Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Witusia1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Witusia1

  1. Dziwnie nam jakoś się narobiło na forum. NIe wiem czemu \"nasza koleżanko\" xxxxx schowałaś się pod pomarańczowym kolorem. A więc przykro mi ale nie odbieram Cię jako naszą koleżankę, a to co napisałaś w ogóle jest totalną głupotą. Bardzo ciekawy pomysł z tym, że Chantall nie ma co robić, siedzi i wypisuje sobie takie różne głupoty, a później sama siebie się czepia. Co za bzdura. Musiałaś bardzo długo myśleć, żeby coś takiego wymyślić. I jak już ktoś zauważył, że Joanna-Weronika też mieszka w Niemczech i jej komputer tak samo jak komputery większości ludzi mieszkających za granicą nie mają liter ą, ę i t.p. Po drugie żadna z nas na forum nie podszywa się pod pomarańczówkę a jak chce coś powiedzieć to mówi to wprost . Chantalko--nie zwracaj uwagi na post \"koleżankixxxx\". Myślę, że ktoś naprawdę chce nam popsuć topik. Może zacznijmy ignorować wypowiedzi takich osób (szczególnie pomarańczowych). Żałuję dziewczyny, ze nie przeniosłyśmy się na forum prywatne, które stworzyła Obecna mama, nikt by nam się nie wtrącał. Osti, Karolina 23---Kasia-74 poleciła mi takie skarpetki i u mnie sprawdzają się super: http://www.allegro.pl/item295142327__k_sterntaler_skarpetki_z_abs_19_20_11_12cm_.html Aguniu1981---jak się udała imprezka? Życzę wszystkim miłego wieczoru.
  2. Aguniu1981---ależ tw.Karoluś urósł i strasznie się zmienił. A te włoski kręcone po prostu boskie, chyba ma je po Tobie. Bo twoje też są przepiękne i w ogóle jesteś super laską. A zdjęcie jedne ładniejsze od drugiego, super. Co do tego co dziecko ma wybierać to na ile mi wiadomo to: książka (ale ma być nie dziecięca), kieliszek, różaniec, pieniążek. Chyba tyle, ale może o czymś zapomniałam. Życzymy udanej imprezki. Chantalko---przykro mi że to rzeczywiście tw. przyjaciółka. Mam nadz., że się pogodzicie. Mnie tylko wkurzyło, że kłamała, udając kogoś innego. A to że ma męża muzulmanina ja nie widzę w tym żadnego problemu. Mam dużo przyjaciół muzulman. I dla mnie akurat nie ma znaczenia wyznanie. Życzymy wszystkim miłej niedzieli.
  3. Witajcie Kochane, Weroniko-Joanno---jak ktoś tu mąci to napewno nie Chantall. Najpierw piszesz, że mieszkasz w Krakowie, że masz jedną córkę, że nie możesz pokazać zdjęć z powodów wysokopostawionej rodziny męża. A teraz się okazuje że mieszkasz w Niemczech i że jesteś przyjaciółką Chantall i masz dwoje dzieci. Piszesz że jesteś sama, a za chwilę piszesz, że masz męża. Kobieto, może najpierw zastanów się żeby napisać coś co by się trzymało całości.A to co my piszemy do siebie na tym forum to nasza sprawa i jak mamy ochotę pisać o sprawach łóżkowych to piszemy, znamy się już tu wszystkie długo i pomagamy sobie w różnych sprawach. Nie potrzebujemy tu kogoś kto będzie mieszał, kłamał i oskarżał o coś naszą koleżankę. Obecna mamo---super, że się odezwałaś. Przykro mi że będziesz musiała mieć operacje. Super, że maluszki są takie dzielne. Odzywaj się Kochana do nas jak będziesz miała chwile. No i trzymam kciuki, żeby z nogą było wszystko dobrze. Dziewczyny, dodałam kilka nowych zdjęć do albumu 11 miesiąc Kubusia. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam, link w stopce. Życzę wszystkim miłej nocki.
  4. Witajcie Kochane, Chantalko--troszkę spóźnione ale serdeczne życzenia z okazji pierwszych urodzin. Dużo szczęścia, radości, uśmiechu, żeby w życiu spotykały Cię same przyjemne rzeczy. Tego i i wszystkiego naj naj naj lepszego życzę Ci Kubuś z mamą. Chantall---fajnie, że imprezka wam się udała i że mała dostała tak dużo i takie ładne prezenty. Aguniu1981---ależ zrobiłaś mi ochotę teraz na pączka, a już nie ma. Chyba jutro jak tylko wstanę to pierwsze co to pójdę po pączka. A co do światła to Kubuś też uwielbia wszelkiego rodzaju lampy i włączniki. Tatuś nauczył go już bardzo dawno włączać i wyłączać światło, teraz jak jest na rękach to nie można przejść koło włączników, żeby sobie nie włączył i wyłączył. A wszystkie lampki stojące to trzęsie jak gruszki :). Takie to są łobuzy z naszych maluchów. Aguniu, no i zróbcie coś z stroną Karolusia, pewnie już duży chłopczyk z niego, a nie można go obejrzeć :(. Miamuś---dużo zdrówka dla mamusi. Osti---jejku, jakaż ta twoja pannica duża. Śliczna z niej dziewczynka. Misiaczkowa---te pampersy Let\'s go ja kupuję po 