Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Wojtusia i Julki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama Wojtusia i Julki

  1. Ana76 - bardzo chetnie bym sie podszkolila w rolkach pod Twoim okiem. Jak tylko sobie sprawie te cudenka to sie na pewno zglosze! A tak w ogole, nie mam pojecia jakie sa dobre rolki dla poczatkujacych. Czy wystarcza takie z marketu czy jednak lepiej zainwestowac nieco wiecej..hm...moze z allegro? Nie mam pojecia. Na razie jednak kupujemy ze sprzetow sportowych Leg Magic (reklamuja w tv, chyba na dwojce rano) wiec moge byc finansowo wyposzczona, niestety...A na LegMagic mozna cwiczyc w domu, wiec jak Jula zasnie to jak znalazl, na rolki moglabym wyjsc dopiero jak Piotrek wroci z pracy. Ale kto wie...kusza mnie juz od dawna. Z Malta to nie wiedzialam, ze tam pomalu to na zapisy..faktycznie duzo tam ludziska sie kreci a jak dla poczatkujacego to raczej tlok nie jest wskazany. Koncze, zostalam zaproszona przez Wojtka do zabawy pt.: Strzelanie z procy. Trzymajcie kciuki za szyby! Milego wieczoru1
  2. Heja! Dymek - czyli ślub przed Wami, super! Moj mąż tez nie mial bierzmowania i przed slubem szybko to załadtwial w Katedrze (ja bylam jego swiadkiem ;-) Jak podszedl do niego Paetz (bo to on bierzmowal wszystkich spoznialskich) to moj mąż zamiast odpowiedziec: \"i z duchem Twoim\" odpowiedzial : \"Duch z Tobą\". Paetz az przystanął i spojrzal, ja w spazmach smiechu schowana za Piotrem...ale kiedy to bylo...juz 7 lat po slubie. Ja przy Tobie to kurdupel, mam 1,62...Na szczescie lubie szpilki wiec troche sobie dodaje... A w sukni mozesz zrobic na naramkach takie cieniutkie paseczki łączące dwie czesci tych naramek, pewnie ladnie by wygladalo. Tylko naramki od stanika musialyby byc silikonowe. Aga10 - śliczna ta sukienka, to ta, ktora planowalas kupic, mnie sie ososbiscie tez ta bardziej podobala. Plaszczyk bardzo praktyczny, ciemny roz tak sie nie brudzi jak ten jasny choc ten jasny byl przeslodki. Dobrze nawet, ze ta sukienka jest nieco za dluga, starczy na dluzej, na pewno sie trafi jeszcze w rodzinie jakas okazja zeby sie tak elegancko ubrac. A Kamil ma juz garnitur? Pamietam jak moj brat szedl do komunii i nie chcial zalozyc garnituru bo mu bylo niewygodnie i koniecznie chcuial isc w dresie...do tej pory mu zostalo, ze nie lubi takich eleganckich ciuchow. A jak z Kamilem? Ana76 - no widzsz, czyli nie jest na mnie za pozno, chetnie bym sobie kupila...juz nawet mam plany jak to bede jedzic nad Malte i tam sobie smigac (oczywiscie po uprzednim kursie nauki jazdy pod moim blokiem, najlepiej w nocy zeby nikt nie widzial jak sie obalam). Tylko czasu brak...ale pomysle nad tym. Dzieki za info.
  3. Ana76 - piszesz o rolkach..ja tez chcialabym sobie takie cudenka sprawic, ale w zyciu czegos podobnego na nogach nie mialam, myslisz, ze w takim moim \"starczym\" wieku jeszcze sie naucze? Za mlody jezdzilam troche na lyzwach i nawet jakos szlo. Nie chcialabym wydac kasy na rolki zeby pozniej lezaly w szafie. Czekam na opienie eksperta ;-)
  4. Ja jeszcze na sekundke bo doczxytalam o Kasi.. Kasia - Ty to masz dopiero trening. Bardzo Ci współczuje, ze dziewczynki tak choruja i Ty tez biedna.Ale trzeba byc dobrej mysli, idzie ciepelko wiec choc na pare miesiecy wygodni te przeklete wirusy! Lody malaga-dla mnie nie ma zlej pory na ten smak! Oprocz czekoladowych to moje ulubione! Z kwaterami to faktycznie problem, ja wczasy nad morzem na sierpien rezerwowalam pod koniec lutego albo na poczatku marca (juz nie pamietam). Chorwacje polecam, to moje ulubione miejsce, raz tam bylam i nigdy nie zapomne wrazen. Musze tam kiedys wrocic, czekamy az Julka podrosnie i planujemy podroz samochodem do chorwacji. Szkoda tylko, ze plaze z kamlotami.... Dobra, teraz juz naprwde uciekam, bede was podczytywac!
  5. Witam! Słuchajcie, przezywam wlasnie najgorsze przeziebienie w historii....chodzi o Julke oczywiscie. Jest tak zalatwiona, ze szkoda gadac. W pon. lekarz powiedzial, ze to nic takiego, zapisal zwykly syropek i kazal czekac, we wtorek mala sie prawie udusila od kaszlu, kolejny lekarz (bo zawsze jexdzimy na dyzury, tak glupio wyszlo) stwierdzil, ze to bardzo ostre zapalenie oskrzeli (juz drugi raz w kwietniu) i zapisala baba antybiotyk Zinnat, tylko Julka nie chciala go przyjmowac, od razu zwracala. W srode w koncu udalo nam sie dostac do naszej babki-pediatry i ona z kolei stwierdzila, ze nie ma zapalenia oskrzeli tylko paskudne przeziebienie. Zapisala normalny antybiotyk i byla bardzo zdziwiona, ze poprzednia lekarka zapisala dla malego dziecka Zinnat bo on jest okropny w smaku i dzieci go nie toleruja. Przez t5o wszystko Julka dopiero od wczoraj jkest na leczeniu, wraca do siebie ale to co przeszlam to byl trening wytrzymalosciowy, wspinaczka wysokogorska w upale bez kropli wody ( tak zawsze sobie z Piotrem zartujemy, ze trening komandosow wobec wychowywania chorej Julki to wczasy wypoczynkowe). Ale dosyc smecenia! Chorobsko sie leczy i to jest najwazniejsze. Szkoda tylko bo przez ta infekcje Julka znow sie oslabila w chodzeniu, co prawda jeszcze sama nie chodzila ale juz przy meblach zasuwala a teraz musi byc znowu podtrzymywana pod paszkami, ale szybko to nadrobi. Dymek - suknie widzialam i...oczom nie wierze! Jest śliczna, skromna i ladnie lezy na Tobie. Ale ze mna to trzeba jak krowie na rowie ;-) Skad ta sukienka? Czyzby slub sie szykowal? Jakos nie jestem w temacie...A jeszcze napisz dlaczego ta sukienka jest rozcieta w naramkach? koronki bardzo misterne. Mowie Ci, ze robi to ogromne wrazenie! Po raz kolejny utwierdzasz mnie w przekonaniu, ze Twoja doba ma wiecej niz 24 h...i nie dam sobie powiedziec, ze tak nie jest! ;-) A jesli chodzi o dogryzanie w wieku dojrzewania to ta dziewczyna, ktora mnie skrytykowala dzis jest okrągła jak pączek, mała i zakompleksiona. Jak to Los sie potrafi zemscic! Ana76 - no prosze jak Lusia balowała po deptaku, przy okazji lody zaliczone. Fajny spacerek. A spacerkow po cytadeli to zazdroszcze. Ja mieszkam na grunwaldzie blisko stadionu Lecha i na Cytadele mam za daleko a szkoda, jak ja zazdrosze wszystkim, ktorzy mieszkaja przy takich fajnych terenach spacerowych...Ja spaceruje wzdłuz Grunwaldzkiej, w oparach spalin...w halasie...i w sloncu. Ale Jula sie cieszy bo zawsze jest na co popatrzec. Fryzurka faktycznie Cie odmienila! Bardzo fajna i praktyczna, zobaczysz w upaly jak bedzie Ci wygodnie. No i po umyciu nie trzeba pol godziny stac z suszarą... Chcialam jeszcze cos napisac ale obowiazki (czytaj: Jula) wzywaja. Nie wiem czy to dobry pomysl, ale chyba wyjde z mala na spacer. jest tak gorąco, ze w chacie zdycham...Drugi dzien na antybiotyku, mam nadzieje, ze jej nie zaszkodze.
