Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hally

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hally

  1. Magggda pessar sobie zachowaj, bo jak jeszcze kiedyś zajdziesz w ciążę, to może się przydać. Wydzielinę kremową w większej ilości miałam już wcześniej, ale teraz to była taka galaretka-tak właśnie czop opisują, a odchodzi zazwyczaj kilka dni do dwóch tygodni przed porodem, więc dużo czasu nam nie zostało ;) Mój młody też od kilku dni mniej aktywny.
  2. Karina cewnika nie masz się co bać, ja miałam raz zakładany i tylko przez chwilkę szczypało, później nie czułam nawet, że go mam, po zdjęciu nie miałam żadnych problemów. Znieczulenie też nie boli. Zastrzyki w brzuch też dostawałam-po laparoskopii i tego nie wspominam najlepiej, ale Ty będziesz znieczulona, więc nie powinny być nieprzyjemne. A po cięciu możesz bardzo szybko dojść do siebie, każda kobieta przechodzi to inaczej, najważniejsze, żebyś wstała jak tylko będą kazali i starała jak najszybciej się wyprostować. Jak będziesz się ruszać, to szybciej dojdziesz do siebie, najgorsze jest leżenie i użalanie się nad sobą. Będzie dobrze :) Aleksandra to faktycznie fajną grupę wsparcia sobie zorganizowałyście :) dzięki temu pobyt w szpitalu był na pewno przyjemniejszy :) Magggda to masz termin 2 dni po mnie :) Mojego czopu było tylko troszkę i nie był podbarwiony krwią ani różowy, tylko kremowy półprzezroczysty. Skurczy nie mam, tzn mam takie jak zwykle, ale znów mnie trochę czyści i podbrzusze pobolewa jak przed okresem. Ja jutro też mam wizytę u lekarza, jestem ciekawa co powie :) i ciekawe co z moim pessarem, bo planowo mam go jeszcze cały tydzień nosić.
  3. odszedł mi kawałek czopu :) ciekawe kiedy coś więcej będzie się działo :) jak powiedziałam mężowi, to myślał, że już rodzę :D
  4. Aleksandra w piątek mam wizytę, to dowiem się jak ten mój mały łobuz daleko zszedł ;) Karina do cesarki musisz się wydepilować, ale chyba sam wzgórek wystarczy. Trzeba być na pewno na czczo, nie wiem czy lewatywę też robią. To jak długo będziesz leżała po zależy od znieczulenia jakie dostaniesz, ale zwykle leży się 8-12h. Do planowanych cesarek zazwyczaj jest znieczulenie podpajęczynówkowe-czyli masz zniesione czucie od pasa w dół, ale jesteś świadoma cały czas. Po operacji pielęgniarki będą pomagały w opiece nad dzieckiem-w niektórych szpitalach jest tak, że przynoszą dziecko tylko do karmienia, Tobie też będą pomagać-wymieniać podkłady itp... z siusianiem nie będzie problemu, bo będziesz miała cewnik, zdejmą dopiero jak będziesz mogła wstawać.
  5. s0niu fajnie, że masz już moskitierę :) Karina mówisz, że nie było za fajnie, mnie to czeka pewnie w przyszłym tygodniu, mój mąż już się biedny doczekać nie może ;) Szkoda, że synek się nie obrócił :(
  6. Karina daj znać jak było :) Ja chyba zaraz się zdrzemnę, ostatnio ciągle śpię... organizm chyba zbiera siły do porodu ;)
  7. s0nia wczoraj grzebałam tak po sieci i znalazłam stronkę, na której jest pokazane jak tradycyjny stanik przerobić na karmnik :) gdybym na nią wcześniej trafiła, to nie mordowałabym się tak z tymi typowymi karmnikami! No, ale jak już jeden mam, to zwężę sobie w nim ciut obwód. A z tymi moskitierami to ciekawe..
  8. Karina my imię wybraliśmy już bardzo dawno, ale też mieliśmy z tym kłopot, bo jak mi się jakieś podobało, to mężowi nie i odwrotnie. W końcu padło na Krzysztof Michał, Krzysztof po teściu a Michał po moim mężu :) oprócz teścia Krzysztofa mam jeszcze kuzyna o tym imieniu ;) Mam dużą rodzinę i prawie każde imię się powtarza. Chciałam nawet, żeby synek był Michał, bo podoba mi się to imię, ale mąż powiedział, że każdy się będzie naśmiewał, że "tańcowały dwa Michały, jeden duży, drugi mały" :D no i dlatego będzie Krzyś :) Zależało nam na imieniu nieudziwnionym, ale też nie oklepanym, a Krzysiów w sumie mało jest :) Pochodziłam trochę dzisiaj po sklepach z bielizną, są i owszem staniki dla karmiących, niektóre nawet fajne, ale obwody od 75 wzwyż :O a na mnie 70 jest za luźne :( Chyba przerobię sobie ten stanik, który wczoraj odebrałam z poczty, bo już nie mam siły!
