Winnie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Winnie
-
Barburko ja widzę efekty po brzuchu.Jest mniejszy łątwiej się zapina spodnie spódniczke.No chyba,że wątroba tudzież pokrewne organy się zbuntują.Wtedy to już nic nie pomoże.
-
Witajcie.Chwila oddechu.Wczoraj miałam zaganiany dzień wróciłam dopiero o 18 i nic mi się nie chciało.Barburko masz rację.Ciągle za czymś gonimy.Wczoraj wkurzyła mnie pewna panienka.Natrętna.Koniecznie chciała ze mną podpisać umowę na wpis w Panoramie Firm.Nie przemawiało do niej to,że bardzo grzecznie acz stanowczo odmawiałam.Potrafię miło być asertywna.Jednak mając na względzie,że to jest jej praca i robi to co musi umówiłam się znią w mieście.Czekałam i zmarnowałam 0,5 godziny.Jest niewiele rzeczy których nie toleruję wsód nich jest niepunktualność i niesłowność.Nigdy nie obiecuję czegoś czego nie jestem w stanie wykonać.I tu się wkręciłam.Obiecałam,że schudnę i cóż -muszę.No ulżyło mi.Byłam wczoraj zła na panienkę i z tej złości weszłam do sklepu i kupiłam sobie kurtkę.Może warto częściej się złościć.Do rzeczy.Liczenia punktów idzie dobrze.Staram się jeść wg.zasad.Właściwie to jem.O efektach trudno jeszcze mówić aczkolwiek waga drgnęła ale za mało,żeby się już cieszyc.No kawka wypita,sprzątanko czeka chęci brak,pogoda się robi ładnie biało od szadzi..Jest dobrze.
-
Witajcie dziewczyny nastał nam kolejny listopadowy dzień.Oby do świąt.Ja tylko na chwilkę bo mam dzisiaj jeżdżony i papierkowy dzień.Idę myć głowę.Pa.I miłego dnia
-
Bajko ja też czuję się \"kózką\" co patrząc na moje gabaryty no i wiek jest trochę infantylne.Ale co mi tam.Z wnuczką potrafię biegaći skakać. Chodzi mi tylko o to ,że te wywiadówki,problemy są poza mną.To było okazuje się bardzo fajne.Z perspektywy czasu oczywiście.
-
Chyba jestem nienormalna.Pisałam wam,że rok temu mój mąż miał zawał i od tamtego czau jestem w ciągłym lęku,że coś się stanie.Teraz przed chwilą słyszałam jakieś dziwne odgłosy i moja rozbujała wyobrażnia już mi podpowiedziała,że coś się dzieje.Oczywiście nic się nie działo ale serce mam w gardle.Psychoza jakaś czy co?
-
Witajcie dziewczyny.Miałam chwilkę czasu i poczytałam sobie ostatnie strony.I mam wrażenie,że życie mi szybko uciekło za szybko.Nie przeżywam już wywiadówek,pierwszych randek mówie oczywiście o dzieciach.Córka wyprowadziła się na drugi koniec Polski nie mam możliwości jako babcia przeżywania pierwszych dni wnuczki w zerówce a telefon i skype to nie to samo.Syn nie myśli o żeniaczce.I tak się razem z mężem dopieszczamy psychcznie .Naprawdę nie wiem kiedy to przeleciało.Kurcze jeszcze nie czas na refleksje.Ale wy chyba jak tak czytam to naprawdę jesteście \"kózki\".
-
Barburko oby twoje słowa zamieniły się w złoto
-
Witajcie kochane ale dopiero wróciłam z miasta a mam do niego aż 8 km tak więc jest to wielka wyprawa.Oczywiście nie pieszo ani knno.Byłam na zakupach i w pralni zobaczyć jak interes się kręci.Kręci się to i wróciłam.Muszę się pochwalić.Wytrzymuję.Rano 1 kanapka o 11 grahamka teraz obiad plaster pieczeni rzymskiej [zamiast smażonych mielonych]dużooooo kapusty czerwonej i nic ziemiaków.W międzyczasie dwa jabłka.Wczoraj wieczorem miałam kryzys ale popiłam wodą zagryzłam łyżeczką miodu i przeszło.Oby tak dalej.Póżnie poczytam wasze sprawozdania z całego dnia bo teraz troszeczkę mało czasy.Jedno wiem na pewno nie chodziłam głodna.
-
Jeszcze jedno.Rozumiem ,że gwarantem sukcesu jest dokładność i nic na oko.
-
kate2 chyba pojęłam o co chodzi tylko zmyliło mnie to ,że napisałaś,że zjadłam 175 g twarogu a było 100 113 kal:60=1.88 4,o tłuszczu:9=0,44 1,88+0,44=2,32 do 0,24 nie zaokrąglamy czyli 0 pkt pomidor 0 pkt 2 kromki chleba 2 pkt 4 plasterki wędliny ale naprawdę cienkiej no dobrze nie będę siebie oszukiwała 4 to jest 4 1 pkt wyszło 5,32 czyli ? jak to zaokrąglić. Czy dobrze rozumuję?
-
Jestem,jestem przed chwilą skończłam rozmawiać z córką przez Skypa [cudowny wynalazek].Córka mieszka daleko 500 km odemnie i Skayp pmaga nam w codziennych rozmowach.Jeszcze kamerka i będzie jak w domu.Robię wszystko żeby nic nie robić.Pokrętne prawda?Na razie odkurzyłam cały dom bo moja sunia bardzo puszcza sierść. Słuchajcie dotej pory a jest już 12,43 zjadłam 8- 2 kromki chleba bez żadnej omasty 1 z pomidorem 2 z4 plasterkami bardzo cienko pokrojonego kindziuka.Potrm było 1 jabłko 11 z minutami 100 gr.twarogu półtłustego ze szczypiorkiem filiżanka kawy i to był bład bo już ją czuję na żołądku no i teraz jabłko.Moi panowie wrócą dopiero po 17 więc koło 13 z minutami robię sobie obiadek.W szybkowarze uduszę filet z kuraczka z jednym no ewentualnie 2 ziemiakami.I dorzucę do tego jakąś surówkę. Dziewczyny polecam o ile nie macie szybkowar .To + zmywarka to są wg.mnie urządzenia do Nobla. Czy dobrze zjadłam.Wyszło mi jakieś4,5-5 pkt
-
Zycie jest mało warte.Właśnie się dowiedziałam,że moja kuzynka po operacjach ,chemioterapiach,bólach leży w szpitalu i lekarze mówia,że to kwestia dni.Całe życie jadła jak ptaszek dziobała wręcz jedzenie aż czasami żle się robiło patrząć na nia.Chudzina taka była dbała o linię nic tylko sprzątała i sprzątała zero życia , nikt do nich nie chodził bo się bał,że coś rozleje a teraz już zaczyna to być poza nią.Ostatnie lata żyła w separacji z mężem.Nie warto w pewnym wieku stawiać pewnych spraw ostatecznie,nieodwołalnie.Dziewczyny kochane trzeba dawać sobie trochę luzu.Za mną też już połowa życia i takie zetknięcia z chorobą,śmiercia bardzo żle mnie nastrajaj.