Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewasch

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewasch

  1. witam:D Nigdy nie mialam instruktora,chodzę intuicyjnie,nie wiem czy dobrze czy źle,najważniejsze,ze są efekty;).Jem wszystko,ale widzę zmiany w figurze-jest coraz lepiej "wyrzeźbiona",na ramionach prawie zniknęły"pelikany";),fajna talia,jestem zadowolona.Dodatkowo plusy zdrowotne-dużo ruchu na świeżym powietrzu ,przestal mnie bolec kręgoslup i czuję,ze moja szyja normalnie się kręci;),skonczyly sie bóle głowy. U mnie kijki są bardzo popularne,chodzą nawet ledwo trzymające się na nogach babcie,uśmiechnięte,wiadomo,ze nie wyglada to profesjonalnie,ale czy to jest najwazniejsze?Liczy się to ,ze wyszły z domów,ruszają się,są zadowolone,mi się to podoba. atina Fajnie,ze sie zdecydowalas:D,dla mnie to chodzenie to mega "odstresowacz",wracam i mam takiego pawera,ze szok,odpoczywam psychicznie,jestem spokojniejsza. Fajną masz tesciową heh,moja pierwsza, w zyciu mi nie dala zadnego normalnego prezentu,ale sama zawsze oczekiwala:D,druga chyba bardziej mnie lubi;).Zagladne co masz nowego;)
  2. atiina szukaj dalej,moze na coś się załapiemy;) tt99 kijki kupowalam w sklepie sportowym,sprzedawca mi doradzał które wziać,muszą pasować do wzrostu,a ceny zależne od firmy i materialu,zaczynają sie od 100 a konczą na ok300zł.
  3. atina, ogladalam te buty,bardzo ladne,gdyby byly pelne wzielabym na pewno.Zastanawiam sie nad sweterkiem/krotki cieno-granatowy/ ,ale czekam co jeszcze wystawisz;),moze kupilabym kilka sztuk od razu.A moze masz jeszcze jakies buty,których nie mozesz nosic lub nie chcesz?mam korbę:D chodzimy z kijkami,probowalam bez,ale siadal mi kręgoslup i bardzo puchly dlonie.
  4. tt99 Nie przesadzaj,coś obiecywalas kiedys tam;).Olać ,w naszym wieku warto juz porządnie korzystac z życia:P Leniwa chyba jestem,mam mozliwosc dorabiania,ale nie chce mi się:D za nic,postawilam na starcze półszalenstwa ;), szaleję do polowy miesiaca,a pozniej oszczędzam:D
  5. kwiecien buty super,moje sa podobne tylko na slupku,wiec nawet nie byłoby widać,ze mam inne;) tt99 1,5 godziny max,zalezy w jakiej formie jestemy;) Pracujesz znow pol doby????Powiem Wam,ze od kiedy sportuję musze tez ostro się organizować,niby to tylko 1,5 godz,ale jeszcze zostaje pies nad ktorym zawsze sie lituję ,nie chcę go skazywać na wieczne siedzenie w ogródku
  6. atina:D Bylo super;),trzasnęłysmy 10 km. Sprawdz czy to nie od surowych owoców,szczegolnie szkodzą mi jabłka i truskawki, prawie nie jem od kilku lat i jest spokój,a moze to woreczek żółciowy?Boli Cię zolądek ?
  7. kwiecień dawaj fotkę na @,co prawda kozaki kupilam,ale zobaczę:D,moze jeszcze jedne?Ta szpila to jak wysoka? atina dzięki za link do kosmetykow,pooglądam:D tt99-co Ty?Chociaż mnie też drażnią:D,szczególnie moi rówieśnicy:P dziewczyny zaraz idę się sportować,obzarłam sie jak ś.......nawet nie bede pisać co wciagnelam na obiad:-o
  8. tt99,kwiecień Atina:D No proszę jakie jesteśmy świetne;).Kolejny poniedziałek buuu,a było tak miło w weekend. tt-99 sprobuj z kims się dogadać,na mnie ten sport działa jak balsam,m.ironizuje,ale zachęca,podobno po zmienam formę na "znośną".Wracam spocona max,chyba rozpuszczam wszystkie wścieklizny hehe,wczoraj zrobilam 10 km na pełnej parze:D Kwiecień-wiedziałam,u Ciebie podobnie jak u mnie -szybko przychodzi i równie szybko odchodzi Atina - nie potrafiłabym żyć bez faceta,finansowo nie potrzebuję,wkurzają ale chyba jednak bardziej ich lubię niż nie :D
  9. kurca fuks smutne?kobieto,moje życie teraz jest pełne niepodzianek:P Za diabła nie chciałabym być młodsza:D ola,tt-9 ,mrowka witajcie:) Głowy do góry,nie warto za bardzo przejmować się życiem;),najważniejsze,zeby nie zlapac jakiegoś nieuleczalnego choróbska,a reszta się pokula:D. Pogoda piękna,muszę dzisiaj zrobic parę km ,inaczej oszaleję z barku ruchu.
