Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Darianka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Darianka

  1. Straliśmy się od grudnia 2008, udało się w kwietniu 2009 :) Córeczka przyszła na świat w grudniu...
  2. Cykle mam 27-28 dniowe. Zaszłam w ciążę po stosunku, który się odbył w 10 dniu cyklu :) :)
  3. JoannaS - historia bardzo podobna do naszej :( Urodziłam córkę w 34 tygodniu ciąży, masa 2860, dł. 52 cm. Również dostała 9 pkt. Była wydolna oddechowo, w 3 godzinie życia jej stan się pogorszył. Okazało się, że ma zapalenie płuc. Została przeniesiona do inkubatora, na szczęście nie korzystała z respiratora, miała CPAP. W 8 dobie życia wyszła z inkubatora, do domu poszłyśmy kiedy skończyła 2 tygodnie. Jeżeli masz jakieś pytania lub chcesz pogadać to ja chętnie. Podaję moje gg 1056149 :)
  4. Mamusia szymusia - no co Ty za pierdoły piszesz? :) Wcześniak to dziecko urodzone przed 37 tygodniem ciąży, a masa ciała nie ma tu znaczenia... Moja córka urodziła się w 34 tc. i z wagą 2860 g więc według Twojej teorii (dziwnej) nie jest wcześniakiem hehe :) Widać lekarze mają mylne pojęcie nt. wcześniaków ;) :P Ja pisałam tu kiedyś o USG przezciemiączkowym i mnie wtedy uspokajałyście i miałyście rację, że to zwykła kontrola :) Już jesteśmy po USG i jest ok. Pozdrawiam gorąco :)
  5. Darianka

    LUTY 2010

    Hej dziewczyny :) Wiecie? Już 3 razy robiłam podejście żeby napisać. Otworzyłam kafeterię, wybrałam nasz topik, otowrzyłam puste białe okienko, napisałam - hej dziewczyny ... i Anula się odzywała :D No więc, zamykałam kafe i szłam do niej. Teraz śpi i ... może uda mi się napisać :) Taka się dziewczyna towarzyska zrobiła, że szok... :D Ale... Blask - gratuluję kochana i życzę szybkiego powrotu do formy :) Co do pępuszka, Anulka długo nie mogła się rozstać ze swoim kikutkiem :D Odpadł 26 stycznia, czyli miała miesiąc i 1 dzień... Już mysłałam, że się nigdy nie pozbędziemy tego ozdobnika. I wylałam litry spirytusu na ten pępuch ;) Byłaby z tego impreza że ho ho :P Baska - biedulko, współczuję Ci tego użerania z raną po cesarce. Oby się z końcu zagoiło. Pytasz o podusię... Moja Anulka ma w łóżeczku taką cieniutką, i to jeszcze jej spłaszczyłam pośrodku, więc śpi na tej pseudo podusi, któa z poduszką ma niewiele wspólnego ;) Za to jak się wyleguje na naszym wyrku, to ma mojego "jaśka"... Tyle że lezy na nim całym tułowiem aż po pupę i wystają tylko nóżki, zresztą kawałek nóżek tez leży na tym moim dużym "jaśku" ;) Maliszna - co do czkawki... Moja mała przez pierwsze kilka tygodni miała czkawkę po każdym posiłku. Po prostu przepona była "zbyt młoda" ;) teraz już się zestarzała i Ania czkawek nie miewa... No, może czasem, ale to jak większość z nas :) Paola - to dobrze, że nie miewacie kolek :) Oby się już nie pojawiły... U mojej Ani kolek nie ma, ale tak od 6-7 tygodnia zaczęły się problemy z pierdkami :P Biedna się pręży, stęka, wygina, czerwienieje na buźce. Tzn. teraz już nie, bo kupiłam jej Infacol i problemy się skończyły. Malutka puszcza co jakiś czas salwę gazów - pryt,pryt, pryt, pryt, pryt..... :D:D:D ale bez stękania. Jakby z karabinu strzelała :D Gretus - a może spóbuj z tym Infacolem jeżeli żadne koperki i masaże nie pomagają :) Łapa - co do kupek, Ania też robi zielone, chyba wydala nadmiar żelaza, bo dostaje Nan ASctive, a on właśnie wzbogacony w Fe... Pediatra mówi, że się nie martwić. Kiedyś, znaczy na początku jak wróciłyśmy do domu to kupy były żółte, później żółto-zielone a teraz zielone. Znaczy, jak zaczyna robić to na początku jest zielona a później coraz bardziej żółta. Takie to dziwne... A Ty już byłaś i lekarza pytać o te spienione kupki? I czemu konsystencja zła? Znaczy jaka jest? Bo u Ani taka ni to twarda ni miękka.... Ale się o tych kupach rozpisałam :) Ania - i jak tam z jedzeniem? Adaś zjada więcej czy 80 ml? Bo moja Anula zjada z tej chwili pomiedzy 110 a 130 ml. Nie jest łakomczuchem, widać tyle jej starcza... Jej sprawa... skoro przybiera to ok :) A te 110 m to zaczęła jeść od niedawna, bo wcześniej to max. 100 :) W niedzielę Wielkanocną robimy chrzciny :) Tak sobie postanowiliśmy, że skoro się w jedne swięta urodziła to niech w kolejne zostanie ochrzczona :D A tak poważnie... to na święta zapowiedzili się do nas - Tomka siostra z mężem i mama więc... za jednym zamachem... Dołożymy jeszcze do tej ferajny chrzestnych i impreza gotowa ;) :):):) Aż strach pomyśleć jak to wszystko zorganizować.... ale, jakoś damy radę :) No.... i udało mi się napisać !!!! Królewna śpi, więc dziś mogłabym tu trylogię wypocić :D No ale.... kończę i ściskam Was mocno :) Aaaa. jakby jakieś błędy były to wybaczcie, ale nie chce mi się tego czytać ;)
  6. Darianka