  6. Ana76 - no to teraz wszystko jasne, na Nowowiejskiego chyba nie ma przedszkola, a na Krysiewicza nie mialam okazji przebywac ( i obym nie miala)... Szybko ślij fotki z nową fryzurką! Jestem bardzo ciekawa jak wygladasz. Jak bylam w liceum to we wakacje z bardzo długich włosów ściełam na chłopaka...prawie nikt mnie nie poznal. Ja sie dosc dobrze czulam, ale mam odstające uszy i pewnego dnia moja koleżanka powiedziala, ze gdybym miala nieco dłuższe uszy wyglądałabym jak trol...dzis sie z tego smieje i nawet przyznaje jej racje ale dla dziewczyny w wieku 16 lat to byl cios w serce i od tej pory zaczelam zapuszczac wlosy. Teraz tez mam dlugie i w specjalny sposob o nie dbam, tyle zachodu ze szok. efektu nie widac ale ja mam przynajmniej spokojna glowe, ze dbam o wlosy. A Mela moze tak reagowac na zmiane pogody...raz zimno, na drugoi dzien goraco...dzieci chyba to zle znosza. Mam nadzije, ze sie uspokoi i bedzie taka pogodna jak na fotkach pa
  7. Witajcie kochane kobitki! Nareszcie cieplutko! U nas dzieci sie rozchorowaly, przez to ochlodzenie Julka podziebiona i Wojtus tez. Mnie nic nie bierze (jak to mowia: zlego diabli nie biorą! ;-) Ana76- nie wiedzialam, ze na Nowowiejskiego jest przedszkole, dobrze wiedziec. Bylam tam tydzien z Wojtkiem ale nikt mi o takich atrakcjach nie powiedzial z personelu. Moze dlatego, ze Wojtus mial ospe...pewnie o to chodzilo, zeby nie zarazil calego szpitala..Mial ospe z powiklaniami i tydzien siedzialam przy nim na krzeselku turystycznym...brr.... Aga10 - 6 maja bedzie piekna pogoda. Zobaczysz, wszystko sie uda i bedzie co wspominac. Nie zapomnij o fotkach! Jaki plaszczyk znalazlas na allegro? Mozesz podeslac linka? Te ciuszki dla dzieci są boskie, wygladaja jak dla doroslych tylko w takich slodkich, cukierkowych kolorach. Ja Julke tez ubieram w takie \"dorosle\" ciuszki. Spodnie bojowki, tuniczka, bezrekawnik tylko w wersji mini oczywiscie. Slodycz. An21-szczesliwej podrozy i udanego przyjecia! Milo, ze spotkacie sie z rodzinka! A.n.k.a. - ja nie mialam robionego usg z faldek...co to trakiego? Ciesze sie, ze tego nie mialam bo i tak badania krwi, ktore mialam co chwile robione byly dla mnie wystarczajaco meczace. Ja podczas pobierania krwi mdleje, padam zupelnie, trace przytomnosc i w ogole sa ze mna problemy, tak wiec jak mnie widzieli w laboratorium to od razu rozkladali lozko, przygotowywali cos slodkiego zeby po pobraniu mnie jakos \"ocucic\". Dziwna taka reakcja na pobieranie krwi. I to nie o strach i bol mi chodzi, przeciez jak rodzilam 2 dzieci to nie bede sie bala malej igielki. po prostu tak mam. Ale pocieszam sie, ze nie ja jedna, moj mąż, wielki facet, silny i wysportowany...a jak ma pobierana krew to mdleje i trzeba go zbierac z podlogi. Taka natura. U mnie zaczynaja sie imprezy rodzinne. W niedziele wyprawiam imienino-urodziny Wojtusia. Wczoraj przypadaly imieniny i myslalam, ze wykpie sie jednym prezentem na urodziny, ale Wojtus nie taki glupi i nie dal sie oszukac. Kategorycznie zazadal jakis drobiazdzek i oczywiscie go dostal. Malo tego, jak dziadkowie dzwoniki z zyczeniami to od razu zadbal o swoje interesy i przypomnial, ze urodziny to jedno swieto a imieniny to zupelnie inna sprawa...Nie jest na co dzien takim materialista, ale prezenty na takie okolicznosci uwielbia. Ma prawo. Pozniej pod koniec maja mamy roczek Julki, a jeszcze wczesniej moje imieniny. Impreza goni impreze, fajnie, w koncu cos sie zaczyna dziac, jakis ruch, przeply ludzi. Juz sie ciesze! Nie pidsalam Wam o chrzcinach. W sobote byly chrziny moejgo bratanka, ja bylam matka chrzestna. Niestety przez chorobe Julki od razu po kosciele musialam jechac do domu :-( i nie bylam na imprezie, a szkoda.... Moglabym tak jeszcze pisac dlugo bo ostanio na nic nie mam czasu i jak sie w koncu dorwe do naszego forum to az zal sie zegnac ale wlasnie slysze znajomy glos z sypialni...to Julka sie wybudzila. Lece! Pozdrawiam wszystkie Was kochane!
  8. C.dalszy bo balam sie ze mi znow utnie wiec wyslalam moje wypociny! Dottka- co to byl za wypiek, na ktory nas zapraszalas? Uwielbiam zapach domowego ciasta ( a ja sierota nie umiem piec smakolykow wiec rzadko mam przyjemnosc cos dobrego wchlonac). Dzieci juz po wakajach? odzylas troche? Alexia - ciekawe czy juz sie urzadzacie w nowym domu...Zapomnialam do kiedy jestes bez netu, gapa jestem, ale ja zapominam o wszystkim, mam dziury w pamieci, to chyba z przemeczenia (tak to sobie tlumacze). U mnie jak zwykle domowe \"zoo\" daje czadu, ani na chwilke w ciagu dnia odsapu. Dzis Julka ( a wraz z nia chcac, niechcac i ja) rozpoczela dzien o 5.40. Kladlam sie spac wczoraj grubo po 12 i dodatkowo w nocy latalam do Julki i do Wojtak, ktory jest przeziebiony wiec spalam moze 3-4 godziny. Dzisiaj powieki chcialam sobie zawiesic na sznureczki, pociagnnac te sznureczki przez srodek glowy i przymocowac gdzies na plecach zeby dobrze trzymaly i oczy sie nie zamykaly same. Poleglam gdzies ok 15, cale szczescie, ze Piotrek byl w domu i zajal sie Julka bo ja juz nie bylabym w stanie. Jutro w rodzinie mamy chrzciny, ja jestem matka chrzestna mojego bratanka. Tylko szkoda bo chrziny sa na 17.15, Piotrewk bedzie w pracy wiec musze Julke zostawic w domu z tesciami i jechac z Wojtkiem a po mszy od razu do domu, kąpac Julke i klasc spac. Nawet nie pojade na chwilke na impreze....bardzo zaluje, ale c`o zrobic. Julki ze soba nie wezme bo o tej porze to ona juz mysli o lozku i jest marudna i balabym sie, ze darlaby sie w kosciele a ja jako matka chrzestna nier moglebym sie nia zajmowac...mowi sie trudno. Na dodatek jest tak zimno, ze nie wiem w co sie ubrac...(odwieczny problem). Kupilam sobie 3 bluzeczki na allegro na chrzciny wlasnie ale wszystkie sa z krotkim rekawkiem....wiec mam problem! Za tydzien w niedziele wyprawiam przyjecie urodzinowo-imieninowe dla Wojtka. Od nas dostanie Omnitrix (kto wie co to takiego?). bedzie tym zachwycony. Pozniej podesla wam linka. Teraz zmykam spac. Musze jeszcze pamietac o antytablecie...ostatnio zapomnialam wziac pigulki wieczorem i wzielam dopiero rano..od tego czasu oczywiscie odczuwam mdlosci (ledwo sie zorientowalam, ze zapomnialam o pigulce to natychmiast wszystkie objawy ciazy zazelam odczuwac - cala ja). Ale juz pisalam o dziurach w pamieci... Dobranoc!
