Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amazonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Tak, on to wszystko opisał w książce Prosta metoda, dlatego pisałam że polecam tą książkę. Jest bardzo madrze napisana i każdy palacz może sie z nia identyfikować, ja tak uczyniłam i dziś jestem wolnym człowiekiem.
  2. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Widzisz Aniu, bo każdy palacz ma to samo :) Dlatego ten topik jest taki magiczny, wszyscy tutaj sie rozumieją i wiedzą przez co przechodzi druga osoba.
  3. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    bo choć sposobów na rzucenie palenia są tysiące (tyle ilu palaczy) to wierz mi, wszyscy mamy te same odczucia na początku. Wszyscy obawiamy się tego samego, boimy się że gdy przestaniemy palić nie będziemy mieli co zrobić z tym czasem, który do tej pory był przeznaczany na tą złudną przyjemność. Nie będzie już „nagrody” po dobrze wykonanym zadaniu, na przykład po posprzątaniu całego mieszkania, (pamiętam jeszcze jak to było, chwila przyjemności na balkonie, bo przecież nie będę smrodzić w czystym pachnącym mieszkanku) na wyjściu z psem nie będzie tej okazji żeby wypalić kilka fajeczek z koleżanką pod blokiem, gdy mamy jakiś problem co wtedy robimy, szukamy nerwowo papierosów tylko po co? Papierosy nie rozwiążą problemu, po wypaleniu fajki problem nie zniknie. Wiele jest okazji do tego żeby wyjść na dymka, tylko powiedzcie po co? Czy świadomie podeszlibyście do odpalonego samochodu i zaciągnęlibyście się tym co wydobywa się z rury wydechowej? Wątpię. A jednak za każdym razem odpalając papierosa to robicie. Ja też tak robiłam i musiało upłynąć bardzo dużo i musiałam wiele spraw zrozumieć aby teraz nie sięgnąć po papierosa. Napisze Wam jeszcze dwa proste zdania, zdania które dodawały mi otuchy w chwilach zwątpienia. Cóż strasznego może Was spotkać jeśli już nigdy wiecej nie zapalicie papierosa? NIC, absolutnie NIC!!!
  4. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witajcie kochani. Jak mnie tu dawno nie było. Czytam Wasze wypowiedzi i przypominam sobie jak to było gdy ja zaczynałam zmagania. Oj ciężko było, bardzo ciężko, czasem aż płakać się chciało. Dzisiaj mija 2 lata jak nie palę i kurcze ciągle mi się wierzyć nie chce że pokonałam śmierdziela. Ja, która gdyby można było paliła by pod wodą teraz jestem wolna. Co prawda przytyło mi się troszeczkę, ale co tam. Kilogramy też pokonam. Powiem Wam coś, najgorsze są pierwsze 3 -4 tygodnie, potem już jest łatwiej ale pilnować trzeba się zawsze, nawet teraz po 2 latach myślę czasem o „śmierdzielu”. Na początku nie mogłam sobie wyobrazić jak to będzie, jak będę piła kawę bez „niego”, jak zacznę dzień bez „niego”, co ja zrobię po obiedzie, jak wypije piwko…....można tak w nieskończoność. Teraz już wiem, że można to wszystko robić i żyć bez tego i nie jest „on” nam do niczego potrzebny. Jedyna rzecz, która nie pozwala nam rzucić palenia to strach przed brakiem tego małego podstępnego śmierdziela. Jeżeli pokonacie strach przed utrata tego pseudo przyjaciela będziecie wolni. Piszcie na topiku, on pomaga wielu ludziom, wiele osób powie wam że jest magiczny a i zawsze gdy będziecie potrzebowali wsparcia to jest tutaj jedna osoba, która była, jest i chyba zawsze tu będzie. Tak, o tobie piszę „złośliwcze” kochany. Trzymasz zawsze i dzielnie te swoje wolne dębowe nie zajęte śmierdzielem kciuki. WIELKI SZACUN Ci za to. Pozdrowienia dla wszystkich starych i nowych rzucaczy. Dacie radę, można pokonać ten wstrętny nałóg. PS/ Polecam książeczkę „Prosta metoda” albo choć jej streszczenie, naprawdę bardzo fajna i pouczająca lektura. Miłego wieczoru.