    LUTY 2010

    Hej hej :) Co u Was? U nas się jakoś kula dzień za dniem :) Co do przepajania - podaję herbatkę Hipp z kopru albo ułatwiającą trawienie (koper, anyż i rumianek). Czasem daję też letnią przegotowaną wodę :) Mojej Ani bardzo ona ułatwia kupkę :) A co do trzymania główki w jedną stronę... Ania jak była młodsza to też trzymała w jedną stronę, ale jak już się nauczyła obracać główkę z łatwością, to trzyma raz tak raz tak :) No a co do wymiotów... lub też bardzo silnego ulewania, to jak Ania miała z 4 tygodnie to przez dwa dni tak mi bardzo ulewała - powiedziałabym że wymiotowała... I kapnęłam się, że akurat wtedy zaczęła więcej jeść. I doszliśmy do wniosku, że apetyt większy niż żołądeczek był w stanie pomieścić :) A nasza Anusia ma ponad dwa miesiące i nie wiem kiedy ten czas zleciał... Jak tak dalej będzie pędził to zaraz roczek stuknie :) Wrzuciłabym linka do zdjęcia małej, ale chyba poprzedni tez przeoczyłyście :) więc nie wrzucam :) Kto ma mnie na nk ten małą widzi :) Buziaczki dla Was i Waszych słodziaków :)
  7. Darianka

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Hej dziewczynki :) Gdzie jesteście? Dokąd się przeniosłyscie? No ja wiem, że nie udzielam się teraz zbytnio, ale jakoś nie mam weny... :(:(:(
  8. Darianka

    LUTY 2010

    Maliszna, Blask - 3majcie się dziewczyny :) Już niebawem i do Was zawita maluszek :) Ja na początku kąpałam w Oilatum, bo doszłam do wniosku że skoro się wcześniej urodziła to i skórka delikatniejsza, ale nie skończyłam nawet butelki i po 1 miesiącu przeszłam na płyn do mycia ciała i włosów Nivea. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. Oliwką już w zasadzie Anuli nie smaruję, bo nie ma suchej skóry, ale mam Bambino :) Używam sudocremu, ale tylko smaruję nim pupę po kąpieli, a tak to pudruję pudrem Linomag. I używam maści Linomag na suche policzki i bródkę, bo Anusia ma chyba tendencję do liszajów po mnie :O Co do chusteczek to używam Bella Happy, ale miałam tez Pampersa i Hippa. I ze wszystkich byłam zadowolona. Madzia - a po jakich jest pianka? Pytam, zeby się kiedyś czasem na jakieś g... nie naciąć... :) Buziaczki :)
  9. Hej drogie mamy :) Bardzo dziękuję Wam za słowa pocieszenia co do USG przezciemiączkowego :) Uspokoiłyście mnie i idę na nie z większym spokojem :) Pozdrawiam Wszystkie mamy i ich pociechy :)
  10. Darianka

