Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alekto

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alekto

  1. ewa marchewa! moze przelamuj złe fluidy na tym forum i niech sie tu coraz czesciej pojawiaja balwanki w brzuszkach zima albo zajaczki wiosna alebo nie wiem co tam latem rybki? :) gratuluje i mysl o reszcie cieplo by sie od ciebie mogly zarazac tymi nowinkami radosnymi... gratuluje z calego serca i trzymam kciuki! a do wigilii i tak nie wytrzymasz! ;) ściskam cię mocno!
  2. malenka to ty albo do wanny wskakujesz albo nas zapraszasz na to winko... chociaz ja i tak pic nie mogę (leki) bo bym sobie cos za bardzo mogła rozrzedzić... a i samolotu juz pewnie też nie złapię o tej porze wiec relaksuj sie bebe sama w tej wannie...:) lidka masz nerwy tak z tym testem rano sobie pogrywac ja bym nie otworzyla drzwi telefonu nie odebrala czy co tam jeszcze cie odciagnelo - a test bym zrobila...i nas biedne z zacisnietymi kciukami przez caly dzien w niepewnosci trzymac... piersi moga z roznych powodow bolec (owulacja, zbliżająca sie @ :( ) niekoniecznie oznacza to ciazę predzej jesli na piersiach widac niebieskie żyłeczki to jest juz jakis znak...i ponoć wargi sromowe staja sie niebieskie...hmmm... niech tam co bardziej niecierpliwym mąż zrobi przegląd wieczorkiem ;) pozdrawiam!
  3. malenka super! Słońce poprawiłaś mi humor na cały dzień Zakrętasku jeden! :) jak jest jakiś szyfr to ja też chce znac! :) Pepetti - dzięki - słuszna uwaga - sex w ciązy NIEZAGROŻONEJ!
  4. Dopisuję się i ja: NICK............WIEK ....MIASTO............@............strata.........start 100krocia.......25.......Rybnik.............06.12.......7tc_06.09.....styczeń tiki_tak..........27...Wroc/Legn...........?............11tc_06.09....styczeń nusieniek........26...Olsztyn................?............8_tc_23.09....sty/lut ma-lenka20....20...ok.Jastrzębie Zdr....25.11......13tc_20.10...styczeń/lut Peppetti........30....ok. Łodzi.............19 11......24tc_01.08.....luty Lidka79........27....Białystok...............4.12..........11tc_02.10...grudzień. Mania78.......28.......Lublin................15.10........7_tc13.o9.......styczeń EvaWer.......34.....Częstochowa.........23.11..........7tc_26.10............? joka...........30.......Ełk.............12.11.........5tc_13.09.....styczeń? Celica.........36......Krasnystaw.........?.............11tc_18.10............? Madzia79.....27.....Kraków......... 16.12...........10tc_23.10.....?? Agapa........22....Płock.................???............12tc..12.04.2006. --------------------------------------------------------------------------------- Alekto....... 27....... Galway .......................31 tc...05.03.2006 TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK............WIEK.....MIASTO..........@............strata.........starania_od OLI..............26......ok.Siedlec........12.11......9tc_22.02........maj\'06 gawit_27.......27.......Luton............7.11........6_7tc.10.03 ....październik niuuusia........21......czestochowa......27.11.....9tc.12.08.......listopad Ania_Białystok...27...Białystok...5.12..........23tc_24.03.06.....listopad --------------------------------------------------------------------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK..............leczenie............badania 100krocia.........brak...............TSH,T3,T4,ATPO,WZWB,MF,LH,FSH,PRL,Toxo,Cmv Lidka79...........brak........bilirubina,cytomegalia,chlamydia,toxo,d-dimery,ukł.krzepnięcia,glukoza, tsh,ft4,zesp.antyfosfolipidowy,spermiogram+posiew EvaWer..........brak.................toxo Agapa..............heparyna/aspiryna.............toxo,cytomegalia,różyczka,TSH,przeciwciała antykardiolipinowe, --------------------------------------------------------------------------------------- Alekto ...........Warfarin, deltacortil enteric, .........zrobione wszystkie możliwe :) TABELA IV- dolegliwosci NICK..............dolegliwosci 100krocia........macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższona_PRL Agapa............zespół antyfosfolipinowy. Alekto .......NWC (nie wiadomo co) ........+........przeciwciała przeciwko kardiolipinie
  5. Boże Malenka to aby trzeźwa jesteś? ;) czy nie wyspana tylko? spoko uśmiałam się!
  6. malenka20 -czytalam ze sex w ciąży jest przyemniejszy bo i kobieta czuje sie boginią i o żadnych zabezpieczeniach juz myslec nie trzeba...:) a poza tym drogie Panie warto przypomniec wtedy mężusiowi ze orgazm mamy jest bardzo przyjemny dla dziecka !!! -tak czytałam... Lidzia - I CO???
