Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jut_ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jut_ka

  1. łyżeczko - właśnie myślałam o Tobie, że nie odzywasz się po USG :) Najważniejsze, że dzidzia zdrowa, a do porodu na pewno zdąży jeszcze podrosnąć. Ja nie hartowałam brodawek poprzednio i teraz też nie będę, bo to jest chyba tak jak mówi Lalicja, że boli wtedy kiedy dziecko jest niewłaściwie przystawione. Zobacz jeszcze tutaj: http://www.poradnik.rodzinny.pl/opdn/opdn8.html
  2. Klo - gratuluję studniówki . Przypomniałaś mi przy okazji, że mam sprawdzić swoją, bo kojarzę, że termin mamy podobny. Mnie suwaczek pokazuję, że jutro będę świętować :) I powiem Ci, że ja też do tej tej pory nie odczuwałam mocnych kopniaków, ale od paru dni to się zaczęło zmieniać. Maluch się przeciąga intensywniej i częściej wystawia co jakąś część ciała. Tak więc wreszcie dołączamy do grupy ;)
  3. Lily - ten szpital na prawdę brzmi dobrze. A ma umowę z NFZ czy prywatny? lalicja - a ja mam od początku ciąży ogromną ochotę na nabiał, pod każdą postacią. Chyba jeszcze nigdy w całym życiu nie piłam tyle mleka :) Iza26 - ale dzidziuś ma jeszcze czas na odwrócenie się, nie martw się na zapas. Niech sobie jeszcze pływa na razie jak mu najwygodniej :)
  4. lalicja - omlecik, zupa mleczna, kawałki białego sera z dżemem.
  5. No właśnie Klo, to też nie masz pojęcia jak teraz się cieszę, że siedzę w domu na L4. Pierwsze miesiące, do stycznia, były okropne. Nie dość, że wymiotowałam 2 razy dziennie i fatalnie się czułam to jeszcze jakieś głupawe uwagi słyszałam o \"zapylonych\". A teraz uśmiech na twarzy, luz i relaks. Przynajmniej dzidzia się nie stresuje :)
  6. Aniołku, ale te żarty u mnie w biurze to są typu: oooo, jaki ty masz mały biust, albo do koleżanki: ale masz bimboły wielkie; dziewczyny kiedy wreszcie zaczniecie wyglądać jak te na kalendarzach; ale ty jesteś dziś nieatrakcyjnie ubrana (bo np. bez dekoltu); ale masz brzydki sweterek - nie podoba mi sie; taki samochód, a kto to chciałby jeździć takim badziewiem (bo mój Peugeocik jest 3-drzwiowy); i tym podobne \"serdeczności\" słyszymy. A krytykę mężów to już na porządku dziennym. I trzeba siedzieć cicho, bo się inaczej kierownik poczuje urażony. Kamikami - ja bym wyprała, żeby były świeże i pachnące dla dzidziusia w czerwcu. Zresztą też tak będę robić ze swoimi po starszym synusiu. A mam ich niestety całą szafę, więc nie dokupuję, choć czasem się muszę siłą powstrzymać :)
  7. Witam Brzuchatki, u mnie pochmurno i pada też od rana. Kama, Kammarol - fajne brzuszki :) lalicja - ja też byłam bardzo zaangażowana w pracę i ją lubiłam. I finansowo też byłam doceniona, bo i podwyżka znaczna ostatnio i premia. Głównie przez dyrektora. Natomiast mój kierownik zupełnie mnie zawiódł, a już całkiem rozwaliło mnie zdanie: \"Noooo, to już teraz wiemy czego się można po Edycie spodziewać...\" A niby czego? Tego, że jestem w ciąży i podałam o tym zaświadczenie do kadr, bo to go tak rozzłościło. I tak się zraziłam do tej pracy, że planuję już tam nie wrócić. Jeśli kierownik ma mi za plecami takie hasła rzucać i intrygować. Ale u Ciebie jest zupełnie inna sytuacja. I bardzo dobrze. Fajnie, że dyrektor zadzwonił i traktuję Cię jak wartościowego pracownika. I właśnie, co jeszcze, ja oceniam fatalnie pracę z facetami. Mam ich trzech w dziale (w tym kierownik) i dwie kobietki i przez cały czas były uwagi na temat wyglądu, szczegółów anatomicznych ciała, sposobu ubierania i bynajmniej nie były to komplementy. Ale to znów wszystko przez kierownika, który ma bardzo seksualne podejście do życia. Ale żebyś słyszała te jego chamskie uwagi. Atmosfera okropna!
