Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. hejka wszystkim w nowym tygodniu! wstalam nawet wyspana wiec to juz jest dobry znak:) wszamalam sniadanko i mnie nie cofnelo jak caly zeszly tydzien, wiec tez dobra oznaka:) (tfu tfu tfu przez lewe ramie, coby nie zapeszyc) ide sobie zrobic kawusie. zrobic cos komus?? do tego mam biszkopt ze sliwkami;) reflektuje ktos??
  2. wiedzialam, ze cos musi sie jescze wydarzyc, tak na koniec... mam chyba atak migreny:(
  3. haslo miesiaca, pytanie faceta z gg - "mialas wczesniej juz chlopaka?" zaznaczam, ze facet jest po studiach technicznych i ma 29 lat... no nie zalamac sie? no az mi woda w gardle stanela jak przeczytalam to pytanie. rozbrojona jestem na maxa
  4. tydzien sie skonczyl. bilans tyugodnia jest ujemny jak na razie. mam nadzieje, ze nastepny zacznie i skonczy sie lepiej i ze bede na plusie. a co do charminga... to no coz, poczekam na nastepnego. ale wiem, ze bywaja faceci co potrafia przekroczyc poprzeczke. ten widac mial wady ukryte:) ja tez zaraz poloze sie do lozeczka niestety sama. a gadam z kolesiem przez gg ktory doslownie mnie oslabia swoim staroswieckim podejsciem do zycia. ogolnie jego sposob pisania jest "obledny". zastanawiam sie czy koles nie jest jakims naturalizowanym polakiem... doslownie mozna sie pochlastac
  5. http://zimx.wrzuta.pl/obraz/oRBf1KCP55/zawsze_moze_byc_gorzej... ten rysunek mnie po prostu rozbraja na kawalki:)
  6. przetrwalam spotkanie ze znajomymi rodzicow. pilam wode prawie caly wieczor, a oni wszyscy mysla ze gin, no ale jakos nei bylam w stanie sie przemoc. no i wyszlo, ze w sumi eto moge zaczac u nich pracowac jak tylko dostane niemiecki dyplom. zebym nie siedziala w domu, a po drugie z pozycji pracujacej bedzie mi moze latwiej znalezc inna prace gdzies indziej. do tego prawdopodobnie bede robila za tlumacza na targach kileckich. wiec 3-4 dni bym miala wyjete z zyciorysu. a dodatkowo jakies dwa na przygotowanie sie do tematu, bo to nie do konca moja dziedzina. a w ogole co tutaj takie pustki, wszystkie na randkach? czy co?
  7. hyba juz mi przeszlo upoojenie alkoholowe, ale sie zrobilam dziewczyny strasznie. tak sobie staram poprzypominac niektore rzeczy z wczoraj i jakos nic. a co najlepsze, to napisalam do princa, ze myslalam, ze jest facetem z klasa, no ale sie widac pomylilam... ogolnie musze przyznac, ze w taki sposob to mnie chyba jeszcze rzaden facet nie potraktowal. ze na spotkaniu wszystko ok, umawiamy sie na kolejne i nagle mnie koles nie zna w barze... do tego ugryzl mnie dziaiaj moj pies, wiec ogolnie ten tydzien uwazam oficjalnie za jakis felerny. za godzine pojawia sie rodzicow znajomi i beda chcieli bym sie z nimi napila, a ja na sama mysl o alkoholu robie sie blada... a tak w ogole, to przez princa przypomnialam sobie, ze milo jest miec faceta:(
  8. nie zdazylam nadrobic tego co pisalyscie, boscie bardzo plode byly. ja sie kompletnie zresetowalam, czytaj nie wiem ile zaplacilam za taksowke, nie pamietam jak sie rozebralam itd. za to spotkalam princa charminga w knajpie w ktorej siedzialam i juz w gruncie rzeczy planowalam wyjsc jak on przyszedl, ale koles udal ze mnie nie zna... no az mnie zatkalo i sie dopiero wted na powaznie wnerwilam. do tego stopnia w sumie, ze postanowilam jednak doprowadzic sie do resetu i wrocilam o 4 rano nawalona do domu... tak wiec prince jednak siegnal ponizej poziomu krytyki... a teraz jade do miasta, by zrobic zakupy na dzisjejsza impreze rodzicieli, gdzie musi ktos prowadzic bo ja to sie jeszcze za kolko nie nadaje...
