Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hally

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hally

  1. Karina nie ma za co :) Ja mam sporo energii i dużo bym chciała zrobić, ale wiem, że nie powinnam, dlatego stopniowo dozuję sobie wszystko. Aleksandra takie oderwanie choć raz w tygodniu na pewno dużo daje :) żaka trzymam kciuki! :) ja mam jutro wizytę
  2. Aleksandra no to super :) Mam koleżankę, która rodziła w grudniu, kupiła wózek baby design, wyjeżdża nim tylko na taras i już 2 razy reklamowała koła! Czytałam, że właśnie koła są w wielu wózkach najbardziej awaryjne.
  3. po odejściu czopa już chyba nie, ale nie jestem pewna, zawsze pozostaje drażnienie sutków :D
  4. Karina fajny ten wózeczek, który wybrałaś :) też go miałam na swojej liście ;) jak chcesz, to wejdź sobie na stronę www.bangla.pl można tam poczytać opinie użytkowników. noussa super, że udało się krążek usunąć :) a siostra urodziła? żaka to może jakiś mały seksik? ;) podobno czasami pomaga ;) Ja też mam ostatnio zapał do sprzątania, ale strasznie szybko się męczę, więc muszę robić sobie odpoczynki.
  5. s0nia gdyby ten nowy model x-landera miał uchwyt do przenoszenia gondoli i ogólnie większą gondolkę, to na pewno bym go kupiła, bo podoba mi się wizualnie i wiem, że się sprawdza, wiele mam poleca. Mam nadzieję, że ten nasz wózek też się sprawdzi :) U mnie też strasznie wieje i zimno jest.
  6. Karina x-landery bardzo podobają mi się wizualnie, kolorystykę też mają fajną. Ten najnowszy model ma już możliwość ustawienia spacerówki tył-przód, ale za to nie ma kilku opcji, które miał model poprzedni.
  7. s0niu to są skurcze na pewno, bo brzuch robi się w momencie twardy jak kamień i boli tak, że ledwo mogę się ruszyć. Przeciąganie małego jest lekko nieprzyjemne, ale nie boli. U mni też właśnie straszna wichura się zerwała, musiałam okna pozamykać, bo bałam się, że wyrwie!
  8. cześć kobietki :) Jakaś szalona pogoda dzisiaj, rano pochmurno, później piękne słońce, teraz znowu pochmurno i wieje strasznie... Żaka ja już teraz miewam takie bolesne skurcze, które po godzinie właśnie mijają, raz miałam co 10min. a drugi raz co 15min, to są podobno te skurcze Braxtona-Hicksa. Aleksandra a dajesz małej coś na te kolki? Karina ja właśnie też chciałam kupić tego x-landera xa, ale zrezygnowałam z niego, bo w budce od gondoli nie ma uchwytu do przenoszenia i gonolka trochę mała mi się wydawała. Zdecydowaliśmy się na Boldera, mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawował, tak wygląda http://www.swiatwozkow.pl/wozki-implast-c-31_286.html?osCsid=e1a3ef058bbf3b1de09258d67dfb4b28 s0nia super, że córeczka tak ładnie noc przespała :)
  9. s0niu oj, czarna owca zawsze się trafi, masz rację :( my sąsiadów mamy w miarę ok, tylko pod nami mieszka taki pijaczek, co śmieci znosi do domu i boję się, żeby jakieś robale do nas nie przylazły, chociaż jego żona jakos stara się to wszystko ogarnąć. Myśleliśmy nad kupieniem x-landera, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na Implasta Bolder SD. żaka czytałam, że z rozwarciem można nawet kilka tygodni chodzić! Mój gin mi opowiadał, że miał pacjentkę, która była u niego na wizycie o godz.17:00, jej mąż pytał kiedy będzie rodzić, bo już była blisko terminu, ale gin stwierdził, że szyjka twarda i zamknięta, więc jeszcze trochę. O godz.19 dzwoni do niego mąż pacjentki i mówi, że żona ma regularne skurcze, lekarz myslał, że jaja sobie z niego robią, ale faktycznie miała skurcze i o 21 urodziła! :) A z tą wagą z usg to różnie może być, bo jest określana na podstawie pomiaru główki, brzuszka i kości udowej. Ja tam myslę, że mój mały nie będzie miał więcej niż 3600 ;)
  10. s0niu no ja dziękuję bardzo za to 5700 ;) w 29 tyg. mały ważył 1600, teraz pewnie będzie miał koło 2kg. Fajnie, że macie swój domek :) nikt nad głową nie hałasuje, nam w sumie też nie, bo na ostatnim piętrze mieszkamy, ale nie ma to jak swój domek :) żaka ja teraz obwód brzucha mam 98cm ;) Dziewczyny czy zdarzały się Wam bolesne skurcze Braxtona-Hicksa?