34szt, większej paczki nie znalazłam i to kosztuję ok.40zł , dokładnie nie pamiętam. Podaję Ci linka jak wyglądają te pieluszki: http://niemowle.onet.pl/pl_PL/products.php?id=lg Dużo zdrówka dla Lideczki, czy już przeszła jej gorączka? A co do meni Kubusia to je prawie wszystko. Ale w tym tygodniu zaprotestował nam przeciwko owocom, nie wiem dlaczego ale je tylko pomarańcze (wcześnie jadł wszystkie, oprócz jabłek), mam nadz., że mu to nie długo minie. Ale pije bardzo bardzo dużo soków przecierowych. Nie je ostatnio dżemów i w ogóle nie chce nic słodkiego ani danonka ani jogórtu hippa słodkiego. Zato smakuje mu szczypior, oliwki, pomidory marynowane, kapusta i ogórki kiszone, uwielbia biały serek ze szczypiorem i śmietaną, sałatkę ze świeżego ogórka, pomidora, szczypiora, rzodkiewki i śmietany do tego gotowane ziemniaczki i mięsko albo rybka (uwielbia mięso i rybę), bardzo lubi też gotowe dania hippa: rissoto z brokułami i królikiem, rissoto z marchewką i indykiem, młode jarzynki z cielęciną. Innych gotowych dań nie lubi. Smakuję mu też: rosołek z makaronem, ogórkowa, pomidorowa, placki z cukini, kanapki z wędliną lub szczypiorem, jajeczcniczka. Na kolacje jada zawsze kaszkę. Uwielbia manną, owsianą, gryczaną, ryżowo-kukurydzianą, 8 zbóż. Gryczaną i owsianą przywiozłam sobie z Ukrainy taką, że można ją na mleku modyfikowanym rozpuszczać (bez gotowania), takie jak mamy nestle czy bobovita. Kubunio jada też różne chrupaczki, miśkopty, biszkopty. Choć ma tylko dwa zęby to świetnie sobie ze wszystkim radzi (odpukać), nie dławi się, a dostaje do rączki całego miśkopta czy biszkopta, chlebek z masełkiem,kawałek ogórka świeżego. Obiadki też już mu nie miksuje, tylko rozgniatam widelcem, a on sobie w buzi wszystko rozmamłuje dokładnie. Jejku kończę, bo strasznie się rozpisałam, zanudzam. Życzę wszystkim miłej nocki.
  5. Witajcie Kochane, jakoś ciągle brak mi czasu, żeby napisać ale czytam was regularnie. Najpierw chciałabym zlożyć życzenia wszystkim roczniakom, a więc Karolku, Dawidku, Michałku, Lideczko wszystkiego najlepszego dla was, dużo zdrówka, szczęścia, rośnijcie zdrowo i bądźcie pociechą dla waszych rodziców. Tego wam życzą Kubuś z mamą :). Kasiu -74--to co napisałaś wcześniej jest super i bardzo prawdziwe. Mysiczko---dużo zdrowia dla Michałka Osti---u nas bardzo podobnie, KUbuś chodzi od 10,5 miesiąca, gorzej z mówieniem, owszem mówi mama, tiatia, baba, dzidzi, nie, taataktak, a najbardziej ulubionym słowem jest bum :) i bubu:). Tyle że ząbków mamy narazie tylko 2. Anesiu--dobrze, że jesteście już w domu i że Oleńka wraca do zdrowia. Miama--Emilka jak zwykle przeurocza. Nie zły łobuziak z niej. A w tej misce wygląda super :). No i trzymam kciuki żeby z pracką się udało. Karolina23 ---witaj. Ja chyba też pamiętam Cię z poprzedniego topiku. A DAwidek jest super. Chantall---mała Chantalka też super dziewczynka i zawsze taka uśmiechnięta. Wysoka jest jak już nosi 86/90. Kubuś jest szczuplusi i ma 80cm. Nie wiem ile waży, 5 idziemy na szczepionkę to odrazu go zważą. No i my wreszcie też powoli zaczynamy przygotowywać się do urodzin Kubula. Jeszcze tylko 2,5 tygodnia. Ale że 13 wypada w środę to imprezkę robimy w sobotę, żeby wszystcy mogli. Ma być z nami 12 osób i 6 dzieci, a jak będzie zobaczymy. Pamiętam jak rok temu wy mieliście już swoje maleństwa przy sobie, a ja jeszcze miałam Kubusia w brzuszku i tak bardzo wam zazdrościłam, że wy macie maluchy już przy sobie. No i proszę, minął już rok od tego czasu. Narazie uciekam, idziemy coś zjeść i życzymy wszystkim miłej niedzieli :)
  6. Chantall, Kasiu-74, Aguniu1981--- dziękujemy ślicznie za komplementy dla Kubusia. Anesiu, trzymaj się kochana, Oleńka bardzo Cię teraz potrzebuje. A co do szczepionki przeciw rotawirusowi to my też szczepiliśmy na nią Kubusia i Pani dr odrazu nam powiedziała, że to przeciw jednej odmianie rotawirusa, a jest ich kilka i że przeciw innym nie pomoże. TAk że tak to wygląda z tymi szczepionkami. Trzymaj się kochana cieplutko, niech Oleńka szybko wyzdrowieje i wracajcie do domku, bo w szpitalu jest okropnie. Buziaki dla was. Aguniu1981--niestety ja też nie mam nr. do Anesi. Życzymy wszystkim miłego dnia.
  7. Aguniu1981---co do fotelika, to nie wiem czy nie za wcześnie, może jak mały będzie miał 2 latka, albo na przyszłą gwiazdkę. Ale oczywiście zrobisz jak uważasz. Teraz to już naprawdę uciekam.