  9. Witajcie po przerwie! Mam dzis samotny wieczor (piotrek na spotkaniu integracyjnym a dzieci na szzescie juz spia) wiec szybciutko nadrobilam zaleglosci i w koncu moge z Wami pogadac! Ana76 - bylam w szoku, tak sie zdenerwowalam jak przeczytalam o tym wypadku, ze gesiej skorki dostalam i cala sie trzeslam. Kurcze, jak to na dzieci caly czas trzeba uwazac a to nie sposob przeciez...Bardzo sie ciesze, ze juz wszystko wyjasnione i jestescie w domku! Rozumiem co przeszlas na krzeselku przez 2 nocki, ja z rocznym Wojtusiem bylam przez 2 tyg. na Szpitalnej (dopiero pod koniec WYWALCZYLAM prawo do lozka, odplatnego zreszta) a jak mial 3 lata to przez tydzien na Krysiewicza tez na krzeselku....powiem tylko tyle: KOSZMAR!!!!! Ucałuj Łusie-bardzo dzielna dziewczynka! Buziaki tez oczywiscie dla Meli i Twojego meża (masz racje-SuperTata). Dymek\\- Tobie dziekujemy za relacje z wypadku, wyobrazam sobie jak musialas sie czuc..ale przeciez to niczyja wina, czasami nad dzieciakami nie sposob zapanowac. Z drugiej srony dla Łusi to byla niezla szkola, troche sie nauczy ostroznosci. Za fotki bardzo dziekuje. Dzieciaki macie sliczne! Bardzo Wam zazdrosze tych wspolncy spacerkow. Mieszkam nie tak daleko wiec moze kiedys sie spotkamy, fzajnie bylo by sie poznac \"na zywo\". Kreska - a propos imprez 80-latkow...moja kolezanka mieszka w bloku obok takiej babcinki. Kiedys przyszla do niej ta babusia i zapowiedziala, ze organizuje spotkanie dla znajomych i woli uprzedzic, ze moze byc glosno. Moja kumpela smiala sie bo nie przypuszczala co ja czeka. A na imprezie....spiewy i tance do bialego rana. Okazalo sie, ze babcia w mieszkaniu miala pianino i cala noc grali \"stare melodie\"....Ale babcia uprzedzala... Aga10 - oj smutno sie zrobilo z powodu Twojej cioci. Takie zycie.... Widze, ze przygotowania do komunii pelna para. Wszystko bedzie jak nalezy. Dzieci dadza sobie rade, nawet jak troche sie pomyla to przeciez nie o przedstawienie tutaj chodzi. A co z sukienka i plaszczykiem dla Oliwii? Udalo Ci sie wygrac aukcje? Plaszczyk przesliczny, sukienki obie bardzo ladne, chyba ta z rtekawkiem bardziej skromna i elegancka. Tak mysle. A Ty juz masz dla siebie stroj na komunie? Ana24 - wiedzialam, ze sobie poradzisz! A co dokladnie jest na Twojej glowie? Musisz teraz sprzedawac? A co z Julka? Przedszkole to super rozwiazanie, piszesz, ze chcesz ja zostawiac na 4-5 godzin...hmmm...cos czuje, ze pozniej Julka nie bedzie chciala tak wczesnie wracac do domu. Ja Wojtusia nie moge wyciagnac od dzieci. On jest w ogole bardzo lubiany, dzieciaki rzucaja sie na niego jak widza, ze juz ma isc do domu i go tula, cos sobie szepcza do ucha. Nie moge ich opanowac. Ale najlepiej jest rano, Wojtek przychodzi na 8.30 i dzieci juz siedza przy sniadaniu. Jeden chlopczyk zawsze wstaje i ustepuje swoje miejsce Wojtusiowi...odsuwa mu krzeslo, Wojtek siada jak taki krolewicz a kolega go przesuwa do stolu i sam stoi obok. Komedia jak w konie! Ale ciesze sie, ze jest taki lubiany. Zobaczysz...Julka bedzie zachwycona kontaktem z dziecmi. IzaF - dzieki za fotki z sali. Zmiany niesamowite. Bardzo ladne kafelki w lazience, takie delikatne. Kolor scian przyznam, ze bardzo odwazny, podziwaiam bo przynajmniej jest cos oryginalnego a nie biale mdle sale weselne. 160 krzesel zrobilo na mnie wielkie wrazenie! zwlaszcza jak przeczytala, ze sama wnosilas. Ale tak jak ktoras dziewczyna juz pisala....na pewno inewstycja Wam sie zwroci! Tego Wam gorąco zycze! Shenen - najwazniejsze, ze serduszko bije! I z dzidzia jest wszystko ok, jeszcze sobie poogladasz malenstwo! A Maja ma juz super \'kontakt\" z dzidzia, to niesamowicie wazne. Ja sie rozzulam jak widze jak moje dzieci sie kochaja, jak sie tula, jak Wojtus caluje Julke i jak ona sie cieszy gdy on wraca z przedszkola... A jak szanaowne zdrowie? obylo sie bez mdlosci? A.n.k.a. - jak wspominasz swoja ciaze to ja tez..ja mialm jakiegos przewrazliwionego gina i do konca musialam sie wdrapywac na ten cholerny fotel....do tego musiala sobie zrobic krzywa cukrowa...koszmarne badanie, trzeba wypic taki ulepek (chyba 50 g glukozy) i zbadac 2 czy 3 razy krew zeby zobaczyc jak organizm spala cukier (wyjasniam, bo nie kazda musi to paskudztwo przechodzic w ciazy). Wtedy mnie po raz perwszy zemdlilo w ciazy...Myslalm ze zwroce ten slodzik na srodek laboratorium. Fuj! Wyjatykowo lubie slodycze ale to byla przesada! Naszczescie wynk okazal sie pozytywny. Caluski dla dziewczynek, zwlaszcza dla Julki, ktora niedawno skonczyla 9 m-cy
