Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sippelsweg

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sippelsweg

  1. Malinkaa u nas on mysli, ze to on mnie zostawil a w rzeczywistosci to ja tylko dostalam to co chcialam czyli grunt pod nogi sama powiedzialam, ze ma sie zdecydowac co i jak wolalam sie chyba rozejsc - do polski wracac nie planowalam (a on tego chcial) a on powiedzial, ze do mnie nie przyjedzie wiec rozstalismy sie za porozumieniem stron, podobno tak sie nie da dlatego on mysli, ze mnie zostawil (to sie nazywa zgrabnie wprowadzic delikwenta w blad by myslam, ze jest winny i mial wyrzuty sumienia :) )
  2. hejka kobietki caly dzien spedzony na lazeniu po miescie :) ale obfitujacy w fajne zakupki:), nie ma to jak sie wybrac z mama na rescik po sklepach do tego jak sa posezonowe obnizki :D a co do ex, to mozna powiedziec, ze tez sie troszke balam, ze mi serduch zabije mocniej na jego widok, ale jakos nie zabilo do tego sie wypsikal perfumami co dostal ode mnie - bo mi sie podobal jak pachnial nimi... a jak sie zapytalam czy ich nadal uzywa to mu mina zrzedla :D ogolnie ciesze sie, ze mam juz to spotkanie za soba, przynajmniej wiem, ze nie ma juz nic miedzy nami:D i mozna uderzac na podboj swiata:) jak na razie mozna powieeziec, ze rozgladac na sile sie za chlopem nie mam zamiaru, jak sie cos napatoczy to mozna bedzie rozwazac, ale jak na razie to mala przerwa mi sie przyda :) no chyba, ze jakies przelotne male zwiazki bo jednak tak bez przytulania to troche pusto, a od 2 lat mam tego przytulania jak na lekarstwo (zmora zwiazkow na odleglosc :( ) a do tego moj ex to chyba ma juz jakas panne (wczoraj cos tak napamknal a dzisiaj opis na gg ma dosc jednoznaczny) wiec chyba juz wiem, czemu nasz zwiazek nie mogl dluzej trwac, bo ja go chcialam do niemiec sciagnac, a wtedy ta druga by musiala odejsc do lamusa... no to niech teraz ona sobie go wychowuje i wysluchuje jego durnowatych tekstow :D ja ide jutro do fryziera, bo jak zmiany w zyciu to na calego! a co! Gosiaczek, nie wiem jak sie u was skonczylo, ale u mnie zwiazek praktycznie nie istnial od 2 lat (odleglosc byla nie do przejscia) on nie chcial przyjezdzac za czesto a ja nie moglam, bo mialam codzienne zajecia na ktorych chcial nie chcial musial byc, wiec widywalismy sie raz na 2-4 miesiace do tego on juz wczesniej sie za innymi ogladal, ale bylam glupia i wtedy wybaczylam, pozniej mnie pare razy oklamal, tez jakos przymknelam oko... ale wkoncu postawilam sprawe jasno, albo slub albo dowidzenia, no wiec jak go przycisnelam ze slub ma byc najdalej w przyszlym roku to sie widac chlopina wystraszyl... oj :) buziaki
  3. hejka Kobietki no i udalo mi sie wrocic cala i zdrowa z krakowa na uczelni wszystko mi sie ladnie udalo pozalatwiac, trwalo to dluzej niz mialam na to ochote, ale przynajmniej efekt mnie zadowolil :) no a pozniej sie widzialam z ex... tak sie zastanawiam jak ja z tym facetem tyle czasu wytrzymalam... musialam miec jakies klapki na oczach, bo inaczej to ja tego nie widze odstrzelilam sie bo musialam pozalatwiac sprawy na uczelni tez z facetami a wiem, ze jak sie ladnie wyglada to faceci sa bardziej skorzy do pomocy:) a mojego ex szlak trafil jak mnie zobaczyl :D ogolnie mialam po zalatwieniu spraw dobry humorek wiec sie cieszylam jak glupi do sera, co go troche draznilo, a sam mi powiedzial, ze sie nei spodziewal, ze tak bedzie mi sluzylo rozstanie (schudlam i podobno wyladnialam - pierwsze sam potwierdzil, reszta powiedzieli mi znajomi w kraku :D) jak go zapytalam czy myslal, ze bede rozpaczala i nie wiadomo jak ubolewala nad tym rozstaniem to potwierdzil - debil ogolnie troche posadzilam go na dupie by sobie nie myslal, ze jak sie rozstalismy to ja sie w sierotke marysie zamienie... no ale sie chlopina troszke podenerwowal :) i jakos mi nie jest smutno z tego powodu a do tego mozna powiedziec ze uczucie wymarlo, bo nic nie czulam, staralam sie doszukac jakichs cieplejszych uczuc, no bo w sumie tyle lat razem no i rozstanie nie tak dawno, a tutaj nic... normalnie nic az mi bylo glupio... oki zmykam lulac, bo jutro rano znowu maratonik :D
  4. hejka amellka ja jestem tu na sekundeczke bo rano musze wstac o 5:50 bo jade do krakowa pozalatwiac na uczelni i poziej sie z moim ex spotkac czeka mnie interesujacy dzionek:) ale co tam, wczoraj dostalam zaje*ste buty od mamusi :D a dzisiaj w szale zakupow udalo mi sie kupic kurtke taka na wiosna lato wczesna jesien :D wiec humorek mi dopisuje :D
  5. byly, spodziewalam sie normalnych zyczen. nie rozstalismy sie w gniewie i klotni nadal utrzymujemy znajomosc i rozmawiamy ze soba jak znajomi wiec troche mnie rozbawil jego sms
  6. hejka kobietki:) u mnie duzo sloneczka :) troszke dzisiaj odespala, ale za to od 10 juz mam gosci :) za chwilke wybywam do kosmetyczki :) trzeba sie troszke upiekszyc. a do tego jako ze sie na basenik zapisuje to sobie zrobie henne na brwi i rzeski :) moj ex wczoraj napisal mi takie zyczenia urodzinowe, ze myslalam, ze zdechne ze smiechu... normalnie jak cioci ktorej sie pisze bo tak nalezy :) no coz jutro bedzie widac ciekawe spotkanie :) buziaczki a panowie co to duzo mowia a to malo robia tylko macie bujna wyobraznie wiec polecam zalozyc sobie wlasny topik, bedziecie mogli sie wymieniac bajkami albo swoim dzieciom opowiadac, bo male to beda jeszcze wierzyly:) pozdrawiam cieplutko
  7. chlopak, to masz cale zycie na znalezienie partnerki tylko nie zachowaj sie pozniej jak tutaj omawiani panowie :)
  8. Hejka Kobietki no i nie dali mi pospac o 7 zostalam wyrwana z objec morfeusza :( no ale jako, ze wczesniej wczoraj padlam to nawet czuje sie jak czlowiek a nie jak zwloki (jak to bylo wczoraj) teraz doprowadze sie do jakiegos ladu i skladu, pozniej rodzicielom jakis obiadek mam ugotowac a od 12 kolejny maratonik spotkan :) buziaczki i trzymam kciuki za wassze walki w pracy (kurcze ozdwyczailam sie od polskiego ukladu klawiatury i musze poprawiac znowu sie uczyc pisac :( ) buziaczki
  9. biala, wlasnie nie powiedzieli mi wczesniej bo uwazali, ze skoro ja go kocham to oni musza go chociazby tolerowac cobym sie nie burzyla za bardzo, bo ja ogolnie nerwowy rocznik jestem :) no a teraz sie towarzystwo rozgadalo... no i nawet mi przyklady podawali na to co i gdzie im sie tak \"przypodobal\" oki klade sie, mam nadzieje, ze jutro bede bardziej zywa i ruchliwa :)
  10. amellka, ja niestety nie dotrzymam Ci towarzystwa, bo padam na pyszczek, przegonili mnie po miescie dzisiaj rodzice i nie mam nawet teraz sily by sie do lozka doczolgac:( kurcze ale moze jutro uda mi sie chociaz o 9 wstac :) milego wieczorku i zmykam ladowac akumulatorki coby jutro nie pasc, a tez mam caly dzien juz zaplanowany
