Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. hejka! biala-- a co mozze mu byc? moze sie czyms zatru, albo cos w tym stylu, albo nerwy po slubie wychodza dopiero teraz? a co Ci sie sni? jesli cos zlego to powinnas opowiedziec coby sie nie spielnilo - ruski zabobon:) ja zwichnelam noge w kostce delikatnie. boli jak cholera chodzi sie trudno, no ale moze jakos bedzie
  2. hejka! biala-- szczegoly, zdjecia, opisy gos ja z N wczoraj mialam spiecie, poszlismy spac niby w jednym lozku ale kazde z innej strony. ale ze on ugodowe zwierze jest to pukajac mnie w ramie zapytal czy planuje sie w ogole odezwac, bo jak nie to on nie usnie, a musimy wstac do pracy. no i wyjaslilismy. chodzilo o to ze ja staram sie by nam bylo wygodnie czysto i pachnaco w mieszkaniu, a do tego zebysmy nie chodzili glodni, a on wyszedl z zalozenia, ze jak pozmywa to juz wszystko jest zalatwione. wiec explodowalam. zakonczylo sie tym, ze powiedzial, ze postara sie wiecej pomagac i nie marudzic. ze jestem na diecie i mam niski poziom cukru we krwi to doslownie szaleje i wybucham przy byle pretekscie, a do tego wczoraj po raz pierwszy chyba od 7 lat machalam widlami, bo ojcu sie uwidzialo zeby skoszona trawe z jednego miejsca w inne przewiezc to ledwo chodzilam jak wrocilismy...
  3. hejka! u nas tez burza byla jak cholera, a co najlepsze N zostawil pranie na balkonie no i jednym slowem bylo powtornie uprane... no ale jak mu mowilam w nocy zeby wzial i wstawil do srodka to mu sie nie chcialo, to rano wieszalam calosc w lazience coby popoludniu ewentualnie bylo suche, w co watpie. gos-- jednak szkolenie zaczynam po wakacjach, wiec bede do Twojej dyspozycji caly weekend:D jakiegos grillika zrobimy na dzialce jak dopisze nam pogoda, no i moze uda nam sie zwiedzic park jurajski;)
  4. a co to sie podzialo, isz jak cos na maila. ja mam w pracy sajgon, w mieszkaniu sajgon i do tego jeszcze pomagamy rodzicom na dzialce, wiec wczoraj np o 22 juz spalismy, bo zadne z nas nie bylo w stanie nawet ruszyc palcem. dzisiaj czeka mnie gotowanie jakiegos obiadu z tych produktow ktore nam jesc wolno, dalsza czesc wozenia drzewa, sprzanie mieszkania bo w piatek przychodza rodzice na jakis obiad, prasowanie koszul N. na szczescie N sie poczuwa do obowiazku i we wszytkim poza prasowaniem koszul mi pomaga. soboty tez niedlugo bede miala zajete szkoleniem, no ale jakos moze to wszystko przetrwam nie padajac na twarz. na pewno sluzy to naszemu odchudzaniu;) dzisiaj wraca mama N ze szpitala, wyniki ma juz niezle, za 1.5 miesiaca znowu do szpitala na badania i juz wiemy ze leczenie jest dlugofalowe.
  5. hejka! ja dopiero mam pierwsza przerwe od 7 rano. tlumaczylam jakis kretynski tekst ekonomiczny o ryzyku i zaufaniu w ekonomi i socjologi. jednym slowem paranoja kwadratowa z ktorej i tak nic nie rozumiem. no ale skonczylam, oddalam i powiedzialm, ze wiecej takiego gowna nie chce widziec, bo to nie moja dzialka a jak czegos nie rozumiem to jak moge to dobrze i sensownie przetlumaczyc?? pogode mam nawet ladna, w nocy lalo za to caly czas. wczoraj na dzialce z N przewozilismy drzewo z jednego miejsca na drugie, 15 taczek, ledwo zipalam jak wrocilam do mieszkania. zreszta do tej pory mnie lekko miesnie bola od dzwigania i podnoszenia.
  6. oki, lookne jak bede w domu, ale napisze jutro bo nie mam na mieszkaniu na razie netu
  7. ja mam jakies srodki od kosmetyczki z clareny. ale zabij mnie nie pamietam nazwy. jedno to balsamo podobne cos a drugie cos w spryskiwaczu. dziala dobrze i nie mam podrazniej po wosku czy depilacji
  8. za rok latem albo jesienia, w ostatecznosci zima, zreszta pewnie zaczniemy sie tym interesowac po powrocie z urlopu, no i musimy z moim bratem pogadac kiedy on planuje, zeby albo zrobic podwojne, albo odczekac coby rodzina nie poszla z torbami, bo prezentem slubnym maja byc nasze wesela od rodzicow (moich przyjamniej) a N wazy ponad 120 kg, jest teraz z niego taki misiek, no ale zaczl miec problemy z cisnieniem i z kolankami lekkie wiec nalezalo sie zajac jego waga szybko. powiedzialam, ze bedziemy nam wspolnie gotowac i bede jadla to co on, to sie zgodzil:)
  9. mozna jesc warzywa gotowane i swieze, owoce, jajka, mieso chude gotowane lub duszone, ryby pod kazda postacia tylko nie smazona. mozna jesc biale sery. do pracy dzisiaj zrobilam salatke z kalafiora, jajka, pomidorkow ogorku i tunczyka, bo na 8 godzin to jednak cos tych kalorii to trzeba dostarczyc, zwalszcza, ze na siandanie byl serek wiejski z pomidorkiem. jak skonczymy ta kuracje to dam wam znac ile N schudl. mam nadzieje, ze bedzie to jakas konkretna ilosc kg, bo musi zrzucic prawie 30 kg:( no ale wszystko w swoim czasie, w miesiac tyle nei zrzuci, ale jak sie za niego wezme to do slubu na pewno;)
