Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

onlyfamily

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez onlyfamily

  1. Cześć Kochane:) Dobrze że u Was wszystko OK, nawet jeśli czasem jakieś smutki dopadają, to macie dla kogo się pouśmiechać, więc głowa do góry:) CiągleMartwiąca wózek fajny, aż mnie zaciekawił, szkoda że jeszcze nie mam komu kupować.... A u mnie dziś spodziewany termin @ i jak dotąd nic nie ma... Brzuch pobolewa od kilku dni jak na @ i w krzyżu trochę łupi, więc czekamy dalej, oby nie przyszedł, ale jednak się zbytnio nie nastawiam, a żeby rozczarowania nie było zbyt dużego, tym bardziej że testowałam dziś po południu i jedna krecha... No zobaczymy... Pozdrawiam
  2. Mlo u mnie wśród znajomych na fb krąży ten filmik. I właśnie dziś go oglądałam. Coś pięknego!
  3. CiągleMartwiąca co do pupy maluchów polecają tradycyjne sposoby mąkę ziemniaczaną :) My jeszcze używaliśmy kremu robionego na zamówienie w aptece na odparzenia. Moim zdaniem działa super. Co do Sudocremu to ja nie wiem, jak rzeczywiście jest. Jak Córa była mała to bardzo go polecano, a teraz słyszałam że dla dziewczynek nie powinno się go stosować, bo doraźnie pomaga a po kilku latach jak dzieci urosną to jakieś problemy się podobno dzieją z narządami płciowymi. Ale nie chcę straszyć nam to niedawno jakiś lekarz mówił. Lepiej podpytać położną czy jakiegoś pediatrę albo jeszcze poczytać najnowsze doniesienia w necie ;) A pępuchy- ha też się bałam tego ogromnie! U nas było akurat z tym bez problemowo, w szpitalu jej odpadł, bo spędziliśmy tam 2 tyg. po powikłaniach po cesarce. Więc opieka medyczna się nim zajmowała... Niestety nie pomogę Ci w tym temacie...
  4. Hej Kochane :) Jestem! Podczytywałam Was przez czas mojej nieobecności, więc jestem na czasie ;) Choć dopiero dziś mogę odpisać co nie co... *9 tygodni - Gratuluję! Super. Niech maleństwo zdrowe i radosne będzie! * Ciągle Martwiąca - Spora już Twoja Mała Artystka :) Cieszę się ze wszystko dobrze! A porodem się nie przejmuj za wczasu tylko ciesz się swoim Małym Szczęściem a będzie wszystko dobrze. Poboli i przestanie :) A Maleństwo wynagrodzi cały ból! *Sista83 - Kolejna Kobietka na forum! Gratuluję :) A za przepis serdecznie dziękuję! Wypróbuję napewno! * Edzia - no cóż, w końcu musi się udać, ja jeszcze czekam, ale pomału tracę nadzieję że i mi w tym miesiącu się uda... Oby do poniedziałku i się okaże... *Izu93, aga8277 trzymam kciuki aby się udało i było już tylko dobrze! Dajcie znać jak będziecie miały wyniki! *Akinom3 oj z wagą też się martwię jak u mnie będzie. Też wzrostu wysokiego nie jestem i do wagi piórkowej zaliczyć mnie nie można. Ale co zrobić jak jeść lubię ;) a kg same nie chcą uciekać... *Azja18 duże Twoje dzieciątko. Już nie długo będziesz je tulić. Super miałaś widok, buźka, minki... Coś słodkiego! *Akinom3 - cytrynowca też robiłam i naprawdę dziewczyny POLECAM!!! Dziewczyny co do oliwki, to nie wiem czy ona wysusza. Nam jak córcia była mała to polecali ją ale tą zwykłą Bambino bo inne mogą być bardziej uczulające. Więc na początku jej używaliśmy, ale strasznie zapach mi nie odpowiadał/ Zmieniliśmy ją na parafinę ciekłą - można ją kupić w aptece. To podobno główny składnik oliwek jak dobrze pamiętam... Nasz pediatra kazał wlewać odrobinę do wody i w tym kąpać małą, a nie smarować po kąpieli. I rzeczywiście nam się to podobało bardzo- Szybko, mała nie była "tłusta", a jedynie nawilżona. Nie musieliśmy niczym innym smarować. No może pupkę, ale też odradzano nam sudocrem - zwłaszcza dla dziewczynek podobno nie powinno się go stosować. Byliśmy zadowoleni i nic złego się nie działo!
