Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hally

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nie nadrobiłam zaległości, bo Krzysiowi się ząbki zaczynają, cierpi mój maluszek :( w nocy budzi się co godzinę, w dzień też jest niespokojny, popłakuje i ciągle tylko coś w buzi musi mieć, ze smoczkiem się praktycznie nie rozstaje, a wcześniej właściwie go nie używał. Smaruję mu dziąsełka Dentinoxem, ale to pomaga na chwilę, wczoraj kupiłam ibufen-jak to cholerstwo w gardło gryzie, normalnie nieporozumienie jakieś, że takie rzeczy dla dzieci robią! Mąż jak wróci wieczorem kupi Camilię. s0niu nie byliśmy nigdzie :( ale to długa historia i nawet nie chce mi się do tego wracać...
  2. cześć kobietki :) nie mam ostatnio za bardzo czasu, mam spore zaległości, doczytam Was sobie jutro i poodpisuję :)
  3. cześć :) Ja przy pessarze nie plamiłam na brązowo, ale wodnistej wydzieliny miałam masę, wkładki zmieniałam kilka razy dziennie. Brzuch mnie nie bolał, ale skurcze miałam, na które dostałam Fenoterol i do nigo Isoptin oraz MgB6. Pierwsze wypróżnienie też wiązało się z lękiem, a okazało się, że niepotrzebnie, najlepiej pojeść sobie czegoś na rozluźnienie i będzie ok ;) Czasami też myślałam, że krążek mi się obsunął, bo był nisko, kontrolowałam jego położenie co drugi dzień, bo musiałam aplikować sobie globulki. Krzysiu chory, zaraził się od mojego męża, wczoraj byliśmy u lekarza, dostał tonę leków, na szczęście oskrzela czyste. Mnie też coś zaczyna łapać. Mamy wesoło teraz-choroba, skok rozwojowy i ząbki, najgorszy moment skoku już za nami i wczoraj mały zasypiał już sam, a wcześniej przez tydzień trzeba go było bujać w łóżeczku i oczywiście nie obyło się bez płaczu. Pogoda paskudna, więc przymusowe siedzenie w domu :( s0nia kup sobie coś na nerwy jak nie wyrabiasz, żebyś nie wyżywała się na Marysi, bo to z nią spędzasz najwięcej czasu i najłatwiej będzie na niej swoje nerwy rozładować. Dobrze, że masz siłownię, tam też zostawisz sporo ładunku ;)
  4. o kurcze, ale się rozpisałyście :) przeczytałam tylko troszkę. Jola ja miałam zdjęty krążek ok. godz. 19 a o 21 byłam już na porodówce z regularnymi skurczami ;) Magda ja Krzysia nie karmię piersią, więc mogę wcześniej wprowadzać nowe pokarmy s0nia uważaj z tym zwykłym mlekiem, bo ono bardzo nerki dziecka obciąża, nie powinnaś jeszcze go Marysi podawać nawet jak dobrze je toleruje. Mówiłaś lekarzowi, że dajesz zwykłe mleko? jak mi się uda później doczytać resztę, to odpiszę
  5. Jolcia witaj :) Szczerze jestem w szoku po tym co napisałaś, bo do tej pory spotykałam się z opiniami, że lekarze w UK nie wiedzą czym jest krążek itp... Co do współżycia, to my mieliśmy absolutny zakaz, nawet producent krążków na swojej stronie podaje taką informację, poza tym mój gin opowiadał mi o pacjentce, która współżyła z krążkiem i zakończyło się to krwotokiem! Dziwię się bardzo, że mogliście współżyć, bo przecież orgazm powoduje skurcze, a skurcze powodują skracanie się szyjki, która i tak jest krótka, hmmmmm.... Karina ja też nie mogę się powstrzymać przed jedzeniem słodyczy, co prawda wróciłam do swojej wagi sprzed ciąży, ale i tak nie czuję się dobrze, mam cellulit i oponkę na brzuchu, których chcę się pozbyć. Krzysiulek dzisiaj bardzo marudny i płaczliwy, nie wiem już czy to ząbki czy skok rozwojowy, a może jedno i drugie...
