Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jut_ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jut_ka

  1. Ja_saba - Brykcjusz jest zdecydowanie bardziej urokliwe :D :D, ale Tymoteusz też brzmi całkiem OK :) Jesli chodzi o tego wczorajszego gina, to powoli staram się wyrzucić z pamięci to, co mi wczoraj powiedział. Rokowania są dobre (to wiem z netu i od Was), a póki nie została postawiona jednoznaczna diagnoza to nie będę się tym przejmować! A propozycja zakończenia ciąży w 24 tyg. to jest chyba jakaś chora co najmniej!! Przecież ja widziałam już jego buźkę i kopie mnie regularnie, więc to nie jakiś anonimowy płód w 5 tyg! Dzięki Kochane za ciepłe słowa W poniedziałek się dowiem już od fachowca neurochirurga z Centrum zdrowia Dziecka. Kuleczka - ja myślę, że Cię odwiedzę, bo jak już pisałam kiedyś mój Mąż pracuje w Austrii, właśnie nad Jeziorem Bodeńskim! I bywam tam czasem u niego. Już zrobiłam szybki wywiad czy wie gdzie są te miasta, które wymieniłaś i jak najbardziej! To jest ok. 40 km od niego. On ma mieszkanie w Hoechst, koło Hardu, koło Bregenz i Dornbirnu. Więc myślę, że jak w najbliższym czasie tam pojedziemy to będziemy się mogły gdzieś umówić i spotkać?
  2. Dziewczyny - byłam dziś u tego gina, który miał rozwiać mi wątpliwości co do torbieli w splotach naczyniastych u mojego synka. No taka wizyta to po prostu porażka! Najpierw siedział 5 minut nad zdjęciami bez słowa i tylko kiwał głową, a potem mi się pyta czy jestem osobą ortodoksyjnie wierzącą i czy dopuszczam możliwość zakończenia tej ciąży (!!) No ręce mi opadły, bo lekarz, który robił USG absolutnie mnie nie straszył, wręcz zapewniał, że znakomita większość takich torbieli się wchłania bez śladu i bez dalszych konsekwencji. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jak można rozmawiać w ten sposób z ciężarną bez posiadania pełnej wiedzy na dany temat?? Po powrocie przeszukałam netowe zasoby i tam też w każdym przypadku pisali, że większość się wchłania, a nawet jeśli się dzidziuś urodzi z takimi torbielkami, to wchłoną się one najdalej w okresie niemowlęcym. Jedynym plusem tej wizyty to namiary na ordynatora Neurochirurgii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dzecka. W poniedziałek tam pojadę i mam nadzieję, że ten lekarz już do końca rozwieje moje wątpliwości.
  3. Magua - dzięki :) No właśnie - też wielokrotnie się spotykałam ze zdaniem, że koniecznie trzeba dokarmiać, bo dziecko nie dojada dostatecznie. Ale skąd to niby wadomo, że nie dojada? Ja przystawiałam jak był głodny, na początku bardzo często, właściwie przez pierwszy miesiąc go trzymałam na rękach cały czas niemalże. Potem do 3 mies. co 2 godziny, a potem co 3 godziny. I też płakałam z bólu, bo mały nie umiał ssać i porozgryzał mi brodawki. Ale przez myśl mi nie przeszło, żeby zrezygnować. Właściwie do 6 tyg. bardzo bolało karmienie, ale potem to już sama przyjemność :) Karmiłam do 11 mies. a potem bezboleśnie sam zrezygnował :) Idę teraz dziewczynki do gina na konsultację, a w żołądku mam motylki ze strachu...
  4. Magua - gdzieś na początku dnia pisałaś, że nie kupujesz butelek i innych akcesoriów, bo nastawiasz się na karmienie piersią. Ja tak samo zrobiłam 5 lat temu. Jedyną kupioną butelkę schowałam głęboko w szafce. I udało się. Do 6 miesiąca karmiłam tylko i wyłącznie piersią. Żadnych smoczków, żadnego dopajania, tylko cycuś. Synuś przybierał na wadze książkowo. W 7 miesiącu dopiero wprowadziłam soczki, zupki, jabłuszka, przecierki warzywne. I nadal żadnej butelki. Teraz zrobię ta samo. Natura tak o nas mamusie zadbała, że każda ma wystarczająco dużo mleka dla swojego dziecka. Warto w to wierzyć i na pewno się uda!