  5. Witamy Moonziet :) Trzymam kciuki za Bąbelka! Wiesz też kiedyś się nad tym zastanawiałam, może rzeczywiście jest tak, że płeć dziecka ma znaczenie, tylko trudno to medycznie wyjaśnić... No cóż miejmy nadzieję że jednak tak nie jest i już wszystkie nasze pociechy będą zdrowe i dadzą nam dużo szczęścia a my dla nich całą naszą miłość :) Pozdrawiam Dziewczynki co u Was? Ja weekendzik? Coś okropna cisza nastała na forum. U nas dziś pogoda piękna, ale coś głowa pobolewa...
  6. Ha z motywacją to już gorsza sprawa. Też jej nie mam... Może któraś z ćwiczących podpowie gdzie ją znaleźć?? :)
  7. Mlo, oczywiście zrozumiałam, tylko jakoś nie napisałam tak jakbym chciała ;) Oj, te kręgosłupy, mnie też dokuczał w ciążach. Nic chyba nie poradzimy na to, jednak obciążenie robi swoje i jeszcze to wygięcie kręgosłupa charakterystyczne przy ciążach też nie pomaga. A może spróbuj jakieś ćwiczonka na kręgosłup dla kobiet w ciąży?
  8. Dziewczynki tak czytam o Waszych ćwiczeniach i podziwiam. Ja i bez ciąży jakoś nie mogę się przybrać do nich ;) Kornelka, tak córa już duża dlatego myślimy o rodzeństwie intensywnie, oby wszystko teraz układało się dobrze. Co do ćwiczeń sądzę że trochę ruchu nie powinno zaszkodzić, ale się nie przemęczaj i może skorzystaj z propozycji dziewczyn i wybierz ćwiczenia typowe dla kobiet w ciąży. Sista z tymi długimi postami tak bywa :) Kafe nie przerabia tak szybko chyba :) Co do drobnostek dla siebie, ja też w poprzedniej ciąży planowałam co by tu porobić i takim oto sposobem nauczyłam się szyć, nie jakieś tam wyrafinowane rzeczy, raczej takie drobnostki do domku:) Również ozdabiam poduchy, elementy drewniane nadrukami. Mlo, z teściowymi tak już bywa - im dalej tym lepiej dla każdej ze stron. Agnik24, Akinom3 korzystajci i odpoczywajcie póki możecie :) Agnik24 Chyba zrobię tak jak ty poczekam do dnia spodziewanej @ i zrobię test (o ile moja cierpliwość mi na to pozwoli :D) Sista83 wrzuć przepis na ciasteczka - może się skuszę jeśli nie ma przy nich za dużo pracy :) xxxPatxxx1, Paatiii co u Was dziewczynki napiszcie koniecznie!
  9. Mam Córę 9-cio letnią już :) I mojego kochanego Aniołka Kacpercia :)
  10. A dodam jeszcze mą pierwszą myśl po Twoim wpisie, że bardzo ładny nick masz:)
  11. U mnie jak na razie niecały tydzień od owulacji, a mam wrażenie jakby pojawiły się pierwsze oznaki - i sama już nie wiem czy wmawiam je sobie czy rzeczywiście jest coś na rzeczy. Na początku jakby wzdęty brzuch, a od dzisiaj jakiś dziwny metaliczny posmak w ustach i mdłości z rana. No nie wiem co o tym myśleć, a nie mogę się doczekać żeby zrobić test...dni się tak ciągną... Do tej pory (2 ciąże za mną, w tym jedna z happy endem) udawało się nam za pierwszym podejściem. Mam nadzieję że i tym razem tak będzie ;) A u Ciebie już 16 tydz. To teoretycznie już powinno być dobrze. A jak się czujesz? Jak znosisz ciążę i tą ciągłą niepewność którą już chyba każda z nas będzie odczuwać?