  8. A co do skarpetek do chodzenia to Kubuś zasuwa w takich zwykłych z absem. U nas się sprawdzają.
  9. Witajcie Kochane, Dziś rano dopiero wróciliśmy z Ukrainy. Było bardzo fajnie. Kubunio poznał swoją babcie, prababcie i pradziadka. Był strasznie rozpieszczany i bardzo mu się podobało. Niestety mój mąż nie mógł wyjechać z nami, bo akurat musiał być w pracy, a więc pojechaliśmy z Kubusiem sami. W tamtą stronę jechał z nami mój brat, a wracałam sama z Kubusiem. Wyjechaliśmy 5 stycznia o godz. 1.00 w nocy, tak, żeby mały poszedł spać, bo wiadomo długa droga, w ciągu dnia miał by dosyć siedzenia w foteliku. Z domu do mojej mamy mamy ponad 500km. Ale tam mały choć zobaczył śnieg, bo w Warszawie to lipa, nie ma śniegu. No i muszę powiedzieć, że te foteliki Maxi Cosi są super, bardzo wygodne. Kubuś był w foteliku całą drogę i spał,tylko raz obudził się na picie. A w tamtą stronę jechaliśmy bardzo długo, bo droga była okropna, padał deszcz, do tego był mróz i na drodze masakra, jechałam 30/40km na godz. Z powrotem trochę się bałam, że wracam sama z małym ale umówiłam się z męzem, że jak mały będzie marudził czy ja nie będę miała siły jechać to zatrzymamy się w hotelu, a on po nas przyjedzie. Ale na szczęście nie było takiej potrzeby, wyjechałam od rodzinki też o 1.00 w nocy, fotelik przestawiłam sobie z przodu i wyłączyłam poduszkę powietrzną. Kubuś jak zasnął to znowu obudził się tylko 2 razy na picie. A więc na szczęście nie potrzebnie się martwiłam. Do domu dojechaliśmy dość szybko, bo warunki pogodowe były zdecydowanie lepsze. Kubuś już chodzi sam, ale jak idzie to najczęściej podnosi ręce do góry, śmiesznie to wygląda. Co do jedzenia to mały je wszystko, nie lubi rzeczy niedoprawionych, wszystko musi być posolone i popieprzone. Nie lubi gotowych deserów w słoiczkach, muszą być tylko świeżę owoce. Lubi wszystkie oprócz jabłek, z jabłkami nic nie chce jeść, a soczki jabłkowe pije. W ogóle Kubuś uwielbia soki i pije je w gigantycznych ilościach i to najlepiej przecierowe, gęste. Co do prezentu na roczek to ja jeszcze nie wiem co kupimy, jeszcze mamy miesiąc żeby pomyśleć. Kubunio jutro skończy 11miesięcy. Jak się trochę ogarnę po przyjeździe to wkleję nowe zdjęcia Kubulucha. Kasiu -74, Kasiu L, Miama, Anesiu---dla Majeczki, Amelki, Emilki, Oleńki—dużo szczęścia, zdrowia, radości i wszystkiego naj naj naj lepszego z okazji ukończonego roczku. A dla rodziców pociechy z maluchów. Przepraszam, że z opóźnieniem ale u rodziców nie ma netu, a że tam były święta to nie chciało mi się po kafejkach biegać. Kasiu-74---Majka z tortem boska. Ależ śliczna z niej dziewczynka. Miama—Emi choć jeszcze bez tortu ale też jest śliczniusia. Fajne ma sanki. W Warszawie niestety sanki by mi się nie przydaly, bo nie ma śniegu. A szkoda. Kasiu-L---udanego urlopu. Dobrze, że masz już opiekunkę. Anusiu---udanego przyjęcia, na pewno się wszystko uda i ze wszystkim się wyrobisz. Chantall—Chantalka urocza. A zabawki drewniane linki których podawałaś mi się podobają. Ale mąż chyba ma racje z tym wózkiem, że jak trochę starsza będzie. Obecna mamo---jak będziesz miała chwilę napisz coś więcej, czemu nie pomaga Ci już Kinga? Alfi—ależ miałaś z tą nogą, okropnie. Uważaj Kochana. A co do biegania Jasia to ja mam to samo, Kubuś też nie chodzi tylko biega i ma już kilka siniaków na głowie i to na naszych oczach. Weronika-Joana--witaj. Dużo zdrówka dla córeczki. A jeszcze zapomniałam wam napisać że Kubuś ma kilka swoich ulubionych melodyjek pod które tańczy. Jejku jak to zabawnie wygląda, nie umiem wam opowiedzieć ale wszystko u niego tańczy i nóżki i pupa i rączki i głowa i jeszcze miny takie do tego robi, że można umrzeć ze śmiechu. Uciekam Kochane coś zjeść, bo zgłodniałam.
  10. Witajcie Kochane w Nowym Roku, my spędziliśmy Sylwestra całkiem miło. Najpierw od 19.00 byliśmy u naszych sąsiadów, którzy też mają malucha. O 22.00 wróciliśmy do domku, bo tam ten maluch szedł spać, a Kubusiowi do spania było jeszcze daleko. A jak im mały usnął to oni przyszli do nas, mieli elektroniczną nianię, a mieszkają pod nami, więc wszystko było jak należy.Tak posiedzieliśmy sobie wszystcy do 1.00. Później sąsiedzi poszli, a my jeszcze siedzieliśmy do 4.00. Kubuś poszedł spać o 2.00. Dla niego nie było to nic wielkiego, bo normalnie chodzi spać o 24.00 :). Dziś wszystcy spaliśmy do 13.00 :). Fajerwerków Kubuś się nie bał, oglądał przez okno i mu się podobało. A jak słyszał wybuchy petard to mówił bu, bu,bu. A teraz szykujemy się do wyjazdu na święta ukraińskie. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę mamę, babcię, dziadka. Wyjezdżamy w sobotę wieczorem. Kasiu L---dużo zdrówka dla Amelki. A z tymi krostkami na pupci małej to może lepiej pójdź do lekarza. Kasiu-74---ależ masz widok za oknem, bajka, a ile śniegu. W Warszawie to ze śniegiem krucho, szaro...A Majka jest jak zwykle boska, brak mi słów. Aguniu1981---rzeczywiście masz super męża, że zrobił Ci taką niespodziankę. To bardzo miłe. Co do pierwszych urodzinek Kubusia to my jeszcze nie zastanawialiśmy się, bo mamy jeszcze prawie półtoraj miesiąca. Trochę więcej niż wy :). Miama---przykro, że Emilka chorutka i to w Sylwestra. Mam nadz., że szybko wyzdrowieje. Kubuś też już chodzi sam i też to ma po nas, bo ja zaczęłam chodzić w 10 miesiącu, a mąż w 11. Alfi, Chantall---super, że święta minęły wam w rodzinnej atmosferze. Wiem jak to jest jak jest się daleko od rodziny. Pozdrawiam was wszystkich cieplutko i życzę miłego wieczoru.