  9. malenstwo-- w sumie troche w tym racji, ale jakby sie tak powili zaczely spelniac to by bylo milo:D
  10. malenstwo-- jak sie spenia wszystkie to sie chyba rozplacze, bo zycie bez marzen jest puste
  11. malenstwo-- marzenia i planymam jak kazdy, no ale ciekawa jeste, ktore se spelnia:) jedno juz wiem. jade do ciotki, dostalam zaproszenie, teraz musze po wize pojechac:D alez sie ciesze:D
  12. hejka wszystkim:) ja od rana na pelnych obrotach. wydrukowalam prace, spreparowalam dokument ktory sukunsyny zgubili, skserowalam go chyba 5 razy i wyslalam do pieprzonych szwabow. ta imprezka wyniosla mnie 150 zl, ale co tam :O do tego kolano wcale dzisiaj nie lepiej, nawet jezdzenie samochodem boli, bo jednak obciaza kolano:O no doslownie porazka:O a jakby tego bylo malo, nie moge jesc, bo cokolwiek zjem to laduje w kiblu:( dzisiaj mi sie snilo, ze bylam w ciazy i kurcze nie wiem czy z princem charmingiem, bo tez byl w tym snie a co najlepsze to przejmowalam sie tylko tym, ze nie bede mogla 9 miesiecy alkoholu pic... jak sie rano obudzilam to sie sama z siebie smialam. a to wyczytalam w senniku Ciąża Ciąża we śnie symbolizuje nowe plany i nadzieje, które dojrzewają w nas i zostaną w końcu urzeczywistnione. kobieta śniąca, że jest ciężarna: oczekuj od życia czegoś nowego, spełnią się twoje życzenia; widzieć kobietę w ciąży : szczęście materialne. ciekawe jakie nowe plany i jakie zyczenia;)
  13. ja pije musujacy, mniej obciaza watrobe i szybciej dziala:D
  14. i to sie nazywa pozytywne myslenie. magnez chyba zaczal dzialac, bo cos sie uspokoilam
  15. mania-- dzieki! i Ty brutusie przeciwko mnie??
  16. ja ostro wie wyzywam nad jedzeniem dla rodzicow
  17. http://pl.youtube.com/watch?v=rhfiiGGy7Ls
  18. malo nie rozwalilam znowu samochodu, bo sie wszelakiego rodzaju patalachy z okolicznych wsi i wiosek zjechaly do miasta bo targ. no nie powiem, ale Ci ludzie to chyba w zyciu samochodu nie widzieli i lazili normalnie tak, ze tylko wysiasc i pozabijac. w urzedzie tez mnie wku.rwili na maksa, ale co tam, chyba jakies relanium zaraz zazyje coby nikogo nie zabic albo trwale nie okaleczyc... dzisiaj jest wybitnie nie moj dzien...
  19. wyszlo szydlo z worka, czemu chooooje niemieckie mnie tyle trzymaly z wystawieniem dyplomu, kuuuutasy zgubily moje dokumenty!!! chyba sie dzisiaj musze napierdzielic:( kuuuuuuuurwa
  20. uprzatnelam dom zeby jakos rozladowac zla energie. polatalam na odkurzaczu i jestem mokra jak kura... no ale troche mniej zla. ja powinnam zostac dawca do tygodnia, wiec PMSa mam pelna geba. ja wieczorkiem na pewno na trening ide, a pozniej bede miala rodzicieli juz na karku, wiec trzeba bedzie wysluchac opowiesci:( a co do tel i plci meskiej to juz nawet mi sie nie chce na ten temat myslec. jak jeden wie jak uzywac to potrafi zadreczyc, to znowu inny uzywa tylko jak mu jest potrzebny by cos zalatwic. a jakby tego bylo malo, chyba przetrenowalam i napierdziela mnie kolano znowu:( i chyba przez nie nie moglam spac i teraz chodze taka nabuzowana:( bu! niech mnie ktos przytuli:(
  21. mam chyba PMSa bo doslownie wszystko mnie wkurwia.
×