  12. Kornelka a ja Cię przy okazji zapytam o Twoje pierwsze oznaki ciąży, bo ja na tym etapie (tzn. na etapie zastanawiania się czy to już) :)
  13. Straszna cisz na forum. PUK PUK :) Kornelka jak ja lubię takie wieści o kolejnych ciążach :) Mam nadzieję że i ja wkrótce się pochwalę II kreskami,bo pomimo naszych przeżyć na pewno nam się uda:) Witamy Cię:)
  14. *Angnik24, tak wiem że jeszcze wcześnie, choć poprzednią ciążę też bardzo wcześnie czułam (no albo sobie wmawiam) np. dziś jakieś mdłości mnie dopadły i dziwny posmak w ustach, ale może jakaś wirusówka… * sylwiatko25 co do poronienia dokładniej to pisałam na początku mojego bytowania na forum. Plamić zaczęłam w 15 tc , pojechałam na pogotowie i okazało się że od jakiegoś czasu serduszko już nie bije, a maluszek za mały jak na 15 tc. Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości, więc powodów medycznych nie znam. Ale pomimo stwierdzeń lekarzy, że stres nie powinien wpłynąć na ciążę sądzę, że u mnie to był powód straty. Miałam bardzo stresujący okres w pracy i każdy stres wywoływał ból brzucha… Ale teraz musi być u nas dziewczyny wszystko dobrze! *Sista83 jeszcze trochę cierpliwości i poczujesz ruchy maleństwa i uspokoisz się choć odrobinę. *Jeśli o wagę chodzi, to nie przejmujcie się, stracicie wszystkie kg biegając za maleństwami  *azja 18 gratulacje – a jaka specjalizacja jeśli można wiedzieć? Pozdrawiam Was serdecznie Ja również postaram się częściej pisać.
  15. Cześć Dziewczyny :) Zapewne nie pamiętacie mnie... Podczytuję Was ciągle. Cieszę się że macie się całkiem dobrze i bobaski już rosną w brzusiu a u niektórych już poza brzusiem :) Przykro mi również że kolejne dziewczyny tracą swe Serduszka :( No cóż, nikt tak jak my nie rozumie tej ogromnej straty. Musimy być silne, ale płaczmy, wściekajmy się, smućmy... Musimy przeżyć po swojemu te straty. A forum daje nam nadzieję że może być jeszcze dobrze. Co do mnie... może przypomnę odrobinę... Maleństwo straciłam w 15tc. już ponad 7 m-cy temu. Dopiero niedawno się pozbieraliśmy z M. po stracie. Dlatego nie pisałam bo u mnie nic się nie działo, poza smutkiem i bólem. Nie chciałam Was trapić swoimi dennymi dniami podczas gdy przeżywacie tak wspaniałe chwile po zobaczeniu 2 kresek. Od 3 miesięcy myśleliśmy o staraniach, ale mój M. jednak nie był do końca gotowy. Jak ja w tym miesiącu już sobie odpuściłam on się namyślił :) (a mówią że kobiety są zmienne:D) Więc były pierwsze starania. Mam nadzieję że trafiliśmy w owulację i może coś z tego będzie. @mam dość regularne co 28-29 dni... Aj boję się tak pozytywnie nastawiać, ciągle powtarzam sobie że muszę cierpliwie poczekać na @ czy będzie czy nie, a teraz sobie odpuścić gdybanie. Ale chyba nie potrafię. Wydaje mi się że brzuch na dole jest jakiś taki wzdęty. Tak bardzo bym chciała żeby już się udało. Na wszelki wypadek staram się dbać o siebie i uważać. Dziewczyny przypomnijcie mi jak to było u Was na samym początku? Dodam że u mnie to ok 3- 4 dni po owu. Mam nadzieję że nie przeszkadzam Wam dołączając się do forum? Pozdrawiam serdecznie Paaatiii87 (tak Kochana - Ciebie zapamiętałam najbardziej i strasznie przeżyłam Twą kolejną stratę), Dantist - co u Ciebie? Ciąglemartwiącą i inne dziewczyny, które dołączyły w międzyczasie.
