Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elcia_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elcia_

  1. Witam słoneczka:) mam od samego rana ;podniesine ciśnienie. Az szkoda gadac. Kropelka - gratuluje śniegu - u nas ani jednego grama płatka sniegowego. :( a chciałam moje dzieci na sanki zabrać a tu nici. Yasmin - rób teścik rób - moze tobie się uda na zaciociowic;P ale hasło niemoge. Monia - dzieki za wyszukanie mi książeczki. Ja nie wiem czy to nie jest ta książka o kórej mi koleżsnka mówiła ze mi ja pożyczy więc wstrzymam się z kupnem. A i Mirek do mnie dzwonił on ma prace licencjacka i nie dał rady zrobić tego ale dzisja wieczorem siada i jutro do wieczora ci to wyśle. Obiecał mi. Więc prosze cię bardzo o cierpliwość:D bobasekm - chyba pójde do tego lekarza. bo dzisiaj znowu cierpie ałłłła.
  2. moniczko nospa na mnie dział zawsze i wszedzie - niezawodny lek. Może być jakieś owulacje czy coś w tym stylu. Nigdy nie prowadziłam kalendarzyka więc jakaś zielonkawa jestm z tego. Chyba będe musiała zacząć prowadzić bo mój mąż chcce syna więc chyba jakoś trzeba trafić:P. Mirek dał ci znac co z kosztorysem?? mamaejo - witaj wśród opymistek pałąjących szczęściem:D. Mam nadzieję ze bedziesz się czułą z nami tak dobrze jak my się czujemy dobrze ze sobą. - ale skomplikowane zdania buduje - ale to dlatego że po piwie jestem:P. Oglądnęłam sobie telekamerki - z małymi przerwami na W11 i na wspólnej. Musze powiedziec że powygrywali moi faworyci:D. teraz ide uspać julaska niewiem czy zdołam sie obudzic przed rankiem więc na wszelki wypadeczek mówię wam dobranoc:D. całuje i ściskam mocniutko dla wszystkich - nie będę wymieniac bo rozrosłysmy się i znowu o kimś zapomne a nie chcę tego. papa kobitki do jutra
  3. Kinia - masz termin porodu taki sam jak moja siostra:D. ona ma na 20 kwietnia. Ja tam mysle że będzie cóka. Lekarz jeszcze ostatnio nie powiedział jej co będzie bo tylko dawał 60% pewności więc Ania stwierdziła ze nie chce wiedziec. A jak już tak gadają to ja jej wróże dziewczynke. CMoja bratowa wiedziała w 6 miesiącu ze będą mieli chłopca. A mnie lekarz też na 80% powiedział dopiero pod koniec 7 miesiąca ze będzie dziewczynka. Więc skoro teraz nie może jej powiedziuec to wnioskuje z tego ze będzie dziewczynka:D. To nawet dobrze bo chcieli dla chłopca takie samo imię jak ja planuje:P. Więc jak będzie ONA to mam większe szanse hihihi. Zawsze się spieramy na ten temat z moją siostra. Bling - a ty nie popadaj w grobowo płaczliwe nastroje. Nie ma co sie stresować na zapas. Wiem ze rozmowy z koleżankami które gadają ze jest trudno, ze nie można znaleźć pracy i w ogóle że jest fatalnie i njalepiej to sie połozyć i czekac na zmiłowanie wpędzają człowieka w straszną deprechę. Ale wiesz co zawsez jest jakieś światłolo w tunelu i naprwde nie nalezy się przejmować tym co inni mówia - no chyba że podtrzymują cię na duchu. Kochanie wszystko się ułooży zobaczysz i rozwiązaniue problemó się znajdzie. Nie ma sytuacji bez wyjścia:D więc koniec smutasów!! Całuje cię mocno Yasmin - trzymam za twoją mamusie żeby ułożyło się wszystko pozytywnie. Zobaczysz będzie dobrze. Nie zamartwiaj się tak bo mama tyo tez wyczuje i będzie jej jeszcze bardziej źle. Bądź przy niej jak tylko będziesz mogła - nie koniecznie fizycznie ale tak jak mówisz telefonicznie. napewno oczątki samotności sa trudne - ale mama ma ciocie, ciebie siostr twoją. I zobaczysz że będzie dobrze. A jak tam ty i M. Mam nadzieje ze dobrze. Całuje cię mocno wczoraj dostałam jakiś atak jajników. Normalnie az mnie kręciło z bólu. takie skurcze miałam jakbym miałą zacząć rodzić. Tylko zastanawiam się co bym uroidziła. Normalnie nie wiem co się dzieje. Weszłam pod gorący prysznic i troszku mi ulzyło a zaraz po wyjściu znowu się zaczęło. Chyba będe zmuszona powiedziec mojemu kochanemu panu gin \"witam pana\". Brrrr az mnie ciarki na samą myśl o tym pzrechodzą. Straszne. Zapowieda się cięzki tydzień. A w piątek jeszcze wywadówka semestralna u Sarki. A za to w sobote jedziemy z miskiem sie odchamić - jedziemy do Opery:D. Raz w roku moja mama - pponieważ jest nauczycielką - załatwia bilety dla dzieci szkolnych no i my się łapiemy przy okazji. Fajnie trochę odetchne kulturalnie i podniose swoje kwalifikacje kulturowe:P. potem opowiem jak było:D. Lece teraz robic kolacje i chyba będę msiała się zadowolić telekamerami. Bo emka nie leci:P. Wrócę potem. Całuje mocno i ściskam E.
