Jut_ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jut_ka
-
Ganeska - fajnie, że z Michałem idziesz, zawsze to lepiej mieć bratnią duszę przy sobie. Sabcia - a w ile toreb się zmieściłaś? Ja się muszę przepakować. Klo - miłej kolacji Myszka - co u Ciebie? Jak samopoczucie? Poznanianka - napisz nam też coś - jak sobie radzicie?
-
Kafe coś szwankowało chyba? Kuleczka - możesz mi przesłać fotkę tortu, ale daj tez jeśli chcesz więcej fotek Marcelka to zrobię Ci notkę na blogu. Napisz jeszcze co byś chciała żeby tam napisać, np. o Marcelku albo od kogo ten tort itd. Email: vitami@op.pl
-
Klo - ja tak kiedyś miałam z grzybami. Zostawiłam parę grzybów w kuchni nie w lodówce i na drugi dzień robactwo sie rozłaziło po całej kuchni.... Fuuj!!!
-
Ganeska - o której idziesz do lekarza?
-
Lalicja - ja też tak będę miała, będziemy spać wszyscy razem. Tylko nie wiem jak to zorganizować żeby Kubuś nie pokopał Malucha. Ja muszę pewnie zawsze być w środku, a niemowlaczek od zewnętrznej strony. Tylko co zrobię jak trzeba będzie podać tę przeciwległą pierś? Kurcze, ależ mam dylematy!! :D
-
lalicja - ja miałam tak samo. Pierwsze karmienie nocne na siedząco, na fotelu, a następne już w łóżku na leżąco. A Wera już śpi teraz sama czy z Wami?
-
Renmanko - ale śliczne te ciuszki, nie mogę się napatrzeć. Sama bym też chętnie odwiedziła taki sklep, ale nie wyczaiłam żadnego fajnego w mojej okolicy. Kammarol - trzymaj się kobietko! Ganeska - fajny ten link z youtube :D Daj znać jutro, żebyśmy wiedziały kiedy trzymać kciuki.
-
Nika - no właśnie, ja też tak miałam, najpierw karmienie co 15 minut, potem już rzadziej. I też płakałam od poranionych sutków aż w końcu się zahartowały i było potem już OK. Anita - nikt nie mówi, że trzeba dziecko karmić piersią na siłę, bo to jest najlepszy sposób karmienia. To ma być decyzja mamy i taka decyzja, żeby wszyscy byli zadowoleni i najedzeni. Lepiej karmić butelką i uśmiechać się do dziecka niż ze zniecierpliwieniem podawać pierś. Ja się często spotykałam ze stwierdzeniem, że miałam \"szczęście\", ale kurcze nie umiem zrozumieć dlaczego? Czy to nie jest trochę pójście na łatwiznę, powiedzieć, że nie karmię, bo nie miałam szczęścia? Zobaczcie tego linka: http://laktacja.webpark.pl/mity.html
-
Wiesz Anita, u mnie się akurat teoria pokryła z praktyką, więc nie zawsze to bzdura jest.
-
Anita i Nika - ja sporo czytałam o laktacji, bo starszego synka karmiłam przez 6 mies. tylko piersią, a potem dodatkowo do 11 mies. i wszyscy doradcy laktacyjni twierdzili co innego niż Wy. Nie ma kobiety, która ma mleko nietreściwe czy \"chude\". Mleko owszem zmienia swój skład ale w zależności od pory dnia, tzn. w nocy tłuste i treściwe, a w dzień najpierw leci wodniste a potem już treściwe. I efektywność karmienia bada się właśnie po przyroście wagi.
-
Aha - i jeszcze chciałam zapytać mamusie karmiące, używacie poduszek do karmienia, tych w kształcie rogalików? Zastanawiam się czy to dobry patent jest, jaka długość i kształt są najlepsze? I czy lepsze są z kuleczkami styropianowymi czy z gryką?
-
Ja na razie mam jedną torbę, z najważniejszymi rzeczami, ale Magua ma rację, podział na 3 jest całkiem logiczny. Ganeska - mnie się też wydaje czasami, że wyglądam jak Fiona :D, choć nie mam wielkich opuchnięć ale gromadzi się trochę wody i wyglądam właśnie jak ona. No i zauważyłam, że mam nogi grubsze. Uda szczególnie, schodzą się tak jak wcześniej pisała Saba. Ale Ty kochana tylko do jutra. Aga - a próbowałaś Manti? Mnie pomaga na kwas bardziej niż Renni.