  11. Aguniu1981---aż mi się wstyd zrobiło, ależ nas opieprzyłaś.Aguniu myślę, że topik nie umiera, poprostu czas taki świąteczny i nikt nie ma czasu albo chce być z rodzinką. Ja was regularnie czytam, a napisać jakoś nie miałam naprawdę kiedy. Całą Wigilię i święta robiłam sama, szczyrze to na nic nie miałam czasu. Ale wszystko się udało na szczęście, chociaż do stołu siedliśmy dopiero o 20.00 :). U nas nie było Mikołaja, to znaczy był ale zostawił prezenty pod choinką i Kubuś szukał prezentów pod choinką. Ależ było fajnie. Dostał pchacz, dużego Kubusia Puchatka i jeszcze dwie zabawki.Jak będę miała chwilę to wrzucę zdjęcia Kubusia na stronę z świąt i inne nowe. Ja dostałam nowy telefon Sony Ericsson W880i, a mój mężuś dostał dwie pary fajniusich butów Camel Activ(jedne zimowe, a drugie wiosenne) i dwie pary spodni :). Co do postępów Kubusia to mały już potrafi metr przetuptać sam :), a z pchaczem to zasuwa jak motorynka :). Co do jedzenia to wcina wszystko, na święta jadł nawet kiełbasę, wyrwał mi z rąk i do buzi, bardzo mu smakowała. A 5stycznia wyjezdżamy na Ukrainę do mojej rodziny na święta:). Więc nie będzie nas kilka dni. Miama---ależ masz imprez :). Chantall---mam nadz., że dobrze się bawicie w Polsce. JAk byśmy się więcej nie odezwali do Sylwestra to życzymy wszystkim Szczęśliwego i udanego Nowego Roku! Dobranoc.
  12. Witajcie Kochane, ja się też odmeldowuję. Bywam rzadko, bo mam przedświąteczny okres urwania głowy. Zakupy prezentów, sprzątanie, opieka nad Kubusiem...Ciągle mi brak czasu. Wczoraj znowu spędziliśmy z Kubuniem i moją koleżanką cały dzień w markecie. Za to kupiłam mężowi świętną kurtkę w Royall Collection i buty. Wogóle w tym roku mają świetne kurtki i buty.Kurtkę będę miała na święta, a buty na imieniny, bo ma 1 stycznia. Jeszcze robie dla swojej babci, mamy, dziadka i mamy siostry różne prezenty ze zdjęciami Kubusia i to też zajmuję mi sporo czasu. Robię kalendarz, taką fotoksiążkę ze zdjęciami Kubusia z wakacji, kubki, kartki (kalendarz i fotoksiążkę muszę robić w 2 egzemplarzach dla babci i dla mamy takie same) . Po świętach i Sylwestrze tak 4 lub 5 stycznia jedziemy na Ukrainę do mojej rodziny na święta, bo na Ukrainie Wigilia jest 6 stycznia. A do nas na święta przyjezdża mój brat. A tak jak wiecie jestem tu sama i muszę przygotować na święta wszystko sama, bo mąż w pracy. A przy Kubusiu nie jest to łatwe. A więc naprawdę mam bardzo mało czasu. Ostatnio maluch wymyślił sobie nowy sposób poruszania się po mieszkaniu, zrzuca pranie z suszarki, wchodzi pod suszarkę i tak ciągając za sobą suszarkę przemieszcza się po mieszkaniu :). Co raz częściej się puszcza i stoi sam. Ostatnio uwielbia zabawki takie co do środka można wrzucać klocki. Aguniu1981---co do choinki to my ubieramy i stroimy mieszkanie tak dzień/dwa przed Wigilią. A Sylwestra spędzamy w domu z sąsiadami, oni mają takiego malucha 1,3 miesięcy, maluchy bardzo się lubią. A więc będzie wesoło :) Mysiczko---Michaś przesłodki w tych bańkach, super zdjęcie. Miamuś, Kasiu-L---ja już piję kawkę 5 miesięcy. Jutro jedziemy na szczepionkę na pnewmokoki. A Kubulo jutro skończy 10 miesięcy. Pozdrawiamy wszystkich i życzymy miłej nocki :) :) :)
  13. Aaaa, zapomniałam wam napisać, że tydzień temu skończyłam 27latek.
  14. Witajcie Kochane, rzadko piszę, bo ostatnio jakoś wogóle nie mam na nic czasu i do tego gardło wciąż boli :(. Kubuś błyskawicznie rozwija swoją naukę chodzenia :).My jeszcze nie mamy pchacza, a więc mały chodzi ze wszystkim czego można się przytrzymać, najlepiej to krzesło, krzesełko do karmienia albo jego duży samochód, wszystkie te rzeczy pcha i przesuwa się razem z nimi. Próbuję sam ustać bez trzymania i czasami wychodzi mu to całkiem sprawnie i w miejscu potrafi ustać parę sekund bez przytrzymywania się. Próbuje też chodzić za jedną rączkę tyle że zdecydowania chodzi wtedy wolniej niż jak przytrzymuje się za coś sam. Na święta chcemy mu pod choinkę kupić pchacz i jakąś zabawkę do wanny ale taką co można przyczepiuć na ścianę albo wanne. A na Mikołaja jakoś książeczkę i drobną zabawkę. Ogólnie Kubuś uwielbia książeczki, szczególnie taki małe kwadratowe z twardymi stronicami z serii obrazki dla maluchów. My mu opowiadamy co jest na obrazkach i Kubuś to uwielbia. Lubi też książeczki z Kubusiem Puchatkiem. Co do zabawek to tak jak i u Chantall, Kubuś ma swoje uliubione, a część wogóle go nie interesuje. Uwielbia swój sterowany duży samochód, dużą edukacyjną kostkę, fortepian, piłkę i jeszcze kilka zabawek.Kubuś wogóle uwielbia bawić się piłką, tula ją, kopie. A i już nauczył się pokazywać gdzie jest samochód i jak samochód robi brum brum, i pokazuje też piłeczkę i jak powiem zrób tulu tulu piłeczka to turla do mnie piłkę. Z mówieniem mamy tak: mama, tiacia, dada, baba, dididididi, jejej, ama. Ze snem mamy różnie, czasami ładnie śpi, a czasami budzi się kilka razy w nocy. Zasypia zawsze ze mną, a jak zaśnie to odrazu przekładam go do łóżeczka. Ostatnio Kubuś mi dużo je w nocy, a dokładnie zjada 260ml kaszki pitnej i 250ml. mleka + herbatka. Narazie muszę kończyć. Jutro dopiszę więcej. Dobranoc.
