okokokokokokoko

Ja tak szybko, bo tworzę obiad :). Ale dzisiaj kupiłam bzdur Mikiemu, od mleka, po płyn kończąc na zabawkach. Chyba cierpię na syndrom pierwszego dziecka. Jeszcze do tego zgubiłam folię na wózek, oczywiście jak wyszłam rozpadało się. Obiegłam najbliższe sklepy dla dzieci. Jak już kupiłam to przestało padać. Do tego czasu zdążyłam zmoknąć. Po prostu Julka, ja daję witaminy, 5 kropelek cebionu, tak mi kazano, więc daję. Nie jest to duża dawka. Chyba to jest zależne od mleka. Nie wiem u nas dają nawet dzieciom karmionym sztucznie z tego co rozmawiałam z koleżankami. Ale nie daję nic innego ani D ani K. A dwaka w Cebionie nie jest taka duża. To skoro robili ci tydzień temu kanałowo, to spokojnie może ząb boleć. Może nie usunął nerwów do końca. Trudno zepsuć kanałowe leczenie. A nie ruszaj go bo go rozruszasz, a ząb może być obruszany, przez dziąsło wymęćzone kanałowym. Ja maty już nie kupuję, stwierdziłam, że się nie opłaca. Nie będzie się już długo bawić. Wolę ten pałąk z Little tikes, co kiedyś pokazywałam. Pliszka, u nas jak Miki zjadł około 17, potem nie chciał po przebudzeniu, zasnął i obudził się przed szóstą. Dziewczyny ja wam współczuję tym co się budzą co chwilę. Julka taki numer czyli jaki? Dzieci się wybudzają jak są głodne.

Szpinak zmiksowany z ziemniaczkiem, może marchewką. Na razie będe pojedynczo. Żeby wiedzieć jak reaguje. Strasznie czas leci. mikołajowi już stuknął rok tak myślę, że w tamtym tygodniu . Ja w sumie test zrboiłm myślę, że około 10 dni po zapłodnieniu.

Wiecie, że za 4 dni minie rok od momentu kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. A jeszcze tydzień do rocznicy założenia naszego topiku.

Jula u nas dzisiaj to samo. Cały czas płakał przed kąpielą, potem chwila spokoju, kąpiel, potem płacz. Nie chciał jeść i zasnął. Pewnie też się nie obudzi. Chociaż nie wiem. Ja nie wybudzam, bo wiem, że się budzi jak jest głodny. Też zjadł o 16-17. I też mnie to zmartwiło. W sumie mam nadzieję, że nic mu nie jest. Ja kleiku na razie nie planuję, bo i tak jest tłuścioszek, chociaż zobaczymy. Za tydzień dwa, spróbujemy marchewki, dyni, szpinaku (ma najwięcej żelaza), ziemniaka, słyszałam, że lepiej dawać najpierw warzywa, bo jak dziecko spróubuje najpierw słodkiego to potem nie chcą warzyw. Myślę, że z łyżeczką też nie będzie kłopotów, bo codziennie wcina witaminy z łyżeczki.

Ja tez mówię o okolicznościach, atmosferze, pracy itd. Nie o mieście. Bo w Bratysławie byłam :).

Moja spacerówka w sumie została sprawdzona. Owszem jest cięższa niż parasolka, ale mi zależało na pompowanych kołach, rozkłada się na płasko i ma wielgachny kosz na zakupy. No i jest bardzo zwrotna, na każdej powierzchni. Jedno co się nie przydaje to zakładanie fotelikqa na wózek. Mogłam się bez tego obyć. Ale akurat to są groszowe sprawy.

Julka bo Maxi cosi jest mega drogie u nas. Niestety, nawet mi nie mów o tych cenach. Ja też myślałam o 9-36, ale problem polega na tym, że dziecko musi być wystarczająco duże, żeby mogło spokojnie usiąść i pas musi przebiegać w odpowiednim miejscu. Pliszka, nie wiem czy chory, mam wrażenie, że ma osłabione napięcie mięśniowe. No ale niby to nie moja sprawa. _Chimerka_ tego wyjazdu :). Nie każdemu trafia się taka okazja. Ja uwielbiam risotto, prawie w każdej postaci. I dzisiaj może wymajstruje jakieś :).

o takim dzieciaczku i jego mamie.

