Skorpionka81

A ja tylko chcialam slowko na temat tego gazu jako znieczulenia podczas porodu. Moim zdaniem to jakies placebo, bo gdy ja rodzilam, (znaczy wszystko sie zaczynalo dopiero, ale bylam juz w szpitalu, polozyli mnie bo powiedzialam ze nigdzie nie ide i potrzebuje cos na zajebiscie wielki bol) - i powiem wam ze to jest jakis piece of shit, jesli tak wolno powiedziec :-0 - nie pomógl mi nic a nic. Jeszcze dodatku w glowie mi sie krecilo do niego i chcialo mi sie rzygac. Masakra. Bol byl taki sam, a do tego jeszcze to uczucia bycia na jakims beznajdziejnym haju - kreci sie w glowie, gardlo boli bo ten gaz czuc jakby byl zimny, i swoj glos slyszalam jak méski - nie mam pojecia czemu. nie polecam nikomu :( Za to temu kto wymyslil Epidural, czy znieczulenie zewnátrzoponowe - powinni dac nobla albo nawet dwa !!! :D Odkád zaczeli mi to podawac (prawie dobe na nim bylam) - minely wszystkie ale to wszystkie bole i problemy. (Mialam cesarke - tak tylko zaznaczam)

pisalam, pisalam i wszystko sie skasowalo. Nie chce mi sie wszystkiego powtarzac, wiec napisze krotko: ile jedzá Wasze maluchy?? Moja do niedawna jadla tyle co dla dziecka 3-5 mies. Od tygodnia dostaje tyle co polroczniaka, bo sie darla juz bardzo jak jej sie konczylo w butelce. Mimo to faldki ma spore na nozkach, (na kolankach) i raczej przy innych dzieciach na duzá wyglada (ostatnio nawet przy dziecku 10-miesiecznym wygladala tak samo!!!!!) Waga - min. 9 kilo, nie wiem dokladnie. Niby wyglada o.k. tylko te kolanka :-0

katynko - pozdrawiam Cie bardzo serdecznie i przytulam wirtualnie. Pamietam ten dzien rok temu; pamietam jak sie wzruszylam wtedy, nawet z mojá mamá wtedy pol dnia o tym rozmawialam. To juz rok... jejku :( Napisz na jakim etapie jestescie, co z adopcjá i jak zyjecie.

Dzien dobry! Dzieki dziewczyny, ze wysylacie do mnie zdjecia. Dawno dawno ostatnie dostalam, juz nie pamietam od kogo, stad myslalam, ze moze juz jestem wyrzucona z grupy, skoro tak dlugo juz nowych nie dostajé. przyznam, ze juz dawno nic nie bylo. A ja tak lubie je ogladac. Bo nie ma to jak ogládac fotki dzieci, ktore sá w podobnym wieku jak moja Iza. :) A jesli chcecie - moje zdjecia mozna ogládac pod adresem: http://s232.photobucket.com/albums/ee172/iwosial/ Jest dokladnie 746 sztuk + 22 filmiki :D:D:D Dodajé fotki regularnie ;P No i oczywiscie zapraszam na bloga - adres w stopce - pisze tez regularnie. --------------->>>>>>>>>>>>>>> A w ogole to mam pytanie (przyszlo mi do glowy w trakcie czytania jednej ksiazki). Czy w rozmowach z kolezankami, ktore majá dzieci - przewija sie wciaz temat Waszych maluchów? Czy myslicie i robicie cos innego co nie dotyczy Waszych dzieci? Czy na necie czytacie o czyms innym niz o dzieciach? Bo ja to chyba jakás obsesjé mam. Tak jak starajác sie o dziecko czytalam i myslalam TYLKO o tym jak zajsc, potem w ciázy bédác, myslalam i czytalam tylko o ciázy, tak teraz glowny temat w mojej glowie to Iza i wszystko inne jest mniej wazne. Wy tez tak macie czy tylko ja taka monotematyczna jestem? :D

Witam wszystkie Pazdziernikowki. pewnie mnie nikt nie pamieta, ale swego czasu, w sumie przez wiekszosc ciazy bylam na Waszym topiku. Chcialam niesmiale zapytac czy moglabym dostac dostep (link i ewentualne haslo) do strony na ktorej zamieszczacie zdjecia swoich pociech?? :) Ciekawa jestem bardzo jak wygladajá Wasze Malenstwa (juz nie takie male, co?) :) bo ostatnio to chyba z 3 miesiace temu je widzialam a i tak nie wszystkie. Chetnie zobacze je teraz a i pokazé swoje. :) Pozdrawiam Was wszystkie i buziaki dla Maluchow przesylam priorytetem. :)

