Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alekto

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. i o co chodzi z rudi??? widzialam jej opis na gg i nie rozumiem .. rudi juz mamusia jestes? niby tak to rozumiem ale jest w tym troche lęku... pozdrawiam cie sloneczko! :)
  2. co tu sie dzieje.. nie zagladalam od paru dni a tu nie dosc ze puski to jeszcze haslo na blog znow zmienione.. pomaranczka szaleje jak ospa wietrzna.. nie wiem jak wejs na to nowe forum zalozone przez pepetti.. probowalam sie do niego zapisac dostalam maila ze jakies listy mam wysylac poczta??? niech mna ktos pokieruje bo tesknie za wami babeczki! pozdrawiam!
  3. zaraz sie przewroce od rana biegam i sprzatam i gotuje piore prasuje i cuduje.. ale powiedzialam sobie dosc i w nagrode wsoczylam sobie do was... zreszta wszystko juz zrobilam a lazania czeka by ja do piekarnika wrzucic.. :) no i zagladam sobie do was i widze ze malutki forumowicz do nas dolaczyl.. balbinko gratuluje!!! jestescie kolejnym dowodem na to ze jak sie czegos bardzo chce to musi sie udac... sa juz zdjecia na blogu? a pomaranczka nie daje za wygrana ciagle tu zaglada i komentuje... nudzi sie babsko w domu czy co? :) teraz na mnie gromy spadna... zastanawiam sie czy to jest jedna osoba czy kilka przypadkowych osob co lubia takie rozrywki jak wciskanie swoich 3 groszy tam gdzie sa najmniej potrzebne... nie da sie tego jakos sprawdzic? pozdrawiam!
  4. czesc laseczki!!! sorrki ze sie tyle nie odzywalam ale mialam zalatane wakacje... byla u mnie moja przyjaciolka ze studiow i wsrod peplania nie mialam czasu na neta :) a teraz ta przeprowadzka znalezlismy ladny domek i wynajelismy go... wiec juz teraz na nowym domku mozemy sie starac w estetycznym klimacie :) mam na mysli ze ten jest duzo ladniejszy od poprzedniego... jak juz napisalam \"mozemy sie starac\" wiec jeszcze ciagle nic nie wychodzi z naszych prac wieczornych :) czasami zaczynam sie martwic chociaz to dopiero 4 miesiac staranek... tylko te zastrzyki z heparyny zaczynaja mi juz doskwierac... ech... a tu jeszcze miniumum 9 miesiecy... zaczynam myslec o testach owu... a dzis przez awarie \"ohaslowania bloga\" zobaczylam ze osoba ktora wysylala nowe haslo nie miala mojego numeru gg - po prostu ... i dlatego ja nie dostalam... :( a juz myslalam ze mnie nie lubicie... i bylo mi smutno ale nie chcialam sie prosic :P ale dzieki awarii moglam zobaczyc zdjecia \"nowych ludzików\" :) - czyli wasze kruszynki nowonarodzone... gablis twoj michalek rosnie jak na drozdzach na jednym zdjeciu taka malunia kruszynka a na nastepnych juz calkiem spory kawaler - pozdrawiam i z calego serca gratuluje takiej zdrowej i chetnie rosnacej pociechy... :) pepetti - pamietam jak po nowym roku zamiescilas link do zdjecia na ktorym byly dwie kreseczki... a tu prosze juz fotki Michalka nam przedstawiasz.. :) tempus fugit - jak mawiali starozytni rzymianie :) a Michalek przesliczny i na tym zdjeciu zaraz po porodzie nie wyglada jakby to bylo tuz po porodzie... ta rozowiutka gladka buziunia przeciez dzieci rodza sie chyba czerwone i pomarszczone :) a tu taki maly Apollo - gratuluje!!! :) dawnej justy juz gratulowalam coreczki - wiec pozdrawiam serdecznie... i jeszcze mozarella... brak mi slow wiec pomilcze chwilke o jej smutku... i specjalne pozdrowienia dla celicy ktora gdzies tam po drodze o mnie pytala... dobra chyba starczy... nie bede przesadzala z tym nadrabianiem zaleglosci w pisaniu... :) pozdrawiam wszystkie!!! acha i jeszcze to haslo na bloga ... jesli moglabym dostac to moj numer gg : 6319780
