Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jut_ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jut_ka

  1. Kasia.e - w sklepie. Komplet śpiochy i kaftanik kosztował 24,50 + body z kotkiem 11,50.
  2. Lalicja - ja też tak mam. 6 lat temu czekałam z optymizmem, a teraz oprócz radosnego oczekiwania trochę się też boję. Jak przed egzaminem. A najbardziej tego co będzie po narodzinach i jak sobie dam radę z dwójką i jaka będzie reakcja Kubusia. Dobrze, że klinika rozwiała Twoje obawy o zdrówko Laurki. A tu zdjęcie moich żyrafek: http://img143.imageshack.us/my.php?image=kafevq0.jpg
  3. Nika - poproś Wiktorka ładnie, pogłaskaj go, może się zdecyduje sam :) A ja dziś kupiłam komplecik na wyjście ze szpitala. Żółty z żyrafkami ;) Wiecie co stwierdzam - fajnie jest być w widocznej ciąży. Już kilku sprzedawców w sklepie i na targu z własnej woli dawało mi kilkuzłotowy rabat \"na szczęście\". Dziś dostałam rabat na klapki i na dodatek fryzjerka, która chciała odwołać moją wizytę, stwierdziła, że w ciąży jestem to będę się może denerwować i przełożyła na jutro. To jest właśnie drobna rekompensata za niewygody ostatnich tygodni, od razu ciepło się robi na sercu :) Klo - dziś pani w sklepie mi też powiedziała, że ja to już pewnie ostatnie dni przed porodem. Powiedziałam, że miesiąc jeszcze, żeby jej nie szokować, że prawie dwa ;) A ona na to, że daje mi najwyżej 3 tygodnie :D
  4. Nika - znalazłam w starym egzemplarzu \"Rodziców\" artykuł: Obróć się maleństwo. Zeskanowałam i zaraz Ci go prześlę na maila.
  5. Witam czerwcóweczki, Kasia.e - ja też tak mam, że pierwsze co robię po powrocie do domu to włączam kompa i pędzę do czerwcówek. Czasem nadrabiam czytanie Was dopiero wieczorem. Ale najważniejsze, że jestem na bieżąco :) Pszczółki prześliczne. Ja zrezygnowałam z baldachimku, bo mamy dosyć małą sypialnię, jakoś przeżyjemy te kilka pierwszych miesięcy bez niego, a potem - wiem z doświadczenia, że karuzelka utrzymała się na łóżeczku tylko do 8 miesiąca ;) Klo - śliczne zdjęcie. Ale będzie miał Pawełek pamiątkę :) Marzka - gratulacje!! Dla Twojego Syneczka - Myszka - sierpień to chyba za wcześnie. Oskarek na pewno wolałby być wtedy z Tobą, zwłaszcza, że jeśli będziesz karmić piersią, to jeszcze w 2 miesiącu dzidzia wisi na cycusiu dosyć często. Szkoda było by odciągać i podawać w butelce. Ja będę robić tak jak Ty z poszukiwaniem nowej pracy, ale po wykorzystaniu urlopu wypocz. pójdę na wychowawczy, żeby nie odcinać sobie drogi powrotnej i w tym czasie na spokojnie poszukam czegoś innego. Maggus - ja też zaczęłam kurs Advanced English od zeszłego września, ale pochodziłam do stycznia i już niestety nie miałam weny, żeby go kontynuować. W domu tez mi jakoś nie idzie samodzielna nauka, tak więc odkładamy ambitne plany na lepsze czasy ;)
  6. Renmanka - trzymaj się w tym szpitalu i nie wypuszczaj Grzesia za wcześnie
  7. No i nie wiemy też co u Kamikami. Kami, odezwij się i opowiedz nam co z Tosią
  8. Klo - to super, że Pawełek miewa się dobrze. Jeszcze tylko 6 tygodni i zobaczysz te minki na żywo :)
  9. Dziewczyny, nie mogę Was dzisiaj dogonić :) Magua - z tymi owocami i karmieniem może nie być tak źle. Ja jadłam wszystkie owoce w rozsądnych ilościach, nawet bób i inne dania typu leczo czy bigos i nic się nie działo. To każda z nas musi ostrożnie wypróbować na sobie, bo może akurat maleństwu nie zaszkodzi.
  10. Co te teściowe mają w sobie, że są takie denerwujące? ;) Moja dzisiaj wstąpiła do mnie na chwilkę, ostatnio była chyba z 3 lata temu. I zdenerwowała mnie na wstępie opowiadając jak to ona często odwiedza drugą swoją synową. I pyta mi się na koniec: \"a ty jak się czujesz? ... dobrze, prawda? \" A ja jej na to, że nie, wcale nie dobrze, bo to już końcówka i różne dolegliwości mnie dopadają. A ona na to: JAK TO końcówka???? Przecież masz termin na koniec czerwca!! Ja to miałam dopiero dużo pracy jak byłam w ciąży, że nawet nie miałam czasu narzekać! No kurcze, zepsuła mi dobry nastrój na resztę dnia...