Hej. Wpadam jak zwykle, przez sentyment, bo jakos nie moge sie calkiem odsepafrowac od tego topiku. przez tyle miesiecy mi towarzyszyl!! :D Mada - ja Cie pamietam jeszcze 'naszych' czasow ;) - widze ze tez tu zagládasz. Az dziw ze Twoj brzdác ma juz 7,5 m-ca :) Ledwo o swoich dolegliwosciach ciázowych pisalysmy a Ty juz z raczkowaniem wyskakujesz!! :) Ale czas leci! Pozdrawiam wszystkie Ciézarowki :):):) Zazdroszczé Wam troche - chcialabym byc na Waszym miejscu i czekac jeszcze na to wszystko, zastanawiac sie jak bedzie wygládalo dzieciátko, dotykac brzuszka, czuc ruchy.... Jejku! Naprawde - niewarto zalowac ze czas wolno plynie, bo tak naprawde plynie b.szybko. Same sie niedlugo przekonacie. Tyle magii bylo w tamtym okresie.... Ech.. wspomnienia.. :)

Co do sterylizatorów - wiem, ze byc moze ktos mnie za to zgani ;) ale ja nie uzywalam dla mojej coreczki nigdy zadnego sterylizatora. Ma ona juza chwile pol roczku i nigdy nie sterylizowalam jej butelek czy smoczkow czy pozniej - zabawek. Na poczatku parzylam kilka razy umyte butelki we wrzatku, a smoczki mylam pod kranem jak spadly na podloge, ale szybko zaprzestalam. Myjé butelki normalnie pod kranem, osobná, specjalná do nich szczotká, nie sterylizujé. Smoczkow nie myjé w ogole. Wiele czytalam na temat mycia 'spadniétych smoczkow' ;) i doláczam sie do teorii ze nie jest to konieczne. Dziewczynké mam zdrowá, nie chorowala ani razu, nie ma alergii zadnych ani uczulen. A jak sie dziecko za bardzo otacza wysterylizowanymi rzeczami, to potem wlasnie rozne dziadostwa lapie ;)

Ja kupowalam spodnie w sklepie sportowym. Czarne, z miękkiego materialu, z szerokim pasem. Niby sportowe, ale z normalną bluzkę wyglądaly jak standardowe klasyczne czarne materialowe spodnie "do pracy". I na pewno byly tansze od tych 'typowo' ciązowych, bo kosztowaly ok. 18 f.

Cześć dziewczyny. Mam do sprzedania książkę, którą na pewno znacie \"W oczekiwaniu na dziecko\" - cala ciąza opisana miesiąc po miesiącu. Może niektore z Was przywiozly ją sobie z PL, ale te które nie mają jak - mogą ją znaleźć na Ebayu - wlasnie wystawilam aukcję. Pozdrawiam - sama bylam na topiku przez calą ciążę ;) http://cgi.ebay.co.uk/W-oczekiwaniu-na-dziecko-H-Murkoff-A-Eisenberg_W0QQitemZ270217069608QQihZ017QQcategoryZ87168QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

Różne są przypadki. Warto dmuchać na zimne i isc do lekarza by zbadał, ale warto też mieć na uwadze, że o ile jest to tylko coś brunatno-beżowego wlasnie - nie ma raczej sie czym martwić.

Tak, haslo niestety trzeba podac (musialam zablokowac blog haslem.) Jesli ktos chce poczytac, prosze napisac na ten adres, ktory podany jest na stronie.

Znowu się wtrącam, ale chcialam tylko rzec, że - co do rozstępów - dziewczyny, nie lekceważcie tego, bo potem bedzie za pozno. Pamietajcie jednak, że jesli ktoś ma genetyczną sklonnosci do rozstępów - a to wyjdzie dopiero w praniu - to nic a nic nie pomoze. Ja robilam wszystko co mozliwe, brzucha nie mialam nie wiadomo jak wielkiego, a rozstępy zaatakowaly mój brzuch i mam je - czerwone!! - do dzisiaj, (a po porodzie juz 4 mies.) Kupowalam najdrozsze najbardziej popularne kremy, nad ktorymi wszyscy sie zachwycali i o ktorych pisano najlepsze recenzje... I co - dupa :-0 A co do krwi - wierzcie lub nie, ale dopóki nie ma krwawienia żywą \"kwisto-czerwoną\" krwią a są to np. plamienia, lub takie kap-kap brunatne, beżowe, itp - to nie ma powodów do strachu, tym bardziej na tym etapie ciąży. :) Jako Październikowka 2007 - dobrze wspominam chodzenie w ciązy w lecie. Wiele osób mówi, że beznadziejnie jest byc w dosc juz wysokiej ciązy w lecie. Ja tam dobrze to wspominam. Nogi mi nie puchly - choc wielu kobietom puchną - chodzilo mi sie o.k. No i dzieki ladnej pogodzie - mialam przez wiekoscoi ciązy dobry humor - duzo czasu bylam na powietrzu - wiec i dziecko zdrowo sie rozwijalo. :)