  5. dawna justy - dzidziunia przeurocza :) mika, szkocja - wszystkiego najlepszego i spelnienia marzenia ;) (wiecie jakiego? :) ) niuniusia - wspolczuje ci bardzo bo znam sytuacje z wlasnego doswiadczenia tez sobie zaprosilam swoja przyjaciolke z polski chcialam miec kogos bliskiego kolo siebie bo tak naprawde to jedynym czlowiekiem od serca tutaj jest moj maz... i jak czytalam o tym co ty napisalas o swojej kolezance to jakbym czytala o sobie i mojej.. u nas skonczylo sie tak ze moj maz pewnego razu nie wytrzymal i powiedzial jej ze do konca miesiaca ma sie wyprowadzic bo on nie ma juz nerwow by z nia mieszkac... mysmy przynajmniej nie robili jej takich prezentow jak mieszkanie za darmo normalnie dokladala sie do mieszkania itd. my juz tu przerabialismy takich artystow ze zrobilam sie mniej sentymentalna wobec takich przyjaciol... :( takie uroki emigracji.. czlowiek czlowiekowi - Polakiem...:( pozdrawiam!
  6. \"NIE TYLKO DZIECKO PRZYCHODZI NA SWIAT PRZEZ MATKE... ALE ROWNIEZ MATKA PRZEZ DZIECKO\" -nie wiem kto to powiedzial ale ladnie powiedzial :) Justy -gratulacje!!!!!!!! Matysia - Witaj!!!!!! :)
  7. justy - powodzenia!!! :) bardzo sie ciesze ze to juz dzis przytulisz swoja coreczke!!! ucaluj ja od nas i powitaj na swiecie! :) a pomyslalam sobie ze teraz trzeba dorobic kolejna czesc tabelki pod tytulem \"szczesliwe mamusie i ich dzidziusie\" :) kto sie tego podejmie? pozdrawiam wszystkich!
  8. nic nie pisze bo nie mam czasu moj maz jest bardziej absorbujacy niz male dziecko a teraz ma weekend.. ale ile moge to zagladam i obseruje to \"the final countdown\" Justy - trzymam kciuki... :)
  9. asiu b. trzymaj trzymaj :) mialas na mnie poczekac a tu u ciebie juz kopniaczki sie zaczely a ja dopiero walcze o 2 kreseczki... :) joaska pelaska - komputer mam wlaczony prawie caly czas i gg tez ale status mam niewidoczny bo mi sie nie chce zmieniac gdy gdzies wychodze.. co do twoich pukan do mnie to pewnie odezwalas sie pod moja nieobecnosc a pozniej moj maz to wylaczyl i juz .. musialabym archiwum sprawdzic...ale moze nam sie uda kiedys "spiknąć" na gg ;) pozdrawiam! dawna justy ja tak jak joaska pelaska zagladam tutaj czy byc moze aby juz sie u ciebie zaczelo :)
  10. ale sie naczytalam... ufff... zawsze tyle naklikacie ze po przeczytaniu nie mam sily odpisac :) dawna justy - czytalam sobie wpisy z ostatnich paru dni i zastanawialam sie czy jak doczytam do konca to gdzies znajde wiadomosc ze juz masz swoja niunke w ramionach... okazalo sie ze jeszcze nie.. wiec czekam dalej na te radosna nowine ze juz Matysia jest na swiecie... joka - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy slubu.. asiu b. gratuluje kopniaczkow madusia - nie przejmuj sie pomaranczowa mendą :) komus widocznie sie nudzi a ze nie potrafi nic sobie bardziej konstruktywnego do roboty znalezsc .. wspolczuje bardzo.. ja nie lubie takich sytuacji ze jedni oceniaja innych w tak bezczelny sposob... kazdy z nas na pewno w jakis sposob ocenia innych ale to nie oznacza ze mamy wyglaszac swoje spostrzezenia na temat jakiejs tam osoby w taki chamski sposob.. ech.. szkoda slow... tak