  5. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Witajcie kochani, dawno tu nie zaglądałam. Miałam problemy rodzinne, ale wszystko się poukładało a ja dalej jestem pachnąca. Jednak można wszystko rozwiązać bez tego \"małego pomocnika\" Ile tu nowych rzucaczy, nie dam rady chyba wszystkiego przeczytać. Zlosliwiec a Ty jak zwykle na straży. Wielki SZACUN za to Ci sie należy. Pozdrawiam Wszystkich starych i nowych rzucaczy i trzymam kciuki, dacie radę U mnie to już przeszło 15 miesięcy i co bardziej satysfakcjonujące 3 tysiące w kieszeni PS/ czy ktoś ma namiary na fado, wcięło mi e-mila (seti, może Ty mnie poratujesz, jeżeli tu jeszcze zaglądasz)
  6. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Kasy Kulczyka, Fury Rydzyka, Mocy Pudziana, Chaty Bechama, Dużego szampana, i zabawy do rana. Wesołych i pachnących Świąt życzy Wszystkim amazonka :)
  7. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Agnieszka, masz rację, wszystko, co mówisz to prawda. Za pierwszym razem, gdy rzucałam poległam coś koło 9 czy 10dnia bez fajki. Miałam kryzys, strasznie chciało mi sie palić i chciałam spróbować, jak to będzie, gdy zapale, tego jednego, więcej nie, ten jeden tylko i co? D.... zimna, poszło, potem wmawiałam sobie że będę paliła po 2 3 dziennie, po co mam się denerwować, rzucę przez ograniczenie i co, paliłam tak przez rok, oszukując sama siebie. Teraz wiem ze nie ma czegoś takiego jak kontrolowane palenie i rzucanie papierosów na raty, tak sie nie da a po drugie to nie ma sensu, bo albo palisz albo nie. Dacie radę dziewczyny, tylko musicie wierzyć w siebie i nie użalać się sie nad sobą Każda myśl o papierosie, jaką pokonacie, każdy nie wypalony papieros zbliża Was do tego, że któregoś dnia przyłapiecie sie na tym, że dziś był taki dzień, gdy nie myślałyście o papierosach.
  8. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Kitka100 , no i o to mi chodziło :D Ksiazeczki wysłałam :)
  9. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    nie idzie :( dalej mi zwraca wiadomość masz jakąś inną skrzynkę?
  10. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    usuń troche wiadomości ze skrzynki, bo nie mogę wysłac poczyt do Ciebie:)
  11. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    książeczka poszła miłej lektury
  12. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Masz rację, kazdy ma prawo wyboru. Piszesz, że wszystkie sposoby zawiodły, a może to Ty zawiodłaś? Musimy pamietać o jednym, żaden, nawet najlepszy wspomagacz, nawet książka nie rzuci za nas palenia, one nam tylko pomagają. To my sami decydujey o tym czy sięgniemy po papierosa. nikotynka a fee - podaj adres E-mail to Ci wyśle ksiązeczzkę:)
  13. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Cześc Wszystkim Kitka100 - kazdy wspiera sie jak może i czym może, Tobie pomogła książka innym tabex jeszcze innym nicoret. Nie możesz pisać że coś jest nie potrzebne, każy sposób jest dobry i trzba go wypróbowac. Dziewczyny na topiku nawet na rezonans magnetyczny chodziły. Liczy się efekt końcowy. wawa...... - chodzi o książkę Prosta metoda.... Quma- książeczka poszła na priv :) miłej lektury. nikotynka a fee - dasz radę, pamiętaj musisz papierosa pokonać w głowie, jeżeli to Ci sie uda to napewno nigdy wiecej nie zapalisz i nie powtarzaj sobie że jest ciężko, ciesz sie z kazdej chwili bez papierosa. Może Ci sie wydawać że jeden, dwa , trzy dni to nie wiele, ale dla palacza kilka godzin bez fajki to już jest ogromny sukces a co dopiero kilka czy kilkanaście dni. Trzymam kciuki:) dudka, jak dietka, liczysz nadal punkty?
  14. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Aga, kopę lat :) gratulację 8 miechów Popatrz jak to jest, ja nie pale od roku a też czasem papieros gości jeszcze w mojej głowie, ale wiem że nie mogę pozwolić sobie na rozpamietywanie tego jak to by było zapalić, bo to nie ma sensu. Książeczkę mogę podesłać na E-maila :) nikotynka a fee - witaj w gronie pachnacych :) tabex działa, moze nie od razu ale działa, poczujesz to po 2-3 dniach i bedziesz zaskoczona efektem, trzymama kciuki, pisz jak Ci idzie, ten topik ma magiczna moc :) Kolorowych snów kochani.
  15. amazonka

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Ten tekst to czyjes streszczenie tej ksiązki, znalazłam je gdzieś na necie gdy rok temu rzucałam palenie i rozpaczliwie szukałam pomocy. Trafiłam wtedy tez na ten topik i to chyba najlepsza rzecz jak mogła mi się wtedy prztrafić. Wsparcie w postaci \"przykazań\" tabexu i topikowych bywalców to gwarantowany sukces. Książki wcześniej nie czytałam, dopiero niedawno zdobyłam jej elektroniczną wersję więc jezeli ktos jest chentny, moge podesłać, prosze tylko o adres.
×