  4. No chwila wytchnienia:) Dziweczyny wy dalej w temacie zaciążania.. wiecvie jak byłam pierwszy raz na wizycie ginekologicznej to pan doktor - taki był mądry - powiedział mi ze mam bardzo duuuuze tyłozgięcie macicy i że będę miała poważne problemy z zajściem w ciąże jeżeli to już jakimś cudem mi sie uda to będe miała duuuuze problemy z donioszeniem dzieciaka a jak tio juz jakimś cuuudem się uda co jest mało prawdopodobne to nie wiadomo ci się będzie działo podcza porodu. Normalnie miała dośc wszystkiego po takiej diagnozie.Ale nic bardziej mylnego. Zaciązyłam za pierszym podejściem, donosiłam bez żadnych komplikacji i urodziłam w takim ekspresowym tempie i z taką łatwością że jak lekarz który był przy porodzie przyglądął się mi to stwierdził ze ja jestem wprost stworzona do rodzenia dzieci:P. No i jak tu wierzyć lekarzom. Jak poszłam stwierdzić ciąże to ten lekarz mi prostował tą macice normalnie myśąłm ze bdę rodzić tam na tym koźle. Jak to opowiedziałm miśkowi to on ani minuty się niezastanawiał tylko kazał mi zmienić lekarza i to była bardzo dobra decyzja. Teraz mam takiego fachowca ze mało który jest taki dobry:D. Także dziewczynki - Ejmi, Monia i te które chcą zaciązyć. Polegac prosze na swoim odczuciu i przeczuciu a lekarzy traktować z przymróżeniem oka. Normalnie się zdnerwowałam przed chwilkom tak że aż zasłabłam mało co. Mój mąż od mieiąca wie że leci na tą Malte i dopiero teraz się zreflektowął ze nie ma paszportu ważnego i wymienionego dowodu. Normalnie szlak mnie zaraz trafi. No bez jaj. latamy teraz wszyscy, dzwonimy po urzedach i póbujemy cos załatwic.. Mamulciu z tymi facetami to urwania łowy normalnie. Jak dzieci.,.. kropelka - ja widze ze my wszystkie jestesmy od siebie uzależnione. Ja też jak długo nie wchodze na kafee to tęsnię - normalnie szok:D. A co do diety to nie mam pojęcia cię oświecić bo nie byłam w życiu na diecie hihi. A chciałabym mieć jakąś dietetyczke kóra by mi opracował diete przytycie - cud... b.ona - z nerkami nie ma żartów. Pobadaj się i poj pIOW!! ale już ci to pisąłm wcześniej:D. Yasmin - chudniesz bo prowadzisz nerwowy tryb życia i masz bardzo napięta sysuacja osobista. Znamo to. Nerwy, napięcie, stresy to daje organizmowi w kość. Niemartw sie wszystko wróci do normy. Monia - dzisja szwagier ma robic twoje wyceny i będzie do mnie dzwonił po emila. Więc mam nadzieję że się wywiąże z tego:))
  5. Ejmi - z tym tyciem po ciązy masz racje - to wszystko jest wgenach. Jedni chudną a inni tyja. Ale nie pzrejmuj się tak kochanie. Jak będzie maluszek to nawet nie będziesz miała czasu pomyslec o tym ze tam troszku przytyłas. A pozatym to wiesz jak to mówią - kochanego ciała nigdy za dużo;D wi cmąż i tak bęcdzie zadowolny:D.