milo jest na tym topiku... gdyby nie pomaranczka...wkurza mnie to.. wrrr... a teraz na poprawe humoru napisze wam o moich objawach ciazowych.. staramy sie juz drugi cykl.. pierwszy zakonczyl sie @ a teraz trwa drugi i tak do soboty powinnam juz wiedziec czy sie udalo czy nie... specjalnie nie szukam sobie objawow ciazy bo zwykle do terminu @ i tak nic sie nie da zaobserwowac z tych objawow.. a tu dzis zrobilam sobie na sniadanko grzanki z dzemem i kawke do tego i siadlam z tym przed komputerem by sobie was poczytac przy kawce i biore łyka tej kawki i cos mi nie pasuje smierdzi mi jakos ta kawa i przypomnialam sobie ze w poprzedniej ciazy tez tak mialam ze nie moglam pic kawy (ktora zwykle uwielbiam) i tak sobie mysle kurcze chyba sie udalo.. ale tak zaczelam ta kawe wachac i cos mnie tknelo zeszlam na dol do kuchni i sie okazalo ze to mleko zaczelo chyba sie psuc i stad ten zapach.. wylalam ta kawe do zlewu i zrobilam sobie nowa wlalam nowo otwarte mleko i ide z tym na gore... siadlam zaczynam czytac dalej i znowu kawa dziwnie mi smakuje.. kurde mysle sobie co jest - moze ja naprawde jestem w ciazy i mi ta kawa nie smakuje... okazalo sie (hehehe) ze tak sie spieszylam do was ze zapomnialam poslodzic tym razem... :D tak ze objaw ciazowy juz jeden mam roztargnienie :) a czy to ma przelozenie na dwie kreseczki dowiem sie do konca tygonia..
  11. a my dzis bylismy na Connemarze (to najpiekniejszy region Irlandii z gorami i jeziorkami i oceanem - niesamowite widoki) na rybkach.. moj maz lubi wedkowac ale nie lubi potem jesc tych rybek (bo maja osci ;) ) wiec to co zlowil mialam dzis sama na kolacyjke! pyszny dorsz prosto z oceanu pieczony z przyprawami w piekarniku w folii Pychotka!!! to byl naprawde milo spedzony dzien i \"smakowa\" kolacyjka :) Co do staranek @ sie pakuje i wyjeżdza juz wiec od jutra zaczynamy drugi etap działań :) co do dbania o łaczke łonową.. mi kiedys ginka powiedziala ze nie pochwala calkowitego golenia.. dbam by mi z \"bikini\" nie wysawaly \"wąsy\" ;) a zawsze myslalam ze calkowite golenia to do porodu stosuja ale to chyba w polsce bo tu mi nikt nic nie kazal golic przed porodem... moj maz jak go cos napadnie to mi robi \"erotyczne fryzurki\" i wycina mi jakies płomyczki serduszka i gwiazdki ... :D wiec jak przyszlaby taka potrzeba to cchyba nie mam sie o co martwic :D
  12. lidzia dzieki otwiera sie bez problemow :) ja tez wam wkleje link do tego kalkulatorka co ja znalazlam fajny jest zreszta zobaczcie same :) http://piekielko.info/kalendarzyk/?action=render&josDate=2012-05-18&josMP=28&josML=6
  13. mea culpa , mea maxima culpa..:) bardzo was przepraszam ze nic nie pisze ale wlasciwie to jak juz przeczytam wszystko co naklikacie to potem nie wiem co mam komu napisac .. wlasciwie to nic sie ciekawego nie dzieje \"zaplanowalam\" sobie dwie kreseczki na dzisiaj a tu dwa dni temu @ przyszla :( coz bedziemy musieli sie bardziej przylozyc w sumie nie narzekam przyjemne z pozytecznym.. :) serdecznie pozdrawiam dzisiejsze solenizantki zycze wam zdrowka, milosci, akceptacji samej siebie (lidzia :) ) duzo pieniazkow, spkoju i slicznych zdrowiutkich kochanych DZIDZIOLKOW! a ja dalej nie moge wejsc na blog i nie widzialam do tej pory zdjec slubnych naszej magdusi :( moze mloda mężatka zechce mi wyslac chociaz jedna fotke z tego pieknego dla niej dnia? jestem bardzo ciekawa tej legendarnej sukni :) a i jeszcze do lidzi mam prosbe o wyslanie tego kalkulatorka bo moj chyba cos szwankuje skoro @ przyszla ;) pozdrawiam was wszystkie serdecznie! caly czas was czytam chociaz malo pisze to jestem z wami prawie codziennie :)