  11. s0niu słyszałam o tym czyszczeniu plaży w TV. Karina a ja znowu nie mogę się doczekać porodu i w sumie to chciałabym już, ale wiem, że dla dobra małego trzeba jeszcze poczekać. żaka to ładna waga już jest :) a Wy z mężem kruszynki byliście ;) ja miałam 3600 a mój mąż 3400 urodzony po terminie z zamartwicą i 4pkt.! Ciekawa jestem jaki nasz synek będzie, bo z usg wychodzi, że wyprzedza równieśników o 3 tyg.
  12. s0niu kolega przyszedł, bo mój mąż go poprosił o wgranie systemu do nowego komputera, ale nie sądziliśmy, że się tak zasiedzi ;) Jak mały się urodzi, to będziemy codziennie spacerować :) Zazdroszczę spacerków nad morzem ;) na wakacje często do Dźwirzyna jeździmy, bardzo lubimy tą miejscowość. żaka daj znać po wizycie :)
  13. jednak nigdzie nie wyszliśmy, bo przyszedł kolega męża i dopiero przed chwila poszedł
  14. s0niu dziękuję za radę :) ładna pogoda dzisiaj, mąż zaproponował mi krótki spacer, ale nie wiem czy powinnam?
  15. s0niu bardzo mi przykro z powodu pieska :( Ja myślę, że będzie Wam brakowało sierściucha w domku i za jakiś czas zmienicie zdanie ;) Wczoraj te skurcze ładnie mnie nastraszyły, miałam co 10min!!! Na szczęście minęło... Dzisiaj brzuch twardnieje dość często, ale nie boleśnie. Mg B6 biorę 3x2 tabl. i mam też Fenoterol na skurcze. Karina mi nic nie puchnie, ale czytałam, że właśnie należy dużo pić i jak najwięcej wypoczywać z nogami uniesionymi wyżej, najlepiej powyżej linii bioder.
  16. Ja do chusty też nie mogłam się długo przekonać, ale opinie fizjoterapeutów i mam, które używały częściowo mnie zachęciły, dlatego chcę spróbować :) dzieciątko nie może w chuście przebywać dłużej, niż 2h dziennie, wtedy jest to bezpieczne. Dla mnie byłaby to duża wygoda, bo mieszkam w bloku na IV piętrze bez windy i znoszenie, a potem wnoszenie wózka, po to, żeby wyjść po małe zakupy nie bardzo mi się uśmiecha, a tak małego siup w chustę i ręce mam wolne ;) ale zobaczymy jak to w praktyce będzie. Coś mnie dzisiaj skurcze męczą :O miałam już 2 naprawdę bolesne, wzięłam nospę i mam nadzieję, że przejdzie. Nie chciałabym jeszcze rodzić, bo dopiero 31 tydzień mi się zaczyna.
  17. Aleksandra, ale są też chusty, których nie trzeba wiązać, mi koleżanka pożyczy swoją na próbę i jak mi się spodoba, to wtedy sobie kupię. A może poszukaj na allegro, na pewno będą jakieś używane.
  18. cześć kobietki :) Aleksandra a masz może chustę? Jeżeli tak, to małą do chusty a synka w wózek i jazda :) u mnie po staremu, kość łonowa daje o sobie znać, szczególnie w nocy, ale i tak jest już ciut lepiej, niż 3 dni temu.
  19. pomyłka, str.7 a pessar oznaczony jako 6 ;)
  20. ja mam założony pessar kołnieżowy-jest na 6str.