  11. hmhmhmm - masz termin dzień wcześniej niż ja. I według moich obliczeń wczoraj zaczęłaś 34 tydzień, czyli masz skończone 33 tyg. ciąży.
  12. lalicja - ja też tak miałam, pamiętasz, że mnie lekarz straszył. Kacperek wydawał mu się o 2 tyg. za mały. Ale na USG w Rudzie Śl. w 30 tyg. okazało się, że wszystko się mieści w tolerancjach, choć rzeczywiście jakiś specjalnie duży nie jest. Dla mnie to też zaskoczenie, bo Kubuś miał 3950 i takiego drugiego niemowlaka też się spodziewałam. Ale skoro stwierdzili, że limitów nie przekroczył to trochę mnie to uspokoiło. Pewnie będzie drobniejszy, bo ja choć wysoka to raczej szczupława jestem (byłam :) ), a Kubuś to kawał chłopa - po tacie. Ale wtedy właśnie mi lekarz wyjaśniał, że czasem tak bywa, że łożysko nie dostarcza wszystkich składników i nic wielkiego się wtedy dzieje. Powiedział mi, że \"kładzie się\" kobietę na lewym boku, żeby maksymalnie dotlenić dzidziusia i czeka aż płucka będą w miarę dojrzałe. Jeśli rzeczywiście nie przybiera na wadze to wcześniej się kończy ciążę, a potem po urodzeniu szybko odzyskuje swoją wagę, bo dostaje już wszystkie składniki pokarmowe. Myślę, że nie masz się czym martwić - nawet jeśli Laurka jest rzeczywiście mniejsza to niebawem się urodzi i nadrobi zaległości. A w rozwoju nie-fizycznym raczej też się nie zatrzymała, bo organy ma już wykształcone, a teraz ma tylko nabierać tłuszczyku. To teraz tylko myk na lewy boczek i uśmiech na twarz :)
  13. Pliszka - ja też nie brałam sterovagu, ale za to teraz mam zalecony na jakąś infekcję (nawet nie bardzo uciążliwą) krem Dalacin, koszmarnie drogi, bo 85 zł kosztuje! A potem jeszcze globulki Floragyn za 30 zł. Ale ten krem - fuj! Jakąś plastikową rurkę muszę sobie aplikować :( Małżowinka - mnie kapturki do karmienia też wcale jakoś nie podeszły. Mały nie umiał ich uchwycić i wydawały mi się takie sztywne, że wolałam jednak zacisnąć zęby i karmić dalej bez osłonek. O czopie nie wiem. Mnie wyszedł jednorazowo i był nie do przeoczenia, bo różowy, zabarwiony krwią.
  14. Klo - sprawdziłam. I rzeczywiście wyskakuje komunikat, ze trzeba się zalogować. Nie wiem skąd to się wzięło?
  15. Kuleczka - jeśli nie znasz hasła to prześlę Ci go na maila, tylko mi go podaj. Pliszka - nie chcę Cię straszyć, ale w czasie porodu raczej też będą wsadzać ;) Mnie w czasie porodu badali kilka razy, położna i lekarz. Kammarol i Pliszka - wpisać Wam imiona dzidziusiów do tabelki na blogu jak już się zabiorę za jej poprawianie?
  16. Mnie dolargan podali już na wstępie. To znaczy, może po godzinie akcji skurczowej. Miałam obiekcje przed znieczuleniem zo, bo czytałam sporo o tym, że po takim znieczuleniu częściej trzeba używać próżnociągu lub kleszczy, bo kobieta nie czuje intensywnie skurczów partych. Ale z drugiej strony, jeśli się bardzo cierpi i poród się przedłuża to szuka się wszelkich środków, żeby jakoś złagodzić ból. U mnie w szpitalu też nie wolno było chodzić w majtkach, tylko same podkłady. I chodziłyśmy jak Japonki, szurając nogami, żeby jakoś ten podkład utrzymać :D Salę dostałam jednoosobową, ale wtedy wolałabym jednak dwuosobową, bo w ogóle nie miałam pojęcia jak dotknąć dziecko, jak zmienić pieluszkę, co zrobić jak płacze. A położne przychodziły dopiero wtedy jak dziecko już na prawdę mocno wrzeszczało :) Teraz wolałabym już jedynkę. W moim szpitalu jest to przywilej dla tych, które wykupiły poród rodzinny.
  17. Witam, melduję się, jestem. Wczoraj nie wchodziłam na forum, bo dzień spędziłam na zakupach bejbolkowych (jak to mówi Bartek Kuleczki ;) ). A że bejbolków mam już dwóch więc trzeba więcej czasu na zakupy poświęcić :) no i jakoś rozsądnie rozłożyć to zainteresowanie zakupkami, żeby starszy nie był zbyt zazdrosny o młodszego. O matko, ale trzeba się będzie gimnastykować, żeby jakoś zminimalizować tę zazdrość. Kamikami - kobietko, trzymaj się. Tosia jest w dobrych rękach i będzie dobrze. Zaglądaj do nas jeszcze i opowiadaj o naszym pierwszym czerwcowo - majowym dzieciątku.