  14. magdusia3 - faktycznie promieniejesz... :) twoje wpisy to taki radosny \"slowotok\" ;) jakbym sluchala \"rozpeplanej\" malej dziewczynki :) ciesze sie ze weselicho sie udalo i wszyscy fajnie sie bawili.. to sie pozniej wspomina z sentymentem latami... (zabrzmialo jakbym juz byla z hohoho jakim stazem malzenskim ;) - a tak naprawde to dopiero 3 lata beda w sierpniu ) a i wyszystkiego najlepszego z okazji imienin ty to sie nazbierasz tych zyczen w tym tygodniu.. ;) a co do lekarzy i tej audycji... :( ja ja wysluchalam do konca...szkoda mi zarowno tej kobiety matki ktora nie dosc ze stracila dziecko to jeszcze w taki makabryczny sposob.. ale wspolczuje tez temu lekarzowi.. tak jak sama powiedziala ta kobieta ze ten lekarz uratowal jej zycie...mozemy roznie myslec o tym w jaki to sie stalo sposob ale jako lekarz wybral slusznie .. wiadomo ze kazda matka oddala by swoje zycie za dziecko.. i ta kobieta pewnie tez.. ale lekarz realnie ocenil sytuacje i uratowal to zycie ktore mialo wieksze szanse.. wszpolczuje mu takiego wyboru.. wspolczuje ze musial taka decyzje podjac... :( a co do reszty lekarzy.. ja nie generalizuje.. ale wiekszosc lekarzy nie powinna nimi zostac..mialam kontakt z tym srodowiskiem w wielu wariantach.. leczylam sie w polsce, lecze sie tutaj poza tym mam kolezanke lekarke... nie sadze ze same podwyzki cos zmienia to powinno byc jaks \"obwarowane\" zaslugami.. to znaczy zeby do naliczania wysokosci pensji brano pod uwage na przyklad wyksztalcenie (stopien naukowy, kursy, specjalizacje) nastepnie staz pracy, albo jeszcze ilosc zadowolonych pacjentow i pacjentek.. :) moze to troche smiesznie zabrzmialo ale jak w tym powiedzeniu ze dobry towar reklamuje sie sam lekarz ktory jest dobry cieszy sie ogromna popularnoscia i jego gabinet az peka w szwach wiec moze takiemu wlasnie przyznac wiecej tych \"kontraktow\" by mogl robic to co robi najlepiej ku radosci zadowolonych z jego pracy pacjentow.. a reszta niech spada na drzewo banany prostowac ;) jesli chodzi o moje przejscia z lekarzami to nie wiem czy powinnam o tym pisac bo raz ze miejsca malo a dwa ze znowu bede miala ochote mordowac... :( a i jeszcze jedno tu w irlandii gdy lezalam na porodowce siedziala kolo mnie pielegniarka Monika (bo tu przy porodzie kazdej pacjentki asystuja dwie osoby przez caly czas - polozna i pielegniarka) rozmawalismy o studiach bo okazalo sie ze ona studiuje medycyne i okazalo sie ze tutaj uczac sie na lekarza musisz swoje odpracowac w szpitalu to znaczy chcac byc lekarzem zaczynasz od mycia dup (za przeproszeniem) czyli od najnizszego etapu kontaktu z pacjentem... ja uwazam ze to jest dobre bo raz ze uczy sie taki przyszly lekaz pokory dwa ze podejscia do pacjenta a trzy ze szacunku do personelu ktory wykonuje te obowiazki na codzien (mam na mysli pielegniarki i salowe) a nie jak w polsce wyskoczy sobie taki gowniarz po studiach medycznych i wozi sie po oddziale jakby bogiem zostal... w \"dalekim powazaniu\" majac pacjentow ich rodziny jak i innych wspolpracownikow \"nizszego szczebla\" ... ech...
×