  8. Myszka - no to mamy tę samą sytuację. Ostatnio koleżanka przysłała mi zdjęcie z pracy. Jak zobaczyłam ten pokój, to mnie odrzuciło normalnie. No nie mogłabym tam chyba wrócić! Człowiek nie jest stworzony do przebywania w niedobrej atmosferze. Zresztą po co się tak męczyć? Idę teraz do robienia tych Myszkowych kotlecików ryżowych :)
  9. Klo - dzięki w imieniu Synusia :) Już czekam na jego pierwsze miłości przedszkolne ;)
  10. Lalicja - ja też tak miałam. Pracoholizm, zaangażowanie na maksa, wieczorami nie mogłam zapomnieć o tym co robiłam rano i o tym co będę robić jutro. Wiecznie zestresowana i przejęta tym, żeby było dobrze, żeby szefostwo było zadowolone. Audity przeżywałam kilka dni przed i kilka dni po, bo wiedziałam, że szefostwo na mnie bardzo liczy. Aż w końcu doczekałam się takiej wrogości jak się szefostwo dowiedziało, że jestem w ciąży, że mi sie odechciało angażować. Nie poszłabym na L4 gdyby nie konieczność pójścia do szpitala w połowie stycznia. A potem postanowiłam sobie odpuścić. Jestem już drugi miesiąc na zwolnieniu i teraz dochodzę do wniosku, że to najlepsze co mnie mogło spotkać :) Nie denerwuję się, nie stresuję, nie płaczę wieczorami przez szefa. I coraz bardziej przekonuję się do myśli, że po macierzyńskim pójdę na wychowawczy, może jakaś praca na pół etatu, a potem szukam sobie nowej pracy. Lepiej mniej zarabiać niż męczyć się w toksycznej pracy. Ale mam nadzieję, że Twoja nie jest toksyczna i potrafią docenić Twoje zaangażowanie.
  11. Maggus - ja też piję codziennie kawę rozpuszczalną z jednej łyżeczki, zalaną w 2/3 wodą, a w 1/3 mlekiem. Mój lekarz powiedział, ze kawą się mogę ratować, bo ciśnienie mam takie jak Ty, a puls czasami ponad 100.
  12. Lalicja - wcale nie zawalasz pracy! Jeśli to konieczne to lepiej idź na L4, odpocznij trochę, zbierz siły na szkolenie. Na pewno da się to szkolenie pogodzić z L4. A audit to też pewnie potrwa niedługo, więc możesz pójść na dzień czy dwa. Na pewno auditorzy będą patrzeć łaskawie na kobietkę w ciąży. Odpocznij teraz trochę, a zobaczysz, że potem wszystko się gładko ułoży.