  6. a już wiem co miałam napisać gawit - domek fajny,. wygląda jak te resydencje z takich typowo angielskich filmów - bardzo fany i nastrojowy Wracaj do nasz szybko - będziemy tęsknić
  7. Cześć malestwa :)) Za oknem piekny poranek hehe - albo juz przedpołunie ale ja dopiero dotarłam do pracy i dla mnie dzień się dopiero zaczął:P. Ile doczytałam to doczytała a reszte nadrobie jak bedę miała chwilke. Monia i Yasmin - gratuluje zdanych egzaminów - zdolne kobietki z Was - :D. Monia - mam dwoje dzieci - a bardziej precyzyjnie to dwie córki:P. Sara ma lat 11 a Julia ma 2,5 rku (w sierpniu kończy 3 latka). Więc mamuską już jestem długo. My w tym roku obchodzimy 12 rocznibcę slubu :) stara juz jestem :P. A mój mąż zaczął przebąkiwac ostsnio coś o synu.:Bobasekm - nie denerwuj si etak bardzo. Każdy ma inne spojrzenie na pewne rzeczy - dla ciebie Ejmi jest pesymistką a Ejmi uważ że jest realistką. Ale kobietki nie denerwowac się tu - przywołuje Was do porządku:P No bo pzrez kolano:P Ejmi - dla mnie to ty i tak jestes uosobiebniem optymizmu i spokoju. Taki spokuj można od ciebie odebrać że aż miło tu czytać ciebie i twoje rady. Więc skarbie nie zmieniaj się:) Bo mnie jestes potrzebna własnie taka:) Bobasku - ja wiem z ety ostatnio dużo przeszłaś i pewne rzezcy mogą wydawac się inrygujące i wnerwiające ale prosze nie znikaj - co my zrobimy bez twojego poczuia humoru:D - ja was wsdzystykie potzrbuje tutaj - normalnie mój J mówi mi ze sie uzalezniłam:P. od Was hihihi. Ale takie uzaleznienie przynajmniej nie szkodzi zdrowiu jak papierosy czy coś innego:D. bling - mapa świetna. Skupiska nasze są bardzo symetryczne - po dwie osoby w kazdym zakątku Polski. Ale mam nadzieję ze jednak uda nam sie spotkac. Wakacje to dobry pomysł - weekend na wyjeździe. Ja sie piszę:D. kinia całusy i uściski dla całej reszty. potem nadrobie jeszcze to co powinnam:)
  8. Ejmi - po takim tygodniu pełnym wrażeń i nerwów napewno potrzebujesz spokoju i wyciszenia. A i zakupy tez bardzo bardzo podnosza na duchu:) życzę więc przyjemnego weekendu i miłego powrotu do domciu:). I całej reszczcie tez zycze wesołego weekendu. W niedziele dzień babci ja nie wiem jak ja przeżyje ten dzień bez mojej kochanej babci:(. Pójde co prawda do drugiej babci ale ....to nie to samo. Obie babcie kochałam, a jedną nadal mkocham bo jeszczecżyje ale tamta była mi bliższa i była taka moja, taka babcina i..... a nie zanudzm Wam.. bobasekm - a ja jeździłam na wakacje bardzo często za panny niedaleko Kielc na wieś do przyjaciól rodziców. Wiocha nazywa się Borowiec. lezy koło Krasocina jakos tak niedaleko Włoszczowej. No i mam super wspomnienia z tamtego okresu:D. Bardzo lubiłam te tereny...
