

Jut_ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jut_ka
-
Jeszcze raz ten drugi obrazek: http://img523.imageshack.us/img523/7829/76827617tq2.jpg
-
Ganeska - Super facet, super! Mój by nie pojechał. Powiedziałby raczej, żebym nie wymyślała. Dziewczyny zmęczone upałem - u mnie cały dzień było najwyżej 25 stopni, a ja dodatkowo siedziałam w ogrodzie wśród drzew i moich krzewików i było super. Słoneczka akurat tyle ile potrzeba. Zobaczcie jak zakwitły moje rododendrony: http://img511.imageshack.us/img511/7562/56004118kc8.jpg http://img201.imageshack.us/img201/8453/77125022hn4.jpg
-
Małżowinka - gratulacje !! Pliszka - mnie się jakoś też nie spieszy do porodu. Chętnie mogę wpuścić w kolejkę Sabcię jeśli chce :) Mój starszy synuś urodził się tydzień po terminie i dzięki temu wszystko na spokojnie przygotowałam (łącznie z umyciem włosów ;) ). Urodził się 28 lipca o 21:50, a 29 lipca świętowaliśmy pierwszą rocznicę ślubu :), co mój lekarz skomentował, że wiedział chłopczyk co robi, bo dzięki temu będą dwie imprezki do świętowania dzień po dniu, a tak to trzeba by w jeden dzień świętowanie załatwić :D
-
Kinia - witaj Kuleczka - gratulację i całuski dla Ciebie i Marcelka Poznanianka - lepiej rzeczywiście skontaktuj się z lekarzem. Nie wiadomo co te plamienia oznaczają.
-
A propos niedzielnych kierowców, to zauważyłam, że ja ostatnio nie mogę się skoncentrować. Także za kierownicą, jakoś tak się zagapiam i sama czuję, że nie jeżdżę rewelacyjnie. Dlatego też nie wybieram się nigdzie daleko, robię teraz tylko króciutki i niezbędne trasy.
-
Sari - ja mam termin na 27 czerwca. I bardzo chciałabym go doczekać, bo mąż może sobie wziąć urlop właśnie wtedy, a inaczej to będę w szpitalu sama :( Dziewczyny - no to wszystkie mamy tak z naszymi piłeczkami, że nie można się spokojnie przekręcić na drugi bok. Aniołku - jaki jest Twój patent? Sari - o Sodowskim wiem, że jest prezesem fundacji Godula Hope. Ja tam robiłam USG u dr Wojciecha Cnoty i jestem bardzo zadowolona. Ale zobacz też co o nim znalazłam: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3150933
-
Sari - w dzisiejszym linku od Kasi.e były objawy zbliżającego się porodu. To zobacz sobie czy inne objawy Ci pasują, bo może to tylko skurcze przepowiadające są. Podaję Ci za Kasią ten link: http://www.babyonline.pl/?page=ciaza_i_porod_porod_oznaki_porodu_artykul&cmn_id=1241&ph_article_page_no=1&ph_article_page_no=0
-
Przyszła mamusiu - ja też jestem teraz w 36 tyg. Nie mam siary, ale to podobno jest indywidualna cecha każdej z nas. Brzuch mnie też czasami pobolewa, zwłaszcza wieczorem. W nocy wstaję raz do WC i żeby wstać to muszę się nieźle pogimnastykować. Już raczej niemożliwe jest leżenia na plecach, a do niedawna jeszcze mi to nie przeszkadzało. Teraz czuję jakby coś naprawdę ciężkiego mnie naciskało. Nie wiem, pewnie dzidzia podrosła ostatnio tak bardzo. Nie mogę się też przewrócić z boku na bok w nocy. Najchętniej to na czworaki i dopiero złażę z łóżka :D Aha, i wczoraj wieczorem pierwszy raz miałam spuchnięte kostki.
-
No i ciekawe co u Małżowinki?
-
Lily - ogromne gratulacje!!!
-
Poznanianka - w tym linku od Kasi było napisane, ze czasem po badaniu gin. mogą wystąpić plamienia, więc może to Ci się wczoraj przydarzyło. A może on próbował rozmasować Ci szyjkę, a to podobno jest bolesne? Mnie też trochę bolało ostatnio, bo jak twierdził dotykał twardej jeszcze szyjki, która się nie otworzyła, ale nie aż tak. No i nie było krwi. Dziś jest już lepiej?