  13. Klo - nie gniewaj się na nas, wiele dziewczyn nie wchodzi już wieczorkiem na forum, albo wchodzi całkiem późno (jak np. ja ;) ) Najważniejsze, że dzidziul się miewa dobrze, i tak fajnie się go podgląda na ekraniku i ocenia podobieństwo:)
  14. Cześć dziewczynki. Teraz się włączyłam dopiero i jak zwykle wiele tu ciekawych wątków :) Lily - chyba musi się, ale nie ulać tylko odbić, a ulewanie to tylko przy okazji. Najlepiej żeby się odbiło bez ulewania. Wystarczy podnieść na chwilę i pogłaskać po pleckach. Klo - ja tez nie mam siary jeszcze. Ale przypominam sobie, że 6 lat temu też nie miałam do samego końca, a po porodzie się dopiero pojawiła. To chyba indywidualna cecha każdej z nas czy siara się pojawi wcześniej czy nie. Do szpitala jeszcze polecałabym mały jasiek do zabrania, zawsze można podłożyć po głowę w czasie karmienia. A dla tych dziewczyn, które będę dłużej może się przydać też nocna lampka. Renmanka - z czym będziesz serwować te kotleciki ryżowe? Ja też je będę robić, ale nie wiem z czym je podać.
  15. Poznanianko - trzymaj się biedaku. Mój nr GG: 6813543
  16. Ja też się dopisuję do ostatniej wersji: NICK.........TERMIN.......TC........KG+........MIASTO... ...... IMIĘ/PLEC 1.magda.r....01.06....... 28........15....... ok. Warszawy.........OLA 2.pliszka .....01.06........28........8.........ok.wawy.......dziewuszka? 3.Myszka.....03.06....... 27....... 16....... Ostrów.............. Oskar 4.nika2006...04.06... ... 28........10,5...... Warszawa......Wiktorek 5.kasia.e.....04.06....... 28....... 3,5.......... Tczew..............Jakub 6.kuleczka .. 05.06....... 28........8 ........... Niemcy..........chłopiec mróweczka 7.LilySnape...07.06.......28..chrzanić kilogramy .. Śląskie....... synek 8.Zurka...... 07.06....... 28...... 5 .......... lubelskie................ANIA 9. kammarol..07.06.......28.......7,5.....Dublin/Wawa.....dziewuszka! 10.hb...........07.06......28............... pomorskie....................... 11.megan80...07.06.......28.....6.........Rzeszów....... Dawidek 12.ani00lek...11.06.......27...... 8,5..... ok.Ziel. Góry..............?????? 13.kama3.....11.06.......27......1 0,5......podkarpackie......Michałek 14.Iwona.J... 12.06......27.......5..... ok. J. Góry ...... dziewczynka? 15.poznanianka..12.06..27......8.......Poznań.........Oskarek (chyba) 16.lalicja.... 13.06.......27.....5,5.... Bielsko - Biała..............Laura? 17.Małżowinka 14.06....27........ 6....Warszawa.. syneczek (Bartuś?) 18.renmanka...14.06....27.......11.... Świętochłowice........ dzidziuś 19.rudania27...18.06....26......6,5.... Szczecinek................ córa? 20.zdziwiona...18.06....26.................Śląsk....... dwie dziewczynki 21.Marzka......19.06....26...... 5,7......Warszawa...............synek 22.ewelina76...19.06.....26......7,5....Bielsko - Biała..................... 23.saalamandra..19.06...26.....4,8..ok.J.Góry..dziewczyn ka - Emilka 24.aga1979.... 20.06......26......5...... Niemcy.....................Sara 25.magua........21.06.....26.....13,8.....Warszawa....synek Maurycy 26.bellugioni.....23.06....25........7.......Centrum.... ..Kacper Oliwier 27.klo........... 26.06.... 26......8,5...... Gliwice ...............Pawełek 28.Jut_ka.......27.06.....25......3........małopolskie .........Kacperek 29.łyżeczka....28.06.....25....koszmarek...Chrzanów..... Szymonek 30.ja_saba.... 02.07.....24.....7...........pomorskie........Tymoteusz
  17. Dziewczyny dwie koszulki do szpitala to chyba troszkę mało. Może chociaż trzy, bo jak coś wycieknie i poplami na czerwono?
  18. Cześć Dziewczynki - dziś tak jakby ciut zimniej, przynajmniej u mnie. 8 stopni, a wczoraj było 16! Ale słonko świeci, więc trzeba iść na spacerek :) Ja ostatnio piję codziennie kawę rozpuszczalną z jednej łyżeczki z mlekiem i myślę, że dzidziulowi nie zaszkodzi? A czy wędzona ryba też jest niewskazana?