To kibicuje teściowej :D Wiesz co pójdzie, bo musi isć na szczepienie, ale nie koniecznie weźmie sobie do serca. A ja zaraz muszę skoczyć do sklepu, bo nie pomyślałam wczoraj o pieczywie.

Ja mam wózek Jedo Fyn. Jestem bardzo zadowolona. Dla mnie ważne było: -waga -zwrotność -duża gondola -możliwość montowania fotelika na stelażu -możliwość montowania spacerówki przodem i tyłem -pompowane koła -wygląd też był istotny -stabilność

Cześć dziewczyny. Ja dzisiaj też mam trochę odsapnięcia. Bo mąż został w domu i mi coś pomoże. Także zaraz zabieram się za porządki i kończe prasowanie. Esab napisz Szylusi, żeby do nas szybko wracała. _Chimerka_ zazdroszczę :). Anabananana, ja chyba dzisiaj mojego męża wykorzystam, bo już nie dam rady :D. Julka, ja też mam zamiar zmienić fotelik, pisałam o tym kilka dni temu. Byłam nawet w sklepie. Bo mam wrażenie, że Mikołajowi było ciasno. Wyciągnęłam tą wkładkę dla niemowląt i jakoś mam wrażenie, że teraz ma za mały kąt jak siedzi. Nie jest tak prawie na leżąco, tylko siedzi. I chyba kupię taki fotelik: http://www.allegro.pl/item483749560_fotelik_chicco_vector_0_18_kg_2_kolory_fuego_ocean.html Co do turlania, to mślę, że polubi :) Karusia, właśnie tak mi się wydawało. Zobaczymy co powie lekarz, ale raczej wątpię by się przejeła. A zastanawiałam się, czy tylko ja miałam takie wrażenie.

Karusia no uśmiałam się strasznie :D> Ale masz akcje, ale ja też mam tak z lustrami. Tak jak Anabananana, szyby, witryny i inne :D. Karusia, powiedz mi na temat tego dzieciątka, czy ono było wiotkie? Czy to tylko tak wygląda z tej strony? Yenefer trzymam kciuki, bądź dzielna :). Wysylam fluidy. Moja koleżanka, też stara się od ponad roku, niby pęcherzyk jest, ale nadal lipa. Musicie się podzielić fluidami :D, bo jej też cały czas wysyłam :). Pliszka, ja nie sterylizuje. Zalewam tylko wrzątkiem, po wymyciu. Tyle. Całusy dla małej zdoniachy :D. Ja na razie Mikiego trenuję :D. Przewraca się na razie z plecków na bok. Gunia nie szkodzi :) Julka ja turlam go we wszystkie możliwe strony. Jak nic nie robiłam to nie chciał podnośić główki na brzuszku, nie próował się obracać. A odkąd zaczęliśmy się turlać. Czasem nawet biorę go w kocyk, zwyjam jak naleśnika, oczywiście tak żeby główka wystawała i się turlamy :). A jest taki wtedy ucieszony :D. Ja mam szpital. Mąż chory, Mikołaj ma biegunkę w sumie powiedzmy, ze biegunkę, bo nie są to bardzo rzadkie kupy, ale było ich kilka po trochę, trochę śluzu. Ale je normalnie, pije normalnie, nie jest marudny, wręcz przeciwnie. Na razie podałam mu osłonę na żołądek no i mam zrobić przerwę No ale radzimy sobie. A ja zabieram się do roboty. Bo mam prasowanie, które już tyle czasu odkładam i wklejać zdjecia musze.

Ja też nie wiem co kupię. Cały czas coś dostaję. Od mojej mamy w prezencie mam zamówić, ten stojak z ławeczką little tikes. A imieniny Mikołaja są we wrześniu :)

Cześć. Wyglądam :D Ale się gole :D. Hehehe :D Ja już w domu, zrobiłam zakupy do tego. Kurna ja nie wiem kto te ceny świruje. Coraz więcej płacę za coraz mniej. Miki jeszcze dosypia po spacerze. A mi jakoś tak samotnie. Zaraz zrobię jakąs zupę, bo bigos wyszedł pierwsza klasa, jeszcze go o pierwszej doprawiałam. Jeszcze z raz go pogotuje i super. Wrzuciłam miśki do prania. Zobaczymy co z tego wyjdzie. I tak tylko część bo wszysktkie mi się nie zmieszzą. Poza tym nie mam zielonego pojęcia gdzie mąż je zapchał.