  10. Witajcie! Juz ledwo zyje...Ostatnio Jula tak daje czadu, ze zasypiam na stojaco. Przez caly weekend bylam sama bo Piotrek w pracy, bez auta, w chacie...myslalam, ze nie wyrobie. Jak chcialab isc na spacer to Wojtus chcial siedziec w domu bo akurat lecialo cos w tv, jak sie skonczylo to Jula musiala isc spac i tak w kolko. Jula dzisiaj od 3 w nocy nie spala tylko darla sie (bo tego inaczej nie mozna nazwac) do 6 rano. Pozniej zasnela na godzinke. Wybudzila w nocy Wojtka (i chyba pol bloku, w kotym mieszkam) i mialam do opieki dwojeczke. Nie spie od paru nocy, w dzien musze nosic Jule na rekach bo inaczej wrzeszczy. Mowie Wam...to ponad moje sily. Ale musze dac rade. Wczoraj juz bylam tak nerwowa, ze nakrzyczalam na Wojtka, nerwy mi puscily bo przeciez widzi ile mam zachodu z małą Julka a on wiecznie chce zebym sie z nim bawila, ukladala puzzle, ogladala bajki i takie tam. Pozniej mi bylo glupio, wiem, ze on tez chce troche mamy dla siebie. Jak Jula zasypia w dzien to ja zamiast odpoczac to sie z nim bawie i poswiecam tylko Wojtusiowi czas, zeby nie czul sie odtracony...Widac za malo. Wybaczcie, ze tylko o sobie, ale nie mam nawet kiedy poczytac co u Was. Dzieki za zdjecia! Z tych co widzialam to moge juz napisac: Ana76 i Dymek - super fotki ze spacerku! Sliczne dzieci, malenka Melania jest slodka a Lusia z Kubusiem slicznie razem wygladaja! Jak Para! Aga10 - fajne fotki z wesela, szkoda, ze tak zimno bylo. Do ktorej wytrzymaly dzieci? Ja jednak na takie imprezy wole chodzic bez dzieci bo caly czas musialabym biegac za Wojtkiem albo nosic Julke na rekach. Ale widac, ze wy sie fajnie bawiliscie. I o to chodzi! A.n.k.a. - sliczne fotki, faktycznie jestescie bardzo podobne do siebie z Gabi i JUlka. Przepiekna wiosna u Was, u nas nareszccie tez! Karolina - dzieki za foteczki Maksa. Przystojny chlopaczek z niego rosnie! IzaF - sale widzialam i ja lubie takie cieple kolory. Nie lubie jak jest za mdło! Dodatki i meble zrobią swoje. Ja bym zostawila kolor taki jak jest. Dostalam tez inne fotki bo widzialam na skrzynce ale nie mam kiedy nawet obejrzec, moze wieczorkiem mi sie uda. Czytalam tylko, ze Alexia wysylala fotki z mostu a ja nie dostalam! Poprosze zatem droga Alexio o fotki ze shrekowego mostu! Zmykam, gotuje rosol (oczywiscie znow zagotowalam go, bulgotalo jak w wulkanie). Zaraz Julka sie zbudzi wiec oszczedzam rece bo przyjdzie mi nosic te 10 kg...Ale i tak jest slodka!
  11. Kurczak! Wlasnie sie do Was naprodukowalam i wszystko mi wcielo! Zla!!!!!! No nic jak znajde chwilke to napisze raz jeszcze., teraz musze spadac!
  12. Hej kochane! Ana24 - brawo dla patyczakowej! Pierwszy sukces! Ciekawe ile sie w koncu wykluje. A mama patyczakowa zajmuje sie malenstwem? Co taki maluch je? Jesli chodzi o Julke to bardzo szybko doszla do siebie, juz pierwszego dnia jak brala antybiotyk widzialam roznice, zwlaszcza nocka byla lzejsza bo mala sie nie dusila wydzielina z oskrzeli. Na sapcer wychodzilam z nia codziennie bo bylo bardzo cieplo a ona nie miala goraczki wiec nie widzialam sensu kisic sie w chacie. Twoja Julka na pewno zaraz tezs dojdzie do siebie. Oby byla ladna pogoda, to juz bedzie brykac po dworze! Kreska - Oskarek ma 17 miesiecy i wazy 10 kg...hm...moja Julka ma 10,5 miesiaca i tez tyle wazy....moja \"malenka\" to kawal baby dopiero. Nie wiem po kim bo ja to z serii tych mniejszych kobitek...Licze, ze nie bedzie tak rosnac caly czas bo nie chcialabym zeby byla taka wielka...ale zobaczymy. Niezle przygody przed zakupami, w tym zamieszaniu mozna jak widac stracic glowe. Dobrze, ze sie jednak cofnelas... Ana76 - paskudne babsko z tej sasiadki! Zupelnie sie nie przejmuj! Sama doskonale wiesz jakie masz cudowne corcie, nikomu nie pozwol sie wtracac w nieswoje sprawy. A ztym blyskiem w oku u Medlanii to masz arcje, rosnie maly rojberek! Dymek - Kubus ma fantazje! Kwaitki beda rosnac w rekordowym tempie jak po nich resorową przejechal! Dottka - to super spedzac swieta u mamy, mozna sie poczuc jak male dziecko. Zycze Wam kochani wspanialej wyzerki! Aga10 - do Komunii to faktycznie pazurki zdąrzą odrosnac. A w jakim kolorku sobie robisz? Ja przyznam, ze nic nie szykuje na swieta bo cale dwa dni jedzimy na wyzerki do rodziny, tak, ze mam fuksa! Alexia - to fatalnie ze przegapiliscie tą chałupę...Czyli jedank Ci Polacy byli pierwsi? No nic, yto nie byl jedyny dom...znajdziecie jeszcze cos fajnego a moze i przy okazji tanszego. Tylko teraz od razu podejmowac decyzje! Ja na szczescie jestem bardzo zdecydowana i kupowanie przychodzi mi latwo (no moze poza tymi wysokimi szpilkami, nad ktorymi sie troche zastanawialam) Moje drogie! W tym miejscu chcialam WSZYSTKIM Wam złożyc życzenia cudownych, zdrowych, soedzonych w rodzinnej atmosferze Świat! Niech te Świeta na zawszze pozostana w Waszej pamięci jako jedne z najcudowniejszych! Dziekuje Wam za śliczne kartki i życzenia! Do \"zobaczenia\" poo Świetach, ja wpadne na forum dopiero we wtorek bo z zasady w Świeta komputer mamy wylaczony. Papa i jeszcze raz WSZYSTKIEGO DOBREGO! SMACZNEGO JAJKA!