  10. kwiecień-Ty jesteś wieczną optymistką,no ale....optymisci tez muszą czasami ponarzekać;) Z facetami już tak jest,raz w górki ,innym razem trzeba nad nimi popracować,no a bez też niedobrze.Co narozrabiał??? Moj jakis grzeczny ostatnio,jestem czujna;) U mnie caly dzien dzieci,przed chwilą pojechali,pękam w szwach,jutro niedzielny luzik ha:D
  11. Ale cisza. Atina witaj i o drogę nie pytaj:D U mnie slonce caly tydzien,jakos zlecialo. Nie chce mi sie chodzic do pracy,,ale ciesze sie,ze ją mam:D,czasami muszę pomarudzić.Każda nowa jest fajna,po czasie zostaje rutyna i nudy,nic juz nowego nie mozna sie nauczyc,ciagle to samo w kólko. O wlasnie musze zajrzec co sprzedajesz:).Duzo fajnych ciuchow,tylko albo rozmiar nie ten,albo kasy za malo:D
  12. Witaj ewka:D Nie daj się zdominować;)dziecku. Dzisiaj poniedzialek-dzień doliny,jutro już z górki.
  13. witaj jolazabrze:D szkoda,ze kolejna dak daleko ode mnie. Moj m.usnął,zmęczyl się biedak,dzisiaj obiad zrobił haha,bardzo wyczerpujace zajęcie:P,no i ja przy komp.
  14. Andzia69 witaj:D,ch..ja to juz babcia przy Was jestem;),masz 41 lat? tt99 Mam swoje ulubione sklepy,najwygodniejsze buty chyba robi polskie gino rossi,lubię tez z venezii,ceny często zaporowe,ale warto,jedne i drugie bardzo dobrze się noszą. Moje ostatnie kozaki na obcasie mialam na I roku st,pozniej juz ciąza ,dziecko ,nie dawalam rady biegac w czyms takim;), teraz ostatnie podrygi haha,za chwilę pewnie zabraknie juz sił na obcas:D Odczekaj trochę,lepiej pewnie ryzykować,w przyszłym roku kupisz sobie jakies wystrzalowe ,takie jak lubisz,to tylko jedna zima;) Sandaly tez kupilam niedawno na wyprzedazy w venezii , na wysokim obcasie,zdażyłam je raz założyć tylko:-o ,czekają na przyszły rok Kurcze ,przez swoja chorobę utyłam 2 kg,siedze i jem,głownie slodycze niestety,masakra.
  15. sokarteska :D zerknęłam,poczytam po weekendzie:),wygląda nieźle;) Dziewczyny kupilam dzisiaj pierwsze po 25 latach kozaki na wysokim obcasie,nie szpilki,klasyka oficerki ,odlotowe:D,teraz cierpię,ze wydalam tyle kasy:-o,ale buty extra:P Kurcze odzywajcie się,blog mam tutaj zaczac pisać czy co?:-o
  16. tt99 Smerfetka Życzę Wam,żeby jakos wszystko się poukładało,taki wyjazd we dwoje na pewno pomoże się znów zbliżyć.Jak napisała tt99 po burzy swieci słońce ,coś w tym jest. My jakis czas temu byliśmy w takim kryzysie,że szok,juz prawie się rozstaliśmy,miotalismy się prawie rok , teraz wszystko się poustawiało tak jak powinno być. Atina zakop doły i odzywaj się. kwiecień a Ciebie gdzie wcięło? nowe dziewczyny wracajcie i piszcie.