  21. s0niu wiem co znaczy rozstać się ze zwierzakiem :( jak oddawaliśmy szopunię, to było mi bardzo ciężko, mimo tego, że była z nami tylko pół roku, nadal za nią tęsknię, ale wiem, że tym bardziej teraz jak muszę leżeć nie dałabym sobie z nią rady, a trafiła w naprawdę dobre ręce i mieszka z drugą szopunią. noussa obawiam się, że sama pessara sobie nie wyjmiesz, chyba że partner Ci pomoże. W Anglii są też polscy ginekolodzy, może poszukaj takiego? Tylko sprawdź opinie o nim, bo moja koleżanka rok temu trafiła na takiego rzeźnika, który dał jej tabletki poronne, a ona chciała na podtrzymanie ciąży! Karina z tego co wiem, to pessary są niemieckie, ale na wyspach ich faktycznie nie znają. żaka są różne rodzaje pessarów, więc ta ginka miała po części rację, bo są i takie, które należy wyjmować i myć, ale te, które my mamy do takich nie należą. Wiedziała, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedziała gdzie ;) Tu jest stronka producenta pessarów, opisane są wszystkie rodzaje: http://www.herbich.pl/highres/pessary.html
  22. s0nia ja ogólnie uwielbiam zwierzaki i w dzieciństwie miałam chyba wszystkie możliwe, nawet biedronki :D ale to prawda, że do kociaków mam największy sentyment, to takie mądre stworzonka :) A czemu nie będziecie mieli już więcej zwierzaków?
  23. s0nia dobrze, że krwawienie się zmniejszyło. Karina my mamy kotka, który był potrącony przez samochód. Ktoś podrzucił go rannego do piwnicy bloku, w którym była kotka z małymi, a stamtąd trafił do schroniska. Na drugi dzień po tym jak trafił do schroniska my akurat z mężem tam poszliśmy po drugiego kociaka, mieliśmy wtedy roczną kotkę i jak zobaczyliśmy tego biedaka, to od razu wiedzieliśmy, że chcemy mu pomóc. Zabraliśmy go do domu, to była niedziela, a w poniedziałek miał operację. Miał strzaskaną miednicę, paskudne złamanie kości udowej z przemieszczeniem i rozcięta na całej długości drugą tylną łapę. Wet, który go operował jak się później okazało nie miał uprawnień do przeprowadzania tego typu operacji i zrobił sobie zwyczajnie eksperyment na naszym kocie! Rany się nie goiły, było coraz gorzej i wylądowaliśmy z kociakiem u wspaniałego chirurga zwierzęcego w Gnieźnie-jechaliśmy 100km w jedną stronę. Wet musiał od nowa operować, bo tamten partacz wstawił kociakowi śruby nie w tą stronę! Ale teraz młody jest już zdrowy, biega jak szalony, jedynie jak siada, to tą złamaną łapę prostuje, co bardzo śmiesznie wygląda :) A Twoja sunia miała dużo szczęścia! Niesamowity ten facet, który ją potrącił :) julaula super, że z mleczkiem już lepiej :) żaka ja co prawda jeszcze z pessarem, ale mój gin mi opowiadał, że miał pacjentkę, która w obu ciążach miała zakładany krążek i praktycznie zaraz po jego wyjęciu zaczynała się u niej akcja porodowa, drugie dziecko urodziła 2h po wyjęciu krążka. Mówił też, że większość pacjentek rodziła w okolicach terminu, a były takie, którym trzeba było poród wywołać, więc wychodzi na to, że jest to sprawa indywidualna :) A jesteś już gotowa na poród?
  24. s0niu koty zostają z nami, nie ma innej opcji :) kotka boi się dzieci, więc nie sądzę, żeby rwała się do małego, a kocurek zawsze kładzie się w nogach, więc nie sądzę, żeby małemu coś groziło z ich strony. Miałam jeszcze jednego stworka-szopa pracza ;) ale nie byliśmy do końca świadomi co to za zwierzak jak ją kupiliśmy i niestety, ale musieliśmy się z nią rozstać :( szopy to ogólnie cudowne, kochane i strasznie inteligentne zwierzaki, można je w pełni oswoić (my Tosię odkarmiliśmy butelką, trzeba było ją karmić jak dziecko co 3h, nawet w nocy ;)), ale trzeba takiemu zwierzakowi zapewnić osobne pomieszczenie, w którym będzie można go zamknąć pod nieobecność właścicieli, bo wyobraźnia szopa nie zna granic-potrafi odkręcić wodę, kurki z gazem, otworzy każdą szafkę, wszystko chwyci łapkami, bo ma je sprawne jak małpka. Tęsknię bardzo za tym potworkiem, ale przy dziecku nie dałabym rady z nią, bo nie miałam gdzie jej zamknąć jak psociła.
×