sippelsweg
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sippelsweg
-
ja po pracy zjadlam, zdobilam obiad na jutro i zaraz jade na trening. w pracy jak na razie nic konkretnego mi nie daja do roboty, bo nie ma nowych zlecen ktolre moglabym prowadzic od poczatku, a te ktore sa sa juz \"rozdane\". jak na razie nie mam swojego biurka i kompa, bo dopiero szykuja dla mnie lokum i siedze na miejscu jakiegos kolesia co jest chory i wraca w poniedzialek, wiec od poniedzialku znowu sie wszystko pozmienia. kurcze w sobote jeszcze musze isc do roboty:( buuuu dziewczyny jada do kraka a ja musze isc do pracy a mialam jechac z nimi:( buuuuuu
-
hejka ja tylko ne moment bo z pracy http://bash.org.pl/latest/?page=1 stronka ktora czytaja moi wspolpracownicy, malo nie poplulam monitora... pozdrawiam
-
czy ma ktos \"Łaskawe\" Jonathan Littell??? jak tak to prosilabym o przeslanie na maila angela_ebook@wp.pl z gory dzieki
-
hejka wszystkim witam nowe:) ja po pracy, na razie wszystko jest nowe i troche dziwne, wiec nie bardzo moge powiedziec jaka jest atmosfera itd. ale wynudzialm sie strasznie bo wdrazalam sie w ISO. no i w sobote np tez musze isc do pracy... no ale coz, bedzie dobrze:) jak na razie nie zasypiam na stojaco, mimo pobudki przed 6, a nawet zaraz jade na trening:) milego popoludnia
-
gos-- szofera na razie nie poznalam, wczoraj wozil mnie znajomy, a jutro jade sama
-
hejka pierwszy dzien w pracy okazal sie rozmowa kwalifikacyjna z prezesem. wydaniem mi dyspozycji ktore juz wczesniej uslyszalam i spelnilam. a dzisiaj robie badania lekarskie, od jutra ide dopiero do regularnej pracy... milego dzionka
-
-
amellka-- ja ogolnei nie wyszlam jeszcze dobrzez jednej, jak mnie zarazili znowu. i teraz juz jestem niby 2 raz chora:( no ale juz mowie prawie normalnie, nie szczekam, katar opanowany, tylko krtan musze nawilzac, zeby nie chrypiec. no ale moze do poniedzialku przestane calkiem chrypiec no i za stronke
-
hejka ja spedzilam dzien na robieniu sprawunkow jedzeniowych, wypelnianiu papierow do pracy - tylu papierkow to chyba nigdy nie wypelnialam, iso ma jakies idiotyczne wymagania:( no ale udalo mi sie:) na wieczor planow nie mam bo nie dosc, ze wszystkie jestesmy chorawe to jeszcze ja od poniedzialku nowa praca, inna ma egzaminy, a jeszcze inna mysli nad postawieniem baniek, zeby wyzdrowiec... tak wiec dzisiaj kulturalnie piwko w domu milego wieczorku
-
-
hejka ja dzisiaj pol dnia w rozjazdach, pozniej gotowanie obiadu i dopiero teraz siadlam. sprzedalismy moj samochod, wiec jestem bez samochodu:( a do tego od poniedzialku ide prawdopodobnie do pracy. wiec nie wiem jak bede dojezdzala do pracy... no ale moze uda mi sie jakis kupic nowy... a jak nie to bedzie zabawnie... znowu jestem chorawa, znaczy sie moja krtan powiedziala NIE po tym jak wczoraj na treningu 3 dziewczyny mnie okaszlaly i ogolnie zarazaly:(. no ale biore jakies proszki na krtan i jest lepiej, nawet dzisiaj ide na trening,. bo kurcze zaniedbalam. kupilam sobie dzisiaj buty na trening bo te co w nich do tej pory cwiczylam postanowily sie wczoraj porwac:( milego popoludnia biala-- nie odzywam sie tez z tego powodu, ze zaczyna mnie draznic sytuacja na topiku
-
hejka http://klementynka7.w.interia.pl/ciekawestrony/milegodnia2.htm u mnie fliziarzy ciag dalszy...
-
przerwe mam dopiero teraz, bo najpierw z ludzmi od plytek, pozniej mnie mama wylapala, bym jej pomogla i tak mi zeszlo az do teraz. gos-- smsik mnie powiadomil:) al do mnie nie napisalas zeby mi powiedzec co sie podzialo czego nei chcialas na forum pisac:( buuuu :( ogolnie zaczynam stwierdzac, ze jak nie zaczniemy ignorowac wpisow ktore nas draznia, to albo przestaniemy w ogole pisac na topiku, alno bedziemy sie tam tylko informowac o tym, ze wyslalysmy maila do tej i tej osoby, a wtedy reszta bedzie sie czula malo przyjemnie... kolorowych wszystkim zycze
-
gos-- moze nie umre z niecierpliwosci;) u mnie ani nei leje, ani nie ma slonca. weszla mi ekipa od plytek na taras wiec siedze praktycznie caly czas z nimi. odezwe sie pozniej, jak zrobie sobie kolejna przerwe:)
-
gos-- czekam z niecierpiliwoscia:D a tak ogolnie to powiem tylko tyle, ze jak nam sie bedzie tak odechciewalo, to anonimy wygraja i sie topik rozpier.... no ale skoro tak ma byc to niech tak bedzie. a szkoda.
-
-
nie no szalenstwo. albo wyzwiska albo cisza. jak sie ten topik nie rozpier... to bedzie cud.
-
maxi-- musze przyznac tez, ze nie jest tu za fajnie, kiedys byl to topik gdzie mozna bylo pogadac, a dzisiaj ewentualnie mozna poczytac kilka wyzwisk...
-
anonim-- widze, ze braklo argumentow, wiec znowu mnie zaczynasz obrazac. droga wolna, Twoje slowa splywaja po mnie jak woda po kaczce:)
-
kwiatek-- nie bylo tak zle, impreza udana. a ja mam takie szczescie, ze prawie zawsze laduje na parkiecie, nawet idealnie trzezwa. zreszta tak jak moja mama
-
nie wiem jak on to robil, ale na scianie kilka razy wyladowalam i na parkiecie tez. ogolnie mial chlopina problemy z koordynacja ruchow czasami co konczylo sie dla mnie upadkiem lub wpadnieciem na kogos
-
kwiatek-- jeden z moich znajomych tak ze mna tanczyl, ale ze nie bardzo delikatny byl, to mnie posiniaczyl.
-
kwiatek-- pisz, a na disco sie mozemy kiedys umowic jak moje siniaki troche zbledna:)
-
kwiatek-- do mnie dzisiaj trzeba powoli i wyraznie, bo chyba dzisiaj dopiero mam objawy poalkoholowe i moj mozg pracuje na zwolnionych obrotach. wiec to K to domyslam sie, ze mialo byc miasto? jak tak, to nie ma problemu.
-
kwiatek-- w K.?? nie zrozumialam pytania