Nie mogę skorzystać, bo chory biedak i pracuje jeszcze. Dlatego chwilę odpoczywa. Dobrej nocy dziewczyny.

Ja pitole :D Nie ma jak pompowac sobie cycki. Splułam kaszką ekran :D. Bromba ja też lubię czytać listy, ale nikt do mnie nie pisze :D. Ale sama pisać nie lubię. :D

A co masz to samo :D Nie śpijcie. BO umrę z nudów. A muszę męża za pół godziny obudzić.

Anabanana to kibicuję. Dziewczyny spiące. Dobranoc :D Bromba ja mam furto bardziej gęste na zimę, ale niestety nie na głowie. Chyba orgaznim wie, że czapkę założe prędzej niż rajtuzy albo ciepłe gacie. No i częsciej muszę się męczyć woskiem do twarzy :D. Chyba zmieniam się w faceta. Łysieję na głowie, małe cycki, kłaki na nogach, pod pachami, wąsy, na brzuchu w ciązy się porobiły i jeszcze się nie wytrarły. Tylko na klacie mi brakuje.

Kurcze ja cycki też mam małe, w ciąży nie urosły. A zawsze chciałam rozmiar większe. Też nie wiem czy się zdecyduje. Na razie marzę. Ewitap, niekoniecznie będzie chorował, może akurat nie. Anabanana u mnie to samo. Wszędzie moje włosy. Umyję włosy nad wanna, a ta pełna kłaków. Mały wyciaga mi je garściami. Chociaż jest trochę lepiej. Używam maski na włosy z apteki, i do tego Bellisa.

Hehehe, Pliszka to nieźle. No ja też mam tą taką wydzielinę wodnistą, już prawie nie, ale wczoraj raz jeden miałam taką. Ehhh nie wiem. Zadzwonię do gina. Julka mój mąż też, ale najczęściej jednak ma mnóstwo roboty. JA też bym sobie piersi zrobiła, zawsze o tym marzyłam. A wiecie ile to kosztuje.

JA tam jestem też już nie wiem po co. Chyba po to żeby móc podglądać innych :D.

Anabanana to zapraszam :) ja też cały weekend siedzę sama. O przepraszam idę na chwilę do Karusi. A co z tym facetem, bo ja oglądałam część. Julka, wystosuj pismo do dziewczęcia, normalnie co za babsztyl. Julka, ja nie mam takich odwiedzin. A co do męża mam to samo. Wraca z pracy, wykąpie Mikołaja i pracuje przy kompie do 1-2 w nocy :(. Także tak jakby go nie było. A co do tych nastolatek, to trochę czytałam blogów, topików na kafe i trochę mnie to przeraża. Ale z drugiej storny kogoś może przerażać mój wiek. Nie wiem dziewczyny te co nie karmią już piersią. Wczoraj tak koszmarnie bolała mnie pierś i ścisnęłam brodawkę i wycisnęłam z niej hmmm, taką wydzielinę, jakby budyń. Sorry za opis. Czy któraś w was to ma? Potem przeszło. Ehhhh Chyba muszę zadzwonić do gina.

Napisać, że jako żona prosisz o usunięcie tego zdjęcia. Bo nie życzysz sobie tego. Grzecznie w mailu. Zobaczysz co ci odpisze, PS. Trzeba być naprawdę sfrustrowanym żeby takie akcje robić.

Pliszka, nie chodziło mi o tych 16-17 latków którzy świadomie planują ciąże.

Pliszka i chyba pieluszka działa trochę jak przytulanka :) Anabanana to ładnie. Jejku jak ja się cieszę, że mam takie dziecię. Julka mnie by też szlag trafił. Napisałabym osobiście do tej dziewczyny a do zdjęcia zrobiłabym podpis by je usunęła. Nie dziwie ci się. Baby to są jednak durne. Po jaką cholerę to wkleiła na nk?