Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. hejka! dzisiaj mam w domu zlodzieja, wiem, ze to okrutne, ze tak mowie, ale koles juz raz ukradl u nas wiec teraz musze miec go ciagle na oku, by znowu czegos nie \"wział przez pomylke\". maxi-- napisz co u Ciebie bo sie zaczynam martwic:( gosia-- przytulam by mniej bolalo. kwiatek-- a gdzie byles jak Cie nie bylo? zostawiam wam jak zawsze kawusie:)
  2. gosiu-- normalnei spuscic Cie tylko na sekunde z oczu i juz sie musialam okaleczyc... pani starsza chyba wyczaila, ze nie nalezy mi wchodzic pod nogi bo ja zabije i sie skutecznie zamknela:D za to panowie od klimy maja caraz ciekawsze teksty. no ale takie bardziej zabawne, niz nie zabawne
  3. no i kawa wystygla:( co to za pustki na forum?? juz mi sie prosze tutaj meldowac!! mnie moja "ukochana" babcia doprowadza regularnie do szewskej pasji a dzisiaj to robi chyba z mysla doprowadzenia mnie do kur.wicy, bo jak tak dalej bedzie ze mna pogrywala, to jej wszystklo powiem co o niej mysle i nie tylko co o niej mysle, ale dodatkowo wszystko co mysle o niej i o jej coreczce, o niej i o jej stosunku do mojego taty i o ogolnie co jeszcze i slina na jezyk przyniesie...
  4. maxi-- jak tam nastroje?? jak w domku? gosia-- nagralam Ci housa, zajelo mi to caly dzionek, no ale sie w koncu udalo:) wysle Ci dzisiaj lub jutro:D dla wszystkich zostawia duzy c kawusi i mykam dalej sprawowac piecze nad panami od klimatyzacji. a zapomnialam wam powiedziec, jedna z ekim zwedzila nam wiertarke, nowke sztuke nie smigana, no i jak to sie wydalo to kolesie zamiast powiedziec, ze bylo to przypadkiem, bo maja takie samo pudelko na swoja to Ci poszli w zaparte. do tego zginelo kilka innych rzeczy z gararzu, wiec ogolnie porazka:( no wiec jak mi robia w domu to musze nad nimi siedziec i pilnowac by nie zginelo znowu cos bardziej wartosciowego.... chamstwo!
  5. Gosia-- tez zauwazylam jego brak:) no ale mam kolejny powod by przyjechac, lub Ty masz powod by mnie odwiedzic;) w kazdym badz razie sotkanie mamy jak w banku:) no i nalezy podniesc poziom endorfin i seratoniny we krwi:p
  6. hejka dziewczynki! zlot udal sie wysmienicie, co prawda anomalie pogodowe nie pozwolily nam na zbyt wiele, ale przynajmniej mialysmy odpowiednia pogode do pogadania;) dzisiaj od rana montuja mi jakies dziwne rzeczy w domu, wiec doslownie mam ochote ich wszystkich okaleczyc, no ale coz ja moge:( zostawiam duza kawe dla kazdej i zmykam dalej sie denerwowac
  7. ja juz dzisiaj moge powiedziec, ze zapraszam do siebie za tydzien, znaczy sie 22-24, no ewentualnie niepracujace do 29;), bo sie na tyle pozbywam rodzicieli z domu. owszem zostaje babcia, ale pietro nizej i sie nei wtranzala jak sie jej powie zeby sie trzymala na dystans. wiec bedzie mozna obaczyc moje dziecko - czytaj moje podworko;)
  8. 28 stopni w cieniu. mozna sie doslownie skoczyc:(
  9. maxi-- nie namyslaj sie za dlugo, mozemy sie w kilcach spotkac, i razem z kielc jechac, odpoczniesz od problemow. moze po spedzeniu weekendu z wariatami bedziesz miala wiecej sily. to jak??
  10. maxi-- jedziemy? bo ja mialam jechac do spa, ale wyszlo inczej, a na weekend bym sie z przyjemnoscia ulotnila z domu:)
  11. hejka dziewczynki. ja dzisiaj jestem calaz obolala, nie wiem czy to od tych specyfikow co zaczelam bvrac czy wczoraj zaczelam nagle inaczej cwiczyc, no ale ogolnie miesnie daja sie ostro we znaki:( do tego wczoraj mnie poinformowano, ze moja \"ukochana\" chrzestna zapowiadziala sie na dzisiaj z wizyta:( jej wizyta jakos mnie nei napawa optymizmem, no ale coz ja moge... gosia-- jak tam nastroje? maxi-- jak sie czujesz? jak w domu? biala-- alez Ci zazdroszcze urlopiku:) baw sie dobrze i rob zdjecia:) a ja jak to juz mam w zwyczaju, zapraszam na kawe i ciastka;)
  12. maxi-- co sie tam dzieje? pisz, pamietaj, ze jak z siebie wyrzucisz co sie dzieje, to bedzie lepiej. nie powinnas w sobie dusic!
  13. ja kilka razy zmienialam, bo mialam prawie po kazdych jakies efekty uboczne. no i wyprobowalam zastrzyk, po ktorym w 3 miesiace ponad 6 kg przytylam i nie spadlo i ogolnie jedzenie niemieckie tez nie pomagalo mi zrzucic nadmiaru:( no ale teraz moze sie uda:)
  14. popieram, ze kobieta ma tez bardzo duzy apetyt na sex jak facet jej odpowiada w lozku.