  5. Ja_saba - teraz to chyba tylko hop do łóżeczka i spróbuj zasnąc to może ból minie. No i właśnie, daj jakąś fotkę nowej fryzury.:) Lily - najważniejsze, że syneczek zdrowy, a my mamy musimy to jakoś przecierpieć... Będzie dobrze. Lalicja - ja tez ciśnienie mam \"nisokie\", a 90/60 to najczęściej dopiero po kawie ;) Póki siedzę na L4 to poleguję sobie w domu, bo nie mam energii ale od poniedziałku wracam do pracy i ciekawe jak to będzie tam wyglądało. Z drugiej strony jednak wiem, że ciśnienie zostanie mi podniesione przez szefa już w poniedziałek od 7.00, więc może w obecnej sytuacji powinnam mu nawet dziekować za głupie uwagi :D A mój syneczek się nawet cieszy dzidziusiem. To, że będzie chłopiec dodatkowo nawet pomaga mu oswoić się z tą myślą. Ale i tak wiem, że będą na pewno sceny zazdrości, zwłaszcza, że od września przed nim wyzwanie - zerówka. Ja jutro idę do gina na konsultację w sprawie torbieli w główce mojego brzuszkowego synka. Mam nadzieję, że będzie wszystko OK. Przy okazji wrzucę temat powtarzających się ostatnio u mnie skurczy i twardniejącego brzucha. I wydaje mi się, że nasilił się ból w dole brzucha, ale może to te pachwiny tak bolą? Ja_saba - mata super.
  6. Nika - ja na zgagę i dolegliwości żołądkowe mam przepisane od gina Manti Forte. Staram się nie nadużywać, ale parę razy mi już pomogło. Jeśli nie skutkują migdały, ani woda mineralna, wtedy zażywam łyżeczkę Manti i pomaga.
  7. Dziewczyny - a czy któraś z Was myślała o porodzie w wodzie? Mnie coraz bardziej kusi taka myśl. Pierwszy raz rodziłam tradycyjnie i było OK: szybko, krótko i ból też do zniesienia. Ale niestety nie uniknęłam nacięcia i szwów potem, miałam ich chyba 7, o ile pamietam. Może teraz przy porodzie wodnym udało by się tego uniknąć, tak sobie myślę. Czy któraś z Was też rozważa taką opcję?
  8. Kasia.e - ja nie używam od początku ciąży, ale to dlatego, że nie mogę znieść większości zapachów. Teraz używam tylko mydełek typu: bambino, nivea dla niemowląt, kajtek, itd.
  9. Mój synek po urodzeniu miał 59 cm, więc o rozmiarze 56 w ogóle nawet nie myślałam, a ten 62 też nie na długo starczył. Za miesiąc już trzeba było 68. Lepiej chyba kupować 62.