  10. nie wolno nam jesc cholernie duzo rzeczy co zmusza mnie do wymyslania jakiegos jedzenia do pracy zamiast kanapek i cos bede musiala wymyslec na obiadek, a szczerze mowiac to nie mam jeszcze pojecia co mogloby to byc. na diecie bedziemy conajmniej miesiac - 0 alkoholu, 0 chleba, 0 ziemniakow, 0 smazonego, 0 bananow i winogron, 0 zoltych serow, 0 napoi gazowanych, 0 slodyczy, ogolnie 0 praktycznie szystkiego. do tego bierzemy leki ktore wspomagaja odchudzanie. zobaczymy jak bedziemy sie czuc po miesiacu. podobno ta dieta + te leki daja super efekty, no zobaczymy jak to bedzie wygladalo. moj N ma sporo do zrzucenia, w gruncie rzeczy tak drastyczna dieta jest bardziej pod jego katem niz pod moim, tak wiec on nie marudzi, a ze chce zeby pozbyl sie tego nadmiarowego balastu, bo to juz zaczyna byc malo bezpieczne to sama tez jem to co on i bedzie to dla nas obojga z pozytywnym skutkiem jak sie uda schudnac. najpierw co prawda mial obiekcje, ale powiedzialam, ze ja na 100% zaczynam ta diete, wiec stwierdzil, ze jak schodne tyle ile chce to go rzuce bo nie bede chciala byc z takim jak on, a po drugie za duzo bedzie sie krecilo przy mnie przystojniakow i bede wystawiona na za duze pokuszenie majac pod nosem jego brzuszek;) a dookola same gorace ciakla
  11. ola-- ja zaczelam tydzien od lekkiego kaca, bolacego gardla i diety;) dietujemy z N i moja mama wiec motywacja jest, no i przynajmniej jak robie szamanie to nei sama i nie zaluje, ze tego czy tamtego zjesc nie moge bo inni tez sie tam mecza;)
  12. wrocilam z wulkanizacji, opona nienadawala sie do sklejenia i nalezalo kupic nowa... bagatela 315 zl!!! noz kurwa, ten samochod mnie zrujnuje. od dzisiaj jak bede przemeczona to cala uwage skupie na przejechaniu z punktu a do punktu b, besz rozprasania sie na odebranie telefonu czy zastanawianie co mam kupic do jedzenia jak dojade do sklepu.
  13. gos-- napisalam tez Ci pelniejsze wyjasnienie niz tutaj;)
  14. hejka! opisalam sie po same uszy i mi zezarlo posta, to teraz w skrocie napisze. N sie jednak wprowadza. wczoraj mialam akcje pod tytulem wymiana kola na dojazdowke, bo flak jak marzenie po najechaniu na kraweznik, prawie rozwalenie suszrki do wlosow, praktycznie wyrwanie kontaktu ze sciany. i kilka innych rownie przyjemnych zdarzen:( a wszystko przez skrajne przemeczenie:( musze sie w koncu wyspac. dzisiaj ide na pazurki, wiec przez 3 godziuny powinnam byc bezpieczna i nic nie rozwalic.
  15. jeszcze godzina w tej robocie, pozniej jazda oddac klucze i rozliczyc sie, a pozniej do pracy drugiej z zafajdanymi dniowkami. masakrator a upal sie leje z nieba przeogromny:(
  16. ja sie wlasnei dowiedzialam, ze ide na szkolenie na 5 kolejnych sobot od przyszlej soboty. tak wiec na kilka godzin zorganizuje Ci jakies zajecie:) a pozniej pobalujemy:D
  17. gos-- musialbym popytac, bo ja osobiscie nie mam zielonego pojecia. czytakas @? bo musze miec opinie osoby bezstronnej:)
  18. gos-- wpisalam:) teraz tylko czekam:D biala-- ja poszlam spac kolo 3 i wstalam o 6!! jak ja Ci zazdroszcze ze mozesz sie wyspac, ja dzisiaj po pracy jade do drugiej ptacy wiec raczej nie pospie sobie po obiadku:(
  19. gos-- tak w ogole to wlasnie plodze do Ciebie maila, jak splodze to dam znac:)
  20. gos-- pierwszego jeszcze jestem, wyjezdzamy 7 sie wczasowac, tak wiec 1 jest idealny:)
  21. hejka! juz rzeczy przewiezione, czesciowo rozpakowane i mieszkanie oblane:) nie wiem czy N sie wprowadzi czy nie bedzie dalej jak jest, no ale to juz wyjdzie w praniu w najblizszych dniach. jak zostanie tak jak bylo, to ie wie jak dlug bedzie mi to odpowiadalo, bo taki uklad mnie meczy, ze spotykamy sie tylko wieczorami, b po pracy kazde jedzie do siebie i zyjemy tak jakby obok siebie a nie razem.
  22. gos-- za ponad troche 3 tygodnie mam urodziny wiec okazja bedzie do pojawienia sie;) nie jakies okragle, no ale jakas tam okazja do zjawienia sie u mnie jest;p plone tak mi goraco
  23. hejka! ja dzisiaj sie przeprowadzam. 90% mam juz spakowane, zostalo mi troche pierdolek, ktore spakuje po pracy, o 17 mam miec samochod ktory mnie przewiezie z rzeczami, na szczescie N mi pomoze w noszeniu tego wszystkiego no i panow od mamy z pracy:) na szczescie nei pada wiec moze uda sie wszystki przetransportowac bez zmokniecia. biala-- jak tam nastroje? kurcze jako pierwsza z nas zmienisz oficjalnie status z singielki na malzonke;) jakie wrazenia??;) gos--
×