Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

EweLeszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jeśli chodzi o włosy to nadal lecą :( Poddaję się jeśli o nie chodzi. A prolaktynę bazową miałam nieco ponad 10, po obciążeniu w najwyższym stężeniu 235. Docelowo brałam 2 tabletki Bromka - jedną rano i jedną wieczorem. Zaczynałam od dawki 0,5 tabl raz dziennie i co 5 dni zwiększałam o kolejne 0,5 tabl. Takie powolne wprowadzanie do organizmu zapobiegło fatalnym skutkom ubocznym. W tej chwili bazową prolaktynę mam nawet poniżej normy, a po obciążeniu wzrost ok. 2-krotny. Wiesz, ja miałam też zawsze problem z niskim progesteronem, w granicach 0,9-1,7 czyli nawet bardzo niskim. A w tym cyklu nagle mam 28 - zarówno lekarz jak i ja zrobiliśmy wielkie oczy ;) To dało mi do myślenia, czy czasem nie jestem w ciąży :) Ale wiem, że często jest tak, że jak się obniża prolaktyna to automatycznie wzrasta progesteron i u mnie tak właśnie było. Nie brałam żadnego D*phastonu ani luteiny na ten niski progesteron - uregulował się sam :)
  2. Dziewczyny, Bromergon działa!!! :) Właśnie się dowiedziałam, że jestem w 4 tyg. ciąży :) Zaszłam w drugim cyklu na Bromku :)
  3. Ja też mam podwyższoną po obciążeniu. Biorę drugi miesiąc Bromergon, dziś byłam na pobraniu krwi - jutro wynik poziomu prolaktyny. Zobaczymy, czy przez 2 miesiące coś się zmieniło. A ciąży jak dotąd ani widu ani słychu...
  4. zuzu88 ---> na Twoim miejscu szybko pobiegłabym do dentysty, wszelkie stany zapalne mogą być niebezpieczne w ciąży... Mmarzena ---> też się zastanawiam, ale czasu potrzebuje Bromergon, by zadziałać. Czytałam na forach, że niektóre dziewczyny zachodziły w ciążę w pierwszym cyklu, u innych po roku nie było jeszcze efektu. Każda z nas jest inna, ma inny organizm i ciężko udzielić odpowiedzi. Trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość i kontrolować co jakiś czas poziom prolaktyny. ciżemka ---> słyszałam różne historie dziewczyn, jedne brały dopóki nie zaszły w ciążę i potem już nie miały takiej potrzeby, bo prolaktyna sama się unormowała. Inne z kolei musiały powrócić do stosowania Bromergonu. Czas pokaże jak będzie u nas. Ciężko przewidzieć jak będzie się zachowywał nasz organizm. Na razie głowa do góry. Póki się nie starasz o dziecko to nie panikuj :)
  5. zuzu83 --> Moje ciężarne koleżanki narzekają też na takie bóle. Lekarz wytłumaczył im, że rozciągają się wtedy więzadła podtrzymujące macicę, a to może dawać podobne bóle jak jajnik. Dzielę się wiedzą zasłyszaną :)
  6. moniasonia83 ---> Wiesz, nawet się nie łudzę, że cokolwiek już mi pomoże na te moje wypadające włosy... Używam tylko naturalnych kosmetyków, nie farbuję, nie lakieruję, nie tapiruję i nie molestuję ich w żaden inny sposób, a one tak się odwdzięczają ;( Próbowałam przeróżnych preparatów, tych naturalnych i tych trochę mniej, ale lecą nadal. Są okresy, kiedy wypadają odrobinę mniej, co nie znaczy, że nie znajduję ich w całym mieszkaniu. Ale może zdarzy się cud i faktycznie Bromek da radę ;) Na pewno o tym zamelduję :) A z tą naszą czynnościówką to niestety jest tak, że przede wszystkim stres ją wyzwala. I dopóki my nie będziemy spokojne i niezestresowane to podejrzewam, że prolaktynka będzie nam dokuczała...Tylko jak tu się w obecnych czasach nie stresować?! Ja bynajmniej nie potrafię :( Pozdrawiam :)
  7. zuzu88 ---> Ale fajnie to brzmi: dzidzia wielkości drażetki gumy do żucia ;) A propos mdłości słyszałam, że im jest ich więcej to tym zdrowiej przebiega ciąża... Ja teraz czekam niecierpliwie na dzień okresu (nie na sam okres oczywiście tylko na termin testowania ;)), bo za mną dni płodne (mam nadzieję) i przytulanka z Mężem :) Interesantka25 ---> Witaj :) Super, że dzidzia Ci fika w brzuszku :) Ja wczoraj byłam u znajomej (jest w 32 tc) i dotykałam jej brzucha - ruchy dziecka to niesamowite uczucie :) Ach, kiedy ja je poczuję... :) a-l-e-c-z-k-a ---> Ja też czekam z miesiąca na miesiąc. Wiem, że pewnie jeszcze za wcześnie na efekty kuracji Bromkiem, ale co tam - nadzieja umiera ostatnia :) Słuchaj, czy Ty obserwujesz temperatury, śluz itp.? Nadzieja_81 ---> Witaj :) Obyś miała rację, że doczekamy się w końcu naszych Cudów :) Trzymamy Cię za słowo ;)
  8. moniasonia83 ---> Mlekotoku nie mam, ale bardzo nieregularne cykle (kiedyś okresu nie miałam przez rok!). Włosy mi lecą na potęgę, już nawet śni mi się po nocach, że jestem łysa ;( Do tego bardzo mi się przetłuszczają. Kiedyś było podejrzenie PCO, ale aktualnie nie stwierdzono.
  9. a-l-e-c-z-k-a ---> Witaj :) Pocieszasz nas faktem, że już po miesiącu kuracji są efekty :) Ale pewnie każda z nas inaczej reaguje na Bromek, trzeba się uzbroić w cierpliwość :) zuzu88 ---> Cieszę się razem z Tobą! :) Obyś miała rację, że niedługo wszystkie będziemy mogły napisać to samo co Ty :)
  10. Witam Was Dziewczyny :) Jestem tu pierwszy raz i bardzo chętnie do Was dołączę :) Nie sądziłam, że jest nas aż tyle...Nas, które walczą z prolaktyną. Mam za sobą poronienie w 5 tygodniu ciąży - to było ponad rok temu. Tylko jeszcze wtedy nie miałam pojęcia, że coś takiego jak prolaktyna istnieje i jest problemem wielu kobiet. Kolejne starania nie przynosiły efektu i trafiłam w końcu do lekarza. Od 4 dni łykam Bromergon, na razie po pół tabletki na noc. Dawkę mam zwiększać co 5 dni o pół tabletki i obserwować reakcję organizmu. Na razie nie odczuwam skutków ubocznych. Ciekawa jestem jak będzie przy większych dawkach, ale póki co staram się myśleć optymistycznie :) Widzę, że wiele z Was zaszło po czasie w upragnioną ciążę i jest teraz szczęśliwymi Mamusiami :) Daje to nadzieję i pozwala trzymać bardzo mocno kciuki za Nas kolejne przyszłe Mamuśki :)
×