    LUTY 2010

    Hej hej :) No i nastał u nas na lutówkach temat kupek, karmień itp. :D Gratuluję nowym mamom i zyczę cierpliwości w oczekiwaniu - tym nierozpakowanym ;) Dzieciaczki macie śliczne :) Słodziaki małe... A to link do zdjęcia mojej Anuli: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b36fd19652a5f206.html Co do karmienia mlekiem modyfikowanym to ja też muszę sie tłumaczyć u lekarzy dlaczego jestem taka "wyrodna" :D Tyle, że ja już się uodporniłam. Na początku strasznie to przeżywałam, jak mi lekarka powiedziała - no skoro pani NIE CHCE karmić to pani decyzja. O zgrozo - przecież to nie było ode mnie zależne... Co do teściowej to ja mam na szczęście fajną i nie wpierdzielającą się w nasze sprawy. I szkoda mi tylko, że mieszka tak daleko (w Niemczech) no ale w marcu przyjeżdża do nas i nie mogę sie już doczekać :) A co do Ani - to waży już 4500 i powoli zaczyna wyrastać mi z rozmiaru 62 :) No więc poluję teraz na fajne okazje w rozmiarze 68 ;) 3majcie się cieplutko :):):)
  11. Darianka

    LUTY 2010

    Hej laseczki :) Gratuluję rozpakowanym mamom :) Co do formalności to należy udać się do USC własciwego dla miejsca urodzenia dziecka aby zarejestrować malucha i dostać akt urodzenia. Wystarczy, że pójdzie ojciec dziecka (jeśli rodzice są małżeństwem). Musi on mieć dowody osobiste rodziców i akt ślubu. Po około miesiącu należy udac się do biura meldunkowego własciwego dla miejsca zamieszkania znaczy zameldowania (bo z tym to różnie :) )i odebrać PESEL. Ot i cała filozofia ;) W sumie... biegania niedużo :) A co do przychodni. Kiedy wróciłyśmy do domu, to mąż poszedł i zapisał małą do przychodni i wybrał jej pediatrę :) A u nas ok :) My też po wizycie w por. neonatologicznej. Malutka zdrowa, ma tylko niewielką przepuklinę pępuszkową, ale ponoć do roku się zarośnie :) No i czasem miewa kolki biedulka, wtedy płacze i się pręży... no ale cóż... taki "urok" bycia niemowlakiem. Miejmy nadzieję, że wkrótce miną :) Uściski :):):)
  12. Darianka

    LUTY 2010

    hej dziewczynki :) Aniu moje gratulacje. To się nacierpiałaś kobieto... :O Współczuje, ale Adaśko Ci zrewanżował ból :) Śliczny chłopczyk :) Jak fajnie by było gdyby wszystkie porody były takie jak mój. Tego życzę brzuchatkom :):):) A my dziś byłyśmy z Anulą na USG bioderek :) Wszystko w porządku :) Cieszę się, że mamy to z głowy :) W ogóle to już drugi dzień piękna pogoda, cieplej się zrobiło i wczoraj zaliczyłyśmy pierwszy wózkowy spacerek, bo tak to tylko werandowałyśmy a jak do lekarza to myk do samochodu żeby tego zimna nie wdychała. Przespacerowałyśmy się trochę, ja przetestowałam wózek i fajnie się prowadzi, jestem zadowolona z niego :) 3majcie się ciepło i jak wejdę tu następnym razem to chcę przeczytać nowiny o kolejnym dzidziusiu ;) :):):) PS. Też bym chciała do kina... no ale póki co poczkekamy aż córcia podrośnie :D paaa
  13. Darianka

    LUTY 2010

    Ja przez pierwsze prawie dwa tygodnie po każdym siusiu i kupie (sorki za tak dosłowne określenie ;) ) wchodziłam pod prysznic i się podmywałam. Upierdliwe to było, zwłaszcza w nocy. I nie używałam płynu do higieny żadnego tylko mydło Protex, bo jest bakteriobójcze i bardzo mi odpowiadało. Tak właśnie wyglądała higiena miejsca intymnego po moim porodzie :) No ale każda jest inna i każdej pasuje co innego :)
  14. Darianka

