Kto zostaje z dzieciem u ciebie? Mam problem z Mikim, chyba mam małego alergika, jeszcze nic nie wiadomo, obserwujemy się. Od dawna ma suchą skórę, stosowałam i stosuję Olilatum do kąpieli, ale to g... daje. Szorstkie, zaczerwienione policzki, czasem wysypka, sucha skóra na rękach i nóżkach. Zobaczymy. W przyszłym tygodniu jadę do Rzeszowa to go pooglądają specjaliści.
  15. Anabanana, własnie się nad tym samym zastanawiałam.
  16. A to nie ja wymyśliłam :D Ja tylko powatarzam to co w tv ostatnio mówili, dla mnie to też dziwne, ponoć nie broni sie przed mrozem śpiąc.
  17. O ja pitolę padam na pysk. Byliśmy jednak chwilę na spacerze, tak myślę półgodziny. W sumie było około -6 także nie było źle. Co do fotelików się zgadzam sie całkowicie. Ale z drugiej storny nie stać nas np na fotelik z Isofix, one są u nas koszmarnie drogie. Dlatego mamy zwykły, ale ani razu nie wiozłam Mikiego bez fotelika. Tak samo ja zawsze zapinam pasy, czy z przodu czy z tyłu. Kupiłam składniki zaraz będe majstrować sałatkę. :D Miki dzisiaj zjadł marchewkową z ryżem, sukces warzywny. Pliszka, my też meldowaliśmy małego w Urzędzie stanu cywilnego. Cień wiatru mam, musze przeczytać, chociaż mówią, że dość ciężko się to czyta. Anabanana, hehehe nie boisz się tak jedno po drugim. Po test leć :D. Kurde no i jak mała? Dalej tak marudzi? Może była śpiąca? Julka quinny są fajne ale mają to siedzenie kube łkowe, ponoć nie jest to najzdrowsze dla kręgosłupa, ale nie wiem, czy nie opłaca ci się bardziej kupić u siebie, bo w Polsce one są dość drogie. Ja kupiłam spacerówkę z tego samego względu, moj wózek zajmował mega miejsca w aucie. ja mam śpiworek, no name. Czarny w środku z polarem ale jest super, cieplutki, nic się z nim nie dzieje. Renata wiesz co ja nie wiem ile w tym prawdy, to tak do wszyskich dziewczyn, że dziecko w czasie mrozu nie powinno spać nA SPACERZE
  18. Kurde no ale jesień była piękna :) ja do prawie listopada przesiadywałam w parku :). Ale fakt przyznaje się mi się też często nie chciało. Szczególnie jak przyszła niania i się odzwyczaiłam :) Ja się boje, że jak się przeprowadzę, to się rozleniwe :), bo będzie ogródek :)
  19. ja byłam po pierwszym okresie i teraz za pół roku znowu :D. Też nie czytam i się nie stresuję :D. Poza tym wskaźnik Pearla mówi sam za siebie, spirala to dobra metoda :D. Lepsza chyba nawet niż tabletki. Kurde no, no co ty. Ja w sumie spacerowałam codziennie, jak nie spacer to balkonowanie :D. Nawet jak padało to zdarzało nam się wychodzić np. w chuście. dopiero teraz, ta choroba, ten mróz i trochę odpuściliśmy. Ale tą godzinę praktycznie zawsze na spacerze był. A jak było ciepło to i po kilka godzin, siadałam na ławce, czytałam coś a maly spał w wózku. :D Teraz coraZ mniej chce spać w wózku, także już nie będzie czytania :D.
  20. Ja miałam mieć tą co ty, ale w ostatnim momencie lekarz zdecydował na tą. To naprawde zaufany facet i wierzę w mu w to co mówi. Poza tym kiedyś miałam zajęcia z takim kolesiem on nawet u Drzyzgi czasami bywal, tez mówił, że to najlepsza metoda. Poza tym jakby tak czytać to co w necie piszą, to doszłybyśmy do wniosku, że można mieć w ciązy okres do samego końca, plemniki to małe rakiety samonapraowadzające, które trafią do jajeczka z każdego dowolnego miejsca, nawet z palca u stopy, lub deski klozetowej itd :D. Myślę, że nie ma co popadać w paranoję :). A co ci lekarz powiedział? Miałaś już sprawdzane czy jest na miejscu?
  21. A ja ululałam mojego smoka :D. Chimerka wiem, że na Śląsku są te karty, ale chyba tylko tam. Kurcze nie wiem co z tym spacerem, nie idziemy chyba, był chory, wczoraj w sumie byli pół godziny. Jak wróci mąż około 15 to sie zastanowimy, najwyżej pootwieram wszystkie okna w domu, przewietrzymy chatę. Małego w coś ciepłego uiorę, czapę na głowę i posiedzą panowie a ja w tym czasie skoczę robić zakupy.
  22. Przepraszam na ppmarańczowo. Ja założyłam 16 września i dopiero teraz przestaje się stresować. Pierwsze co powiedziało mi dwóch ginekologów, żeby nie czytać tego co jest w necie. Mój gin mówił, że dopiero teraz pierwszy raz w swojej karierze prowadzi ciążę ze spiralką i to wina była założenia i tego, że kobieta nie sprawdziła i nie kontrolowała potem czy jest na miejscu (mówię o usg). Powiedzial, żeby sie naprawdę nie martwić, bo to się zdarza naprawdę rzadko, że spirala nie dopuszcza do zapłodnienia, głównie gdzieś nawet czytałam, ze wykluczono jej poronne właściwości. (pewnie zaraz mnie ktoś zje :D). A powiem ci, że praktycznie wszystkie kobiety w mojej rodzinie, większość znajomych które mają dzieci założyło spiralę i w ciąże nie zaszły :). Nawet moja mama, jej siostra itd. Mam nadzieję, że ja tez nie będe wyjątkiem bo ciąży to boję się jak ognia. Dramat :D. PS. Ja też mam miedzianą tylko, że z dodatkiem srebra. Mam Cooper T
  23. A ja się zastanawiam czy wyjść z Mikim czy nie nas razie na termomentrze -12 :(, nie wychodzimy, może potem będzie lepiej. Jeszcze do tego śnieg zaczął sypać. Kurde no zgłosiłam do usunięcia :D. Pliszka powiedz mi jak następne części domu nad rozlewiskiem? Też takie dobre? Poleć mi jakąs kolejną książke :D. Ojjjj w końcu wróciłam do swoich zwyczajów :D. Książka za książką :D. Biblioteczka mi się powiększa. Już w nowym domu jest miejsce na ogromne regały na książki :D. Zawsze mi się marzyło mieć taką własną biblioteczkę, z dużym fotelem i lampką, żeby można było wygodnie czytać :D. No i ogromne ilości książek :D. _Chimerka_ w Krakowie nie ma kart chipowych. Przepraszam, że na pomarańczowo- ja przyznaję się bez bicia, że nie liczę dni płodnych. U mnie to jak wróżenie z fusów, bo nadal mam cykle nieregularne, przy czym najkrótszy trwał 36 dni, więc bardzo długie. Także sądzę, że tak. Mi ginekolog powiedział, że bez obaw mogę kochać się w dni płodne, to już po drugim sprawdzeniu, czy spirala jest na miejscu. Wcześniej używałam prezerwatyw.
  24. Pliszka meldunek w Urzędzie miasta w wydziale meldunkowym.
×