  9. Dzisiaj mam męża w domu-święto normalnie :) więc wykorzystałam okazję i pojeździliśmy po mieście i pozałatwialiśmy sporo spraw :) odebrałam też wynik GBS-czyściutko :) O czym mogą świadczyć skurcze zlokalizowane u góry brzucha, pod biustem? Wczoraj miałam takie pierwszy raz. A powiedzcie mi dziewczynki, czy Wasze maluchy napierały/napierają mocno na szyjkę? Mój mały tak ostro ciśnie, że aż mnie boli, bo pessar lekko się przesuwa! s0nia Marysia marudziła pewnie po szczepieniu, mam nadzieję, że już lepiej? Walka z cycusiem mówisz nadal trwa :) Karina to ładne zakupy zrobiłaś :) Ja walczę ze stanikiem do karmienia, zamawiam na allegro, bo u mnie w sklepach tylko takie zwykłe bawełniaki, które zaraz się rozciągają, a ja chciałam taki na elastycznych fiszbinach. Zamówiłam jeden-za luźny pod biustem. Zamówiłam drugi z firmy Alles i cholercia też za luźny! Już nie mam siły na te staniki! Obmierzyłam się porządnie, sprawdziłam rozmiar z tabelą, a i tak klops :O A jeżeli chodzi o imię to macie jakieś typy chociaż? Aleksandra nie dziwię się, że nie masz czasu zaglądać, przy takich maluszkach jest co robić :) Co do mojego lęku przed porodem, to ja nie boję się bólu, ani tego, że coś pójdzie nie tak. Może to się wydawać dziwne, ale wstydzę się tego całego obnażenia, że będę musiała tyle czasu z gołym tyłkiem leżeć itp... Wiem, głupie to, ale jakoś tak mam...
  10. Byłam dzisiaj u położnej, bardzo miła kobieta, nadrobiła za wczoraj ;) Dostałam od niej sporo książeczek, mini kosmetyki nivea, płytę instruktażową i kalendarz na pierwszy rok życia dziecka :) posłuchałam też tętna synka-serduszko wali jak oszalałe :) Następne spotkanie za 2tyg, to już ona do mnie do domu przyjdzie, a później to już po urodzeniu małego :) s0niu ja właśnie w pepco wczoraj te zakup robiłam ;) bodziaków mam akurat całą masę, część w rozm. 56, ale większość i tak 62, więc będę miała co latem ubierać, śpioszki dokupiła bo miałam tylko jedne welurowe, a jak będzie chłodniejszy dzień, to się przydadzą. Mam też fajne różne spodenki, ogrodniczki itp... Karina podziwiam, że masz teraz siłę na robienie tych wszystkich zakupów, ja po wczorajszym miałam serdecznie dosyć, a kupiłam tylko kilka brakujących rzeczy i sklep mam blisko. Została mi wanienka do kupienia, kupimy jak będziemy jechali za tydzień do lekarza. Czekam jeszcze na kuriera z moim stanikiem-karmnikiem i jestem gotowa. Boję się jak diabli!
  11. s0niu to ładną Marysia ma już wagę :) szkoda, że te plasterki nie pomagają. Do położnej idę jutro na 10, zobaczymy ... a Karina faktycznie już kilka dni się nie odzywała. Byłam dzisiaj jeszcze w sklepie i dokupiłam kilka śpioszków, bo praktycznie nie miałam, sobie kupiłam klapki pod prysznic do szpitala i kilka pierdółek do domu.
  12. spotkanie z położną nie doszło do skutku, bo poszła sobie do lekarza i nawet mnie nie uprzedziła, że jej nie będzie! Wkurzyłam się! Dam jej jeszcze jedną szansę-na jutro się umówiłyśmy na 10, mam nadzieję, że tym razem mnie nie wystawi. Za to wróciłam z bólem brzucha i skurczami ...
  13. s0niu jak męża nie ma w domu w ciągu dnia, a później nagle jest cały dzień, to wręcz przeszkadza, prawda? ;) Ja nie mogłam się na początku przyzwyczaić jak mój mąż przestał w delegacje jeździć i był codziennie w domu, wkurzał mnie strasznie :P Za godzinkę idę spotkać się z położną.
  14. My byliśmy dzisiaj na komunii mojego kuzyna, pogoda cudna, posiedzieliśmy sporo na powietrzu, fajnie było :) Wiecie, dopadł mnie okropny strach przed porodem! Ja chcę, żeby synuś siedział i siedział w moim brzuszku :)
  15. Karina jeszcze zapomniałam napisać Ci odnośnie CC. Nie musisz mieć w tym szpitalu, w którym pracuje Twój lekarz, chyba że ten się uprze, że to on chce Cię operować i wystawi skierowanie do konkretnego szpitala.