  7. a ja na pocieszenie wklejam cos wesolego! wiec nawet jak tym razem sie niusia nie udalo to wasze starania nie pozostaja tak to dkona bezowocene... przeczytaj i usmiechnij sie! i stosuj stosuj! zreszta wszystkim sie przyda! Częsty seks z ojcem dziecka pomaga w czasie ciąży Dzięki częstym kontaktom z nasieniem ojca dziecka organizm ciężarnej kobiety lepiej toleruje ciążę - informuje najnowszy \"New Scientist\". W odróżnieniu od większości istot żywych, ludzie uprawiają seks o wiele częściej niż to potrzebne do zachowania gatunku. Szczególnie wyraźne stało się to zjawisko po wprowadzeniu antykoncepcji. Wiele par uprawia seks także w czasie ciąży czy karmienia, gdy nie ma możliwości zapłodnienia. Czy poza przyjemnością takie zachowanie ma jakiś cel? - zastanawiają się naukowcy. Zdaniem biologów z australijskiego University of Adelaide, taki cel istnieje. Nawet seks na rok przed zapłodnieniem nie jest bezowocny, ponieważ dzięki niemu kobieta ma mniej powikłań w czasie ciąży. Co więcej, skutkuje tak nawet seks oralny - pod warunkiem jednak, że partner jest także ojcem dziecka - twierdzą badacze. Niepłodność lub częste poronienia, nieprawidłowy rozwój, a nawet obumarcie płodu, wysokie ciśnienie krwi w czasie ciąży to skutki odrzucania przez system immunologiczny kobiety płodu oraz łożyska. Są one bowiem zbudowane z białek, które kodują częściowo geny pochodzące od ojca. Ale odpowiednio wczesne i intensywne współżycie pomaga przezwyciężyć te trudności - twierdzą Australijczycy. Dzieje się to dzięki niedawno odkrytym, obecnym w spermie czynnikom, które pozwalają systemowi immunologicznemu kobiety tolerować obce białka. Potwierdzają to wyniki wcześniejszych prac Pierre-Yvesa Robillarda, który badał kobiety ciężarne na Gwadelupie. Okazało się, że te z nich, które zachodziły w kolejną ciążę z innym niż poprzednio partnerem, były bardziej narażone na ciężkie powikłania, na przykład stan przedrzucawkowy. Zbyt krótki (mniej niż rok) okres poprzedzającego ciążę współżycia i zastosowanie prezerwatyw także zwiększały ryzyko powikłań. Z kolei Gustaaf Dekker (wtedy pracujący w Amsterdamie, teraz w Adelaidzie) zauważył, że seks oralny jest nawet lepszą metodą rozwijania tolerancji immunologicznej - ponieważ obce białka i inne potencjalnie uczulające substancje wprowadzone przez przewód pokarmowy są szczególnie dobrze tolerowane. Jednak niektórzy specjaliści zarzucają tym badaniom pewną niedokładność - być może pary uprawiające seks oralny po prostu w ogóle więcej współżyły. Wyniki badań nie są raczej odbiciem męskich fantazji, a naukowego dążenia do prawdy - kierownikiem grupy z Adelajdy, która powołuje się na wcześniejsze badania Dekkera, jest bowiem kobieta - Sarah Robertson, biolog reprodukcyjny. Jej zespołowi udało się wykazać, że jeden ze składników nasienia - czynnik wzrostu transformujący komórki-beta (TGF-beta) pełni kluczową role w zapewnianiu przychylności układu odpornościowego. Jego zastosowanie może wspomóc, a w niektórych wypadkach nawet zastąpić seks jako sposób rozwijania immunologicznej tolerancji. Chodzi tu o mężczyzn, których nasienie zawiera za mało TGF-beta. Jego podawanie wraz z białkami potencjalnego ojca powinno pomóc przezwyciężyć trudności z zapłodnieniem. Być może TGF-beta znajdzie także zastosowanie w leczeniu chorób autoimmunologicznych (w których system odpornościowy uszkadza tkanki właściciela) - na przykład stwardnienia rozsianego czy tocznia rumieniowatego. drogie panie do roboty bo to samo zdrwie!
  8. agapo - ja tez mam przeciwciala przeciwko kardiolipinie - jakby co to mozemy sie wymieniac doswiadczeniami i pomagac sobie - ja mieszkam teraz w irlandii i tutaj mi powiedzieli ze to nie przekresla mojego macierzynstwa... przez cala ciaze (co tydzien) powinnas kontrolowac poziom przeciwcial... poza tym raz w tygodniu obowiazkowo USG - by podgladnąc czy z dzieckiem wszystko OK... (swoja droga kogo na to stac w polsce - gdzie nawet ciezarne maja USG platne!!! poza tym przez cala ciaze powinnas przyjmowac heparyne (w zastrzykach - robisz sobie sama w domku) i aspiryne tylko nie wiem jakie dawki bo mi to akurat lekarz tlumaczyl dzien po porodzie i nie bardzo to pamietam... pozdrawiam!