Sorry, że się Wam wcinam w topik, ale sentyment mnie chwycił bo rok temu jechalam na Waszym wóżku. Jestem z topiku Paźziernik 2007. Co prawda juz sie tam nie udzielam (jestem teraz na \"gazetowym\"), ale dosc dlugo tam bylam. Tak, jak Karo91 mialam termin na 19 października (wg USG). Na podstawie OM - mialam termin na 24 października i wlasnie tego dnia odeszly mi wody ;) Urodzilam (cesarka byla konieczna, co wyszlo w ostatniej chwili) 25-go października. Dzisiaj moja coreczka konczy 17 tygodni :D Pozdrawiam Was dziewczyny, bede do Was zaglądać, jesli pozwolicie - to trochę tak, jak cofnięcie się w czasie ;)

Witajcie - wczoraj nie zdążyłam już nic napisać, choć uwierzcie - bardzo chcialam :) Pewnie wiecie dlaczego. Wlasnie dlatego, że wczoraj byla pierwsza rocznica naszego (?!) topiku :D Druga już taka sama nie będzie. A to dlatego, że obchodząc 2 roczne za rok, o ile takowa będzie w ogóle - wszystkie bedziemy mialy juz spore dzieci :P. A tym razem - zaczynalysmy wszystkie z malymi ziarenkami w naszych brzuszkach, a pierwszą rocznię obchodzilysmy z pięknymi smiejącymi się maluchami. Jak slodko. Mysle, że wiecie co mam na myśli. Mimo, że nie piszę z Wami (poczulam sie wyobcowana z racji tego, że nie mieszkam w Polsce i wiekszosc rzeczy, o których tu pisalyscie podczas ciąży dotyczylo tylko postępowania w Polsce. Opieka nad cieżarnymi w UK jest zupelnie inna, wiec niezbyt mialam do powiedzenia w Waszych tematach, dlatego sie wykryszylam). Ale ze wzruszeniem wspominam ten topik, bo bylam na nim niemal od początku, a konkretnie od początku lutego, zaraz jak sie dowiedzialam ze jestem w ciąży. To tyle z mojej strony. Tak chcialam tylko se pogadać :P Pozdrawiam Was wszystkie - oglądam zdjecia Waszych pociech zawsze i widze jak slodko sie zmieniają :D

Mozna rodzic jak sie chce. To tylko od ciebie zalezy, jak ci wygodnie. Co do rzeczy ktore warto w Polsce kupic - mi bralkowalo spirytusu do przemywania pępka, bo tutaj nie ma czegos takiego w ogole. A - no i sól fizjologiczna, Tantum Rosa do mycia \'się\' ;) po porodzie, (mi sie nie przydalo, moge odsprzedac) no i oczywiscie herbatki dla dzidziusia, bo w Anglii sie tego w ogole nie stosuje, wiec nie ma w zadnym sklepie.

Anka_Manchester - cudaczna ta Twoja Mała :) Jaką ma fryzkę! :D A na tym zdjeciu co ma rączki zlożone jak w brzuszku - przesłodkie :):)

agnieszka32 - ja tych leków nie bralam, ale z tego co wiem, to leki na podtrzymanie ciąży, ale nie wiem dlaczego kazal Ci brac, jesli nic zlego sie nie dzieje. Chyba że mialas jakies problemy.

arvena4 - ja Ciebie pamiętam!! :D Pamiętam jak bylas chwilę z nami i pamiętam, jak ... odeszlaś z topiku :( O ile dobrze pamiętam, to mieszkasz gdzies blisko mnie ;) A może się mylę... Nareszcie się udalo! Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko o.k. Będę śledzić Twoje losy :)