  15. Witajcie Kochane, u nas narazie bez większych zmian, choroóbsko wciąż nas trzyma. Co do samodzielnego jedzenia owocków to ja niestety nie daję Kubusiowi żeby sam jadł, kilka razy spróbowałam dać całe jabłko i zawsze jakoś odgryza za duży kawał i się krztusi, może dlatego, że ma tylko jeden ząbek i nie ma czym rozgryźć bardziej. A więc narazie ja mu nie daję owoców w całości. Obiadki je normalnie rozgniatane widelcem, nie miksowane i radzi sobie bardzo dobrze. Uważam, że nic na siłę i że na wszystko przyjdzie swój czas. Aguniu1981--może spróboj dać Karolkowi cały owoc i zobacz jak sobie radzi. My w każdym razie czekamy na więcej ząbków. Uciekam i życzę wszystkim miłego dnia.
  16. Witajcie Kochane, przepraszam, że się nie odzywaliśmy ale coś mieliśmy z netem i przez kilka dni nie działał :(. Ale już naprawiony. Dziękujemy wszystkim za życzenia dla Kubusia. Natomiast u nas idą zębole i to 3 naraz. I Kubuś dziś ma cały dzień temperaturę i strasznie marudzi. Daję mu paracetamol w syropie ale narazie jakoś nie działa za bardzo.Swędzą go dziąsła, próbuje sobie ulżyć gryzakiem, a po chwili krzyk, bo boli jak je dotyka. I tak już 3 dzień. Jak do poniedziałku mu nie przejdzie to zadzw. po naszego lekarza. Jejku jakie biedne te nasze maleństwa przez te ząbki. Mnie z kolei potwornie boli gardzło, nawet ciężko przełykać. Patrycją ---gdzie mieszkacie, że macie tyle śniegu. U nas szaro i nieprzyjemnie. Aguniu1981---podpisuję się pod dziewczynami, że masz przestać myśleć o głupotach i wpadać w dołki. Jesteś piękną kobietą. Masz kochającego męża, syneczka, macie gdzie mieszkać, a do tego jesteś taka dzielna że jeszcze pracujesz i studiujesz. A więc wszystkie złe myśli masz natychmiast wyrzucić, a dołeczki pozakopywać. Co do Karolka to myślę, że płacze przez ząbki, ale jak masz wątpliwości to lepiej zrób mu badania. Obecna mamo---super mieliście imprezkę urodzinową, a maluchy dostały fajne prezenty.Czekam niecierpliwie na nowe zdjęcia maluchów. A co do Ciebie to jedz kochana koniecznie, wiem coś na ten temat, że nie ma kiedy zjeść śniadania czy obiadu, w pewnym momeńcie też tak miałam aż zaczęło mi się robić słabo i ze dwa razy zemdlałam. Teraz zawsze znajduję chwilę, żeby zjeść, bo wiem, że inaczej nie będę miała siły zajmować się swoim Skarbem. A Ty też jesteś takim chudzielcem jak i ja, więc musisz się Kochana odżywiać, bo przyjadę do Ciebie i nakopię Ci w tyłek. Kasiu--74----nie obwiniaj się za to, że usypiasz Majkę przy sobie. To normalne, jak nasze maleństwa budzą się tak często w nocy, że już nie mamy siły do nich wstawać. Ja ostatnio też usypiam Kubusia w naszym łóżku, bo zdecydowanie szybciej mi zasypia, a później przekładam do jego łóżeczka. A ostatnią noc to spał z nami, bo tak często się budził, ż nie miałam siły wstawać co chwile do niego. KasiuL---niestety nie mogę Ci pomóc ze znalezieniem opiekunki ale jak nie będziesz miała z kim ją zostawić to chętnie Ci pomogę i zaopiekuję się Amelką, tak jak sama pisałaś o jedno dziecko więcej, dam radę. A i Kubusiowi będzie raźniej. Tak że jak by co to pamiętaj, mieszkam nie daleko. Mysiczko---u nas nie ma śniegu na sanki. Chantall---zazdroszczę Ci zorganizowania, zawsze posprzątane, obiad ugotowany, jak Ty to robisz? Ja obiad gotuję dopiero wieczorem, jak mąż już z pracy wróci, albo jak Kubuś już zaśnie, o porządkach to już nie wspomnę, raczej ogarniam niż sprzątam. Ledwo nadążam robić pranie i prasować.Super że idziecie na basen, my nie byliśmy już kilka dni, mnie boli gardło,a Kubuś ma temperaturę, a więc musimy poczekać. Anesiu---może warto zrobić Oleńce samo eeg. Uciekam i życzę wszystkim miłego weekendu.