  13. Witajcie kochane! ale sie dzieje u Was! Dotka -- to macie rozjechane świeta. Ja uwielbiam jezdzic wiec dla mnie to byloby idealne rozwiazanie, a my jedziemy do tesciow - 4 km i do moich rodzicow - 5 km....wszyscy mieszkamy w Poznaniu i w dodatku w jednym fyrtlu czyli w jednym zakątku miasta (fyrtel to po poznansku, Dymek i Ana76 na pewno beda wiedzialy). Dziekujemy za Zyczenia. A z tymi kolejkami to jak za czasow glebokiego PRL-u w Polsce, ja co prawda tego nie pamietam tak dobrze ale sporo sie nasluchalam. W okresie Świat my nie jezdzimy do marketow bo mnie okropnie wkurzaja kolejki wiec wysyam Piotra w nocy i wtedy jest pusciutko. Nie ma co prawda miesa i swiezych ryb ale wszystko inne jest i zakupy trwaja 20 minut a nie 3 godziny i 20 minut. Roznica jest.. Ktreska - dzieki za fotki, jeszcze wszystkich nie obejrzalam, ale Oskarek na pierwszych paru wygladal jak zwwykle slicznie. Fajnie sie bawil na hustawce..to w ogrodku czy na placu zabaw? dzieki za kartke! Ana76 - dzieki za fotki. Dziewczyny mialy racje: Twoje corki sa przesliczne! Naprawde! Oj, bedzie co , a wlasciwie kogo przeganiac za kilka lat spod drzwi...Śliczne dziewczynki! A grzeczne tak samo jak ładne? Ja CXi podesle troche fotek mojej gromadki, którą nazywam ZOO...nazwa adekwatna do zachowan tej dwojki.. Dymek - widac, do kazdej okropnosci, nawet do bolu mozna sie przyzwyczaic. Nie wiem jak dajesz rade. Ja co prawda tez z tych twardych typow, ale taki dlugotrwaly bol to ponad moje sily. Starczy, ze wytrzymalam 12 h porodu.... Aga10 - na pewno \"paznokciarka\" cos wymysli na zlamany paznokiec. A tipsy lubisz? Ja mam krociutkie paznokcie bo przy Julci nie moge sobie pozwolic na dlugie pazurki.... an21 - fajnie, ze zagladasz. Zastanawialam sie gdzie sie podziewasz, a tu taka mila niespodzianka. Alexia - ja tez Cie namawialam do tego domu (to tak na marginesie, zeby podkreslic swoje zaslugi :-) Ogrzewana łązienka w domu MUSI być! Do kiedy macie czas na decyzje? Ana24 - jak Patyczakowa? moze na Wielkanoc cos sie wykluje z tych jajeczek.... Zdrówka dla Julci!!!!!! IzaF - pewnie, ze pamietamy o Tobie! Ja caly czas czeka na fotki z sali. Ostatnie juz bardzo mi sie podobaly. Macied teraz duzo pracy ale to wszystko minie, pozniej przyjdzie czas na \"odcinanie kuponow\". Tego Wam zycze! Moja Julka juz calkiem zdrowa, antybiotyk zdzialal cuda! Świeta zapowiadaja sie bardzo fajnie. Prezenty juz mamy kupione. Nie wiem jak Wy, ale u nas jest tradycja, ze prezenty prznosi zajączek i chowa je w ogrodku. Tak wiec Wojtusia czeka dlugie szukanie. Jak ja bylam mala to rodzice tak mi schowali prezent, ze nie moglamzanlezc a oni zapomnieli gdzie go schowali. Znalazl sie po pary tygodniach, byl w rynnie...to byl misiu, pamietam to do teraz. Julci zamowilam przez allegro cos takiego: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=177131833 Takie samo jak w Ikei tylko tansze. Dla Wojtka mamy Supermena, mnostwo puzzli, gry planszowe a od moich rodzicow dostanie takiego dzieciecego laptopa do nauk literek i cyferek. Powinien sie ceszyc. Lece bo pora usypiania Wojtka, juz i tak za dlugo siedzi. Ja popijam winko i ogolnie rozpoczelam swietowanie! Milego wieczorku!
  14. Witajcie! Podaje Wam moj nr GG: 9187279, ale jak wspominalam rzadko jestem na GG, choc postaram sie to zmienic. Ane juz sobie wpisalam, przejrze liste z 3 strony i uzupelnie reszte dziewczyn Alexia - nie zastanawiajcie sie, wiem, ze 100 funtow to kupa kasy ale jak piszesz komfort mieszkania bez porownania...Na pewno znajdziesz prace i bedzie Was stac na ten dom, rany, 3 lazienki...jak ja bym tak chciala...Tylko kto tam bedzie sprzatal? Fajne macie plany na przyszlosc. A Alex pojdzie do przedszkola? Jak maly radzi sobie z angielskim? Aga10 - godzina 7.30 jak na wizyte u fryzjera to rzeczywiscie imponujaca pora ale co masz zrobic jak komunia jest na 10...
  15. Ana24 - biedna Julcia, moja wlasnie tez przechodzila zapalenie oskrzeli. Dostala antybiotyk Augmentin, syrop Mucosolvan, jakis Virlix i ochydne krople do lykania ale Julcia jest dzielna i wszystko bierze tak wiec po dwoch dniach juz byla zupelnie zdrowa (oczywiscie podaje leki dalszy ciag). Zobaczysz jak szybko jej przejdzie po antybiotyku. Dla Ciebie rowniez duza buzka, kuruj sie. Na pewno do Świat juz wszyscy bedziecie ok, ma byc tak ladnie, ze az szkoda w domu siedziec... Ana76 - zaraz obejrze dzieciaczki, tyle sie nasluchalam a wlasciwie naczytalam o ich urodzie ze nie moge sie doczekac. Ja oczywiscie tez Ci podesle fotki moich szkrabow. prosze jedank o cierpliwisc, troche mi zawsze zajmuje czasu wysylanie fotek (to przez moje lenistwo, przyznaje bez bicia). Pozdrowionka. Aha, latwiej i prosciej bedzie jak bedziesz do mnie pisala: Asia, moj nick jest dosc przydlugawy.... Aga10 - fajnie, ze masz pomoc ze strony swojej rodziny w szykowaniu komunii, widze, ze impreza szykuje sie na 102. Oczywiscie musisz narobic tony fotek i nam przyslac. Dymek - a widzisz, jakis nowy lekarz, jakas nowa szansa. Tym razem cos na pewno poradzi...Wracaj do zdrowka! Shenen - co u Ciebie kochana? Jak brzusio malenki? Czy mama ma jakies specjalne apetyty? Ja zadnych ekscesow kulinarnych nie przezywalam, a szkoda bylo by co wspominac. Alexia - ochlonelas po wizycie na moscie Shreka? Jak maly terrorysta? Betti - co u Ciebie? Nic sie nie odzywasz... Kasia - faktycznie glupia ta matka, ze narazala inne dzieci na zakazenie ospa. Z drugiej strony nie ma tego zlego...kiedys trzeba ospe przejsc, im wczesniej (bez przesady oczywiscie) tym lepiej dla dziecka. A Ty nie mialas ospy? Ponoc dorosli wyjatkowo ciezko to przechodza, ale nie chce straszyc... Zwiewam juz po malu, zawsze wpadam na chwilke bo jak juz wspominalam na nic nie mam czasu. Wlasnie sobie uswiadomilam, ze nie podalam mojego GG. Musze sprawdzic, bo nie pamietam i zaraz wam podam, chociaz rzadko zagladm na GG, ale moze warto to zmienic. Zapisze sobie nowy nr Any i kiedys ja zlapie!