  17. tt999 Kurcze mi już nawet te rzeczy nie wystarczają,podobno przy menopauzie sił brakuje,u mnie odwrotnie,mam energii jak górnik;),seks,sport i jeszcze mnie nosi:P
  18. Też bym gdzieś poskakała:D,niestety wszystko co mialo się wydać w rodzinie juz się wydało,trzeba czekac na kolejne pokolenie,tylko czy jeszcze będę w stanie sie ruszać hehe. Za to czekają mnie urodziny ciotki 80siątka,impreza fuull prawie weselna na 80 osób:D,będzie nieźle:P
  19. witaj ewka , troche podobnie jak moja mama,mimo naszych blagań tkwiła przy swoim ulubionym meżu,zresztą jest z nim do dzisiaj ,od kilku lat twierdzi,ze jest super facetem-chyba zmienil sie na starość;) czasami zastanawiam sie czy gdyby żył mój mąż nadal bylibyśmy razem,chyba po tylu latach wiekszosc zwiazków przechodzi kryzys. tt99 witaj i zaglądaj jak najczęsciej,najważniejsze nie poddawać się,jakis dozwolony ruch i bedzie lepiej,mam kolezanke po/ok 3 miesięcy/ ,wczesniej juz nie wstawala"biega" teraz jak złoto:D
  20. Smerfetka-z workiem to wcale nie jest głupi pomysł,poważnie,nigdzie nie trzeba wychodzic,zawsze pod ręką:D. Z tancem też dobry pomysł,ale raz na tydzien to chyba za rzadko,zeby pomoglo na dluzej. Pamiętam jak znajomi załozyli coś takiego dziecku,bylo nadpobudliwe,nie pamiętam już,ale na pewno był to pomysł psychologa lub lekarza,pomagało;)
  21. Atina oglądnęłam,nic dla siebie nie znalazłam,ale musze obiektywnie stwierdzic,ze fajnie to zrobiłaś-bardzo dobrze pokazany i opisany towar:),fajne rzeczy ,szkoda tylko,ze sukienki większosc mini;),lubię krótkie,ale takie do kolana:D,bede śledzic,moze za jakis czas znajde coś co mi będzie pasowało. Smerfetka ze mna podobnie,trzepie mnie często ostatnio o bzdury,nie lubie tabletek,wiec znalazłam inny sposób-wysiłek fizyczny,jak dla mnie idealnie,zmęczę się,wypocę i cała zła energia znika:D,niestety zajmuje to troche czasu1,5 do 2 godzin dziennie i to dosyc duzy minus.Wiem,ze nie lubisz takich zajęc,wiec moze poszukaj jakiegoś innego ,ktore Cię uspokaja,na pewno znajdziesz coś dla siebie.
  22. Smerfetka -moze powinnaś porozmawiac z każdym osobno,na spokojnie i dowiedziec sie co ich tak naprawdę denerwuje. A moze ustalic,ze m.nie wtrąca sie do wychowania dzieci?tylko nie wiem czy to jest wykonalne gdy mieszka sie razem. Takie zwiazki są chyba najtrudniejsze ,ja sama raczej nie mialabym odwagi gdyby dziecko mieszkalo ze mną:D,juz wyobrazam sobie co by sie działo;) U mojego spięcie dzisiaj,w weekend jestem u dzieci i problem-bo nie bedzie seksu :P,faceci to mają problemy....
  23. Dokłądnie tak jest,niestety,inaczej postrzegamy gdy uwage dziecku zwraca jego ojciec,inczej gdy to jest nasz partner i ojcuje partnersko. U mnie nie bylo tego typu problemów,wzięlam sobie m.na stan ;) po wyprowadzce dziecka z domu,ale na pocieszenie powiem Wam,ze podobnie jak u Was jest u wszystkich znajomych w kolejnych związkach,ciągły problem dzieci-mąż,raz lepiej raz gorzej,zalezy od nastroju i wieku jednych i drugich,najwazniejsze,żeby udało się to wszystko jakos wyposrodkować,a to nie jest takie proste.Na szczęscie dzieci szybko rosną haha Moj np.ma pretensje,gdy jadę na jakis weekend opiekować sie dziewczynkami,jego matka w życiu nie zostalaby z wnukami,więc on zupełnie tego nie rozumie, uważa,że gdy ktoś decyduje sie na dzieci musi się poswięcic calkowicie -zero samodzilnych wyjsc,imprez itp. Zawsze mialam problem ze swoimi rodzicami,nie chcieli zostawac z moim dzieckiem nawet sporadycznie,musielismy ciągać je nawet na wesela znajomych,nie chcę byc tak niepożyteczną babcią:D Poza tym uwazam,ze młodym należą sie chwile tylko we dwoje,ostatecznie czas szybko płynie ,oni tez sie starzeją;)
  24. kwiecień Zaczynam zastanawiac sie nad bieganiem, trochę jednak obawiam sie o stawy,musze przemysleć,albo zacznę robic dluzsze dystanse,bo jednak 10km to dla mnie juz za mało,musze porządnie sie spocić ,zeby poczuc sie lepiej:D Z paleniem nadal bez zmian,poza tym,ze duzo mniej,musze kontrolowac,moze w końcu sie uda. Dzieci-mam jedno,wiec problemów jakos udało mi się uniknąć na szczęscie.
  25. witajcie dziewczyny Smerfetka masz rację,w małych miastach jest podobnie. Co do zwierząt to przez przypadek wzbogaciłam się o kota:D,jest niesamowity,nawet pies go polubił. U mnie z m. spokojnie,nawet bardzo,cisza przed burzą? Ostatnio postawiłam znów na sport,chodzę,męczę się i czuję się jak nastolatka hah,gdyby jeszcze jakis mały botoksik sobie strzelic to byłoby już zupelnie nieźle:D
×