  16. aga19831, jak ja cię doskonale rozumiem... U mnie w pracy też 2 dziewczyny były w ciąży. Jedna kilka dni temu urodziła i tak chodzą i się chwalą to brzuszkiem to dzieckiem, ja mi serce się kraja.... Do tego mojego m. siostra jest w ciąży ok 1.5 starszej niż moja była... Nie mogę się z nią widywać, zawsze potem mam taki dóóóóóóóóóóóóóóóóół że ho! A to już prawie 3 miesiące minęły jak moje dzieciątko odeszło, a ja nadal nie wiem jak sobie z tym poradzić... Trzymaj się Kochana:)
  17. aga19831 tak mi przykro:( co do współżycia to różne wersje słyszałam. Niektórzy twierdzą że już po ustąpieniu krwawienia inni że po pierwszym okresie. Ja osobiście trzymałam się pierwszej wersji;) A u lekarza byłam po 2 @. Chciałam sprawdzić czy już jest ok. Aczkolwiek pierwsza wizyta powinna chyba nastąpić po otrzymaniu wyniku histopatologicznego, czyli gdzieś tak po pierwszej@! miałaś zabieg? Mam nadzieję że ponownie uda się i będziesz cieszyć się zdrową ciążą! Tego Ci życzę!
  18. Witam i ja:) Oj ciężko zasiąść przed komputerem jak taka pogoda:) * aniolek2404 odpoczywaj, niech maleństwo trochę poczeka! * ciągle martwiąca - zupełnie jest tak jak dziewczyny piszą, każda ciąża jest inna i dolegliwości w niej też, także korzystaj dopóki samopoczucie dopisuje:) * Doris i jak? Maluszek nadal nie zapowiada przyjścia? *agnik24 nie zamartwiaj się na zapas, spróbuj się zrelaksować i mysleć pozytywnie:) Co do pracy też tak miałam- mnóstwo stresu i ogrom pracy... Ciągle odciągałam myśl o zwolnieniu na kolejny tydzień i tak w kółko. Niestety nie wyszło mi to na dobre. Teraz wiem że rodzina najważniejsza, a pracy nie można poświęcać swego zdrowia i jak w naszych przypadkach życia naszych dzieci. Mi nikt za to nie podziękował, nawet nie zapytał jak się czuję!!! Jakby nic się nie stało. Także jak tylko poczujesz że nie masz siły na pracę to szybciutko na L4 - i nich sobie mówią co chcą! W tej chwili to Ty i maleństwo jesteście na pierwszym miejscu! Trzymam kciuki! *Akinom28/1 spokojnie to tylko sen, chociaż wiem że może wyprowadzić z równowagi... Ja również miałam koszmary dotyczące ciąży - to chyba przez to że ciągle myślimy, że może coś pójść nie tak... Będzie dobrze! *tofilebork cieszę się że wszystko OK. Ale po usg to na pewno miałaś stracha... Oj, ile trzeba przejść, aż trudno uwierzyć... *Aniołek23 cieszę się ze z dzidzią jest wszystko dobrze:) *Hanakali - super- Krzyś - ślicznie! Serdecznie gratuluję! * Dziewczyny odebrałam pozostałe wyniki i nie wiem jak je zinterpretować.... Może któraś z Was będzie mogła pomóc: - ANA Sc 0,5 ujemny (wartości referencyjne - 0-1,5) - Progesteron - 1,74 ng/ml badany w 17dc (wart. referencyjne: faza folikularna 0,2-1,5; faza owulacyjna 0,8-3; faza lutealna 1,7-27) - nie sądzicie że jest zbyt niski??? - Prolaktyna - 35,88ng/ml (wart. ref. 4,79-23,3) - więc za dużo go jest!!! - Testosteron - 0,76ng/dl (wart. ref. 0,06 - 0,82) Dziewczyny czy wysoka prolaktyna i niski progesteron mogły być powodem poronienia??? A może to jeszcze pozostałości po ciąży - poroniłam pod koniec marca??? Planuję jeszcze powtórzyć w przyszłym cyklu hormony te same i estradiol - może uda mi się poznać przyczynę utraty ciąży i coś w tej kwestii zrobić?