  16. Witajcie zapracowane pszczolki!!! Dymek - normalnie szok co piszesz o tych konowalach, a wlasciwie o jednym konowale. Wierze,ze to przypadek i nie kazdy lekarz ma takie podejscie do pacjenta....coz moge Ci powiedziec....licze i wierze w to, ze w koncu uda Ci sie pokonac te okropne bole, jak ty mozesz funkcjonawac, male dziecko, full obowiazkow...tak nie mozna. Prosze Cie, moze zglos sie gdzies jeszcze, na zdrowiu nie wolno oszczedzac (wiem, za tak sie latwo mowi....). A moze tesc znajdzie kontakt do tego fajnego lekarza? Napisz jak sie czujesz rybko! Aga10 - ale przygody! Tylko sie nie przeziebcie przed komunią Kamila. To sie biedna naszykujesz tego jedzonka na komunie....sama tak chcialas czy takie sa warunki tego lokalu, ze oni nie gwarantuja jedzenia? Mi glownie wlasnie o szykowanie jedzonka sie zawsze rozchodzi.... Alexia - juz czekam na fotki! Nie wlazlabym na taki most nigdy w zyciu! Panicznie boje sie wysokosci ( i pajakow ;-) ). No chyba, ze syn patrzy i glupio sie przyznac, ze strach blokuje Ci nogi....obym nigdy nie stanela przed takim wyzwaniem. Raz jechalam takim mini rolocosterem (wiem, ze nie tak sie to pisze) w Wiedniu na Prater Platz (pewnie A.n.k.a. bedzie wiedziala) i omalo nie zemdlalam jak z niego wysiadlam...pozniej okazalo sie, ze jestem w ciąży i to byla wielka glupota z mojej strony bo moglam stracic ciąze ale zwyczajnie nie spodziewalam sie, ze juz Wojtus siedzi w srodeczku...;-) Wszystko sie dobrze skonczylo! Przepraszam, ze nie pisze do kazdej, ale czas mnie goni a ja za wolno chyba mu uciekam ;-) Julka ma zapalenie oskrzeli, bierze antybiotyk, troche juz jest lepiej, ale w sobote o malo sie nie udusila...prawie umarlam ze strachu o nia...Teraz juz wraca do siebie tylko szkoda tego pieknego weekendu, ktory w wiekszosci przesiedzialam w domu... Zyczenia swiateczne jeszcze wam zloze! Na arzie zmykam!
  17. Jestem! Ana76 - Witam nową mamusię! Milo Cie poznac Aniu! ja mam na imie Asia, rocznik 79, mieszkam w Poznaniu wiec bliziutko! Jak moge prosic to przeslij mi fotki, tak sie wszyscy zachwycaja ze nie moge sie doczekac jak zobacze twoje corcie! Moj adres: joaboa@op.pl Dymek - w koncu zaczyna sie w twoim brzuszku cos wyjasniac....;-) Mam nadzieje, ze wizyta w Poznaniu przyniosla efekt i masz skierowania na kolejne badania. Mysle w ogole, ze jak sie wykurujesz to zorganizujemy na forum ogolna popijawe za Twoje zdrowko! Zreszta juz teraz mozemy... Monika - witam w nowym mieszkaniu! Ja uwielbiam takie wyprawy po sklepach, pomysl z termosem bardzo fajny, to tak jakbyscie jedzili codziennie na wycieczke. A kafelki juz polozone? Masz jakies fotki? Aga10 - a na ktora masz komunie, ze narzekasz, ze tak wczesnie? U nas zawsze jest na mszy, a pozniej na obiad. Kamil jest przejety komunią? Pewnie tak...W koncu gdzie wyprawiacie prZYjecie? Bo pamietam, ze zastanawialas sie nad knajpka albo blisko domu? Grautuluje udanych zakupow i nowej fryzurki! Dobrze zrobilas, ze sobie kupilas cos nowego, jak Ci sie podobalo to na co czekac! Kasia - jak dziewczynki? Mam nadzieje,z e Zuzia nie chwycula tego chorobska od Ali. A co do wozeczka, to faktycznie jest malutki, zima moze byc problem. Co do prowadzenia to juz sie przyzwycailam bo Inglesina jechalo sie jak po masle. Na razie nie sprzedajemy Inglesiny, mozliwe, ze zimą bede ja uzywac a ten wozik bardzo chwale za niska wage (tylko 5,5 kg). Wszedzie wjade tym wozkiem a Julka go polubila tak wiec jestem zadowolona z zakupu! Za fotki juz dziekowalam, super dziewczynka! Dotka - podziwiam Cie za te 5 ton ziemi, ajkos nie moge uruchomic swojej wyobrqazni zeby to jakos sobie uzmyslowic...dzielna dziewczyna jestes! Z welonem sie usmaialam...ale masz racje, matki tak przesadzaja z wygladem swoich dzieci, ze robia z malych dziewczynek stare baby....fuj! Umalowane, wyfryzurowane...ja jednak wole skromne stroje, jeszcze raz wyraze zachwyt nad sukienka, jaka wybralas...przesliczna! (chyba sie nie zrobilo za mdlo od tych slodkosci....;-) Shenen - wiesz juz o co chodzilo Maji? Ale Ci numer wyciela. Podziwiam Twoja cierpliwosc. Masz racje, babcie na ulicy sa straszne, patrza jak traktujesz dziecko i od razu komentuja. Mi kiedys taka babcia-sasiadka KAZAŁA postawic na ziemi 11 miesiecznego Wojtka (bo go nioslam) zeby sie chlopiec nauczyl chodzic bo jak go bede nosic to sie nigdy nie nauczy. trula mi jakies 15 minut na ten temat....No, ale Ty sie nie mozesz teraz denerwowac! A z tymi krwotokami to nie wiedzialam, ze to takie grożne...ja przy Julce mialam krwotok bardzo silny...szlam wtedy ulica i nie wiedzialam co zribic...l;ecialo ze mnie jak z odkreconego kranu...oczywiscie nikt nie zareagowal z przechodniow...doszlam z chusteczka przy nosie do domu i krwotok ustal, takie moje szczesie. Trzymaj sie kobieto! Alexia - duzo sie u Was dzieje, to fajnie. A gdzie chcialabys pracowac? Mysle, ze dobrze, ze macie takie plany na przyszlosc, najgorzej osiaść na laurach i nie miec zadnych ambicji! Wierze, ze Wam sie uda i o O\'Nilach bedzie glosno na wyspach! Dobra, koncze bo mi oczy siadaja....jutro naposze co u mnie (ale nic nowego sie nie dzialo...poza tym, ze sama obcielam sobie wlosy i nawet mi to wyszlo..). Koncze bo rodzna czuje sie zaniedbana...Jesli ktos mnie nie do konca dzis zrozumial to na usprawiedliwienie dodam, ze jestem po drinku...
  18. Hej Dziewczyny! odzywam sie zeby przypomniec Wam o sobie (przez ostatni tydzien mialam niezly sajgon, Julka przeziebiona i marudna jak nigdy). Do tego Piotr zabieral komputer do pracy bo mu byl potrzebny drugi komputer i byla odcieta od swiata. lece poczytac co u Was i pozniej napisze. Pap
  19. Witajcie! Dymek - duży buziak w czólko za zdrowko i jeszcze wiekszy kopnak w tylek na szczescie....zeby juz wszystko sie raz na zawsze skonczylo! bedzie dobrze! Wrcaj do nas szybciutko! Po powrocie razem pomyslimy jak scywilizowac nasze dzieciaki zeby same po sobie sprzataly...ja jak bylam w wieku Wojtak to sprzatalam swoje zabawki az sie kurzylo. Wojtus co prawda sprzata (pod grozba wylaczenia ulubionej bajki) ale robi przy tym mine jakby go najwieksza niespawiedliwosc na swiecie spotkala. Najlepiej jak w trakcie zabawy rozrzuca zabawki Julki i pozniej nie chce ich sprzatac bo mowi, ze kazdy niech sprzata swoje zabawki! Madrala! Trzymam kciuki za Ciebie! Kasia - nie zartowalas z ta iloscia fotek ;-) Wczoraj dostalam tylko te od weterynarza i pomyslalam \"to ma byc ten ogrom fotek?\". dzisiaj dopiero rano zobaczylam co tak naprawde mialas na mysli. bardzo dziekuje! Z przyjemnoscia poogladam sobie Twoja pannice! Zostawiam to sobie na wieczor, jak zoo pojdzie spac. Shenen - jak sie czujemy? Zadnych dolegliwosci? Mam nadzieje, ze wszystko ok, zreszta skoro masz sily zeby piec placki na 3 patelniach to musisz sie dobrze czuc. Pozdrowionka! Ana24 - z mężem wyjasnilismy sobie wszystko, ale zadne przeprosiny nie padly, ani z jego ani tym bardziej z mojej strony. Ale juz jest ok, jakies kolejne doswiadczenie za nami. Wojtus szczesliwy jak nigdy. juz sobie wyobrazam co w przedszkolu musial opowiadac, on sie ze wszystkim dzieli z dziecmi i pania przedszkolanka.... Dostalam dzis ta nowa spacerowke. Sporo sie naglowilam zeby ja zlozyc, ale w koncu sie udalo. Jest tak mala, ze Julka jedzila w niej po mieszkaniu. Niezwykle latwo sie prowadzi. lekka jak piorko, kosz na zakupy nawet wiekszy niz myslalam. Jedno ale: ten wozik jest taki maly, ze boje sie co bedzie jak Julka podrosnie, albo zimą jak zalozy grubą puchową kurtke....Ale do czasu zimy na pewno ją wykorzystam. Juz planuje wycieczke tramwajem do centrum z Julka (wczesniej tym wielkim i ciezkim wozkiem nigdzie dalej sie nie wypuszczalam). Ogolnie jestem bardzo zadowolona, Julka chyba tez. Czyli, ze sie oplacalo!