  19. Oj, chyba podrósł :D Ja też już odzyskuję apetyt, więc też niedługo \"podrosnę\" ;) Ale w sumie przecież w ciąży o to chodzi. Musimy mieć co zrzucać w pierwszych miesiącach. Mnie na zgagę skutkuje też czasami jogurt lub woda mineralna.
  20. Ja też mam wszystkie badania pełnopłatne niestety. Ostatnio robiłam na toksoplazmozę i hormony tarczycy - 70 zł. Mnie też jeszcze o glukozie nic nie mówił. Toksoplazmozą można się zarazić też pijąc mleko nieprzegotowane albo mięso, np. salami. Tak mi wyjaśniał mój gin. Ja_saba - nic się nie martw, ani nie stresuj. To Ty jesteś tu na wygranej pozycji, bo masz faceta, którego kochasz i który będzie tatusiem Waszego dziecka. A była żona jest zazdrosna i dlatego tak zareagowała. Przyzwyczai się w końcu do nowej sytuacji, a stosunki ze starszym synem na pewno się jakoś ułożą. Klo - my chyba mamy podobny termin, to muszę pstryknąć sobie jutro fotkę, żebyś zobaczyła dla porównania jak mój wygląda. Ale wydaje mi się, że jakoś tak podrósł w ostatnich dniach, bo do tej pory mieściłam się w spodnie od dresu sprzed ciąży, a teraz mi zjeżdżają.
  21. kama3 - na zgagę to wiesz co skutkuje - pogryzanie migdałów, chłodne mleko, albo popijanie wody mineralnej, która rozcieńcza kwasy żołądkowe. ja_saba - mnie się wydaje, że ból porodowy to właśnie szybko się zapomina. Ja teraz przypominam sobie raczej tę euforię parę minut po porodzie niż ból. Nie umiem sobie przypomnieć jak to mocno bolało, ale to chyba lepiej :) A poza tym to ciągle pamiętałam pierwszą ciążę jako przypływ optymizmu i brak dolegliwości. I teraz zachodzę w głowę czy mam pamięć tak zawodną czy teraz za bardzo narzekam ;) Lalicja - ja mam obwód brzucha 99 cm, ale wzrost 175 i wydaje mi się, że jeszcze ten mój brzusio nie jest taki wielki.
  22. Klo - nie martw się, tatuś się też nie może połapać w tym zdjęciu :D, a filmik to już całkiem do niego nie przemawia. Tam widać zarys główki, ucho, poliko i fragmencik czoła, no i te rączki, którymi się zasłania :)
  23. A tak wyglądał mój synek w 22 tygodniu: http://img460.imageshack.us/my.php?image=ke27df0.jpg Tu niestety się trochę odwrócił i zasłonił piąsteczkami, ale na filmiku widać wyraźniej twarz i ja widzę podobieństwo do tatusia :)
  24. Ale wiosną powiało od Waszych postów :) Nika, Lalicja - bardzo ładne te Wasze tuniczki. Płomień - gratuluję Zosieńki :) Myszka - Oskar słodziutki, a widzisz podobieństwo do kogoś z Was? Łyżeczka - ja też miałam USG 3D w Krakowie, na Białoprądnickiej. Ciekawe czy Ty też w tej samej klinice? A ja od wczoraj walczę z komputerem, bo nie wiedzieć czemu zepsuła mi się Mozilla, wyłącza się bez powodu, a teraz wcale nie chce się uruchomić. Muszę teraz korzystać z Opery i od nowa wyszukiwać fajne linki i dodawać je do Zakładek :( A ja dziś na spacerku z syneczkiem (a właściwie dwoma :) ) spędziłam przedpołudnie i kupiłam starszemu buty wiosenne i czapkę. A poza tym bukiet żonkili i na prawdę mam teraz wiosnę :)
×