  6. cześć :) ostatnio nie zaglądałam, bo z mężem mieliśmy sporo spraw do pozałatwiania i nie było nawet czasu na kompa. Oświeciło nas, że nie mamy żadnego dokumentu tożsamości Krzysia, a pod koniec października lecimy na wakacje za granicę, więc szybciutko robiliśmy zdjęcia i złożyliśmy wniosek o dowód :) będzie miał fajną pamiątkę kiedyś, dowód jak miał 4 miesiące :) Aleksa super fryzurka :) s0niu mam nadzieję, że pogodzisz się dzisiaj z mężem ;) Karina super, że jeszcze karmisz :) Iga a można tak ciągle mleczko zmieniać? Bebilon niestety najdroższy z tych wszystkich, my teraz trochę zaoszczędzimy na mleku, bo mamy na receptę Bebilon i za puszkę 450g płacę 7,50zł Krzysiowi przeszedł ten płacz przy jedzeniu, ale ma dni, że je bardzo mało ok. 400ml na dobę. Zaczęłam mu podawać jedzonko ze słoiczków, bardzo mu wszystko smakuje, dzisiaj jadła dynię z ziemniaczkiem-bleeeee, ale małemu smakowało :) Ząbki już się przebijają, tzn widać już coś białego, ale dziąsełka nie są opuchnięte, Krzysiu jest tylko troszkę bardziej marudny, trudniej mu zasnąć i łapki ciągle w buzi trzyma, a jak się ślini! Nocki pięknie przesypia, nawet 12h ciągiem, ale bywa, że obudzi się wcześniej na jedzonko. Teraz śpi, czekam aż wstanie i będziemy się kąpać :)
  7. Aleksandra ulga co? :) Nie wiem co się z tym moim dzieckiem dzieje, nie chce jeść :/ jak poczuje mleko w smoczku, to drze się, jakby go ktoś obdzierał ze skóry! A wodę i herbatkę o dziwo pije chętnie, a wcześniej pluł. Wczoraj wypił tylko 400 ml, przedwczoraj 550ml, dzisiaj do tej pory tylko 300ml :/
  8. Z Krzysiem jest wszystko ok :) pediatra powiedziała, że wg niej nie ma powodów do niepokoju, mały pięknie się rozwija, jest silny i ogólnie bardzo jej się podobał :) ale jakby mnie to jeszcze martwiło, to da nam skierowanie na usg, ale póki co uważa, że nie ma sensu go tam ciągać jak chłopak piękny i zdrowy :) Aleksandra czekam na wieści od Ciebie! s0niu jak czytam o Marysi, że wraca w zakazane miejsce, to przypomina mi się moja szopunia Tosia, tyle że ona tysiąc razy podchodziła do miejsca, na które się uparła, aż udało jej się osiągnąć cel ;)
  9. Aleksandra czekamy na wieści! Ja ciągle mam schizę, że w ciąży jestem, chociaż miałam okres. Nawet mój mąż przedwczoraj się mnie spytał czy w ciąży nie jestem, bo mam takie samo spojrzenie jak w ciąży byłam, hehe :) w sumie to teraz nawet by mi to pasowało, bo w pracy wykopali mnie z mojego stanowiska i wracam na dużo gorsze... Ja ćwiczę 6weidera, nie daję rady tylko jednego ćwiczenia wykonać, robię tak jak na tych filmikach, tylko nie trzymam nóg cały czas w powietrzu http://www.6weidera.com/filmy.php s0nia nieźle z tym nocniczkiem :) musisz mieć zacięcie, żeby Marysię tak często sadzać :) iga ja szczepiłam Krzysia na rotawirus i szczepionką skojarzoną 6w1. Pneumokoki zostawiam na później, jak Krzyś będzie miał kontakt z większą grupą dzieci. Konsultowałam wybór szczepionek z dwoma lekarzami z rodziny, bo podobnie jak s0nia obawiałam się, że firmy farmaceutyczne niepotrzebnie nas naciągają, no i opinia ich była taka, że na rota warto zaszczepić maluszka, bo on najciężej przechodzi zakażenie, starsze dziecko lepiej sobie radzi, na pneumokoki najlepiej wtedy jak dziecko idzie do żłobka, przedszkola albo ma rodzeństwo w wieku przedszkolnym. Karina każde dziecko rozwija się w swoim tempie, dlatego nie patrzę na kalendarz, że tego i tego tygodnia Krzysiu powinien robić to czy tamto, ale ciemiączko mnie martwi-jutro idziemy do lepszej pediatry.
  10. s0niu brawa dla Maryni :) Ciemiączko mnie niepokoi, bo jest inne niż było, Krzysiu do tego zrobił się bardzo niespokojny, kiepsko śpi, budzi się w nocy po kilka razy, a już ładnie nocki przesypiał-chociaż to zrzuciłabym raczej na skok rozwojowy.
