Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. nie znalazlam, ale na poczatki, nawet byli mili w pisaniu, znaczy sie pierwsze posty, ale pozniej zaczeli wlasnie dac czadu:( no coz, widac chca sie porzed soba popisac, bo przeciez facet ktoremu zalezy to od razu mieczak... :O bosche nic tylko siasc i plakac nad nimi
  2. PUA - Pick up Artist - Artysta Podrywu, czyli to kim chcesz sie stac smile.gif HB - Hot Babe - wszystkie laski powyzej 8ki, oprocz 10tek, bo te sa SHB - Super Hot Babe UG - Ugly - brzydka laska 6 i ponizej w skali KC, FC - Kiss Close i Fuck Close - chyba nie trzeba tlumaczyc wink.gif? DHV, DLV - Demonstracja Wysokiej i niskiej wartosci AMOG - meski przywodca grupy, ktory mysli ze jest Alfa Alfa - to wlasnie koles ktorego szukaja wszystkie kobiety, dokladniej opisane na loverze AFC - Average Frustrated Chump, po polsku TSN - Typowy Sflustrowany Nieudacznik, czyli ktos kim najprawdopodobniej jestes skoro czytasz ten FAQ wink.gif LJBF - Lets Just Be Friends, czyli najgorsze co was moze spotkac - zostanmy przyjaciolmi Opener - wszystko czym otwierasz laski a teraz szukam jak sie je ocenia:)
  3. tak czytam to forum i musze powiedziec, ze nie bardzo wiem czasami o co biega. i zastanaiam sie co to jest hb9 shb i te skroty co to niby kolesie maja robic:O no ale sa niezli, co prawda z normalnymi laskami za daleko by nie zaszli, ale z laskami z dyskotek (polnaga z iq 70) to sobie niezle radza...
  4. gosia-- skad Ty wytrzasnelas to forum dla pozalowania godnych samcow. az mi sie wlos zjezyl jak czytalam. i wez traf na takiego na wlasnej drodze no to przeciez nic tylko albo sie pociac, albo jego pociac... masakra
  5. hejka dziewczynki:) u mnie tez pogoda troche nijaka, zimno i mokro, nie pada, ale jak to zwykle u mnie jest wietrznie i jakosd tak niefajnie. z D. weekend byl taki sobie, w sobote mielismy dosc ostra akcje, ogolnie niby nic sie nie stalo, ale jakos mielismy spiecie. nie klocilismy sie nawet tylko oboje poczulismy sie dosc podle i sobie to powiedzielismy. no i sie zaczelo. ale teoretycznie wyjasnilismy nieporozumienie... zobaczymy co biedzie dalej. teraz zabieram sie do pisania dalej mojej ukochanej pracy, ktora odkladam tak daleko jak sie dalo, ale teraz juz mnie troche terminy gonia wiec chyba czas najwyzszy ja skonczyc. a co do ryzykowania, to bez ryzyka nie ma duzych wygranych. kazdy kto chce siegnac gwiazd musi zaryzykowac ze sie poparzy:) buzki;)
  6. gosia-- nie wiem co dokladnie napisal, wiec nie moge powiedziec jak bardzo buraczanie sie zachowal. ale moge go troche zrozumiec. jednak nie powinnas tego puscic plazem. najlepiej albo zachowuj sie troche spokojniej niz zwykle, taka troche przygaszona. mozesz tez odstrzelic sie na maxa, ale byc oziebla by zobaczyl, ze nie mozna z Toba grac. ja sie ostro zgwalcic do zabrania do pisania, ale idzie mi to jak krew z nosa, chociaz krew z nosa:( pozniej pewnie pojade do D. i wroce dopiero w poniedzialek.