  10. Klo - ja mojego syneczka często sobie ogladam z płytki. Jest taki jeden fragmencik filmu, gdzie widać wyraźnie oczka, brwi, bródkę i usteczka. Na koniec zasłania sie piąsteczkami. I dałabym głowę, że widzę znaczne podobieństwo do starszego synka, a łuk brwiowy to wypisz wymaluj po tatusiu odziedziczył ;) Kama3 - racja, że po tygodniu się zapomina, że się marzyło jakiejś innej płci. Miał być syneczek to jest syneczek. I tyle :) Dziewczynki, a Wam wszystkim dziekuję za ciepłe słowa otuchy. Fajnie, że mamy to forum, że jest takie miejsce gdzie można się wypłakać i nikt się nie będzie z tego powodu dziwił. Aha - no i zapomniałabym sie pochwalić. Mojemu synkowi (lat 5,5) w sobotę wypadł pierwszy ząbek. Wiecie jak słodko teraz wygląda bez dolnej prawej jedynki :)
  11. Dziewczyny - dzięki za pocieszenie. Teraz wszyscy w domu śpią, a ja tu siedzę i beczę. I wstyd mi za to jak nie wiem. Jak tu spojrzeć kiedyś temu maleństwu w oczy, jak teraz tak płaczę, a on przecież o niczym nie wie. Kruszynka malutka sobie pływa tam beztrosko i nie wie, że matka zamiast do góry podskakiwać z radości to beczy. No to chyba hormony jakieś są, bo starszego syneczka przecież uwielbiam nad życie i jestem dobrą, czułą mamą. Depresja jak nic :(
  12. Cześć dziewczynki. Ja dziś po USG jestem. W sumie to żałuję, że pytałam o płeć, bo jak się już dowiedziałam, że to chłopiec to został mi w duszy taki niedopowiedziany żal, takie jakby niespełnienie, że nie będę mieć w domu laleczek, wstążeczek, warkoczyków i sukieneczek. A gdybym się dowiedziała po porodzie, że chłopiec to nie miałabym się czasu zastanawiać bezsensownie tylko już bym go kochała. Czuję w duszy OGROMNY wyrzut sumienia, że tak myślę, ale z Wami się mogę tym podzielić. Tak więc będzie drugi chłopiec. Zdrowiutki, ma wszystkie nóżki i rączki na swoim miejscu, serduszko bije mocno. Jedyne co wypatrzył lekarz to \"W zakresie splotów naczyniastych widoczne obustronnie torbiele o srednicach odpowiednio: po stronie prawej ok. 0,92 cm, po lewej 0,88 cm. Wskazana kontrola w ośrodku o III st referencyjności.\" Zapewniał mnie, ze nie ma się czym niepokoić, że to się napewno wchłonie i że wystepowanie tego nie jest rzadkością. No i OK, pewnie tak będzie. Chciałam tylko zapytać, czy wiecie może co to jest ten ośrodek o III stopniu referencyjności? Wspominał coś, że to jest jakaś Klinika chyba w Bytomiu czy Katowicach?
  13. Renmanka - ja nie słyszałam nic w wstążeczkach. Po porodzie lepiej chyba miec koszule niż piżamki, a to ze względu na łatwy dostęp do miejsca, które skupia wtedy uwagę ;) I koniecznie z dużym dekoltem lub rozpinane, żeby lepiej wydobyć cycusia. Małżowinka - z lewej strony, taki ból jak miesiączkowy, kilka razy w ciągu nocy. Już myślałam, że to skurcze porodowe ;), ale jakoś przeszło i reszta nocy była już spokojna. U mnie nawet nie rozwija się przeziębienie, ale mój synek ma gorączkę :( Nie zabiorę go jutro na USG, a tak chciał to zobaczyć.
  14. Magua - jakie są te Twoje spódniczki? Ja się teraz rozglądam za jakimiś, bo mam same spodnie, ale nie mam pomysłu jaki fason brać pod uwagę.
  15. Cześć Brzuchatki, Jestem po soku malinowym, lipie, cytrynie, itd. I nawet nie jest źle, myślę, że uda się uniknąć przeziębienia w najostrzejszej fazie. Za to dziś wyjątkowo męczy mnie żołądek i zgaga. A w nocy bolał mnie brzuch z boku, dość mocno. Jak będziecie wiedzieć od Waszych ginów co to może być to dajcie znać. Jeśli chodzi o rosnący brzuszek to wydaje mi się, że u mnie rośnie on skokowo, tzn. przez jakieś ostatnie 2 tyg. nieznacznie się tylko powiększył, aż dzisiaj patrząc na niego zdałam sobie sprawę, że jest już znacznie większy. No i czuję, że skóra bardziej swędzi, więc pewnie się rozciąga. Magua - gratuluję Maurycego. Ja mam USG jutro, więc pewnie dzidzia też się już wreszcie przedstawi ;)
  16. Renmanka - dzięki. Spróbuję na razie herbatę lipową z miodem i sok malinowy z cytryną, wit. C i rutinoscorbin. To chyba można zażywać. Zaraz się pakuję do łóżeczka i wygrzewam.