-
Lalicja - mój chłopczyk ma 6 lat, ale sam się nie bawi długo. Dla mnie żadna jego samodzielna zabawa nie wydaje się zaniedbaniem ;) bo on sobie nie da krzywdy zrobić. Jak tęskni za mną to nie odstępuje mnie na krok i marudzi. I ma rację Kuleczka, że te nasze najmłodsze Maluchy potrzebują czułości i dlatego nie chcą same leżeć w łóżeczkach. Może są bardziej wrażliwe na bodźce z zewnątrz. Musimy im jakoś pomóc oswoić świat, a starszym też krzywdy nie zrobimy, bo je kochamy. Jakoś się poukładają te nasze relacje tylko trzeba trochę czasu.
-
Zdziwiona - strasznie brzmi to co piszesz! Sepsa u takiego maleństwa :( dla Ciebie i córeczek, że wszystko dobrze się skończyło. Klo - ja Cię rozumiem z tymi teściami. Mnie też często jest smutno jak oni stronniczo oceniają sytuację na korzyść mojego męża albo z nim rozmawiają jakbym mnie w ogóle nie było. Anita - mnie podobno czop odszedł już 3 tyg. temu (tak mi powiedział lekarz), a ja tego w ogóle nie zauważyłam. I lekarz przewiduje, że ze 2 tyg jeszcze pochodzę z brzuszkiem. Kasia.e, lalicja , ja zaraz dołączę do Waszego grona mam z wyrzutami sumienia.
-
Ja też ostatnio wciągam słodycze aż miło!! Ale co tam, pocieszam się, że w ciągu tych ostatnich 2 tyg. już dużo nie przytyję. A potem na pewno zejdą nam kg bez problemu :) Wydaje mi się, że w ostatnich dniach jestem opuchnięta lekko, szczególnie kostki, i całe nogi mam w ogóle grubsze. W obrączce nie chodzę już chyba od miesiąca, ale tydz. temu założyłam na komunię i weszła, więc pewnie ręce nie są bardzo opuchnięte. No i plecy mnie bolą. Też tak macie? Ja często robię na obiad filet z kurczaka pokrojony w kostkę, obsypany różnościami, podsmażony na oleju i do tego wkładam warzywa mrożone, smażę wszystko jeszcze przez 15 minut i podaję z ryżem. Robi się tego cała fura na patelni ale w większości to podsmażone na złoto warzywa. Pyszne i lekkie.
-
Ganeska - mnie się też nie przelewa, więc nie pomogę. Kurcze, u mnie nic nie wyskakuje koło Lily w tabelce więc wstawiłam ją jeszcze raz. Zobaczcie teraz jak wygląda.
-
witam dziewczynki, ale jaki błąd przy Lily? Że się rozjechał wpis czy jakiś merytoryczny?
-
Dziewczyny, opublikowałam na blogu pierwszą część tabelki z majowymi dzieciaczkami. Wszelkie zastrzeżenia i uwagi zgłaszać śmiało - będę poprawiać. Dobranocka :)
-
Megan - powodzenia, trzymaj się!! A my oczywiście ściskamy kciuki :)
-
Ganeska, powiedz jej, że po ciąży planujesz wrócić do swojej wagi, więc ta bluzka będzie na Ciebie duuużo za duża.
-
I Maggus się też nie odzywa długo.
-
Kama - a ja się boję tych wód przed skurczami, bo się schizuję, że zaleję samochód, albo łóżko, albo wystraszę wszystkich domowników. Najlepiej chciałabym dopiero przy parciu w szpitalu, bo oni są przyzwyczajeni do wód.
-
A to czytałyście: http://www.rodzicpoludzku.pl/poradnik/podkategoria.php?poradnik_podkategoria_id=20&kategoria_id=2 Ja zaczynam teraz wertować strony i szukać różnych info o porodzie. Zbliża się już wielkimi krokami, choć mam nadzieję na 2 tyg. jeszcze.
-
Megan - zobacz to, piszą o skurczach i innych objawach: http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm
-
Kasiu - ja tez właśnie leżałam na patologii w styczniu i za 10 dni pobytu dostałam 400 zł. To ciekawe jak oni podejmują decyzję skoro Twojej koleżance odmówili? Tego pewnie nie wie nikt ;)