sippelsweg

hejka dziewczynki, ja sie wyramolilam z lozka, bo inaczej nie da sie tego okreslic. doslownie przelezalam ogladajac jakies durne filmidla i wcale sie z tym zle nie czuje:) biala-- co sie dzieje? gosia-- nie lam sie, moze pan 36 ma jakis gorszy dzionek. wazne, ze pisze, jak zacznie Cie ignorowac to sie zacznij martwic

Para zakochanych spaceruje po parku: - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię... - A jak to się robi? - Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę... - A to jak? - Jak?! Srak! Czytałeś ty coś w ogóle? - Tak, "Naszą szkapę". Ugryźć cię może w dupę? tym o to romantycznym akcentem sie pozegnam i udam sie do lozeczka, ktore niestety a moze i stety dzisiaj nie jest ogrzewane;)

niektore dziewczyny czekaja na ksiecia z bajki (jedna z moich naucycielek z lo). inne po jednym zawodzie milosnym sobie odpuszczaja (moja ciotka- facet ja zostawil pod oltarzem). i sa tez super zolzy z ktorymi nie da sie wytrzymac na dluzsza mete (moja 2 nauczycielka z lo). szczesciu trzeba troche pomoc. a jak sie szuka dziury w calym to sie zawsze znajdzie, tak to juz jest.

a co do urody i inteligencji to faceci sie takich kobiet albo boja albo uwazaja, ze sa zajete wiec nawet sie nie wysilaja na dowcip by poderwac. taki juz nasz los, ze trzeba samemu ta potwore upowowac, albo udac ze dalysmy sie upolowac;)

biala-- oba teksty z zycia wziete i sprawdzone. pierwszy zwiazany z ex, drugi z kumplem.

gosia-- przerobka pierwsza klasa:D

biala-- bo chwasty szybko rosna, szybciej niz inne roslinki:( musimy jakis srodek na chwasty sobie kupic i wtedy troche przetrzewimy tych popaprancow z naszych drog:D

gosia-- az sie zarumienilam:)

biala-- nie lam sie, jak to mowia kazda potwora znajdzie swego amatora... wiec szukaj tej potwory ;) moze nie schowala sie za najblizszym rogiem, ale w koncu kazda z nas znajdzie swoja, bo z tego co widze to zadna z nas nie narzeka na powodzenie tylko my jakies takie wybredne jestesmy;) ale w sumie to nalezy odrzucic plew a dobrac sie do dobrego ziarna;) coby z niego cos wyroslo, a nie chwascilo nam zycie ;)

biala-- wszyscy mowia, ze uroda sie niby nie liczy, ale jednak jak Cie facet nie pociaga to nic z tego dobrego nie bedzie. chociaz podobno partnerow powinno sie dobierac takich by sie dobrze rozmawialo... ale jakos jak nie ma chemii to i z ta rozmowa bedzie w koncu ciezko...

biala- czyli po romansie? czy ma jeszcze chlopina jakies szanse? czy calkiem skreslony?

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie: Do: Moja ukochana żona Temat: Jestem już na miejscu. Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.

Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek. Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: Co to jest tragedia? Czy ktos moglby podac przyklad? Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke: - Gdyby moj przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i zostal rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia. -Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek Zglasza sie kolejne dziecko: - Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w ktorym zgineliby wszyscy pasażerowie - to bylaby tragedia. - Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata. Czy ktos ma inne pomysly? W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic. Nagle odzywa sie Jasiu: - Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier zostal trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to bylaby tragedia. - Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego uwazasz, ze to była by tragedia? Na to Jasiu: - Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie bylby to wypadek...