    LUTY 2010

    Hej dziewczynki :) Jak tak czytam co piszecie to (nie zrozumcie mnie źle) - współczuję Wam, bo z pewnością ciężko już Wam na tym etapie ciąży. Ale już zaraz luty :) A skoro odchodzą już Wam czopy słuzowe, to zaraz maluszki się pojawią :) Ja np. nie potrzebowałam Tantum Rosa, bo nie odczuwałam po porodzie (mimo nacięcia) żadnego bólu. Niemniej jednak słyszałam, ze rzeczywiście warto, bo jednak większość mam oczuwa ból i szuka ulgi :) A nasza malutka skończyła dziś miesiąc :) Pozdrawiam i ściskam
  15. Darianka

    LUTY 2010

    Hej laseczki :) Jak tam Wasze brzuszki? :) Maliszna - to faktycznie skurcze przepowiadajace i pewno poród niedługo, tymbardziej że czop Ci zaczął odchodzić :) Mi odchodzić zaczął tydzień przed porodem :) Fajnie, że mężowie będą z Wami przy porodach :) Ale fajnie też że Ci którzy nie chcą być podczas porodu, nie są zmuszani :) Najwazniejsze to akceptacja podjętych przez partnera decyzji. Ważniejsze niż wspólny poród :) Ania - u Twojej imienniczki wszystko w porządku :) taaaka fajowa jest i niesamowite jak dziecko zmienia się z dnia na dzień :) Ania sobie własnie śpi z tatą, tata chyba nawet śpi bardziej kamiennym snem niż ona :D Wrzucam link do zdjecia malutkiej, bo nie wszystkie macie mnie na nk żeby sobie luknąć na fotkę :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3486b3d0717654bd.html Buziaczki :)
  16. Darianka

    LUTY 2010

    Hej :) Ano rzeczywiscie cisza :) Mamusie odpoczywają i zbierają siły - na potem :D A my właśnie po kąpieli i karmieniu, Aniusia zasypia na rączkach u taty :) Takie dwa słodziaki z nich :D Dobrej nocy Wam życzę :)
  17. Darianka

    LUTY 2010

    Tak. Mimo że lekarz mi tego nie potwierdził (bo stwierdził, że to może grzybica, bo akurat wtedy kończyłam Clotrimazolum), ja jestem na 100% pewna, ze odchodził mi pomału czop śluzowy. Najpierw był to gęsty śluz żółty, a po 2 dniach taki różowo - brązowy. I tak wyłaził około tygodnia :)
  18. Darianka

    LUTY 2010

    Aaaa... no i jeszcze jedno... Miały charakterystyczny zapach, nie jakiś odrzucający, hehe, ale taki inny :) Mam nadzieję, ze nie obrzydzam nikogo tym wpisem :)
  19. Darianka

    LUTY 2010

    Domi - gratuluję :D Super, dwóch chłopców :) To moja Ania będzie miała za kim się oglądać ;) :) Co do wód... U mnie było w ten sposób, ze siedziałam na kanapie i nagle poczułam takie ciepło, coś mi wypłynęło - jak podczas okresu, więc nie skojarzyłam :) Ale... nie minęło pół minuty i znów poczułam ciepło, jakbym siusiała :) Wstałam, patrzę, a jak mam spodnie mokre i znów chlus. Poszłam do WC założyć wkładkę, usiadłam na kibelku i wtedy leciało ciurkiem :) Mam nadzieję, ze obrazowo wytłumaczyłam :D
  20. Darianka

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Hej dziewczyny :) wpadłam na moment luknąć co u Was :) U nas w porządku, Ania grzeczna, to jest dziecko które w ogóle nie płacze, hehe :) Oby tak jej zostało ;) Ania urodziła się w 34 tygodniu, ale wpisali jej że w 36 z racji tego że rozwinięta była 2 tygodnie do przodu i nie wykazywała żadnych cech wcześniaczych. Po prostu nadgoniła sobie w brzuchu o te dwa tygodnie, łobuziara :D A ta waga 2860 gram nie wynikała z cukrzycy, bo w 36 tc dziecko średnio tyle waży :) Tak mi neonatolog mówił, więc powtarzam :D Zresztą moja paskudna cukrzyca była "trzymana na wodzy" i jeżeli cukrzyca jest leczona to dziecko nie rodzi się wówczas większe. Natomiast już dzień po porodzie zniknęła zupełnie, chociaż to dobre :) Waikiki - mi się sprawdziło z tą tabelką :) Mojej mamie również, a i babci też - we wszystkich czterech przypadkach :) Aaaaa.... Tomka siostrze także :D:D:D Kala - powodzenia Yza - życzę zdrówka, nie choruj :) Belleteyn - współczuję utraty pupila A gdzie Gagatka się podziewa???? W ogóle buźka dla Was wszystkich :):):)
  21. Na pewno będziesz wiedziała, że to już zaczął się poród :) Tego nie da rady przegapić :)
  22. Darianka