  16. Marafia najważniejsze, że krążek trzyma :) a Ty się oszczędzaj, dużo leż, wstawać zaczynaj po trochu, stopniowo. Będzie dobrze :) Mi dzisiaj skończył się 35 tydzień, za 3 tygodnie będę miała zdjęty krążek i niech się dzieje co chce :)
  17. Karina do terminu masz jeszcze troszkę czasu, to może faktycznie maluszek jeszcze się obróci, życzę Ci tego! A czujesz jakby próbował wykonać obrót? s0nia fajnie, że pogodziliście się z mężem :) ja na połów bym się nie wybrała, bo dla mnie to nic ciekawego, ale nad samo morze bardzo chętnie :) Aleksandra my remontowaliśmy się prawie 9 miesięcy, ale robiliśmy wszystko sami po pracy i dlatego tak długo nam szło, została jeszcze łazienka, ale jakoś nie rwiemy się ;) Ja już praktycznie zdrowa, ale mąż z gorączką chodzi, wczoraj wygoniłam go do lekarza-dostał antybiotyk. Powinien poleżeć trochę w łóżku, ale musi pilnować chłopaków na budowie, bo ważną rzecz mają teraz do zrobienia.
  18. s0nia no połowy się nie udały, ale rybki mąż i tak przywiózł, pozwiedzali sobie chłopaki Darłówko i Ustkę, no i w sumie zadowoleni wrócili. Może kiedyś jeszcze sobie pojadą, ale wtedy ja i mały też jedziemy-oczywiście nie na połowy, ale pooddychać morskim powietrzem :) Choroba nas rozłożyła, a mąż musiał niestety na budowę dzisiaj jechać, szkoda mi go, bo ma jeszcze gorączkę :( Ja całą ciążę nie chorowała, chociaż wszyscy wkoło chodzi i prychali, dopiero teraz mnie wzięło, ale już przechodzi. Mam nadzieję, że szybko pogodzisz się z mężem. Faceci też czasem miewają humorki ;)
  19. Aleksandra mocno Cię zasypało? Karina mój lekarz chce, żebym miała skończony 38tc ze względu na to, że synek jest ułożony główkowo i są chwile, że napiera na szyjkę, a jak zacząłby napierać po zdjęciu pessara, to mogłabym zacząć od razu rodzić, a w 37tc dużo dzieci musi trafić jeszcze do inkubatora i dostawać leki, a tego chcemy maluszkowi oszczędzić. Jeżeli Twoje maleństwo jest ułożone pośladkowo, to nie powinno się nic zacząć od razu dziać, bo pupcia jest miękka i nie spowoduje rozwierania szyjki, no chyba że wody odejdą, ale na to nie ma się już wpływu. Dobrze, że nie zdecydowałaś się na obracanie maluszka w brzuchu. Może sam się jeszcze obróci-trzymam kciuki! s0niu czekamy na relację :) My z mężem oboje chorzy, leżymy jak te dwa zdechlaki :(
  20. jeszcze trochę i ja też nie będę miała tyle czasu na komputer ;)
  21. Marafia a który to u Ciebie tydzień teraz? Ja byłam dzisiaj u lekarza, wszystko jest ok, mały waży już 2530g :) krążek będę miała zdjęty pod koniec miesiąca, chyba że coś zacznie się wcześniej dziać ;)
  22. Witam się po bezsennej nocy :O jeszcze krew z nosa mi się na dokładkę lała! Karina ja dostałam globulki zapobiegawczo, na początku wydzieliny miałam bardzo dużo, teraz już mniej. A z tym seksem, to masz rację ;)
  23. Marafia nie martw się :) a powiedz mi, lekarz przepisał Ci jakieś globulki dopochwowe przy krążku? Ja mam i muszę aplikować sobie co drugi dzień, to przy okazji kontroluję sobie, że krążek mam cały czas na tym samym miejscu, bo dotykam go czubkiem palca.
  24. s0niu a co to, spać nie mogłaś? Mój mąż nie wypłynął w morze, bo wiatr jest za silny :( szkoda, bo tak się szykowali i cieszyli na ten wyjazd. Jakieś przeziębienie mnie rozłożyło :O całą ciążę nie chorowałam, a teraz na końcówkę mnie dopadło...
  25. Karina nie spotkałam jeszcze osoby, która powiedziałaby coś złego na temat tej książki :) s0nia a czemu chcesz odejść z wątku? Jutro się okaże czy mąż wypłynie-zależnie od pogody. Ja byłam dzisiaj u mojego lekarza i uspokoił mnie, że wyniki mam dobre :)
×