  17. Witajcie Kochane, jejku dziewczyny, od waszych komplementów i miłych słów aż się zaczerwiniłam :). Kasiu L---dziękuję Kochana za zaproponowanie pomocy, musisz być bardzo miłą i ciepłą osóbką. Musimy się koniecznie jakoś spotkać, żeby nasze maluchy się poznały.Wiesz ja już nauczyłam się być wszędzie z Kubusiem, chodzi ze mną do fryzjera, kosmetyczki, do pracy. Na szczęście Kubuś lubi towarzystwo i nie ma nic przeciwko takim wypadom :). Kasiu co do opiekunki to niestety nieznam i mam żadnej poleconej. Ale jak coś usłyszę to napewno dam Ci znać. Bo ta sytuacja z tw. opiekunką nie jest fajna. Kasiu, no i życzę żeby Amelka szybko wyzdrowiała i mogła znowu chodzić na basen. Aguniu1981---z tym programem do zdjęć to właśnie mam ten sam problem, za każdym razem muszę dodawać wszystkie zdjęcia od nowa i opisy, bo gdzieś z programu znikają. Dlatego na razie to olałam i zamieściłam zdjęcia na onecie. I muszę poszukać jakiś inny program, bo zamieszczać za każdym razem wszystko odnowa to bez sensu. Ależ się uśmiałam z popisów Karolka przed babcią, musiało to super wyglądać. Kasiu--74---napisz co tam u Majeczki. Chantall--gratulujemy małej Chantalce kolejnych zabków. Co do kolejności to dzieci mają to różnie. Z tego co pamiętam to Karolkowi Aguni1981, chyba wyrzynały się ząbki w tej kolejności co Chantalce. My na razie nie mamy czym się chwalić w kwestii ząbków, bo Kubuś wciąż ma tylko 1. Obecna mamo, Patrycja---jak tam po urodzinkach maluchów? Pozdrawiamy wszystkich i życzymy miłego wieczoru.
  18. Chantall---dziękujemy za komplementy, bardzo nam jest miło. Chantallko, co do mojego wyglądu to muszę Ci powiedzieć, że ja odrazu po porodzie wróciłam do swojej wagi. Chyba mam taką budowę.Bo nie stosowałam nigdy i nie stosuję żadnych diet, raczej naodwrót wcinam wszystko podrząd, dużo mięsa, uwielbiam boczek, ziemniaki, makaron, ciasta. Kolację jadam bardzo późno, czasami nawet ok.24.00 jadamy z mężem ziemniaki z kotletem i surówką czy coś w tym stylu. A nasza normalna pora kolacji to 22.00-22.30. Ogólnie to ja raczej zawsze miałam problem z przybraniem wagi. To chyba rodzinne, bo moja mama też jest szczupła. Przed ciążą chodziłam trochę na siłownie, żeby wzmocnić mięśnie ale teraz już nie chodzę, nie mam kiedy. Na basen chodzę z Kubusiem, a więc sama raczej nie pływam. Oglądałam też zdjęcia Chantalki i super z niej dziewczynka i taka śmiejucha jak Kubunio. No i jak już ktoś zauważył na forum ma piękne niebieskie oczka. Życzymy wszystkim miłej nocki, no i właśnie idę robić kolację :).
  19. niestety, jednak trzeba kopiować, wklejać i kasować spacje przed przecinkiem.
  20. Witajcie Kochane, Kasiu L---rzeczywiście nie ma słów na tą historię z opiekunką. Deszcz padał, a ona parasolki nie miała, jak mogłaś Kasiu dopuścić, żeby Pani zmokła, przecież to skandal. Co za jędza, szkoda gadać. Kochana, życzę Ci żeby szybko znalazłaś nową, dobrą opiekunkę, a ta niech spada. Co do śpiworka, to u nas raczej odpada, Kubuś uwielbia spać pod swoją kołderką i wystawiać golą stópkę przez szczebelki. Dziewczyny, zamieściłam narazie zdjęcia Kubusia z Egiptu i jeszcze kilka aktualnych przed wyjazdem i po powrocie do domu na onecie, bo tak jak pisałam wcześniej coś mi nie działa program przez który wrzucałam zdjęcia na stronę Kubusia. Jak uda mi się coś z tym zrobić to zamieszczę zdjęcia na stronie. A na razie podaję linki do zdjęć na onecie: http://foto.onet.pl/gx4c4,4gb4gce5gofc --zdjęcia z Egiptu http://foto.onet.pl/gx4c4,wk8s48r4tyko --zdjęcia 8/9miesiąc Kubusia Pozdrawiamy wszystkich i życzymy miłego dnia :)
  21. Witajcie Kochane, Alfi---co do ciąży, to chyba Miama pomyliła topik, a więc u nas chyba nie. Co do fotelika to my mieliśmy ten sam problem co Ty, bo mamy 2samochody. A przerzucanie fotelika mnie przerażało. A więc znaleźliśmy wyjście z sytuacji, musimy mieć dwa foteliki, kupiliśmy jeden fotelik używany Maxi Cosi Priori, kosztował 230zł, a drugi fotelik kupimy nowy, zastanawiamy się nad Maxi Cosi Tobi albo Bebe Confort Axiss. Musimy wybrać się do sklepu i dokładnie je obejrzeć.Ale raczej skończy się na MAxi Cosi Tobi. Z Maxi Cosi Priori jestem bardzo zadowolona, widać, że Kubusiowi wygodnie w nim. Co do ubranka, to ubieram Kubusia w rajstopki, ciepłe spodenki, body z długim rękawkiem, sweterek, kurteczka (narazie mam kożuszek odpięty), czapeczka, szaliczek, buty (narazie jesienne).A mamy buciki firmy Bartek, dokładnie takie, tyle że mamy granatowe z zielonym: http://www.bartek.com.pl/produkt.php?id=940 i kupiliśmy też już zimowe na kożuszku takie: http://www.bartek.com.pl/produkt.php?id=1013 