  11. Aleksandra dzięki za cytat :) szperam ciągle w sieci i szukam informacji, ale w sumie każde dziecko jest inne i nie powinnam się sugerować co było w przypadku innych dzieci. Ania zaczęła taki etap, że teraz siniaki będą, ostatnio mówiłam właśnie do męża ile to takie dzieciaczki muszą się nacierpieć-kolki, ząbki, siniaki, guzy itp... s0niu ja nie podejrzewam u Krzysia wodogłowia, bo obwód główki ma teraz ok, zmierzyłam tylko raz wczoraj i były 42cm, więc ok. Boję się bardziej o ciemiączko, żeby za szybko nie zarosło, bo wtedy mózg nie ma miejsca i deformuje się dziecku głowa i twarz. Pamiętam, że jak mój gin odwiedził mnie po porodzie, to coś powiedział na tą malutką główkę Krzysia, ale już nie pamiętam co. Pediatra, do której chodzimy na szczepienia jest jakaś dziwna, nie mam do niej zaufania, mierzy główkę za każdym razem i ogląda ciemiączko, ale nie nanosi wartości na siatki centylowe. W ogóle nikt mi nigdy nie wspomniał, że ciemiączko Krzysia jest za małe, dopiero sama wyczytałam o tym niedawno.
  12. Karina mi też jest trochę żal, że Krzyś tak szybko rośnie, a z drugiej strony strasznie cieszą mnie jego postępy. Aleksa jesteś biedulo zdana teraz sama na siebie i rozumiem, że jest Ci ciężko z dwójką maluchów, tym bardziej jak Ania teraz zrobiła się bardziej mobilna, pewnie jak była mniejsza było łatwiej. Dobrze, że ćwiczysz, rozładujesz się, emocje opadną. s0nia brawa dla Marysi :) ja nie mogę się już doczekać jak Krzysiu zacznie ganiać, póki co rwie się do siadania, wystarczy podać mu ręce, to od razu siada :) Martwi mnie znowu jego główka. Jak się urodził, to obwód miał 32cm-malutko, po 6 tygodniach było już 39cm-za dużo, teraz jest 41cm czyli w normie. Ciemiączko od początku było malutkie 1x1, a mam wrażenie, że od wczoraj zrobiło się sporo mniejsze, jest mniej wklęsłe i nie pulsuje :/
  13. s0niu oby tylko w późniejszym czasie nie było skutków ubocznych wprowadzania nowych pokarmów wcześniej. Wiem, że nasze babcie inaczej wychowywały dzieci, nie cackały się tak jak my teraz, ale czasy też są inne, jedzenie inne-bardziej nafaszerowane chemią, dzieciaczki delikatniejsze. Krzysiu jest alergikiem, alergię ma po mnie, więc ja szaleć nie będę, chociaż przyznam się, że dostaje już marchewkę ze słoiczka, soczek pół na pół z wodą i kleik kukurydziany, a dzisiaj dostał troszkę kaszki ryżowej z jabłuszkiem. Wielką frajdę daje mi podanie mu czegoś nowego, on jeszcze tak ładnie je łyżeczką i wszystko mu smakuje :)
  14. s0niu super, że chodzisz już na siłownię :) nie chcę się wymądrzać, ale to mleczko krowie dla Maryni to chyba jeszcze za wcześnie troszkę, żeby alergii się nie nabawiła. Krzysiu jak miał miesiąc potrafił obrócić się z brzuszka na plecy, a teraz właśnie sporadycznie mu się uda, a na brzuszku wytrzymuje max 5min. i zaczyna się wściekać. Aleksandra ładny numer z Ani, że babcię ugryzła :D masz rację, że postępy dziecka strasznie cieszą, ja się nie mogę na Krzysia napatrzeć jak bawi się zabawkami i próbuje wszystkim do buzi trafić :) iga oj, chyba skok rozwojowy niezły Olcia zaliczyła, tyle nowości, super :) Karina ja też ostatnio jem lody jak wściekła i ogólnie słodycze, a niby na diecie jestem ;) ale nie jem chleba, ziemniaków, makaronów, smażonego itp...
  15. Aleksandra super wieści :) bardzo się cieszę, że wszystko ok :) Ja podobnie jak s0nia miałam pierwszy okres zaraz po połogu, a właściwie jeszcze w trakcie, bo 5 tygodni po porodzie. Teraz mam właśnie 7-dniową przerwę, dzisiaj 3 dzień, czekam na okres i się stresuję. Karina Krzysiu przekręci się na plecki, ale nie zawsze, czasem leżąc na brzuszku denerwuje się i zaczyna płakać. s0niu Krzysiu właśnie od weekendu bierze zabawki w rączki, ogląda je sobie i wkłada do buźki :)
×