  19. Witam Was kochane:) Tak mi przykro że kolejne dziewczyny przeżywają ten koszmar;( * 28agatagata dziekuję za dobre słowo! * Ciąglemartwiąca głowa do góry będzie dobrze! Tylko trzeba myśleć pozytywnie za wszelką cenę:) a badania czemu nie, warto zrobić. Ja również dziś się zmobilizowałam i działam. Dziś byłam na pobraniu krwi i mam pierwsze wyniki morfologia, glukoza, cholesterol i tarczyca OK, jeszcze czekam na wyniki hormonów i zobaczymy co wyniknie:) Jeśli będzie OK to chyba bierzemy się do działania. tym bardziej, że Gin mówił że się wszystko ładnie zagoiło... Oj, tylko się martwię czy czegoś nie pominęłam, czy jakieś jeszcze badania warto byłoby zrobić??? * sista83 Twój pozytywizm zaraża, świetny pomysł z sesją. Na pewno mężuś zachwycony:) A za Twoje II krechy trzymam mocno kciuki- niech jak najszybciej spełni się to pragnienie! * sohvii, Akinom28/1 nie dziwię się Wam dziewczyny, że nie chcecie jeszcze nikomu mówić o dzidziusiu, ja jak tak sobie wyobrażam, że może kiedyś i ja zobaczę II kreski - to też chyba nie wspomnę nikomu do co najmniej 12 tygodnia, a może i 15... I zakaz dam dla mojego M. ;) tak aby nie zapeszyć... Akinom28/1 z tym detektorem to masz zupełnie rację - z jednej strony świetny pomysł a z drugiej - chyba gdyba każda z nas - Aniołkowych mam go miała to miałybyśmy go z sobą chyba wszędzie, tak dla pewności że wszystko OK. * agnik24 dużo zdrówka! Mam nadzieję że już się uporałaś z tą infekcją? Ja jakoś nie mam sposobów na przeziębienia,ważne aby się wyleżeć. Trzymaj się Kochana i bądź dobrej myśli! * kika_198999 może już coś się wyjaśniło? Może masz już upragnione 2 kreski? Daj znać i tak na wszelki wypadek się nie przemęczaj. * agola82 trzymaj się dzielnie, będzie jeszcze dobrze. Zrób może jakieś podstawowe badania hormony, tarczycę toxo itp. A co do smutku i bólu który w nas tkwi tak mocno to niestety nie ma recepty. Każda z nas to przeszła. Mi do tej pory zdarzają się takie dni że aż strach- dół totalny... * woma@n co u Ciebie. Jak teraz się czujesz? * Kalinka1990, jednak wizyta była potrzebna. Masz chociaż pewność że niczego nie lekceważysz i robisz wszystko co w Twojej mocy aby Fasolcia rosła zdrowo i tego Ci życzę z całej siły! * Hanakali co u Ciebie??? Daj znać, bo martwię się czy wszystko dobrze?! * paaatiii87 ja nie wiem jak Cię pocieszyć, jak dodać otuchy... Tyle przeszłaś;( Pati i maxim77 - Co do powrotu do pracy to wiem że łatwo nie jest. U mnie już pierwszy tydzień za mną i również okropnie się tego bałam. Ale jak na razie każdy pracownik traktuje mnie jakbym była na zwykłym urlopie. Nikt o nic nie pyta, nawet jak się czuję. Ale z tym też nie jest mi dobrze, bo mam wrażenie że totalnie nikogo