na czas oczekiwania na opowiesc bialej: Jedzie papież ze swoim kierowcą i mówi do niego: - Daj mi poprowadzić samochód, jestem na tyle zdrowy, że dobrze sobie poradzę. Kierowca pozwolił papieżowi usiąść za kierownicą. Ruszyli. Już po chwili papież przekroczył dozwoloną prędkość i na jego nieszczęście dostrzegł to policjant z drogówki. Zatrzymuje samochód kierowany przez papieża. Policjant pobladł z wrażenia, widząc papieża za kierownicą. Telefonuje do swojego przełożonego: - Szefie, zatrzymałem kogoś bardzo ważnego i nie wiem co mam zrobić. - Kogo? Prezydenta miasta? - Nie, kogoś ważniejszego. - Jakiegoś ministra? - Nie. Kogoś jeszcze ważniejszego - Prezydenta Kaczyńskiego? - Nie... To znaczy tak naprawdę nie wiem kogo złapałem. Jedyne co wiem - to to, że Papież jest jego kierowcą. Poborowy oznajmia wojskowej komisji lekarskiej: - Nie mogę służyć w wojsku, bo jestem nerwowy i przy najmniejszym stresie wyskakuję przez okno. - Świetnie! - mówi kapitan. - Potrzebujemy takich odważnych do wojsk spadochronowych! Noc. Amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Nagle w samolocie zapala się czerwona lampka, potem zielona. Komandosi jeden po drugim wyskakują z samolotu, tylko jeden nie skacze. Dowódca: - Skacz! - N-nnnie. - Dlaczego nie? - Bb-bo ssię bb-boję. - Skacz, bo jak nie, to pójdę po pilota i razem cię wypchniemy! - Tt-tto ii-idź. Po chwili dowódca wraca z pilotem i znów mówi: - Skacz. - Nn-nnie, bb-bo sssię bb-boję. W ciemności słuchać kotłowaninę, szarpanie, sapanie, w końcu jakoś udaje się wypchnąć tchórzliwego komandosa. Obaj zdyszani siadają w ciemnym kącie. - Silny był, no nie? - pyta dowódca. - Nn-nno, chyy-yba c-ccoś ttt-trenował.

biala-- odstawilam czary, wiec teraz wszystko w Twoich rekach. napisz jak wrocisz jak bylo.

biala-- nie ma sprawy, 16:00 czary beda ostawione. mozesz na mnie liczyc:)

ale u mnie to sie wiaze z moimi "plucami" lub jak to mowia moimi "duzymi oczami". ogolnie nie wiem co faceci widza w biuscie, pytalam chyba juz kazdego z ktorym bylam lub z ktorym jestem zaprzyjazniona i zaden mi nie odpowiedzial w sensowny sposob:(

ja nigdy nie bylam zapisana w takim portalu, ale udalo mi sie na mojej drodze spotkac tylu popaprancow, ze szkoda slow. wiec oni nie tylko na portalach wystepuja, ale w metrach, autobusach na uczelniach, ogolnie w lecie to jest epidemia popaprancow:( zima jakos sie chowaja do wlasnych nor i zimuja, a na wiosne wychodza i zaczynaja doprowadzac do szalu..

gosia-- co za sukinsyn, doslownie nic tylko w morde sukinsyna lac. no nie moge!!!! co za cham! a pan 36 msi okazac sie normalny, no bo przeciez sa jeszcze normalni na tym swiecie, nie mozliwe, ze sa sami popaprancy i inne niedorajdy... biala-- no to odstawie, by sie okazal niezlym ciachem i bys miala jak maxi wiosne w sercu;) a przynajmniej sie postaram. juz nastawiam budzik, ze o 16 mam odstawic czary;) kasiunia-- napisz cos o sobie malinka-- a ten pan nr 2 to juz tez historia ze czekasz?

biala podaj godzine o ktorej sie spotykacie jutro, to juztro o tej porze odstawie czary, wtedy sa najsilniejsze:)

a tak w ogole zapomnialam wam powiedziec, ze moj ex sie do mnie odezwal, ze MUSI mi powiedziec, ze ladnie wygladam w nowych wlosach, znalazl moje zdjecie na naszej klasie. no ale doszlam do wniosku, ze jak on musi mi to powiedziec, to ja nie musze mu odpowiadac. ah Ci faceci, szkoda na nich slow...

kasiunia-- zero stresu, tutaj nie tylko sa singielki i nie wszystkie mieszkamy same:) wiec sie ne przejmuj:)

gosia-- mialo byc nie co sie dzieje, a co ten dupek napisal? i czemu Cie wyzwal. bo wiele jestem w stanie zrozumiec, ale widac nie wszystko;) alez jestem niedzisiejsza:(

no i jasnie pan zostal oswiecony, ze pogrywanie ze mna ma zawsze zle konsekwencje... teraz sie ladnie zachowuje i wie, ze bylo to ostatnie ostrzezenie... biala-- napisz nam cos wiecej o tym nieznanym panu? interetowy? gdzies go wyrwala? gosia-- co tam sie u Ciebie dzieje? maxi-- gdzie jestes? carda-- a z Toba co? buziaczki

dziewczyny, mam nadzieje, ze wasi faceci sa normalniejsi niz ten moj. i jeszcze jedno trzymajcie ich krotko, bo jak poczuja za duzo wolnosci to im zaczyna odpier.dalac... ale ten osobnik nie wie jeszcze ze ja mam wprawe w takich sytuacjach... wrrrrrrrr