  9. Witam moje skarby kochane. Normalnie jak to wspanale wrócić do świata:). Od wczoraj byliśmy odcięci. neta zero, proądu zro, i walnęło w nadajnik z ery więc telefonu tez zero....ale już spoko wróciluśmy do świata żywych:P i obecnych :)) Poczytałam co nieco jeszcze nie wszystko bo jakoś nie umię się odrobić ale nadrobie obiecuje. Monia ja jestem po 30 - mój rocznik to 1975 - więc przekroczyłam już magiczną liczbę 30:D. Twój mąż też zrobił bardzo sympatyczne wrażenie na nas. Szkoda tylko ze my się nie poznałyśmy:( ale chyba wszystko przed nami. W każdym razie Moniczko kuchnia wyszła co rewelacyjnie:) A propo to mój szwagier powiedziuał ze ta poprzednia ekipa remontowa zrobiłą wam bardzo dobrze i fachowo te pokoiki. naprawde powiedział zże widac profesjonalizm w tym. Niestety ja się na tym nie znam więc nie moge się okreslić a pozatym nie widziałam bo jak onilatali z metrem i mierzyli mieskznaie twoje to ja pisałam im te cyferki. Ciekawe czy doczytają jak i co hihihi. Bo ja bym nic z tego nie wiedziała:P.. Monia - i nie wiem jak się to stało ja też nie mam od ciebie zdjęć. Pośij mi bardzo cię proszę, bo twój emil tez mi się zgubił a Mirek go będzie potrzebował. A ja ci odeśle moje foty...mój mil elcia_31@o2.pl Ejmi - nie przejmuj się tam jakimis pomarańczkami - wszystko ci się uda zobaczysz. Zrób koniecznie to co musisz i starajcie się o bobaska. Czasami wizyta u gina nie jest opymistyczna ale wdze że u ciebie nie jest az tak źle. Ja tez miałam dwa torbiele na jajnku - brałam sterydy. i już ich nie ma. ale to było pare lat temu. Więc u ciebie tez się wchłoną. Ja ide do gina po tą luteinę chyba - bo jakoś chce zadziałać w swerze grubości mojego ciała. Jak się nie uda to olewm już to i kicham. W końcu taka mnie Pan Bóg stworzył no i pewnie mam taka zostać:). Powodzenia życze skarbie:). axxh - witamy w naszym gronie - odwiedzaj nas często albo najlepiej zakotwicz się tu:) b.ona - ja tez miała wypalanke robioną po urodzeniu Sarki. Do tej pory nie ma śladu po niej. A badanuia cytologiczne mam robione jak się pojawię na wizytach ginekolo. A to nie często bywa przyznaje się. Jak nie mam potrzeby to nie ide po proistu. Mój lekarz się smieje ze jak ja do niego dzwonie i się umawiam to chyba jestem w ciąży:P. hihihi. Ja po prostu nielubie takowych wizyt. Ale teraz będe musiała się iśc przebadać. Bo jakieś nieregularne mam cykle i w oóle coś mi się pokręciło po tabsach. Yasmin - słonko - co się źle zaczyna to się dobrze kończy - wiem ze to marne pocieszenie bno do końca roku jeszcze 11 miesięcy ale zawsze to jakieś światełko. Mam nadzieję ze u siostry to jednak nie gruźlica tylko jakas niedoleczona grypa albo alergia. I ze wszystko szybko się wyjaśni i będzie dobrze. Życzę ci tego z calego srducha:)) kropelka - miłej imprezki ci życze jutro no i miłych klachó dzisja. Trzeba od czasu do czasu się rozerwać i odstresowac:)) Mój mąż się będzie odsterowywał na Malcie a ja nie wiem chyba u siostry w żywcu. Ale to dopiero w lutym niestety -0 do tego czasu będe musiała jakoś wytrwać. Mam nadzieję ze mi się uda - zresztą jak siadam na topicu z Wami to tez się odstresowuje - bo powiem co mi na wątrobie siedzi:P. A wy mnie wyczytacie i jest oki:)) kuleczka - miłego czekoladowania:D. U nas wiatr się już uspikoił i jakos nie wieje wcale. To dobrze bo to wczorajsze to był horror. Normalnie masakra. Bobasekm - kuruj sie i męża i Alka tez. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. makabra z tymi chorobami normalnie. Atakują ze szkoda gadac. bling - to dobry pomysł z tą mapą. I ja tez bym była bardzo chętna na spotkanko;)) Już się pisze na liste:D. Możesz napisać sobie ze ja jetsem z Tychów to tak na śląsku sobie leż. tym górnym. No ale się rozpisąłam uuuuu. No cóz teraz lece sprzatac zległości dalej a potem znowu wpadne. Całuje i ściskam
  10. matko jak zawiewa. Normalnie mam wrażenie ze zaraz mi okna wypcha do środka. Ale miło w taką beznadziejną pogode posiedzieć w domciu, w ciepełku i przy mężu:D. Ide dokończyć serial.