  11. maxi, no to trzymaj tak dalej a ja to dzisiaj juz o 7 zostalam wyrwana z lozka, jak to w mojej rodzince nie dali mi sie wyspac, tylko na zakupy mnie wygiagneli. no ale nie narzekam, nie powiem rodzice zaszaleli :) ale teraz to juz jestem lekko nieprzytomna, do tego ten upal, no masakra :( ale najlepsze to dzisiaj i wczoraj byly spotkania ze starymi znajomymi. mozna powiedziec, ze stwierdzili jak jeden maz (mimo, ze widzialam sie z kazdym z osobna), ze nareszcie otworzylam oczy i uwolnilam sie z tego zwiazku... no nie powiem, ale przy pierwszej osobe bylam troche zdziwiona, przy drugiej, w lekkim szoku, a przy piatej to mozna powiedziec, ze sie zaczelam zastanawiac, czy przypadkiem oni nie maja racji, bo w sumie to mi jakos lepiej bez niego. jakos tez nie tesknie za nim... buziaczki
  12. ja tylko na sekundke :) dotarlam do polski ale jestem ledwo ciepla :( wpadlam na net odebrac poczte i napisac wam, ze przezylam 20 godzun drogi w upale. buzki
  13. maxi, ja mam zostac odebrana tylko ze spotkania, spotkanie chce sam na sam zalatwic inna opcja nie wchodzi w gre jeszcze nie zdecydowalam na nic, ale jakos i tak musze oba spotkania pogodzic, wiec z jednego musze przejsc tak czy inaczej na drugie oki wracam do pakowania :)
  14. ok drogie panie, ja sie zbieram z pracki, jade na jakies zakupki by miec co szamac w drodze i sie pakowac a pozniej wskocze jeszcze na chwilke lub 2 na kaffe:) a jakby mi sie nie udalo juz wpasc to do zobaczenbia juz po polskiej stronie :) buziaczki na mily piateczek i sobote
  15. ten od grilla bedzie w polsce dopiero w nastepna niedziele... ale tez bede sie z nim w Krakowie widziala, ten jest w polsce i sie dawno nie widzielismy :)
  16. biala, palat i to jakich malo a poniewaz ja jestem uczuciowo zwiazana jeszcze a moj kumpoel go od poczatku jak opowiadalam o R nie mojl jakos stolerowac wiec wymyslil plan na utarcie nosa no wiec cos chyba w tym jest :)
  17. biala bylo bardzo przyjaznie, a do tego okazalo sie, ze moj kolega smali do mnie cholewki. Ale mu nasi znajomi caly czas psuja szyki :) wczoraj bylam wlasnie tam gdzie on mieszka i sie pytaja mnie na bezczenlego przy nim, czemu nie nocuje u niego (mam troche do przebycia drogi do siebie od niego)... no wiec stwierdzilam, ze rano praca wiec nie zostane, wszyscy do siebie oczka puszczaja i mysla, ze juz jestesmy para :) no ale M sie dzielnie wczoraj spisal i nie pil na grillu bo obiecal mi ze mnie odwiezie :) ale mam tez pytanko do was jak wiecie musze sie spotkac z moim ex by dokonac wymiany rzeczy, no i moj kumpel ktorego moj ex nie zna podrzucil mi pomysl by troszke mu dokuczyc i by on mnie odprowadzil na to spotkanie i mnie z niego odebral. ale nie wiem czy to jest dobry pomysl, owszem zabolalo rozstanie i byla to glownie jego decyzja... hmmmm co o tym sadzicie?
  18. no i mi sie literki poprzestawialy :)
  19. biala no to dylemat, ja bym tez wolala chyba nad morze sie bujnac :(
  20. idz na zakupy :) kiecka musi byc jakas wystrzalowa :D
  21. biala zostalo 45 minut do 15 mozna powiedziec, ze teraz to ladnie z gorki
  22. maxi powinnam w zeszlym roku skonczyc, ale przez to stypendium, bede sie bronila w tym roku
  23. no ja musze conajmniej do 15 wysiedziec, a tez juz mi sie nie chce:( powinnam zostac do 17, ale mnie tu sila nie utrzymaja :) a zaraz ide na obiadek :) bo troszke glodnawa sie zrobilam :)
  24. ucze swoich wspolpracownikow wymawiania nazwiska kolesia z ktorym pracuja x lat (nazwisko brzmi Dzierbicki a oni mowili Czibiki) na wlasnie malo nie spadlam z krzesla buhahahaha no wiec ogolnie niemcow cwicze z polskiego i zaluje, ze nie mam dyktafonu. Wszyscy moi znajomi co nie toleruja niemieckiego mieli by duuuuuzo lepsze nastroje po wysluchaniu ich wymowy hahahahaha
  25. o mamusiu kochana a wiecej szkol to nie moglas zaliczyc?? a moze jestes dzieckiem wojskowego??
×