  7. hejka dziewczynki ja mam poodobnie, tez mi sie nic nie chce. mam lenia na potege, ale staram sie z nim walczyc. musze napisac jeszcze jedna prace, a raczej dokonczyc ja, a nie powiem jak bardzo mi sie nie chce:( moze zmobilizuje D. by mi pomogl:)
  8. no o gotowaniu to zapomnialam, tez uwielbiam, ale jak mam dla kogo, bo tylko dla siebie to mi sie nie chce:)
  9. setunia-- ja tez tak to widze:) ale nie narzekam, w sumie dobrze mi z tym moim uzalezniemiem:)
  10. setunia-- nadal jestem z D. sama sie sobie czasami dziwie, ale jakos nam sie nawet uklada.. a co do obrony to czekam na termin z uczelni biala-- ja czytam sf, fantastyke i kryminaly. czasami jakies romansidlo. ostatnio czystalam na raz 3 ksiazki. jedna w metrze, jedna w pracy a jedna z doskoku jak mialam czas u D.:) ale juz je skonczylam, pozniej czytalam "cos pozyczonego" fajna ksiazka emili giffin szybko sie czyta i jest wlasnie o takich kobietach jak my, no moze jak wy bo 30 latka:) teraz dobieram sie do kolejnej, pewnie christi:) bo nie znalazlam ebooka z kolejna czescia "cos pozyczonego" a polskie ksiazki w de sa drogie:(, ale co sie odwlecze;) jak mieszkalam z rodzicami to mi swiatlo wylaczali, a jak to nie pomagalo to wylaczali korki bym nie mogla przeczekac az pojda spac:D ale od czego sa latarki:D wiem nawiedzona jestem, ale mozna powiedziec, ze ksiazki sa dla mnie jak narkotyk
  11. no pasja to podstawa. chociaz tez troche miesza czasami w zyciu. moja pasja sa ksiazki, kino i taniec. to ostatnie troche ostatnio zaniedbalam z powodow kontuzji kolana i braku partnera, ale co sie odwlecze to nie uciecze, kolano juz wykurowalam o tyle o ile:D a w domu sie ze mnie smieja, ze robie norme za cala rodzine blizsza i dalsza w czytaniu i odwiedzaniu kina;) rocznie czytam ponad 300 ksiazek, czasami jak mi sie cos podoba to nie spie zanim nie skoncze czytac, no i juz mi sie pare razy zdazylo, ze nie spiac szlam na zajecia lub do pracy:( ale nie umiem odlozyc ksiazki:(
  12. ja gdybym uwazala, ze bycie zona da mi szczescie tpo juz bym od 6 lat byla mezatka... ale jakos nie wydaje mi sie, ze wyjscie za maz za pierwszego ktory sie oswiadczy da mi szczescie
  13. rymek-- my nie chcemy by nami sterowano, czasy kiedy kobieta byla tylko dodatkiem przebrzmialy. a z tonu zejdziemy jak znajdziemy odpowiedniego dla nas faceta i to tylko dla niego zejdziemy z tonu bo bedziemy go kochaly, a nie bedziemy z nim dla bezpiecznego zwiazku
  14. my chcemy kupowac bielizne erotyczna by dodac pieprzyku do naszego sexu, a nie bawelniana, bo przeciez sex i tak jest do niczego a spodnie to nosze sama;) chociaz ostatnio kupilam tez kilka spodnic i sie w nich tez dobrze czuje;)
  15. rymek nie mowie, ze jestes gorszego gatunku, ale nie mow nam, ze mamy brac co sie nawinelo, bo sam wtedy sie wlasnie wplatujesz w takie nasze bledne kolo, ze bede z nim i poczekam na cos lepszego... to nic, ze go nie kocham, ze sex z nim nie sprawia mi zadnej przyjemnosci, ze gdyby umarl to bym musiala poszukac sobie kolejnego bezpiecznego zwiazku my nie chcemy bezpiecznych zwiazkow z kims... my chcemy by myslac o nim czuc wiosne w sercu...
  16. moja mama jest bardzo liberalnym czlowiekiem i od poczatku mowila, ze owszem dobry chlopak, ale nic na sile, ze nie ma po co sie wiazac z kims kto juz w narzeczenstwie nie traktuje Cie jak ksiezniczki tylko jak poslugaczke lub jedynie wygodny materac lub ladna przystawke, bo przeciez to on jest daniem glownym....
  17. ja sie nie zgadzam, ze emancypacja byla nie potrzebna. jakbym miala zyc w czasach gdzi kobiecie nie wolno bylo sie uczyc, czy pracowac, to by mnie jako czarownice na stosie spalili za moj niewyparzony jezyk, ogolnie wszedzie trzeba znalezc zloty srodek i od poczatku go w zyciu sie trzymac. ja to wynioslam z mojego rodzinnego domu, ze oboje rodzice zajmowali sie dzieckiem (babcia wykazywala male zainteresowanie wnukami) pozniej jak ja sie urodzilam to sie moj brat mna zajmowal jak rodzice pracowali. obowiazki typu gotowanie sprzatanie pranie itd byly zawsze dzielone tak, ze wspolnie sie siadalo do obiadu. nigdy szczerze mowiac nie bylo, ze moj tata siedzi przed tv a moja mama lata z miotelka czy czymstam i jeszcze piwko podac jasnie panu... chyba by musialo ja pogiac... pewnie tez stad moje takie a nie inne podejscie do facetow, ze jak mysli, ze sie moze panoszyc jak pan to zawsze sie zle konczy dla niego... albo partnerstwo, albo zegnam
  18. gosia-- u mnie rodzina plakala po rozstaniu moim rozstaniu z ex... ze sie zalamie, ze moge sobie krzywde zrobic, bo przeciez juz mam swoje lata i teraz to juz nie bedzie lekko znalezc mi kogos... a babcia to nawet eraz chodzi i sie modli bysmy sie zeszli i by sie ten slub jednak odbyl... bo przeciez tak ladnie wygladalismy razem... :O az mi sie chce puscic pawia
  19. ola no jakto czym... no obraczka... to jest jej myslenie. najpierw jak chwalila sie pierscionkiem zareczynowym to staralam sie nie ziewac, ale jak opowiadala mi zareczyny to staralam sie nie plakac z zalu, ze takie smutne:( pierscionek sama sobie wybrala a zareczyny nastapily w restauracji na zasadzie "to kiedy powiemy rodzicom??" a pozniej odkladal slub az powiedziala, ze sie wyprowadzi do rodzicow jak nie ustala daty... bo sie boi ze ja rzuci... zreszta z tego co wiem to ona ma jakas panne na boki...
