Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. ja juz sie zaopatrzylam w winko, przespacerowalam sie do sklepu, zrobilam przy okazji zakupy sobie na jutro coby jutro spedzic dzien tylko na przygotowywaniu sie do prezentacji, bo juz tego nie nazywam obrona:O dajcie znac kiedy wznosimy pierwsza lapmke:)
  2. gosia-- dokladnei w czwartek sie brobie, a raczej prezentuje prace, bo to obrona nie jest:O dobrze, ze z mama bialej wszystko ok:) tez sie napije za jej zdrowko i szybka rekonwalescencje:)
  3. biala, bedze dobrze. wszystkie trzymamy kciuki by bylo, wiec musi byc:)
  4. toyotka-- teraz to nawet jabym chciala to nie mam jak tego odkrecic, no ale to juz szczegol. a satysfakcje to mozna w inny sposob tez osiagnac;) ale coz, teraz juz ide za ciosem, bo nie mam innego wyboru biala-- bedzie dobrze, musi byc. ile ma trwac operacja?
  5. hejka dziewczynki:) ja jestem w polowie przytomna, znaczy sie moje cialo juz nie spi a mozg jak najbardziej. do tego sie jakis katar do mnie przyplatal:( zaraz zaaplikuje sobie jakas polopiryne albo cosik takiego coby mnie nie rozlozylo do czwartku. biala-- trzymam kciuki za Twoja mamae, bedzie dobrze. a bratem sie nie przejmuj oni juz tak maja. ja znam to ze swojej rodziny i zachowanie mojego brata. ogolnie to ja do niego dzwoni i informuje, ze mama by sie ucieszyla z tel. a pozniej slysze cwierkajacy glos mamy, ze sie R odezwal. czasami mam ochote jej powiedziec, ze to ja mu mowie kiedy i dlaczego powinien zadzwonic, ale wiem, ze to zlamaloby jej serce:O tacy sa faceci:O setunia-- co tak dlugo Cie nie bylo??
  6. biala-- bedziemy jutro od 12 trzymaly kciuki, a na pewno ja. przy mamie posiedz, na pewno wam obu dobrze to zrobi, a na pewno jej jak sie obudzi i zobaczy Ciebie:) trzymaj sie cieplutko i mysl pozytywnie!!
  7. wlasnie zadzwonil do mnie moj promotor z niemieckiej uczelni i mnie poinformowal, ze moja obrona w niemczech to jest nieoficjalna, ze wcale tego nie musze robic, ale bardzo fajnie ze chce - jakbym kur.wa wiedziala ze nie musze to bym pewnie nie robila. wiec moja paranoja co do obrony i moje cale pieprzenie sie z dopieszczaniem wygladu pracy jest totalnie bezsensowne. zaraz sobie pojde kupie flaszke i sie chyba upije. do tego moja obrona nie jest oceniana ani nic. kur.wa dla zabawy chyba bede sobie gadala !!!!!! wrrrrrrrrrrr biala-- a gosia dobrze Ci radzi. madra z niej kobieta to jej posluchaj
  8. biala-- bedziemy trzymaly za nia kciuki by wszystko bylo jak najlepiej.
  9. mala-- ja jestem w niemczech, co do powrotu to sie okaze jak sie obornie i czy mi tutaj wreszcie dadza umowe do podpisania, bo mnie zaczynaja wkurzac na potege, a jak mi nie dadza, to z moim wyksztalceniem teraz mam juz prace w polsce, bo sie juz orietowalam. gosia-- dziekuje za kompelmenty:) musialam szybko dorosnac, ale nie narzekam, bycie doroslym ma sporo zalet;) oki kochane ja teraz pomykam przedstawic swoja prace w firmie:) buziaczki
  10. gosia-- ja jestem rok starsza od lotki, to co tez jestem szczeniak??;) mala-- a gdzie to za granica siedzisz? bo ja tez na \"zeslaniu\"
  11. hejka kobietki mala-- witaj lotka-- witaj ja doprowadzam sie do stanu odpowiedniego do wyjscia bo zaraz jade do pracy pokazac moja prace promotorowi w firmie. tekst dzieciaka super:D biala-- u mnie w rodzinie jest podobnie, ale niektorzy nie wiedza, ze czasami sa wazniejsze sprawy.
  12. jeszcze je schowalam na jego oczach do torebki, mowiaz "coby na wierzchu nie lezaly" z glupim usmiechem na twarzy.