Co do jedzenia to Kubuś je to wszystko co Jasio, oprócz cyca. Ale dodatkowo jeszcze je jogurt naturalny (uwielbia go), pomarańcze, mandarynki, wędlinki kupuję takie dla dzieci: drobiowe, cielęce i po woli wieprzowe, parówki też z Morlin dla dzieci. Czas od czasu Kubuś też dostaje do łapki kiszonego ogóra (uwielbia), miśkopty, biszkopty dostaje rozmoczone w mleku, bo inaczej odgryza za duże kawalki i się dławi. Kubuś ma nadal jeden ząbek.Kaszkę manną je już od 5 miesiąca, ja kupuję mu gotową Hippa w słoiczku,mały ją uwielbia. Co do zabaw, u mnie wyglądają tak jak opisała Obecna mama. Kubunio lubi też oglądać książeczki, a ja mu opowiadam kto czy co jest na rysunkach. Kubuś tak jak i Jasio wogóle nie siedzi w lóżeczku ani w kojcu, tylko podłoga, meble, wszystko na co można się wspiąć i ja też nic nie mogę zrobić w domu, bo wchodzi wszędzie tam gdzie nie wolno, do tego jak stoi to próbuje się ciągle puszczać i chce iść sam, no i muszę ciągle być przy nim, żeby nie upadł. Co do nocnika, to wprowadziliśmy go tuż po powrocie z wakacji i narazie od tego czasu, wszystkie kupki trafiają właśnie do niego. Oczywiście, że Kubuś jeszcze tego nie rozumie ale napewno przyzwyczaja się i oswaja się z nocnikiem. U nas wygląda to tak, ze jak widzę, że Kubuś zaczyna robić minę jak na kupę to odrazu na nocniczek, i jeśli rzeczywiście tak jest to mały siedzi, a jak tylko mi sie wydało to odrazu schodzi z nocnika i ucieka. Narazie tak jak pisałam wyżej z kupkami się udaje do nocnika. Czarnej herbatki nie daję. Aguniu1981---cieszę się, że badania u neurologa pozytywne i że Karlo dobrze się rozwija. Narazie to tyle masz spokoju, że nie domaga się chodzenia. Kubuś jeszcze się otworzy oczu, a już wstaje w łóżeczku i niestety nie wystarcza mu stanie, tylko chce chodzić za rączki, a mój kręgosłup już wysiada. A on może tak cały dzień. Tak że ciesz się kochana, że Karlo jest spokojnym dzieckiem. Osti---super, że już przeprowadziliście się. A Oleńce to ząbki chyba tak trochę naraz wychodziły? Życzę żeby ten raport był pomyślny. Kasiu L---dużo zdrówka dla Amelki. Obecna mamo---ależ twoje Skarby muszą oboje wyglądać super. No i powiem, że jedzą to nie źle. Ja też nie narzekam na jedzenie Kubusia ale on to zjada połowe tego co tw.maluchy, tyle, że Kubuś bardzo dużo pije. Na wakacjach potrafił wypić 1,5l płynów(nie licząc mleka). Nhunha--wiesz może to i dobrze, że nie jesteś z tatą Filipa, bo lepiej być samej, niż męczyć się z jakimś kretynem. A z tego co piszesz to on jeszcze zdecydowania nie dorósł do tego żeby mieć rodzinę. A Filipek to śliczny chłopak. A co z okularkami, udało Ci się znaleźć dla małego? Ze spaniem u nas odpukać narazie nie ma problemów. Mały zasypia najczęściej w łóżeczku, a jak jest za bardzo pobudzony to zabieram go do siebie, przytulam, uciszam, a jak tak zaśnie to przekładam go do jego łóżeczka. Kończę i idę coś zjeść, bo zaraz moje Szczęście się obudzi i po jedzeniu wtedy :). Życzymy wszystkim miłego dnia.
  22. CD: Za kilka dni jedziemy na kolejną wycieczkę do rezerwatu raf. Jedziemy tam busikiem. Wszystko było by dobrze, jak by nie mały incydent, który miał miejsce pod koniec wycieczki. Otóż mieliśmy ze sobą wózek jak zawsze. W jedną stronę wózek był w środku busiku, a więc jak wracaliśmy to nie zwróciliśmy uwagi gdzie ląduje wózek po oddaniu go kierowcy, byliśmy pewni że w bagażniku, ale niestety wózek wylądował na dachu busika, co zauważyliśmy już w trakcie jazdy po cieniu i w pewnym momencie przy prędkości 100km/godz. wózek spadł z dachu samochodu. Na szczęście wózek jest cały, tylko troszkę się poobcierał i odrobine skrzywiło się przednie kółko ale jeździ, a po przyjeździe do W-wy oddamy go do serwisu. Ale teraz wiemy, że mamy naprawdę mocny i dobry wózek, bo wytrzymał naprawdę mocny upadek. Myśleliśmy, że się rozpadnie, a tu tylko kilka zadrapań . Resztę dni były podobne, plaża, woda, basen, spacery. Oboje z mężem stwierdziliśmy że odpuścimy sobie tym razem Kair, żeby mały mógł się nacieszyć piaseczkiem i wodą. A Kubuś przez cały pobyt był zachwycony piaskiem i wodą. Widać było, że czuje się jak ryba w wodzie, po prostu znakomicie. Po czwartym dniu pobytu Kubuś uregulował wreszcie sobie dzienny rytm spania i do końca wyjazdu spał już regularnie o tych samych godzinach. Kubulek bardzo dużo pił, wypijał dziennie ok.1,5l płynów. Jadł różne owoce: pomarańcze, guawe, mango, winogrona, melon, gruszki. Jadł też bułeczki z masłem i dżemem, masłem i pomidorem. Próbował też ciasta. Dawałam mu też ze stołu ziemniaki jak były i marchewkę gotowaną. No i ostatni