A ja znowu czytalam na ang. stronach, żeby pudru nie używać. :-0 Angielskie polozne w ogole mówią, by nie uzywać nic póki coś sie nie bedzie działo. Ja jednak smaruję Sudokremem i od początku nie mialam żadnych problemow z odparzeniami, (jesli nie chcesz sudocremu - kup Bepanthen) A co do picia - ja daję mojej herbatke koperkowo-rumiankową - kupilam w PL, tutaj nie mają herbatek żadnych. Jak mi sie skonczyla - tu dawalam wodę przegotowaną. Dziecko karmione butlą, musi byc dopajane. A jesli chodzi o kupy - moja robi ciągle taką samą. Żółta, o konsystencji.... od musztardy do pasty do zębów :) - (wiadomo, że jak nie przewine jej od razu, to woda wsiąknie i kupa wydaje sie gęstsza.)

mampytanie - moją karmię tylko z butelki i je mi co 3 godziny, prawie regularnie. Naraz zjada ok 150-180ml - różnie. wiem, że to dużo. Na wadze przybiera prawidlowo. Dziecko powinno 200g tygodniowo przybierać i tyle dokladnie mi przybrala przez ostatni tydzien. Wczesniej, troche więcej - w kazdym razie - jej waga, jak mowią polozne - jest w normie. Ma 6 tygodni i 2 dni i waży 5300. Jeszcze do wczoraj nosila ubranka rozmiar Newborn. Dzisiaj kupilam pierwszy raz pieluszki rozmiar 2, bo Jedynki juz za ciasne w udkach są. :) Mam nadzieję, że to Ci nakreslilo jak duża jest moja córeczka. :) Jesli Twoja przybrala 600g w ciągu 3 tygodni, to jest idealny wynik :D

A co do benefitów i kombinowania - ja też bede kombinować i próbówać ile sie da wyciągnąć. Każdy by tak robił. Wg mnie to nie wstyd żaden (o ile nikt nie cierpi na tym). Anglia jest panstwem, ktore dba o swoich mieszkancow - dlatego tu jestesmy; nie to co Polska. Skoro pracuję, placę podatki, identycznie jak Anglik, czy inny rodowity obywatel tego kraju - to nalezy mi sie dokladnie to samo co jemu. Nie widze różnicy. A jesli dają, to chyba po to by brać. Prosta sprawa. Nie idę żebrać, tylko korzystam z tego, co mi sie nalezy, jak wszystkim innym. Wychodząc ze szpitala po porodzie dostaje się ulotki i folderu na temat benefitów, które mozna dostac w związku z urodzeniem dziecka. Kazda koboieta to dostaje. Wiec dla kogo to niby jest? Dla kosmitów?? Nie, dla mieszkancow tego kraju. A jesli ktoś, mieszkający w PL nie potrafi sie z tym pogodzić - to jego problem, nie nasz. Wiec nie przejmujcie sie dziewczyny :) tylko bierzcie tyle ile możecie - w końcu po to to jest. Wiecej na ten temat nie bede, bo szkoda czasu na odpowiadanie glupim docinkom sfrustrowanych, zazdrosnych i rozgoryczonych małolat. Bez odbioru. :)

Dziewczyny - zamiast rożka jest cos lepszego. Nazywa sie Miracle Blanket albo Swaddling Blanket. :) Dziecko śpi jak marzenie :D Wpiszcie sobie w google swaddle baby albo swaddling i poczytajcie artykuly na ten temat. Ja jestem pod wrażeniem. ;)

Camillee - gratuluję bardzo bardzo!! :D Ja mialam podobnie, że męczyłam się na gazie; (najpierw odesłali mnie domu mimo, że pojechalam do szpitala jak mi wody odeszly) :( - epidural też dostalam późno, bo skurcze byly za male wg nich a jak zdychalam z bólu. Niewazne. :) Najwazniejsze, że mamy nasze córeczki ze sobą :D Zdrowia życzę!!

Ja tez slyszalam, że nie powinno sie latać w tak wczesnej ciąży. Różnica ciśnień. Ale wiem też, że dziewczyny niektore lataly, wiec... wybór należy do Ciebie. Ja lecialam w 10 tygodniu pierwszy raz.

Jasna kreska to i tak kreska. ;) A kreska = ciąża. Ale znam ten bół... znaczy to uczucie niedowierzania znam, bo sama nie chcialam sobie nadziei robić jak mialam ledwo widoczną kreskę (moje dylematy byly swego czasu na forum, wtedy gdy tę fotke testu zamieszczalam) :D I wtedy tez mi kazdy pisal, ze obojetnie jak jasna bylaby kreska - to i tak ciaze oznacza. Jest jeszcze wczesnie, mloda ciąza, malo HCG, dlatego taka jasna kreska. :D A klikam z Southampton.