  13. gpsia-- sam zaczal ta wojne. a prezerwatywy to byl przypadek, ktory obrocilam na swoja korzysc;)
  14. biala-- musi byc dobrze, my kciuki trzymamy mocno:) co do D. to oczywiscie, ze zachowywal sie jakby nic sie nei stalo, ale patent 007 mi wyszedl przypadkiem. na stolik kolo lozka wyrzucilam wczoraj wszystkie rzeczy z torebki, bo w niej porzadki robilam, no i nie zauwazylam, ze wypadly z niej tez prezerwatywy, ktore wlozylam do niej wieki temu. no i oczywiscie dzisiaj jak sie D. pojawil to sie zdziwiony na nie popatrzyl, ze po co mi one. oczywiscie nie prostowalam calej sytuacji, bo i po co, tylko zatrudnilam go do korekcji mojej prezentacji i do poprawiania wygladu mojej dyplomowki, coby ja jutro lub we wtorek wydrukowac. a teraz strzele sobie meliske i obejrze jakies filmidlo:)
  15. napewno dzisiaj ode mnie dostaniesz fajnego maila:D zreszta nie tylko Ty:)
  16. gosia-- kiedys tez tak myslalam. kiedys tez bym powiedziala, ze chyba kogos bog opuscil jesli mysli, ze pojade do obcego kraju i bede sie tam odnajdywala sama. a jednak okazalo sie ze wyjechalam. jak to mowila mama Foresta Gumpa \"zycie jest jak pudelko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz\" :)
  17. a co do D. to mi przynajmniej kupi fajki, bo mi sie nei chce wychodzic;) a jak bedzie wszystko w jego mniemaniu ok, to bedzie tylko kolejny powod ktory mu podam zrywajac z nim.
  18. gosia-- mnie zucily losy zycia najpierw na uczelnie niemiecka (kilkoro znajomych ze starych studiow sie tam odnalazlo) a pozniej do hh. tutaj to wyladowalam sama jak palec i budowanie wszystkiego od nowa. owszem na poczatku to nie wiedzialam w ogole co ze soba zrobic. rodzina 900 km ode mnei, chlowpak 1000 km, znajomi minimum 250 km. a poechalam wlasnie za praca. teraz mam kilkoro znajomych z ktorymi (zanim zaczela sie nagonka z dyplomem) spotykam sie. owszem na razie nie ma szalenstwa z kupa znajomych, ale ze starymi nadal sie odwiedzamy. ale ja nie przywiazuje sie do miejsc, i juz sie przyzwyczailam do zycia na walizkach i zaczynania wszystkiego na nowo. zreszta to lezy w rodzinie:D
  19. gosia-- to zalezy od osoby. ja wyjechalam. najpierw wyjechalam na studia do Kraka, a pozniej do niemiec. duzo zalezy od motywacji. ja nie zaluje zadnego z posuniec, owszem bywa ciezko i to bardzo, ale nie ma tego zlego.
  20. hejka dziewczynki udalo mi sie przespac dzisiaj prawie cala noc, jestem z siebie dumna:) dzisiaj chce D. do mnie przyjechac, nie wiem po jaka cholere, ale to juz szczegol. teraz siadam dalej do robienia prezentacji a juz mi sie tak nie chce, ze dramat:(
  21. hejka dziewczynki ja dzisiaj znowu po nieprzespanej nocy, bo mi sie znowu praca i obrona snily:O wiec dosc wczesnie zaczelam dzisiaj pracowac nad prezentacja. ale coby calkiem nie oszalec robilam dzisiaj przerwy na spacerek i na \"buntownika z wyboru\" nie spodziewalam sie, ze to jest dobry film:) dzisiaj rozmawialam z rodzinka, co bedzie jak mnie dalej moja firma bedzie tak traktowala jak traktuje, no i doszlismy do wniosku, ze w pl tez inzynierow brakuje, a niemieckie firmy szukaja specjalistow ktorzy wladaja biegle technicznym niemieckim i polskim. a jak mi sie znudzi to zawsze moge znowu wybyc gdzies indziej... podstawa to pozytywne nastawienie.
  22. biala najgorsze wlasnie w tym wszystkim jest to, ze w tej chwili po raz kolejny w swoim zyciu wyladowalam z kupa problemow i stresu sama. a co gorsza meliska i magnez juz nie dzialaja:O
  23. jak przyjechal po mnie to mielismy spiecie, ja ostatnio jestem caly czas zeschizowana, bo praca, dyplom, przejsciowka, mieszkanie, pozwolenie o prace itd., po spieciu odwiozl mnie do mnie i pojechal do siebie. teraz mi napisal, ze dzisiaj sa jego ojca ur, ze z tego powodu chcial palic (jego stosunki z ojcem pozostawiaja wiecej niz duzo do zyczenia).
  24. woli palic trawke niz byc ze mna...
×