-
Lalicja - ja tez chcę truskawki, a nie mam pod ręką!! Buuuu :( Upał dziś u mnie niesamowity, siedzę przy wentylatorze i objadam się winogronami. Pierwszy raz w życiu wczoraj miałam spuchniętą stopę, ale tylko prawą. W poprzedniej ciąży rodziłam w lipcu, ale nie byłam tak zmęczona upałami ja teraz. Megan - ja tylko raz składałam życzenia teściowej na dzień mamy, rok po ślubie, ale źle mi z tym było. Zwłaszcza, że robiłam to sama, telefonicznie, bo mój mąż mieszka w Austrii. I on też telefonicznie mojej mamie składał. W następnym roku był akurat wtedy w Polsce, więc razem byliśmy u jednej i drugiej mamy, a w kolejne lata po prostu zapominamy w tym dniu o życzeniach dla teściowych. Przynajmniej ja świadomie zapominam :)
-
Magua, Myszka, Ganeska, Ja_Saba - jeszcze raz dziękuję Wam pięknie za życzenia. Magua - wszystkiego najlepszego samych szczęśliwych dni w życiu, spełnienia marzeń i żebyś zawsze miała wokół siebie życzliwych ludzi. Sari - witaj wśród nas. Właśnie po to tu jesteśmy żeby się wspierać, bo najlepiej rozumiemy siebie nawzajem. Ja dziś próbowałam zrobić Straciatellę (z Gellwe) i zamiast dodać 30 g masła to ja dodałam 300 g!!!!! Buuuuu..... :( Nie tak dawno mówiłyśmy tu na forum, że w ostatnich tygodniach ciąży mózg kobiety nie pracuje już tak jak powinien..... ;)
-
Dzięki dziewczynki za życzenia. Poznanianka, Klo, Kasia, Kammarol, Aniołek Zurka - wszystkiego najlepszego. Myślałam ostatnio o Tobie, że długo się nie odzywasz. Klo - kochana, nie smuć się Pogłaskaj Pawełka to obojgu Wam się humor poprawi :) Ja dziś byłam na targu i chciałam kupić truskawki ale nie było wcale :( Synuś mi dzisiaj rano zrobił niespodziankę i wyrecytował wierszyk z życzeniami i wręczył bukiecik bratków z ogródka. Fajne to jest mieć synka :) A jutro ma urodziny mój mąż (tak jak Marcinek Lily ;) ). Jest o cały jeden dzień młodszy ode mnie (rok i miesiąc ten sam). I zawsze mu powtarzam, że żona starsza to i mądrzejsza jest ;) Maggus - jeśli chodzi o ekologiczne uprawy warzyw to słyszałam, że ogromnie nawożona jest kapusta pekińska. Powiedział mi znajomy rolnik, że jego domownicy nie jedzą wcale tej kapusty pekińskiej, którą on uprawia. Przeznaczona jest tylko na sprzedaż! Pewnie podobnie jest z innymi warzywami. Bez nawozów nie byłyby takie dorodne i jędrne, a takich szukają klienci. Smutne to wszystko, bo my niestety to jemy :(
-
Poznanianka, Łyżeczka i wszystkie inne Joasie - wszystkiego najlepszego
-
Dziewczyny, ja jak zwykle melduję się późnym wieczorkiem. Byłam dziś u lekarza i powiedział mi, że zewnętrzne ujście szyjki już się otworzyło i odchodzi czop, ale wewnętrzne jeszcze trzyma mocno i jest twarde (nawet nie wiedziałam, że jest zewnętrzne i wewnętrzne? ) I stwierdził na koniec, że jeszcze ze 2 tyg. powinnam wytrzymać. A ja bym chciała całe 5 tyg. jeszcze wytrzymać!!! Teraz dopiero dostałam przyspieszenia - muszę pozamawiać jeszcze kilka brakujących rzeczy, rozłożyć łóżeczko, przeczytać zaplanowane książki, itd. Bo czasu już niewiele. Jeśli chodzi o poród w wodzie to stwierdził, że na razie wygląda mu na to, że mogę nie zdążyć wejść do wody, bo wszystko pójdzie szybciutko. A zwłaszcza, że musiałabym jechać do szpitala 40 km. No zobaczymy jaki to z niego prorok ;)
-
Klo - znowu wspaniałe wieści!!! Kama - gratulacje
-
Pliszko, ja od połowy ciąży mam już dobry nastrój, który by się zawarł w słowach \"radosne oczekiwanie\" ;) ale ostatnio mi przychodzą do głowy myśli, że przy pierwszym dziecku to wszystkie odczucia są takie nowe, wzruszające, świeże, a z drugim dzieckiem to już taka trochę rutyna. Ale to chyba głupie myśli są, bo co mają powiedzieć mamy, które mają dziesięcioro dzieci? Nie zżera ich nuda i rutyna? ;) Ech, co poradzić na głupie myśli. Przychodzą i już, ale dobrze, że możemy się nawzajem nimi podzielić. Bo przecież wszystkie wiemy, że każda z nas kocha swojego bobaska i będzie najlepszą mamą dla niego.
-
Kasia - fajny ten link. Dodałam go do naszego bloga. Pliszka - mnie się też nie spieszy. Raz, że egoistycznie chcę jak najdłużej zatrzymać ten stan, kiedy się wszyscy troszczą o mnie i nawet sprzedawcy w sklepie są tacy mili ;) Dwa, że samopoczucie mam teraz fantastyczne i w ogóle uśmiecham się do całego świata od ucha do ucha, a w normalnym stanie miewam nastroje pesymistyczno - depresyjne. Trzy, że jeszcze nie mam skończonego pokoju dla maluszka. No i wreszcie cztery, że trochę sie jednak boję porodu i jak to będzie po.
-
Klo - superowski ten termometr. Ile kosztował? Kurczaczek - ale masz fajnie. I ten wietrzyk od morza. Super!
-
Magua - pewnie wystarczy. W ostateczności, jeśli dzidzia będzie miała suchą skórkę to pewnie same fałdki można lekką oliwką posmarować. Wszystko wypraktykujemy na swoich maleństwach.
-
Magua - no myślałam jeszcze o fałdkach. Nóżki, pod paszkami, pachwinki, generalnie tam gdzie się ciałko może odparzyć od tarcia. Myślałam, że to załatwię oliwką, tak jak przy Jakubku, ale pewnie teraz są nowe trendy. To co SzR mówi o fałdkach?
-
Marzka - witaj. Opowiadaj nam jak Wam się żyje w trójeczkę :)
-
Witam, melduję się, jestem. Upał niemiłosierny. Megan - ja wcale nie miałam laktatora. Karmiłam 11 miesięcy i nigdy nie był potrzebny. Magua - wcale nie używać oliwki, czy tylko nie na całe ciałko?
-
Małżowinka - powodzenia! Trzymaj się