  11. Gawit - na siłę nic nie wyjdzie. Nam dopiero się udało jak ześmy odpuścili. machnęłiśmy rę ką i stwierdzili ze co ma byc to bedzie. No i było:P. Albo inaczej jest i ma już dwa i pół roku:) Wam się też uda tylko nie myśl o tym cały czas bo naprawde to działą bardzo negatywnie. A podświadomośc robi swoje.... Ejmi - nie dziwie sie tacie . Skoro zawsze było tak ze to on chorował a mama koło niego skakała to wiesz to jest dla niego coś nowego i chyba tata sam nie potrafi się odnaleźć w tej sytuacji. Daj mu pomarudzić i ponarzekać. Wszystko wóci do normy jak mama wóci do domciu i znowu tatao poczuje się pewnie:). Zobaczysz będzie dobrze:) Duzo wytrwałości i cierpliwości ci życzę. magdalenko - miło mi ze i tutaj zaglądasz - przynajmniej zaciągniesz trochę dobrej pozytywnej energii. trzymaj się skarbie.. Alexh - czekamy na fotki. A co do nastroju - to akurat dzisja jak już pewnie miałas okazje doczytac nie mam szans myśleć o dołowaniu się:P. Jutro mam wolny dzień ale tylko do południa bo potem jade ze szwagrem poracować:P. hihihi. Tym razem w jego budowlanej branży, będe jego przewodnikiem hehehe. Ciekawe jak mi to pójdzie:). Bobasekm - co sie to stało ze ci plany w łeb wzięły?? Taka byłąs radiosna z tego powodu. Moze jeszcze nic straconego???? Moze się jednak uda to co planowaliście?? Ja w każdym razie życzę ci z tego z całego serca. Nalezy ci się duza przyjemność:)) Yasmi - coś ostatnio nas omijasz słonko. Wpadaj częściej - jak mozesz:)) I pamiętaj ze jestem z Tobą i myślę o tobie cały czas.Widzisz są jeszcze luidzie dobrego serca na tym świecie. Zobaczysz że wygra prawda i sprawiedliwośc. A ja trzymam za to kciuki. Ale się rozpisąłam. Pozdrawiam cała resztę słoneczek
  12. cześc słonka - przyszłam z kalchów:). Wypiłyśmy kawke i pogadałysmy:) Mobnia - mój szwagier będzie remontował mieszkanie tej mojej znajomej. Normalnie ja tu jakieś prowizje marketingowe będe musiała dostawac od niego :P. hihihihi. Chyba sie upomne o to:P. ide zrobić kolacyjke. Potem kompanko, ustypianie Julki. No a potem jestem do dyspozycji mojego Miśka:). Wpadne się jeszcze pożegnbac przed spaniem
  13. Wróciłam z biura. Bling - to raczej biuro nie moze żyć beze mnie. Normalnie jak mnie nie ma i pootem wracam to nie wiem gdzie ręce włożyc:P. No ale tak to już jest - pńskie oko konia tuczy. Monia - trzeby by było o takiej petycjii przedłużenia doby pomyuslec i może do jakiegoś ministra wystąpic o nią hihihi. Ci na górze wszystko potrafia to moze jakies czary mary:p. Yasmin - walcz skarbie ile sił znajdziesz. I nie dajcie się. Nic nie wóci życia twojemu tatusiowi ale winni powinni ponieśc kare za to co narobili. Ejmi - życze mamusi szybkiego powrotu do zdrowia. I miło słyszec że dobzre sie mama czuje :)). wiecie co dzisja miałabym skasowane auto. czekaliśmy z miskiem w MC donaldzie - na mc drivie na zestawy i z boku podjechali jacyś młodzi chłopaczkowie i zaparkowali auto przodem do naszego prawego boku, no i poszli do srodka ja nagle patrze a to auto rusza w nasza stronę jak wyskoczyłam z nieg krzyknęłam na nich a oni musieli użyc nielada siły to auto zatrzymac normalnie ich samochód przygniutł ich do naszego auta. na szczęście nic się nie stało ale by było. Serce to mi do tej pory klepie nerwowo. Ładne jaja. Ide do koleżanki na klachy. Wpadne potem. Narazie papapa.