  20. A jednak jeszcze na chwilke... Dymek - zapomnialam Ci napisac jak podoba mi sie Twoj Kubus. Wiesz, dawno nie widzialam jego fotek i nie moglam uwierzyc jaki on juz jest duzy. Wielki facet i sliczny dfo tego. Trzeba bedzie panny odganiac od niego w przyszlosci. Super chlopczyk! gratuluje! IzaF- ja tez zapomnialam Ci napisac jakie wrazenie robi juz wasza sala. Pieknie sie tam robi. W porownaniu z tym co bylo to sala jest nie do poznania (pamietam zwlaszcza ta wanne w kuchni ;-) Fotografuj wszystkie zmiany to chetnie sobie poogladam. Trzymajcie sie cieplutko bo czytam, ze jaies chorobska sie do was doczepily. A sio!
  21. Witajcie kochaniutkie! Ana - moi sąsiedzi mają w calym domu na podlodze jasne kafelki. Nigdy bym nie uwierzyla, ze to tak piekenie moze wygladac. Wszedzie, nawet w sypialni i w pokoju u dziecka. Maja przy lozkach takie malutkie dywaniki, wiec jak wstaja to nie jest im zimno w nozki. Strasznie mi sie to podobalo bo ja w sypialni mam wykladzine. teraz sypialnie okupuja tez dzieciaki i strasznie mamy zaplamiona ta wykladzine, Wojtus a to soczek rozleje, a to Jula je jakies ciacho i rozsypie...a gdyby byly kafelki to raz dwa i po plamach. wcale nie jest u nich w domu zimno przez te plytki. W ogole mieli pieknie urzadzone mieszkanie, ach...gdyby nie kasa to tez chetnie duzo bym pozmieniala w domu... Leia - ja juz czekam na wozik...Podaje jeszcze raz linka, moze sie otworzy. Ja wybralam kolor granatowy. http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=176901217 Dymek - rozsądna decyzja z tym lekarzem. Teraz na pewno sie sprawa wyjasni! A ztym sniegeiem to nic mi nie mow....za oknem jest kompletnie BIALO! A mialam dzis na poczte jechac... Karolina - to musi byc zabawne jak Maksiu smiesznie nazywa rozne rzeczy. Wojtus jak byl maly to na czekolade mowil: \"kujaja\". I my do tej pory tak mowimy, albo na jajko mowil \"ajko\". Najlepszy byl jednak nietoperz bo mowil na niego \"toperz\" (chyba myslal, ze jak doda \"nie\" na poczatek wyrazu to zaprzeczy nietoperzowi...). A moze z wymową powinniscie isc do logopoedy. Im szybciej zacznie sie z nim pracowac tym lepiej. Sa podobno jakies fajne cwiczenia na poprawe mowy. Kochane! Kupilam woziczek spacerowke (juz Lei sie chwalilam). Podaje Wam linka: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=176901217 Z powodu malego wybory wybralam kolor granatowy bo uznalam, ze jak Julke glownie ubieram na rozowo to wozik czerwony nie bedzie do niej \"pasowal\'. Poza tym granatowy mniej sie brudzi.... Jutro juz powinien byc u nas. Nie moge sie doczekac. Inglesine wywieziemy do tesciow i u nich bedziemy z niej korzytsac. W okolicy, w ktorej mieszkaja tesciowei sa ladne tereny spacerowe wiec pewnie nieraz sie wybierzemy na spacerek a sprzedawac na razie nie mozemy bo czekam, az moj brat zwroci nam fotelik tez Inglesiny, ktory im pozyczylismy i wtedy sprzedam jako komplet z wozkiem. Sniegu mam po pas prawie...ciekawe czy w sobote faktycznie zrobi sie ladnie...juz chcialabym wyjechac nowym wozikiem na spacer... To na rzie tyle. pap
  22. Witajcie kochane! Ja tylko na sekundke... Leia - wklejam Ci linka wozka, ktory my chcemy kupic. Piotr chce kupic ją juz dzisiaj, zobaczymy... http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=176900940 Oki, uciekam. Objadlam sie za duzo makreli wedzonej i troche mnie muli....
  23. Hejka! Shenen - dobrze, ze z dzidziusiem wszystko ok! W nastepnym usg juz bedzie widac serduszko jak bije, ale super! A na dolegliwosci \"wewnetrzne\" dobra jest Tantum Rosa do robienia irygacji (ja po ciazy musialam stosowac). Do kupienia bez recepty w saszetkach, z tym, ze nie wiem jak to jest ze stosowaniem u kobitek w ciazy. Zreszta, napewno lekarz cos co zapisal. Leia - ja niemalze wszystko kupuje przez internet...mam wrazenie, ze niedlugo zaczne kupowac bulki z sieci ( w Piotrze i Pawle jest taka mozliwosc i pozniej przywoza zakupy do domu, nigdy nie probowalam bo trzeba jednorazowo wydac 150 zl, ale czasem takie rachunki place przy kasie wiec szkoda tego czasu i stania w kolejce). My wozek kupujemy jak zrobi sie juz ladna wiosna, bo w tej wersj za 369 zl nie ma spiworka do wozka. Dokupoimy go jak bedzie blizej jesieni. Tak wiec za 2 tygodnie moze bede zamawiac. Juz nie moge sie doczekac. Dymek - bierz sie za siebie i swoje zdrowko! Marsz do jakiegos kompetentnego lekarza! Nie mozesz przeciez sie zwijac co drugi dzien z bolu, ja bym nie wytrzymala...Podziwiam Cie! Monika - pamietaj, ze maz musi Cie przeniesc przez prog nowego mieszkania! Wiem, ze to sie robi zaraz po slubie, ale w koncu dzis tez jest niezla okazja! Naszczescie przestal padac ten cholerny snieg z deszczem. Od dwoch dni siedze w domu z Julka bo pogoda zapomniala, ze juz wiosna....Wczoraj Wojtus z przedszkolem pojechal topic Marzanne (tzn. palic) i oswiadczyl: \"zakonczylem zime\". Trzeba mu wierzyc na slowo!