  17. Dziewczyny - ratunku! W domu mam grypę i ja też czuję, ze coś mnie bierze :( Nie mogę się rozłożyć, bo w środę mam USG. Zapodajcie jakieś dobre sposoby na pierwsze objawy przeziębienia.
  18. Apropos teściowych i innych zatruwaczy, wczoraj natrafiłam w necie na taki link: http://www.skorzewo.republika.pl/archiwum/wredni_ludzie.html i zaczytywałam się tym do 1.30 w nocy ;) Może którejś z Was się przyda, żeby zrozumieć mechanizm i wiedzieć jak się bronić :) Mnie trochę pomogło zrozumieć mojego szefa, teściową i czasem męża.
  19. U moich teściów jest zwyczaj, że dzieci im kupują zawsze prezenty. Moim zdaniem za drogie, bo są to np: meble do kuchni, telewizor, telefon, nawet samochód teściowej został kupiony (10-letni, nie z salonu ;) ). Nie są jakimiś biedakami, dosyć młodzi ludzie, bo koło 50-tki. Ja tego nie rozumiem, bo u mnie w domu był zwyczaj, że dzieci rodzicom dają drobne prezenty, a rodzice dzieciom pomagają, jako że są już lepiej sytuowani i są w obowiązku pomóc dzieciom stanąć na nogi. A tam jest odwrotnie i teściowie bez żenady przyjmują takie prezenty od swoich dzieci, które same się jeszcze nie dorobiły nawet swoich mieszkań. No i mają całkiem inny system wychowywania dzieci - raczej obojętność, a w dzieciństwie podejście \"radź sobie sam\". Dla mnie jest to podejście bardzo egoistyczne, tak w dzieciństwie jak i teraz w stosunku do dorosłych dzieci.
  20. Ja ostatnio wymiotowałam po suszonych morelach (a podobno bardzo zdrowe i polecane w ciąży!)
  21. Wchodzę na tę stronę: http://reg.imageshack.us/, ładuję zdjęcie przy pomocy przycisku Przeglądaj, klikam Resize image i potem Host it. Chwilę to trwa, ale myślę, że to dlatego, że mój net nie ma rewelacyjnej prędkości. Potem, żeby dotrzeć do swoich zdjęć klikam u góry My images, otwierają się ikony zdjęć i koło nich w kółeczku jest literka \"i\" (jak information :) ), tam widać różne kody. Ja wybieram kod Friends i go kopiuję, czyli Ctrl+C, a potem na forum Ctrl+V. Na przykład: http://img59.imageshack.us/my.php?image=1003402vm6.jpg
  22. ja_saba - ja też korzystam z Żabki. Do wklejania używam kodu Friends, na przykład tak: http://img411.imageshack.us/my.php?image=brzusio20tcoz5.jpg
  23. lalicja - ja też mam takie obawy jak Ty. Kiedy myślę o dziecku to jakoś zawsze staje mi przed oczami mój 5-letni synek, on jako niemowlak, tamta ciąża jako wzorcowa. A teraz jest wszystko inaczej, gorzej znoszę ciążę i wydaje mi się, że trudno będzie pokochać dwoje dzieci jednocześnie. Teraz mi się wydaje, że będę faworyzować starszego synka, ale może tak się dzieje, bo nie znam jeszcze tego młodszego, więc trudno sobie to wszystko wyobrazić. Mam nadzieję jednak, że jak już będzie na świecie to wszystko się poukłada tak jak należy. Nie na darmo przecież natura wyposażyła nas w instynkt macierzyński :)
  24. Zurka - no to jest nas dwie :) Mój mąż też od paru ładnych lat za granicą siedzi, a ja mieszkam z rodzicami i z synkiem. Przyjeżdża do nas co miesiąc. Jakoś chyba do tego się już przyzwyczaiłam i widzę parę dobrych stron takiego układu, choć są też oczywiście i minusy. Właśnie dziś odjechał od nas, przyjedzie za miesiąc, potem za następny, i następny ...
×