  14. Moniczko - to życzę starań i udanych prób :) mam nadzieję ze za chwile będziemy słyszec dobrą nowinę w postaci \"dziewczyny zostaniecie ciociami\":D bobasku - no taki już mój żywot. Niestety teraz pisze do was z pracy - musiałam się tu znaleźć. Mnie naprawde brakuje doby jakby doba miała 34 godziny to pewno tez by było za mało:P. A energie to czerpie chyba z mojego optymistycznego podejścia do życia. Posyłam ci całusem troszku energii
  15. Wpadłam na moment pokukac sco słychac. Ejmi - ciesze się ze mama już po operacji. Skoro lekarze mówią ze wszystkoposżło gładko i dobrze - to jest duży sukces. pozrowienia dla mamy i reszty rodzinki. bobasekm - nie martw sie tym że nia masz ochoty widziec się z nkim - ja tez miałam po zabiegachtakie okresy. Tylko ja to miałam tak ze po prostu siadałam w auto i jazda do mamy. pamiętam jak po pierwszym zabiegu mój mąż musiał wyjechał na delegacje na cały dzień ale zostawił samochód w domu. ja osłąbiona bo to człowiek mimo wszystko musi pare dni poleżec żeby dojśc do ładu i składu a ja czułąm sie na prawde bardzo źle. No ale wzięłąm się w garść i w dniu kiedy wyszłam ze szpitala - brat mnie odebrał - wykąpałam się w domu pozbierałam manele i taka osłabiona, z bólami skurczami i innymi dolegliwościami wsiadłam wtedy jeszcze w naszego malucha i pojechałam do mamusi. 30 km miałam do pokonania. Normalnie szok - ja ja to zrobiłam półprzytomna, załamana i w ogóle no ale u mamusi doszłam do siebie i to była jedyna osoba poza taa i siostrami z którą chciałam być...Węc uwierz mi ze ci wierzę bobasku ze nia masz ochoty widziec nikogo. Magda G - wpadaj ajk najczęściej my ci tu przywrócimy dobre nastroje i wiare w szczęście.. Zobaczysz spotkasz jeszcze tego jedynego i będziesz szczęsliwa. Życzę ci tego bardzo bardzo:))
  16. cześć słonka kochane. Włąśnie wygramoliłam się z lóżka i staram się dojśc do siebie ale jakoś mi to chyba opornie idzie:P. Mam troszku pracy do zrobienia w domciu a potem teścia odwoże - jako kierowca dzisja będę pracować:P. A potem jeszcze spotkanie z księgowym - przekształcamy firme w spółke z o.o no i podjęłam się ze zajmę sie tym. Monia - mnie tez wczoraj strasznie jajnik bolał i to tez lewy - ale my uważamy, chociaz mój mąż ostatnio coś przebąkiwał o synu:). To znaczy ja chętnie ale jeszcze nie teraz. Za jakieś dwa lata. Julka idzie od września do przedszkola więc trzeba troche pożyć:P. lece wpadne potem. Całuje wszystkie
  17. hihihihi ale macie rozwalające te teksty. Ejmi i gawit - rozbawiłam się normalnie jak mało kiedy:D. A teraz to juz na pewno uciekam spac... peerfumy chanell i nic poza tym :P.... Dobranoc robaczki :)
  18. włąsnie sie dowiedziała ze chłopaki zepsuli jakiś cylinderek - nie wiem o co biega - i kazali mi zrobi c sobie kawe bo sie zapowiada na dłóższe posiedzenia. No powiedziali żebym posżła sobie do domciu :(( Bobasku - skarbie ty teraz jestes zupełanie usprawiedliwiona - masz prawo do zmiennego nastroju i humorków. Wybaczone masz
  19. Wpadam do was w przerwie naprawy samochodu. Mój J zabrała się do wymiany moich szcę samochodowych bo już normalnie jak hamowałam to ABS działał z kazdej sytuacji - a to nie jest normalne. Więc - naprawiamy samochód - to znaczy ja trzymam lampe i gupio gadam zeby było nam weosło a J się meczy biedak. Ale zadzwoniłam po kumpla mechanika bo jakos nam nie idzie ta napfawa. Chyba mechniakmi nie będziemy:P. Ciekawe czy jutro będe miała czym jechac - musze teścia odwieść bo gdzies jedzie na jakąś delegacje no a potem jestem umówiona z księgowym (teraz to sie tak nazywa hihihi). Więc w jakiś cudowny sposób musze mieć środek loomocji w postaci mojej BMW - icy.....najlepiej jakby