  20. no i puszy sie tym, ze ona wychodzi za maz, a moj zwiazek z ex sie rozpadl... dzwoni do mnie np, ze wyvbrali obraczki itd i mysli, ze mnie szlak trafia, ze ona cala happy a ja powinnam lezec i plakac bo starosc mnie czeka samotna... ale jak sie spotkalysmy i pogadalysmy to wyszlo, ze jednak tak rozowo jak ona to przedstawia to jednak nie jest... ale facet bedzie mial poprane posprzatane, tylko z tym ugotowaniem bedzie ciezko bo ona w kuchni to totalne beztalencie jest
  21. niektore laduja sie w takie zwiazki bo uwazaja ze to zwiazek bez zobowiazan, ale malo dziewczyn jest w stanie w zwiazku bez zobowiazan dobrze sie bawic. bo my to w przewadze uczuciowe stworzenia jestesmy... no ale taki przyklad jak gosia podala to tez znam... dziewczyna w lipcu wyjdzie za maz, chociaz faceta nie kocha nad zycie, a raczej jest z nim, bo jej zapewnia w miare niezle zycie i jest przystojny... ale wszystkim (poza mna) wmawia, ze kocha go, chyba sama chce w to w koncu uwierzyc:(
  22. a tak w ogole witaj ola w gromadzie SAA:)
  23. hejka dziewczynki widze, ze dyskusja zagozala na maxa. no to ja dozuce swoije kolejne 2 grosze, ale mam nadzieje, ze nie bede cytowana tyle razy co wczesniej:) otoz powiem z wlasnego zycia, ze nawet jak cos super iskrzy od pierwszego momentu to i tak moze byc wielka lipa. miedzy mna a jednym panem A iskrzylo mocno, elektryzowalo nas samo spojrzenie. mozna powiedziec prawie zwierzeco na siebie lecielismy... ale nic miedzy nami nie wyszlo bop poza tym zwierzecym instynktem nic miedzy nami nie bylo. pozniej inny pan ktory na poczatku kompletnie mnie nie interesowal fizycznie, ale uwielbialam go za humor inteligencje... pomyslalam sobie bedzie wspaniala przyjazn, pozniej jakos sie pocalowalismy i okazalo sie, ze nie mozemy oderwac rak od siebie... bylo jak z pradem, trzeba bylo zblizyc sie na tyle, by przeskoczyla iskra:) ja nie wierze w zadne milosci od pierwszego wejrzenia (chociaz podobno jestem nia dla D. :O) a juz na pewno nie jak sie juz kiedys kogos kochalo... ale trzeba dac sobie czasami chwile czasu by cos poczuc... jedni sa kochliwi inni znowuz nie... ja po 5 spotkaniach z jednym chlopakiem dostalam pierscionek zareczynowy... inny powiedzial mi, ze mnie kocha 5 lat po rozstaniu (wtedy to podobno zrozumial)... a tak w ogole apropo takich dyskusji to obejrzyjcie sobie \"facet z odzysku\" po angielsku to jest \"You Stupid Man\" dla mnie film bomba i bardzo zyciowy:)
  24. czasami jak sie z kims super gada przez net to tylko dla tego, ze nei siebie nie widzi i jest sie szczerym. a czasami poprostu latwiej sie rozmawia z kims kto nas nie widzi i nie ocenia a bez chemii fizycznej to jedynie mozna pozpostac przyjaciolmi i tak jak w mojej stopce... co wykastrowac kolesia?
  25. biala-- dla kazdego jest gdzies ta druga polowka tylko trzeba umiec ja zobaczyc jak stoi kolo nas. a to czasami jest najtrudniejsze:(
×