    LUTY 2010

    Hej laseczki :) Czekam aż się Ania na karmienie obudzi to coś naskrobię na temat porodu :) Wody odeszły mi o 14.00 w Wigilię. Zadzwoniłam do swojego gina, poinformowałam go o tym i zaraz się z mężem zbieraliśmy do szpitala. W szpitalu przyjęli mnie na patologię, bo miałam rozwarcie na około 1.5 - 2 cm i leciutkie skurcze. W sumie niebolesne. Z czasem skurcze zaczęły się nasilać i o godzinie 23.30 miałam 4 cm rozwarcia, więc położna stwierdziła, że idziemy na porodówkę. Wtedy już odczuwałam dość silne skurcze. Od północy było już coraz boleśniej, ale bardzo boleć zaczęło tak o 3.00. No i czekaliśmy na większe rozwarcie bo nie postępowało. Aż paręnaście minut przed 6.00 rozwarcie w ciągu 20 minut wzrosło do 8 cm. I wtedy podłączono mi oksytocynę. Bolało diabelnie :) w sumie nie potrafię tego bólu do żadnego porównać :) No i o 7.00 miałam już 10 cm i nie potrafiłam powstrzymać parcia bo główka się już pchała, przykręciła mi do wyrka podnóżki no i się zaczęło. Zrobiła mi znieczulający zastrzyk, rozcięła no i rodziłam :) Bolało, ale skurcze te wcześniejsze były bardziej bolesne. Ta ostatnia faza trwała około 40 minut, aż wreszcie mała mi "wychlupnęła" (takie miłe uczucie) na zewnątrz i za moment zaczęła płakać :) No a potem urodziłam łożysko, też musiałam poprzeć a już mi sił brakowało, no i lekarz zaczął mnie szyć. Tego oczywiście nie czułam, bo miałam znieczulenie. Więc generalnie - nie było strasznie nie wspominam tego niemiło :) A cały poród trwał 18 godzin :) I cieszę się, że Tomek był ze mną :) Razem jakoś lżej i łatwiej :) Dobrej nocki :)
  23. Darianka

    LUTY 2010

    Oj Aja, mialam Ci pogratulować, ale zapomniałam :) Gapa ze mnie Wiec teraz Ci GRATULUJĘ :):):) Co do tych badań na Streptococcus agalactiae to zróbcie sobie posiew z szyjki macicy, nawet jeżeli lekarz nie zleci. Bo skutki moga być tragiczne. Ania miała szczęście, że to tylko zapaleniem płuc się skończyo, bo ta bakteria mogła spowodować nawet zapalenie opon lub sepsę :(
  24. Darianka

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Hej laseczki :) Na wstępie życzę Wam szczęścia na 2010 rok :) No tak, malutka już z nami :) W Wigilię odeszły mi wody i pojechaliśmy rodzić. Poród trwał 18 godzin i szczerze powiedziawszy spodziewałam się czegoś gorszego. Nie było źle :) Ania urodziła się z wagą 2860 g i mierzyła 52 cm :) Malutka urodziła się w 34 tygodniu, ale lekarz stwierdził, że rozwinięta jest jak na 36 tc i nie wykazuje cech wcześniaczych :) W książeczce zdrowia też nam wpisali 36-ty :) No ale niestety mała miała wrodzone zapalenie płuc, bo ja miałam zbyt dużo kolonii bakterii Paciorkowca, a lekarze to zbagatelizowali :( Bo w inny przypadku zrobiliby mi cesarkę i mała by się nie zaraziła. Więc w szpitalu spędziłyśmy dwa tygodnie. Teraz już jest ok :) Mała zdrowa - wreszcie :) I od wczoraj jesteśmy w domku :) Pozdrawiam Was gorąco
×