była z hamulcami, chociaż moze jakby byłe bez to bym szybciej docierała na miejsca :D - ale głupie zarty mnie się trztmają ale jakiś mam humor taki dzisiaj. Nie wiem czy się śmiać czy płąkać. Mój Misiek jedzie na Malte a raczej leci na ttydzień w lutym - na jakąś konferecję biznesową z moim bratem oczywiście - bo oni wszędzie razem się poruszają - smiejemy sie ze jeden umie pisac a drugi czytać - dlatego nie mogą sami jeździć:P. a ja zostaje w domciu z dzieciakami. Chyba do siostry wpadne na te pare dni.... troche mi zal ale cóż... Yasmin - ja już co prawda p[isąłam co nieco do ciebie ale podpisuje się wszystkimi rączkami i nóżżkami pod tym co napisła kuleczka.....Skarbie pamiętaj że M tez ma swoje nerwy i cierpliwośc i zę On cię kocha. ide luknąć jak idzie wymiana klocków w hamulcach.... wpadne potem
  20. cześć kochane poczytałam wszystko - a troche tego naprodukowałyście:) więc staram się ustosunkowywać do wszyskich. Monia - nie ma za co dziękować. mam nadzieję że jakoś się dogadasz ze szwagrem moim bo on nawet jest kumaty człowiek - jak na szwagra. W końcu po to mamy siebie żeby pomagać sobie nawzajem w miare możliwośc, my akurat mamy możliwość pomocy bo jesteśmy blisko siebie, ale inne nasze pzryjaciólki tez mogą liczyć na nas.. Yasmin - ja też bardzo bardzo mocno cię przytulam. Ale zaraz musze zaznaczyc ze pzrełoze przez kolano tez....Słonko - nie odpychaj osoby która jst przy tobie w bardzo trudnych dla ciebie momentach. Wiesz dobzre ze mozesz na M liczyć. On jest przy tobie i stara się pomóc ci. Wiem ze ty jestes w bardzo trudnym okresie i to jeszcze potrwa troszku bo to nie jest tak ze znika za pomoca czarodziejskiej różdzki, ale ty otrzebujesz ciepłą i bliskości twojego Miska...Daj mu to chociaz troszku odczuć. Pomysl co by było jakbyś teraz została bez niego?? naprawde tego chcesz?? Kochanie pamiętaj że najłatwiej jest zranić kogoś bliskiego włąśnie w takich momentach rozpaczy, zatracenia i zagubienia ale potem może być trudno naprawic to wszystko. Jestem z Tobą myszko i przytulam jeszcze raz bardzo bardzo mocno:)) A specjalnie dla ciebie - przeczytaj sobie i dedykuję Ci Psalm 23. Ejmi - własnie masz bardzo dobre nastawienie i myśl dalej tak pozytywnie. Tez mocno cię przytulam i pozdrawiam mamę i reszte rodzinki. Jestem z Tobą myślamiA co do cioci to wiesz - ja się będę cieszyc...podobnie jak pewnie cała reszta:P. Ale to tez moze być zwiazane ze stresem i szczepieniem i innymi czynnikami. Ale bądźmy dobrej myśli:D Bobasekm - tak to bywa z facetami. Niestety sa gorzsez niż dzieci. Dzieciaka to zaprowadzisz za rączkę dio lekarza i nie mają prawa stawiac oporów a z facetami - szkoda gadać. A teraz panują różne choróbska i trzeba być ostrożnym. Całuje . kropelko - pozdrawiam cię bardzo bardzo i całuje. jak tam mąż na zwolnieniu?? Wydobrzał?? Całuje i sciskam całą reszte zbieram się do domciu bo ide z Sarą dokontroli. Wpadnę do was później. całuje i sciskam
  21. Ejmi - pzrede wsztystkim musisz myślec pozytywnie. Podtrzymuj mamusie na duchu i wspieraj ja bo ona tego potrzebuje, zresztą tata pewnie też. Zobaczysz na pewno wszystko będzie w porządku. Bedzioe trudny dla ciebie ten tydzień a już na pewno będzie trudne czekanie do czwartku. czas się bedzie dłużył, ale w piatek zobaczysz ze wyjdzie słonko i uśmiech na twojej twarzy.. Bedzie dobzre i nie myśl o najgorszy, słyszysz...Nie wolno no .... pamiętaj bo przełoze przez kolano jak to kiedys yasmin napisała kuleczce:P. Ale powaznie - ejmi trzymajsi.e i nie myśl o najgorszm bobasekm - najlepiej skup się teraz na sobie, dojdź do siebie, musisz nabrać sił i myśleć o dzidzi. A te plany macie bajeranckie. Normalnie życze Wam wszystkiego naj, naj. Ale będzie udana imprezka. Kochane moje i de usypiać Julke wpoadne do was potem. Całuje was papapa
