sippelsweg
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sippelsweg
-
biala-- no to wieczorek idealny mialas na mnie zadne leki rozkurczowe nie dzialaja, no chyba ze podane domiesniowo inaczej moj ogranizm ich nie zauwaza, tylko wydla
-
lyknelam 2 apapy, nospa na mnie nie dziala, N ma kaca i marudzi jak on sie zle czuje, powiedzialam, zeby zadzwonil do kogos kogo to interesuje, bo ja mu wczoraj mowialam, ze picie wodki a pozniej metaxy zle sie dla niego skonczy. dzisiaj musialam go do pracy przywiezc, bo rano to jeszcze byl chyba lekko wciety...
-
dzisiaj jestem honoroym dawca kwi i tak mnie boli podbrzusze, ze mam ochote sie polozyc i wyc z bolu:(
-
ale wszyscy sie ciesza i czekaja na termin slubu prawie z wypiekami na twarzy
-
biala- razem jestesmy 4 miesiace, co w normach mojego miasta jest malo, do tego oboje zdeklarowani wczesniej bylismy, ze czas wszystko pokaze, nie ma co sie spieszyc. ze chcemy sie poznac, ze ja chce pomieszkac sama bo mi tak dobrze. a teraz nagle wspolne mieszkanie.
-
ola-- tak czy inaczej planujemy zamieszkac razem, on u mnie praktycznie mieszka, ale nie chce poprzewozic rzeczy, zapytam go dzisiaj czy chce sie do mnie wprowadzic, jak nie bedzie chcial to bedzie nadal u mnie mieszkal, ale bedzie jezdzil do siebie po jakies dodatkowe ciuchy czy cos. no ale jak mu taki uklad pasuje to ja nic nie poradze, na sile go nie bede sciagala.
-
a mieszkanie jst 2 pokojowe na 2 pietrze w spokojnym ponoc bloku, rzut beretem od supermarketu i rzut mokrym beretem od moich rodzicow i troszke dalej niz teraz mam do pracy
-
moja znajoma znalazla mieszkanie, nie wiem czy z N, musze z nim pogadac czy razem czy jak do tej pory ze oficjalnie mieszkam sama a w praktyce mieszkamy razem. a mieszkania nie widzialam przed odebraniem kluczy bo nie mialam kiedy, a zalezalo mi na tym by klucze miec jak najszybciej coby sie wyprowadzic i miec z glowy tych panstwo co teraz wynajmuje
-
biala--= ja tesciowej tez po znajomosci zalatwialam dojscie do jednego specjalisty, ten nam polecil innego specjalizujacego sie wybitnie w watrobie, a do tego to prywatnie sie dostali bo panstwowo to bez szans, ale na szpital a polozy juz panstwowo z tego co wiem. mam juz klucze od mieszkania tego nowego, teraz pakowanie, przewozenie i ropakowywanie. jedna wielka masakra... no ale mam mieszkanie a to najwazniejsze i moge tym powiedziec, zeby mnie pocalowali w dupe
-
hejka ja was podczytuje, ale do pisania jakos nie mam weny. mama mojego N jest chora, ma powazne problemy z watroba, dzisiaj pojechali do specjalisty robic biopsje bo moze to byc miazdzyca... tak wiec ogolnei jakos wszystko sie lekko sypie delikanie rzecz ujmujac..
-
gos-- odpisalam milego dzionka zycze
-
Jak osiągnąć Wewnętrzny Spokój Długo miotałem się między różnymi technikami medytacyjnymi Dalekiego Wschodu. W końcu odkryłem coś, co na mnie podziałało. Myślę, że odkryłem prawdziwe źródło Wewnętrznego Spokoju . Przeczytałem ostatnio artykuł, w którym było napisane, że sposobem na osiągnięcie spokoju wewnętrznego jest zakończenie wszystkich rozpoczętych kiedyś rzeczy. Tak więc skończyłem dziś paczkę chipsów, dwie tabliczki czekolady, trzy pączki oraz dwa hamburgery, siedemnaście papierosów oraz butelkę wódki. Poczułem się od razu dużo lepiej.
-
zdjecia N nie posiadam, jakos sie nie dorobilam:) po drugie mam go praktycznie 24/7 wiec czasami brak jego widoku jest przyjemny ;)
-
N w sumi ezaproponowal wspolne zamieszkanie skoro szukam mieszkania, gdybym sie finansowo miala nie wyrobic i mialabym wrocic do rodzicow, a co do dzieci to ja bym chciala najpierw slub a pozniej dziecko, bo na trzezwo to ja sobie tej szopki nie wyobrazam, a jak robienie dzieci to 9 miesiecy na ciaze i okolo roku na karmienie trzeba przewidziec jako bezalkoholowe....