  24. Witajcie! Leia - ja tez jestem na etapie szukania fajnej parasolki. Teraz mamy Inglesine magnum, jeszcze po Wojtku. Super wpzek, prowadzi sie go jednym paluszkiem, zadne przeszkody typy krawezniki, dziury nie sa problemem, Sprawdzil sie na plazy nawet, w piachu. Ale....no wlasnie....sam wozek wazy ok. 20 kg....z Julka to juz 30 kg a sama musze go znosic ze schodow jak ide na spacerek (mieszkam na parterze ale mam do pokonania jakies 12 schodow...). Wczoraj bylam w Auchan i przypadkowo zobaczylam wozeczek Chicco i...zakochalam sie! Zadnego innego nie chce! Ten wozek wazyl tylko 5,5 kg, bylam w szoku. Omal nie rozwalilam polek sklepowych bo chcialam go wyjac z polki i przyzwyczajona do ciezaru mojej inglesiny tak szarpnelam tym chicco, ze uderzylam nim w gorna polke. Ten wozeczek jest w wersji xs (chyba nawet tak sie nazywa, i jakis symbol ct, 0,4) i faktycznie jest maly ale dla dziecka w sam raz. Wszystko ma co miec powinien. Do tego nie ma dwoch rączek do trzymania tylko caly drązek a dla mnie to wazne ze moge pchac wozek jedna reka a druga trzymac np. Wojtusia gdy przechodzimy przez ulice. Kosz na zakupy nie jest duzy ale i tak uwazam, ze to najlepszy wozek jaki woidzialam. Niedlugo go kupujemy. W Auchan kosztowal 499 a na allegro 369 zł...roznica niezla. Kupie oczywiscie z internetu. To tyle. Mam nadzieje, ze pomoglam. Aha...sklada sie do malych rozmiarow, do kazdego samochodu wejdzie i co mi sie podobalo, to ze po zlozeniu trzyma sie go za specjalna raczke jak walizeczke. jest super! A.n.k.a. - kurcze, ale Was zrobili...chamstwo w bialy dzien. Ja w swojej zloscliwosci zazadalabym zwolnienia kelnera, ktory narobile tego bigosu! Oczywiscie tez wystawilabym im taka opinie, ze ho ho...Az boje sie pytac co teraz zrobicie? Moze gdzies poza miastem? My jak bralismy slub to sale znalezlismy dopiero pare kilometrow pod Poznaniem i bylo lepiej niz w centrum. Taniej i wokol ladne tereny, park a nie ruchliwa ulica. Mam nadzieje, ze szybko cos znajdziecie. Alexia - to OSTATNI atak zimy. Ja nawet chetnie ulepilabym balwanka. Czuje niedosyt bo tej zimy lepilismy tylko raz. A u nas od soboty ma przyjsc prawdziwa wiosna. Moze w koncu bede mogla schowac plaszcz.... Monika - suoper, ze masz zdolnego męża. Moj tata to tez zlota rąćzka i wszyscy w rodzinie korzystają z niego ile mozna. A szafe komandora bedizecie mieli w pokoju czy na korytarzu? W ogole to swietny pomysl, zasuwasz i nie widzisz co w srodku. Ja jestem zwolennikiem nie zagracania pokoju, lubie przestrzen, o ile na naszych 50 m2 z dwojka dzieci i wozkiem mozna mowic o jakims kawalku wolenj przestrzeni ;-) Dymek - oj narobila ta Twoja rodzinak, narobila....A Ty biedna za wszystko placisz...Az sie wierzyc nie chce jak to czytam. Jak to pieniadze (bo w koncu tak na prawde o to poszlo w tej historii ze sprzetem komputerowym) moze poroznic bliskich sobie ludzi. Ze swietami faktycznie problem. To czas pojednania jakby nie spojrzec, ale wiem ze tak latwo sie tylko mowi. Najwazniejsze, ze masz przy sobie Fila i Kubusia i oni zawsze beda sie wspierac. reszta musi sie dostosowac! Gotuje dzis rosolek, chyba znowu mi sie zagotowal....nie moge nigdy go dopilnowac, a jak juz wejde na forum to w ogole nic nie widze, nie slysze i nie czuje...dobra lece, zanim bedzie z apozno Papa
  25. Witajcie kochane! Ale sie to duzo dzieje! To super! Shenen - ciekawe co Ci lekarz powie...Rozumiem Twoje zmeczenie, masz do tego swiete prawo. Wypoczywaj sobie ile wlezie! Fajnie, ze sa szanse poprawy wzroku u Maji, same dobre wiadomosci! Iza U - super masz chlopakow! Biedny Bartus! Juz sobie siebie wyobrazam w sytuacji gdy dziecko sie dusi...ja mam zreszta jakas obsesje na punkcie duszenia i bardzo uwazam zeby dzieci a zwlaszcza Julka (bo Wojtus to juz zwierzatko bardziej rozumne) nic nie wziela do buzki...a jest to trudne bo bierze do swojej gebusi niemalze wszystko... Czytam, ze masz jakies problemy z mezem, bardzo Waam goraco zycze zeby sie wszystko ulozylo! Dymek - wspolczuje Ci tych problemow zdrowotnych, misi bolec, zwlaszcza w trakcie @...a bylas u innego lekarza? zawsze lepiej miec drugiego lekarza w zapasie. Pozdrowionka dla całej rodzinki! Kasia - ufff..mysle oczywiscie o Twojej @...Czyli wszystko po mysli, z praca tez bedzie dobrze! Zobaczysz! I oczywiscie nie urazilas mnie swoja wypowiedzia nt. mojego meza. Piotr nie jest jedynakiem, ale jego siostra nie mieszka w Polsce wiec tak jakby byl...Rodzicow odwiedza codziennie bo uwaza, ze tak trzeba, oni oczywiscie sa w pelni sprawni. Poza tym lubi ich odwiedzac, jak mowilam wczesniej jest bardzo zwiazany z rodzicami. ja ich tez bardzo lubie, wiec tym bardziej nie moge pojac dlaczego tak glupio Piotr wyskoczyl pod moim adresem. Bylo minelo, nie lubie dlugo sie gniewac ale przyznam, ze wkurzyl mnie wyjatkowo! Aga10 - Kamil widac jest ambitny nie tylko w czyatniu ksiazek, jak dostal drążek to teraz pewnie caly czas cwiczy. I dobrze, jest w tym wieku, ze jeszcze moze sobie wszystko naprawic. Ja glupia bylam i nie cwiczylam i dzis mam skolioze...nie duza ale jednak, pewnie na starosc da mi w kosc...dobrze, ze mąż rehabilitant ;-) Dottka- jestem zauroczona tą sukienka do komunii! Jak Julcia pojdzie do komunii to kupie jej taka sama! Sliczna! Skromna i gustowna. Szkoda mi tylko Oliwii jak sie musi meczyc z tymi naukami, co za idiotyzmy. lec szybko do tego ksiedza i zalatw sprawe. Jak mnie takie cos wkurza....jak mozna latwo dziecko zniechecic. Alexia - co u ciebie? Jak terrorysta? Pisz kochana bo tu brakuje tych potrojnych prszecinkow :-) Dobra kochane kobitki, lece dalej w siec. Kupilam dzis na allegro sporo ciuszkow (jeden zestaw wybralam optymistycznie w rozm. 34....a nosze 36). Musze sprawdzic poczte bo czytalam, ze fotki porozszylalyscie. Dobranoc!
×