  22. Bobasku - pzrede wszystkim bardzo się cieszę skartbie że powoli doichodzisz do siebie a pzrede wszystkim że pięc dni po zabiegu a tobie już wróciła chęć do dzidzi. To bardzo dobry objaw i tylko tak dalej. Wylecz się do konca, zrób badania, bierz leki i po paru miesiącach starajcie się. :)) Zobaczysz będzie dobrze. Buziaki dla ciebie AlexH- teoretycznie najlepiej pierwszą ciążę jest przejśc prze 30 - tak to ponoć jest. Nie wiem. U mnie to dopiero instynkt macierzyński sie rtozbudził jak urodziłam :P. Powaznie jakos wcześniej na ten temat nie myślałam. Po prostu zaszłam w ciąże, pochodziłam te 9 miesięcy, urodziłam i... wtedy byłam najszczęśliwsza na świecie:)) czasami to chyba rzeczywiscie ten instynkt macieżyński płata figle i ujawnia się jak już urodzisz. Którz go tam wie?? W każdym razie życzę powodzenia.. napewno będziesz wspanałą matką. A i wiesz taki zwyczaj jest tutaj - zdjęcia sobie posyłamy - więc prosze bardzo:). mój emil elcia_31@o2.pl. czekam Yasmin - moze rzezcywiscie skorzystaj z pomocy psychologa. Wiesz faceci sa bardzo - wbrew pozorom - słabi i naprawde jak im poświęcasz ało czasu albo poczuja się jacyś odpychani czy coś w tym stylu to moze się to różnie skończyć. M cię potzrebuje i to cvhyba bardziej niż ty Jego. Rozmawiaj z nim bo wiesz zę to jest najlepsze lekarstwo na zwiazki i ich naprawę. Monia - szwagier był zrobić pomiar u mnie. Polatał po mieszkaniu i policzył cioś tam a potem powiedzuał ze wieczorem zadzwoni z kosztorysem. Ciekawe coz tego wyjdzie. Na gg pośle ci zaraz jego nmer to się zdzwoń z nim i powołaj na mnie. On będzie chyba kojarzył ze to o ciebie chodzi bo trułam mu d**e dzisiaj stro ...:p A co jak fachura to niech wie że nia ma obijania się:P. Bling - pozdrowionka dla ciebie. Widze ze też się nasłuchałas jakiś takich historyjek o facetach. J anie lubie czytac tamkich historii bo one rzeczywiscie sieją zwątpienia. szkoda gadac. Magdalena - sa szczęśliwi ludzie - popatrz jak nas dużo. mam nadzieję ze ty tez do nas dołączysz. czarnula-la - zglądaj zaglądaj i zakotwicz się - skoro jesteś szczęsliwa - to dawaj przyłącz się do naszego towarzycha:)) uciekam kąpać małą. Misiek pojechał gdzies na jakieś spotkanie a ja zaraz musze odwieść koleżanke os Sary która prezyszła tu z lekcjami. teraz głup[ieją w pokoju normalnie mam wrażenia ze mi dom rozniosą. jakieś niewyżyte te dziewczynki. Ściskam i buziaki ślę
  23. Ejmi - skarbie własnie się miałam pytac gdziue ty nam się zapodziałaś... Nie martw się. Trzymam kciuki za mamusię i będe się modlić o jej zdrowie. Ty też się trzymaj i życzę wytrwania i dużo cierpliowści. ściskam . Daj znać jak sie sprawy mają jak będziesz miała czas i mozliwości.. Czekamy.
  24. AlexH zanim ja trafiłam na nasz topic to tez czytałam różniste tematy i jedno było pewne - wszędzie ktoś kogos zdradzał, wszędzie ktoś się czuł oszukany, i takie inne a tu... mamy swoje problemy osobiste, małżeńskie, rodzinne i inne też - jak każdy przeciez jestesmy tylko ludźmi, ale my tu wszystkie potrafimy pzrede wszystkim cieszyć sie z tego co mamy i to jest nasze szczęście :)). A jak mamy problemy to wiem ze tutaj każda mnie wyczyta, pocieszy i jest przy mnie po prstu ot tak - jak przyjaciólka... także wiesz my tu też czasami użalamy się i wyżalamy na nasze problemy - ale to jest chyba normalne... Wpadaj do nas i zakotwicz się u nas na dłuuuuuugo. Całuje
  25. AlexH witamy pięknie u nas... napisz coś o sobie i przyłącz się do naszego grona... kropelka - coś pięknego to jest naprawde - takie wzruszjące i dotykające...
×