dzień. Zgodnie z rozkładem mamy wylecieć o 16.00. Ale dzień wcześniej pojawia się informacja, że mamy opóźniony lot i wylatujemy dopiero o 2.00 w nocy, pokoje musimy oddać o 12.00 w południe, a wyjazd z hotelu na lotnisko dopiero o 24.00. A więc 12 godz. bujamy się po terenie hotelu. Idziemy na plażę, basen i tak spędzamy czas do 17.00, później idziemy się umyć i przebrać do łazienek w głównym holu i idziemy na spacer. Później kolacja, trochę zabawy w holu z Kubuniem. O 22.00 maluch zaczyna być śpiący. Kładę go na kanapie w holu i po mleczku Kubunio usypia, nie przeszkadzają mu hałasy które panują w holu i śpi aż do momentu jak musimy już jechać na lotnisko (to znaczy do 24.00). I tu znowu maluch nas zaskakuje, bo po 2godz. spania, zachowuje się jak by przespał całą noc i znowu uśmiechnięty i radosny przez całą podróż na lotnisko, a później na samym lotnisku. Po oddaniu bagażu, kontroli paszportowej idziemy coś przekąsić, Kubuś nadal szaleje i ani cienia zmęczenia. Po jedzonku okazuje się, że niestety znowu mamy lot opóźniony i mamy wylot dopiero o 5.00rano, a więc jeszcze 4godz. czekania na lotnisku. Mamy nadz., że uśpimy Kubusia i sami odrobinę się zdrzemniemy, ależ gdzie tam. Kubuś jest pełen energii, znowu nowe miejsce, on musi wszystko obejrzeć. Wreszcie już się poddałam i puszczam go na podłogę. Mały zachwycony, że wreszcie może sam zwiedzać . Do 5.00rano misio w ogóle nie spał, szalał (my oczywiście padnięci i marzymy o śnie). Wreszcie już w samolocie. Misio rozgląda się przez ok. 15min i zasypia. Śpi do końca podróży. A więc podsumowanie. Jestem bardzo zadowolona z naszych pierwszych wspólnych wakacji z naszym małym Skarbem. I jestem bardzo dumna ze swojego maleństwa. Jest naprawdę bardzo dzielny. I teraz wiemy, że możemy spokojnie latać z nim samolotem, mały nie ma problemu ze zmianą ciśnienia. I jak mogliśmy się z mężem przekonać uwielbia nowe miejsca (chyba jednak to sprawa genów  ). Kochane, zdjęcia zamieszczę później, bo muszę najpierw powybierać, bo mamy ponad 1000zdjęć. A do tego popsuł mi się ten program do wrzucenia zdjęć na stronę i pewnie będę musiała zrobić wszystko od nowa. Zdążyłam już was poczytać i pooglądać zdjęcia waszych pociech. Maluchy są cudne i bardzo szybko rosną. Co do bucików to my kupiliśmy w Bartku jesienne i zimowe. Bo Kubuś już prawie nie chce siedzieć w wózku, ciągle chce chodzić za rączki. W Bartku też można zmierzyć stópkę malucha, żeby dobrać odpowiedni rozmiar bucików. Kubuś ma 19 i jesienne kupiliśmy 19, a zimowe 20. Widać że te buty naprawdę są dla niego wygodne, bo ładnie w nich chodzi. Życzymy wszystkim chorym maluszkom dużo zdrówka. No i wiecie co, ja chcę z powrotem do Egiptu. Nie mogę się przyzwyczaić do zimna. Teraz uciekam, bo muszę porobić pranie. Buziaki dla wszystkich maluchów.
  23. Witam Was Kochane, ja tylko na chwilę, pożegnać się z wami na 2 tyg., bo właśnie wyjezdżamy. O 21.00 mamy samolot. Życzymy wszystkim maluszkom dużo zdrówka.
  24. Witajcie Kochane, Nhunha, Anesiu, Misiaczkowa, Agunia1981, Chantall-------dziękuję za wasze miłe słowa, bardzo się cieszę że jesteście. U nas już wszystko dobrze, nawet siniaczka już nie ma :). Kubuś śmieje się i szaleje jak i przed szpitalem. Mam wrażenie że już zapomniał te okropne przeżycia. Aguniu1981--- Ja staram się nie myśleć o tym co się wydarzyło ale jak już sobie przypomnę to łzy mi lecą odrazu. Aguniu, Karolek napewno też jest bardzo silny i masz w to nie wątpić. Ogólnie to jesteśmy już spakowani, jeszcze tylko kilka drobiazgów, nie jest tak źle z tym bagażem, zmieściliśmy się do jednej dużej walizki i dwóch małych podręcznych :). Już zostało tylko 4dni, a w zasadzie 3, bo wyjezdżamy w czwartek. Powiem wam, że zawsze czekam bardzo niecierpliwie na wyjazd, ale teraz to jeszcze bardziej, już nie mogę się doczekać jak będę mogła puścić Kubusia do morza, żeby popływał. Jutro odbieramy paszport Kubusia. Wczoraj przyszedł zamówiony fotelik Maxi cosi priori (kupiliśmy używany) i powiem wam, że jestem bardzo zadowolona i Kubuś też. Dziś już go wypróbowaliśmy i rzeczywiście jest fajny, a Kubuś w nim siedzi zadowolony (w starym już wogóle nie chciał siedzieć i pasy zrobiły się za małe, tak że nie mogłam już go przypiąć). Tak jak pisałam wcześnie musimy mieć dwa foteliki, no i ten drugi chcemy kupić nowy Maxi cosi tobi albo bebe confort axiss. Musimy je obejrzeć na żywo ale pewnie kupimy dopiero po urlopie, bo teraz nie mamy jakoś wogóle czasu. A, wczoraj Kubuniek skończył 8 miesięcy. Pozdrawiamy wszystkich cieplutko i przesyłamy buziaczki dla maluchów :) :) :).
×