  9. dzieki mamusie aniolkow za wsparcie... to prawda co piszecie... jest nadzieja... jest wsparcie meza... ktory mimo ze piec razy na dzien chce sie ze mna rozwodzic to tak naprawde wieczorkiem pod kolderka wychodzi ze jednak nie chce... ;) mam jego bezgraniczne wsparcie byl przy mnie caly czas gdy rodzil sie Filip nawet jak mi zakladali dopochwowo tabletke wywolujaca porod i w trakcie samego porodu... pielegniarki mowily mi ze w Irlandii nie ma takich mezczyzn... i podrywaly mi go bezczelnie ;) kocham go bezgranicznie i mam nadzieje ze o tym pamieta kiedy jestem taka okropna... najwiekszym problemem jest to czekanie... a tak by sie chcialo juz przytulic to swoje wymarzone, wyczekane... kto moze dzialac niech dziala ja trzymam kciuki za was wszystkie i bede sie cieszyc razem z wami gdy sie ktorejś juz uda - tak zastepczo bo swoja ciaza na razie nie moge... hmmm... a o polskiej \"sluzbie zdrowia\" (celowo w \"... \" ) to sie juz nie wypowiem bo zrobilo by sie bardzo niekulturalnie na tym forum... pamietam jak lezalam na kozetce w polskim gabinecie (prywatna wizyta!!!) jeden ginekolog robil mi USG dopochwowe, drugi siedzial obok i mnie kokietowal z korytarza wlazla pielegniarka z rejestracji cos sie zapytac - to juz wogole mialam ochote (ja to potrafie byc bezczelna) zapytac czy by moze tych panstwa co w poczekalni siedza nie zaprosic do srodka skoro tu tak ciekawie a i tak wiekszosc osob z tej przychodni jest w gabinecie... albo te fotele ginekologiczne - no totalny horror zawsze czulam sie na nich jak zwierze... i te wzierniki - wez sie rozluznij jak lekarz do ciebie zmierza z czyms takim... tutaj w Irlandii nie spotkalam sie ani z \"samolotami\" ani z wziernikami pokroju polskich metalowych kielni... mozna po ludzku... da sie... pozdrawiam!
  10. moj aniolek urodzil sie 5 marca... w 31 tygodniu ciazy... moje pierwsze dziecko... ciaze znosilam bardzo dobrze bez komplikacji... w polowie lutego wyjechalismy do Irlandii, by dzidzius urodzil sie juz w normalnym kraju... przed wylotem konsultowalam sie z kliniką czy mogę leciec bo bilety juz mielismy kupione a pojawily sie problemy z nadciśnieniem... lekarz stwierdzi ze zmiana cisnienia w samolocie jest minimalna... nie niesie ryzyka... po dwoch tygodniach trafilam na pogotowie z objawami porodu... dowiedzialam sie ze dziecko nie zyje.. a poza tym ciaza wyglada na 25 tydzień... dziecko bylo 6 tygodni opóźnione w rozwoju i za male... ciśnienie bylo wynikiem zatoru w łożysku - czego nikt w polsce tradycyjnie nie zauwazyl lub nie chcial zauwazyc.. moze latwiej bylo mnie wysklac tutaj i miec problem z glowy... nie wiem... tutaj po porodzie spedzilam 8 tygodni w szpitalu... wyobrazcie sobie po takiej tragedii walke o zycie w obcym kraju wsrod obcych ludzi - gdzie jedyna bliska osoba byl tylko moj maz (majacy na glowie jeszcze obowiazki zwiazane z praca i innymi sprawami) po porodzie mialam infekcje poporodowa, potem zator w lewej nodze operacje \"wydlubywania\" tego zatoru, potem druga bo zator byl w glownej zyle najpierw lewej nogi potem prawej... w koncu sepsa i ICU (intensive care unit - czyli (chociaz nie wiem czy to dobe słowo \"odpowiednik\" polskiego OIOMu) uratowano mi zycie parokrotnie... jestem wdzieczna ale... czasami mysle ze wolalabym tego nie przezyc i gdybym zostala w polsce tak by wlasnie sie skonczylo... moj maz jest cudownym czlowiekiem i mowi ze powinnam walczyc o kolejną szanse na dziecko... bo nawet to nam zostalo odebrane - nie mozemy sie o nie starac bo ja caly czas biore leki na rozrzedzenie krwi (warfarin-to jest tutejszy lek nie wiem jaki jest jego odpowiednik w polsce) i ciaza jest w tym momencie wykluczona... proces odstawienia tego ma potrwac rok- a ja juz jestem na krancach wytrzymalosci psychicznej... instunkt macierzynski nie pozwala mi sie na niczym skupic bo ciagle czegos szukam ciagle czuje ze to co robie to nie to co powinnam... powoli zaczynam wariowac... stracilam dziecko... zdrowie ... powoli trace siebie... i czuje ze meza tez...
×