-
a ja nie dostalam maila:( buuu. no wszyscy uwazaja, ze on u mnie mieszka, nawet jego rodzice, a on sam uwaza, ze mieszka u siebie... skoro tak sie czuje lepiej to ja nie widze problemu. chyba mam goraczke, i czuje sie fatalnie, jakies dreszcze mam i ogolnie czuje sie jakos tak niefajnie:(
-
biala-- myslimy nad wspolnym zamieszkaniem, ale na razie N jest jeszcze niezdecydowany. w sumie to mieszkamy razem, tylko on jeszcze nie przewiozl do mnie wszystkich swoich rzeczy. ale tak czy inaczej 90% czasu spedza u mnie, wiec pewnie jest kwestia czasu az caly jego majdan znajdzie sie u mnie. o mieszkaniu mowimy juz nasze i ze szukamy razem mieszkania...
-
stan mojego nastroju dzisiaj juz jest ok, w sobote bylam wkurzona na maxa i nie nalezalo do mnie podchodzic, juz uruchomilam wszystkie znajomosci w celu znalezienia mieszkania. czas mam ustalony w umoie miesiac czasu, ale chce sie stad wyniesc tak szybko jak sie da, bo to jest jakas porazka, no mowi sie trudno i zyje sie dalej, chociaz malo przyjemne to jest...
-
hejka! u mnie weekend minal pod znakiem sprzeczek, zlych wiadomosci i obiadow u rodzicow. w sobote sie dowiedzialam, ze musze zwolnic mieszkanie co wynajmowalam, bo ludzie od ktorych wynajmuje, chca sie wproadzic na nie znowu, bo tam gdzie akytualnie mieszkaja, warunki im nie odpowiadaja. tak wiec jedna wielka masakra byla w sobote. pozniej moj N pozarl sie tak z bratem ze pol soboty i pol niedzieli byla ciagla klotnia z ostrymi wyzwiskami... no ale w koncu sie jakos pogodzili i jest lepiej. tak wiec ja jestem na etapie poszukiwania mieszkania i zastanawiania sie nad pakowaniem manatkow... jednym slowem idealnie:(
-
ola-- rzuc jakis temat to moze bedzie odzew, a tak tylko marudzac, ze nie ma odzewu to raczej rozmowy nie zaczniesz
-
jak cykne zdjecie to podesle:) N jest w delegacji i jeszcze mnie nie widzial, wie tylko, ze zmiana jest duza, ale nie wie w jaka strone sie wypuscilam i czy zostawilam sobie dlugosc wlosow jaka mialam czy obstrzyglam sie na krotko;) za co powiedzial, ze mnie okaleczy;)
-
hejka! zrobilam sie praktycznie na blond - wczoraj zaszalalam i zrobilam rewolucje totalna na glowie, z czekoladowego brazu przeszlam prawie na blond i oczywiscie wyprostowalam wlosy, w pracy zmiana jak na razie przeszla niezauwazona... te chlopy potrafia oslabic czlowieka w pracy mamy dodatkowo mamy totalne bezkrolewie, nie ma szefa, dyrektora i zadnego zdwoch prezesow... jednym slowem mozna przesiedziec bite 8 godzin na czytaniu pierdol w necie albo graniu;) gos-- listu nie bylo jeszcze, no ale moze jeszcze doleci;) milego dzionka wszystkim zycze
-
z N ok, spedzilismy wczoraj 7 godzin w serwisie toyoty, bo bylismy z 2 samochodami na przegladzie i wymianie plynow. malo nie oszalalam, zostawilismy kupe kasy ale jak sie ma npowy samochod to trzeba czasami. poza tym jest ok, myslimy nad wspolnym zamieszkaniem i on wspomina o zareczynach.
-
biala mam chyba zasuszony na srychu bo mi sie podobal, ale wiem, ze te koncowki mi sie utitraly i zostala gora + drut i krysztalki, jak go znajde to Ci podesle, ale nie wiem kiedy dokladnie to bedzie bo na razie w domu jestem gosciem z powodu braku czasu
-
ja mialam podobny jako swiadkowa, tylko moj mial tylko biale roze i mial dodatkowo srebrne druty wplecione z krysztalkami. niezaprzeczalnie mi sie podobal;)
-
maxi- ni emarudz tylko pisz, wierz ze ja mam najczesciej jakies inne podejscie niz Twoje i inne spojrzenie, wiec napisz, jak cos moze pomoge posklejac albo jakos moze Cie podniose na duchu. co do pisania na topiku, to pisuje, jak owszem juz nie jako pierwsza, bo jako pierwsza jawnie mi sie nie chce, ale jak ktos napisze a ja mam chwile by napisac to zawsze sie odezwe. gos, zapytam rodzicieli i babcie czy cos do mnie dotarlo;)