  15. biala-- u mnie odchudzanie ma tez podstawy medyczne, ja mam powazne problemy z kolanami i nadwaga moze mi je calkowicie wykonczyc:( a jako, ze zaczelam juz cwiczyc intensywnie, to zrobie przez miesiac moze 2 taka intensywna terapie i moze wroce do wagi sprzed tab antybaby:)
  16. Hejka! no to na wstepie postawie c kawy dla kazdej;) i do tego ciasteczka pieguski i delicje:) a tak w ogole to zaczelam brac jakies sprcyfiki wspomagajace odchudzanie. ciekawa jestem jak to wplynie na mnie, diabetyczka mi powiedziala, ze powinnam po tygodniu zauwazyc juz roznice. no wiec zaczynam sie obserwowac;)
  17. hejka dziewczynki! ja jestem na maxa nietomna. snuje sie po domu jak przyslowiowy smrod po gaciach i jakos nie moge sie dobudzic:( a dzisiaj musze pozalatwiac kilka spraw:( juz 2 kawy wypilam a tu jak na razie kofeina nie wykazuje checi zadzialania:( maxi-- jak tam? biala-no przed urlopem to ja sie nie dziwie, ze Ci sie pracowac nie chce, tez by mi sie nie chcialo:) dla wszystkich zostawiam c goracej kawy;)
  18. hejka! ja spedzilam troche czasu przed kompem, ale glownie na pracy. no ale kiedys trzebabylo popracowac.w piatek bylam na piwku z dziewczynami z silowni, i postanowilysmy, ze bedzie to nasz staly punkt programu tygodnia;) gosia-odpisalam;)
  19. co do mysli to jakies takie pomieszanie z poplataniem, ze przyciagam jakichs samych dziwakow albo nieukow. a dzisiaj doszlam do wniosku, ze jesli kiedykolwiek bede wychodzila za maz i bedzie to slub koscielny to bede w zlotej sukni, mimo, ze nie znosze zlota:) ale w zlotym koloze jest mi do twarzy;)
  20. chyba w jakas depresje zaczynam popadac. od kilku dni snuje sie po domujak cien. nie moge sobie jos miejsca znalezc. drazni mnie wszystko albo meczy albo nudzi:( jak byl remont to nie mialam czasu na jakies takie snucie sie, a teraz mam za duzo wolnego czasu i jakies glupie myslenie mi sie chyba wlacza:( do tego kolezanka mi powiedziala dzisiaj ze jest w ciazy. z kolesiem jest od stycznia, szcesliwa jest na maxa... planuja slub na grudzien, nie wiem czy jej wspolczuje bardziej czy zazdroszcze. sytuacje maja taka malo fajna, on bez pracy, ona pracuje dorywczo - sprzata po domach. jedo dziecko juz ma, w domu ma 2 male pokoje... no ale ona wydaje ie przeszczesliwa... chyba @ mi sie na mozg rzucil...
  21. ja dzisiaj jestem honorowym dawca krwi:( i czuje sie fatalnie, a ten upal jakos nie pomaga:( buuuu
  22. hejka! jakie tutaj pozytywne nastawienie do swiata panuje:) no ale przynajmniej nie czuje sie samotna:) tez mnie dzisiaj podkurwiaja jakos wszyscy. a zwlaszcza rodziciel, ktoremu jak zwykle nic nie pasuje... no ale to juz szczegol... ale ja to mam PMSa wiec mni eto dzisiaj nic juz nie zdziwi... maxi-- odpisalam gosia-- czemu nic nie pisalas wczoraj? chcesz po dupinie dostac?? cadra-- za stronke ja mam -2.5 i udalo mi sie jeszcze tak zalapac, ze nie musze co roku powtarzac badan, tylko mam juz prawko na stale:) a co do samochodu, to po tym jak mialam wypadek tez przez 6 lat sie balam siasc za kolkiem, a teraz to odczuwam sama przyjemnosc z jazdy, nawet jak mam jakas sytuacje stresowa na drodze to mnie nei zniechceca:) rodziciele mysla aby mi jakies auto sprawic jak pojde do pierwszej pracy po obronie, ze niby moze przestane byc ich komornikiem;)
  23. W piątek późnym wieczorem do jubilera przyszedł stary, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody zgrabną dziewczyną. Zaczęli oglądać pierścionki. Po dłuższej chwili ona wybrała piękny egzemplarz. Dziadek upewnił się czy to właśnie ten pierścionek jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje. Jubiler na to: - Ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych. - Nie szkodzi, biorę! - Zapłaci pan gotówką czy kartą? - No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę nie nosi się w portfelu, więc zapłacę kartą. Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi: - Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej porze banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje? Dziadek: - Proszę pana! Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku czy karta ma pokrycie, zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy ponownie do pana przyjdę. Jubiler zrobił tak, jak zaproponował klient. W poniedziałek rano po przyjściu do pracy dzwoni do banku, podaje numer karty dziadka, a tam mu mówią: - Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat! Sprzedawca pobladł i telefonuje do dziadka: - Proszę pana! W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni? Dziadek na to, z uśmiechem: - Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie. Ale czy pan wie jaki ja miałem cudowny weekend?
×