  18. Ganeska - ja też mam w pasie 106 cm, a mój maluszek miał taką samą wagę jak Twój. No i lekarz uważa, że mój brzucho jest mały, nawet kiedyś sugerował, że zbyt mały. To nie wiem jak to jest z tymi centymetrami. Może inaczej się to rozkłada ze względu na wzrost (175 cm)? Renmanka - strasznie to smutne co się przydarzyło tej dziewczynie :( Ona pewnie lada dzień urodzi. Nie wyobrażam sobie nawet co ona musi czuć. I najgorsze, ze cała ta choroba trwała półtora miesiąca. I koniec - nagle nie ma męża :( Dziewczyny, czy bierzecie do szpitala koszulkę pod kaftanik czy bodziaka?
  19. klo - ja idąc za Twoim przykładem też dziś zrobiłam sernik na zimno. Teraz czeka w lodówce na zalanie galaretką :) Myszka - ale masz bobaska dużego! Wyobraź sobie, że on już jest mięciutki i pulchniutki jak wiele noworodków, a jak się urodzi to dopiero będzie co całować! W TVP2 teraz Violetta V. śpiewa \"List do Matki\". Kurcze, zawsze mnie wzrusza ta piosenka, szczególnie w wykonaniu Małgorzaty Markiewicz.
  20. ... pogrillować coś na obiad... miało być
  21. Renmanka - oczywiście, że wpiszę :) Klo - bo pan widzi same płaskie brzuszki z odkrytymi pępkami to się nie zna na ciężarówkach ;) Wera już na zdjęciach jest śliczna, a co dopiero na żywo. Pewnie jak mała księżniczka :) Lily - zobaczysz co gin Ci powie, w sumie w 36 tyg. to dzidziuś już ma płucka dojrzałe, a 38 tydz. to już poród o czasie. Ale nam ładnie ktoś napisał na blogu - tym razem to nie ja, choć Gałczyńskiego bardzo lubię. Idę teraz pogrillować coś obiad ... mniam ;)
  22. Ja też się melduję dopiero. Tabelkę poprawię oczywiście wedle życzeń ale już nie dzisiaj, bo już nie mam weny, a jest z tym trochę zabawy. Poprawię dane: Poznanianki, Kuleczki i Ganeski. Jeśli macie jeszcze jakieś życzenia proszę wołać :)
  23. Witam Brzuszki :) Oczywiście uzupełnię tabelkę na blogu. I dopiszę jeszcze Marcelka Kuleczce. Nie pamiętam czy jeszcze coś się zmieniło? Ja planuję chrzciny jak Maluch skończy 3 miesiące czyli we wrześniu. Ganeska - ja jestem za Paulą - tak właśnie miałaby na imię moja córeczka, gdyby się nagle okazało, że Kacperkowi coś odpadło ;)
  24. Dziewczyny, zobaczcie co znalazłam dziś: http://soplica.blox.pl/html a ta akcja ma związek z historią opisaną na tym blogu: http://ogorkowo.blog.onet.pl/ Straszna historia, nie mogę się dziś otrząsnąć po jej przeczytaniu :(
  25. No, a ja jak zwykle nie zdążyłam, bo nikogo już nie ma :) To ja tylko w skrócie: 1.) Ja karmiłam piersią do 11 miesiąca i nie przestrzegałam żadnej diety ani nie stosowałam żadnych ograniczeń. Tyle, że ja z natury jadam dość dietetycznie, bo nie przepadam np. za tłustymi potrawami czy słodyczami. Ale nabiał - w każdej ilości i wszystkie inne potrawy też wcinałam bez ograniczeń. 2.) Ganeska - witaj. Myślę, że nie powinnaś się przejmować wagą. U mnie też w ostatnim dniu 30 tyg. Maluszek ważył 1500 gr i lekarz powiedział, że to jest średnia waga, więc ja się nie martwię. 3.) Kama - ja mam od samego początku obniżony brzuch, ale mój gin powiedział, że taka uroda i najważniejsze, że szyjka jest twarda i zamknięta. Więc może Twój obniżony brzuszek też nie zwiastuje jeszcze szybkiego porodu? Najbardziej upewniłby Cię lekarz czy szyjka jest Ok. A z innej beczki - w czym wystąpisz na Komunii synka? Ja mam Komunię chrześniaka 2 czerwca i zastanawiam się co mam sobie kupować i czy w ogóle znajdę coś sensownego w foczym rozmiarze :) 4.) Jaki proszek kupujecie dla maluchów? 6 lat temu pamiętam, że używałam Yelpu, ale nie mam pojęcia jaki teraz jest polecany.
×