to nie obchodzi - ani ja ani moje dziecko. Czuję się jakbym sobie wmawiała że to ogromna tragedia. Wszyscy dookoła zachowują się jakby nic się nie stało. I już sama nie wiem co gorsze, czy jakiekolwiek pytania i brak reakcji?! Tylko moi stali "kontrahenci" cieszą się na mój widok i dobrym słowem pocieszają (skromnie bo nie są ciekawscy co i jak, tylko tyle, że cię cieszą że wróciłam) - tylko i aż tyle! Tego mi jest potrzeba. Tłumaczeń jednak co się stało nie uniknęłam wśród dalszych znajomych, ale staram się mówić ogólnikowo i przy tym trzymać się w "pionie";) Pati bądź dzielna! * olita202120 tak bardzo mi przykro. Czas szybko mija, a potrzeba go aby sobie wszystko poukładać, psychicznie wrócić do normy o ile ona istnieje w naszych przypadkach. Bo jednak to co nas spotkało odmienia całe nasze życie. Czasem jak sobie pomyślę, że z tym bólem trzeba iść już całe życie, że już nie jest się tak beztroskim jak wcześniej i nigdy nie będzie to mnie przeraża sama myśl jak to dalej będzie. Ale mam nadzieję że z czasem jakoś się wszystko poukłada a o naszych Aniołkach będziemy myśleli z miłością, ufnością i ukojeniem a nie bólem, żalem i ciągłym cierpieniem! Ściskam Cię mocno! * mała29 ja pierwszą @ dostałam po 36 dniach, więc nie ma reguły i tak jak ty się zamartwiałam czy wszystko dobrze. Ale gdyby się przeciągało, to może dla spokoju warto się przejść do gina? * A ja mam tylko jedno pytanko: czy po poronieniu też u Was laktacja ruszyła? Mnie piersi okropnie bolały , nie mogłam dotknąć, nawet leżąc na boku... I też trochę lało się z nich. Aż się zdziwiłam że tak wcześnie bo był to 15 tydz. ciąży... Pozdrawiam Wszystkie piszące:) Dla nowych Aniołkowych mam wyrazy współczucia! Za starające się trzymam kciuki, oby jak najszybciej... Mamusiom - tym noszącym jeszcze pod sercem dzieciątka jak i tym już tulącym je życzę samych radości!
  20. Kalinka1990 nie wiem jak dokładnie powinno być, ale u mnie pojawił się brązowkawy śluz ok 5-6 tyg i towarzyszyło temu takie dziwne uczucie ciężkości w brzuchu, jakby ciągnięcia. Były jakby brązowe ślady (wyglądały jakby nici w śluzie...)podczas wizyty w toalecie na papierze. Było tak ze 2-3 dni. Potem pojawiły się znowu ok 9-10 tygodnia, zmieniały się czasem w śluz koloru jakby janej kawy z mlekiem i pojawiły się znowu przed samym poronieniem w 15 tyg.. Dodam że ciąża obumarła w 10 tyg. Nie wiem czy mogło mieć to jakiś wpływ na ciążę. Ale ja również czytałam w necie że dopóki nie ma śladu krwi to nic nie powinno się dziać. A jednak teraz żałuję że zlekceważyłam to może trzeba było coś brać na podtrzymanie:( Więc ja osobiście przeszłabym się do gin i powiedziała o tym, tak dla czystego sumienia. Pozdrawiam
×